Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta co ma problem z blona dziew

nie-dziewica i dziewica naraz

Polecane posty

Gość ta co ma problem z blona dziew

Mam taki problem, że mam jeszcze część błony dziewiczej i ona mi przeszkadza. Bardzo się stresuję a już zwłaszcza dlatego, że nikt o tym nie wie. Zablokowałam się i nie myślę o seksie przez to bo boję się konfrontacji. Już kilka razy próbowałam i raz mi poleciało dużo krwi i bardzo źle ten moment wspominam :/ Wolę w ogóle nie myśleć o sprawie. Nie mam już długo chłopaka ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że nawet jeśli będę miała to musiałabym prowadzić wywód na ten temat a znowuż nie mówić o tym to też źle :( Co ja powinnam zrobić? Każdy sobie myśli, że laska w wieku ponad 25 lat nie jest już dziewicą. Ja niby już nie jestem ale nadal mam błonę i to w dodatku tą o kształcie mostu, która jest najgorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw, może Twój przyszły się ucieszy, że jest pierwszym, który dał radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zostaw, może Twój przyszły się ucieszy, że jest pierwszym, który dał radę." A wiesz, że ot takiego czegoś można dostać pochwicy? Wtedy ma przyjemny seks z głowy na długi czas. Do tego taka budowa błony z przegródką w środku sugeruje nieprawidłowość w narządach płciowych w środku. Czytałam o tym kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co ma problem z blona dziew
Jak nieprawidłowość w środku? To ma jakieś znaczenie kształt błony poza wyglądem? :( Takie wycinanie to musi być straszne ... sama nie wiem co będzie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljublianna
o ja też mam pozostałości błony dziewiczej! i to już dosyć długo i za każdym razem krwawię po stosunku. ginekolog powiedział, że tak się zdarza, że mam mam jakąś tam tą błonę(zapomniałam określenie) i że jak bardzo mi to przeszkadza to można to skorygować zabiegiem... ale mi w sumie nigdy to nie przeszkadzało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co ma problem z blona dziew
To mnie pocieszyłaś, że nie jestem jedyna. Zastanawiam się czy lepiej mówić przed czy sobie darować bo raczej mężczyzna i tak nie zrozumie o co chodzi? Na razie i tak nie mam chłopaka ale ten temat i tak pewnie kiedyś wyniknie z naturalnego biegu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wycinanie, tylko nacięcie, a potem przebicie to już sama. Szczątki błony to wiadomo, że są usuwane dopiero podczas porodu do końca, ale krwawienie za każdym razem nie jest normalne. A nieprawidłowości to ginekolog pisał, że jak błona ma przegródkę to należy sprawdzić budowę wewnętrzną, bo często występują nieprawidłowości w takim przypadku. "ale mi w sumie nigdy to nie przeszkadzało..." I tak co seks nie możesz jej przerwać? Ile czasu już? Ginekolodzy to radzą samemu próbować, ale nie w nieskończoność. Przecież nie można kilka lat przerywać błony... Jak jest słabo przebita to jeszcze może się podobno zrastać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co ma problem z blona dziew
Mi chodzi o septate hymen. Coś takiego jak 4 zdjęcie od góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak będziesz chciała nacięcie to taki zabieg można wykonać na kasę chorych i wtedy nic nie zapłacisz. Za opłatą to jakaś dziewczyny pisały, że kosztuje ok. 200 zł, ale nie wiem czy to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co juz nie jest
hmmm tez miałam taką błonę, taka jakby krececzka przez środek. wiem, bo jak byłam małolatą to po ciężkich trudach zaaplikowałam sobie tampon i za cholere nie mogłam wyjąć. męczyłam sie z tym dosłownie ponad 1,5h. wzielam lusterko żeby sprawdzic co jest grane no i dokładnie zobaczyłam. jakos wyciągnełam z siebie ten okropny tampon ale to bylo straszne przezycie :P oczywiscie blona nie pękła wiec byłam bardzo wystraszona, ze przy stosunku będzie ją ciężko przebic. Poszłam do ginekologa z prosbą o nacięcie (wymyslilam ze musze uzywac tamponów bo dużo pływam, a mam z nimi problem) ale praktycznie tylko mnie wyśmiała :( Jesli chodzi o rozpoczecie wspolzycia to nie bylo takiej tragedii jak myslałam więc autorko nie masz co się stresować ze kolejny raz bedzie bardzo zły, choc wiem ze kazda kobieta ma inaczej. za pierwszym razem troche krwawilam, ale to wlasnie był taki pierwszy raz ale nie taki do konca... no nie wiem jak to określic. w kazdym bądz razie kolejny stosunek po tygoniu, wtedy juz krwawienie troche wieksze, nawet dość spore, ale bez bólu. wiec moze u Ciebie tez tak bedzie? później juz nigdy nic takiego się nie powtorzyło, wiec taka błona nie jest tą najgorszą, a juz na pewno nie świadczy o tym że wewnątrz narządów jest cos nie tak ;) (przynajmniej żaden lekarz nigdy nieprawidłowosci u mnie nie stwierdził).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×