Mój syn potrzebuje ojca!!!! Rodzina mi pomaga a ja się czuje z tym źle!!!

Rodzina(Ojciec i brat) pomagają mi w wychowaniu mojego 9letniego syna. Źle się z tym czuje, tym bardziej że oni ciągle coś mojemu synowi kupują, a to ubranie, a to piłke a to gry komputerowe, sami od siebie. Sytuacja taka jest dla mnie bardzo niezręczne, tym bardziej że mój brat dwa lata temu dowiedział się że jest bezpłodny, ja również nie urodzę drugiego dziecka z pewnych względów i obaj panowie oszaleli na punkcie mojego chłopczyka. Ale ostatnio poczułam się tak źle i oddałam ojcu pieniądze które wydał na wnuka i co? i teraz tata się chyba na mnie obraził.

witam wiesz, rozumiem cie ze zle sie z tym czujesz, ja tez mam 9 letniego syna i moje rodzenstwo i mama rowniez mi pomagaja rowniez mam chwilami wyzuty sumienia, ale jesli chodzi o syna to nie potrzebnie, pozwol im byc dobrym wujkiem i dziadkiem ciesz sie z tego ze masz bliskich, ze twoj syn czuje ze wujek i dziadek daja prezenty, dzieci sa dziecmi, dla nich to wazne, a milosc zapewne rowniez jest, wiec wszystko jest ok kiedy bedziesz miala chwile zwapienia pomysl o tym ile kobiet na twoim miejscu i ich dzieci sa "same" nie maja dziadka i wujka... porozmawiaj z ojcem, a nawet przepros, ale niech wie dlaczego tak zareagowalas

Chciałam z ojcem porozmawiac na ten temat! I wyjaśnic dlaczego tak się zachowałam. Chodzi oto że oni mojemu synowi ciągle coś daje, kupują coraz to nowsze prezenty a mój syn bez problemu to wykorzystuje i czasami nawet sam sugeruje co by chciał. Z synem już też rozmawiałam na ten temat.

się z tym źle. To naturalne, w rodzinie wszyscy sobie pomagają :)

wspolczuje Twojemu bratu.... twoj syn to jest jego siostrzeniec wiec pozwól mu byc wujkiem :)

Czyli co? Jak kupuja coś mojemu synowi, mój syn zaczyna im sugerowac że coś mu jest potrzebne to mam nie reagowac?

hmm, mysle ze jednak jakis umiar musi byc, bo znowu zeby to nie poszlo za daleko, ze syn pstryknie palcami i dostanie to co chce bo jednak ma 9 lat, drobne prezenty mozna przyjmowac, ale jesli to cos juz drozszego to mysle ze takie prezenty raz na jakis czas i syn powinien o tym wiedziec, ze jednak nie moze miec wszystkiego. jak moja mama dzwoni do wnuka to pyta sie co bys chcial lub co ci sie podoba ale to nie znaczy ze dostanie to na drugi dzien lecz np na dzien dziecka, na urodziny , na gwiazdke itd :)

No wlasnie, a ani moj brat, ani moj ojciec na brak pieniedzy nienarzekaja, zreszta sa dobrze sytuowani i jesli spytaja sie mojego syna co by chcial zazwyczaj to kupuja. Np. w te wakacje moj syn dostal rower i ten rower zostal kupiony w tym samym dniu gdy moje dziecko ujrzalo to w sklepie. Zreszta ja sama kupilam synowi komorke by miec z nim kontakt i uprzedzilam go ze ma szanowac pieniedzy na karcie i jednak nie zrobil tego o co go prosilam to wujek kupil mu karte telefoniczna.

no tu musisz tu sie juz wykazac konsekwencja jesli powiesz synowi ze ma taka konkretna kwote na tel na miesiac to niech tak bedzie... i tu jesli pozwolisz na to by mial to co chce to pozniej nie poradzisz sobie z tym kiedy bedzie mial wiecej lat mamy synow w tym samym wieku wiec wiem ze twoj juz bardzo duzo rozumie i jesli mu stawiasz jasno sprawe powinien przestrzegac zasad zycze powodzenia i to juz od ciebie zalezy jak to bedzie wygladalo :)

nie chciała w twojej sytuacji by ktoś mojemu synowi robił tak drogie prezenty.

No tak puściła się! Zrobiła dzieciaka! I jeszcze grymasi, w takiej sytuacji oddaj im dziecko. Lepiej będzie mu przy dziadku czy wujku niż przy matce puszczalskiej.

Każda samotna mamusia to latawica :)