Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złamany między uczuciem

ona i zona, milosc czy rozum...

Polecane posty

dziś żona zapytała się mnei czy kogoś mam, skłamałem i ją przytuliłem, czuję się jako ostatni śmieć. mam drugio telefon służbowy, z którym się kontaktuje z tamtą, pijmey wino, śmiejemy się, zupełnie jak dawniej.. a potem wracam do domu, kłądę sie koło żony i aczasem słyszę jak cicho płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka 095632
Na Twoi mijscu juz dawno wzielabym rozwód. Bedziesz sie meczyl,udawal, grał przy zonie.. az w koncu i tak wszystko wyjdzie bo serca nie da sie oszukiwać. po rozwodzie nie przestaniesz byc ojcem.Kazdemu ma prawo sie nie układac w zyciu-ale trzeba byc fair. Porozmawiaj z zoną i ustalcie termin rozwodu. Nie oszukuj jej i serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak twoją głową
chłopie, jęczysz jak 16 letnia panienka. A idż w cholere do swojej miłości, tylko wytłumacz żonie dlaczegio ją opuszczasz i dzieciom ze tatusia już nie będzie, ale zribisz sobei koeljne dzieciaki i tam będzioesz sie realizował jako kochajacy tatuś i mąż. Co za pizdeczka z ciebie a nie mężczyzna, co sam nie wie zcego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikki00
Wiesz moge Ci napisac ze kilka lat temu bylam na miejscu Twojej zony .Nawed sobie nie potrafisz wyobrazic jak swiat sie wali kidy sie kobieta dowiaduje ze nie jest ta jedyna .Przeszlam gleboka depresje Przeszlam prawdziwe pieklo .To mnie zniszczlo Ja bylam taka jak Twoja zona kochalam begranicznie Dbalam o meza i dzieci .Kiedy mi maz to powiedzial to tez dodal ze niechce mnie zostawic .Mysle ze zrobil wielki blad bo patrzylam na niego i nie moglam uwierzyc w to co sie stalo Gdyby odszedl to pozbieralbym sie napewno szybciej .Moj maz byl moja jedyna i wielka miloscia On tez mnie kochal jednak w jakims momecie cos sie z nim stalo .Nigdy nie mow o tym zonie Chyba ze chcesz odejsc Tylko zrub to szybko by nie musiala po tym patrzec na Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddoooodddd
a moze twoj zwiazek z zona zniszczylo spowszedniale zycie rodzinne? moze po dzieciach twoja zona w jakis sposob cie zaniedbala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak twoją głową
jesteś załosny. A może libisz takie sytuacje gdzie twoja żona płacze a ty napawasz się...... no właśnie nie wiem czym. Bądż mężczyzna i wybierz w końcu jedną albo drugą. Zobaczysz ze z tamtą po dwóch latach już sie rozleci. Pewnie wtedy będzie lament ze to była pomyłkja, że kochasz zonę, a żona znowu cie nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja żona jest piękną kobietą, zadbaną i kocha mnie nad życie, wiem to. od osattniego tygodnia żona wyglada jak cień, unika mnie, nie je, nie śpi, ma zapłakane oczy, dzieci pytają jej czy jest chora. wiem, że to przeze mnie, bo wracam do domu, kiedy jest już noc. dzieje się tak nawet trzy razy w tygodniu. jestem skurwielem nic nie wartym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 35lat
soro kochasz tamta powinienes sie rozwiesc. Rozwod to nie koniec swiata. Po rozwodzie bedziesz mial kontakt z dziecmi. Ja rozwiodlam sie dla mojej milosci po 13 latach malzenstwa. Tez mam dziecko-syna w wieku 12 lat. Na poczatku balam sie ,ze syn mnie znienawidzi, ale wszystko sie ulozylo. Jestem szczesliwa i nie zaluje ,ze podjelam taka decyzje. Jestes wygodny.Zaslaniasz sie dziecmi. To sprawa miedzy Toba ,a zona. Powinienes byc uczciwy i wybrac zone albo ja. Pamietaj dzieci kiedys wyfruna z rodzinnego gniaza,a Ty zostaniesz sfrustrowany i nieszczesliwy u boku kobiety, ktorej nie kochasz. Mamy tylko jedno zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeny jakie mohery tu siedzą
co wy mu wypisujecie i obrazacie czlowieka?? Mil prawo sie zakochac w kims innym. Bledem jest tkwienie w czyms co nie ma sensu i niszczy od srodka. Juz dawno powinienes sie rozwieść-nie robić jej dzieci. Dziecko nie rodzi się wraz z pakietem na miłość i bonusem wiecznego szczescia. Dzieci wam nie pomogly. Po co tyle zwlekasz Autorze?! Nie ma co kobiety oszukiwać...jest dobra, kochana..kocha Cie,ale widac nie jest taka którą chcialbys miec przy sobie. Nie jest wystarczająca dla Ciebie abys by w peni szczesliwy i tworzyl rodzinę. ROZWÓD i ukladaj sobie zycie po swojemu. Mysle ze zona juz sie na to przygotowuje-nie ma tego złego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikki00
Jak twoja glowaDlaczego tak szybko oceniasz ludzi? Czy Ty nie wiesz czym jest milosc? Moze autor topiku popelnil wielki blad zenia sie z kobieta ktorej nie kochal .Ale teraz dokladnie wie ze kocha inna .To impas .Nie wiadomo co zrobic Masz jednak racje ze musi wybrac bo inaczej zona bedzie plakac a on sam bedzie zapadla sie coraz bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 35lat
Bywaja ojcowie, ktorzy po rozwodach stali sie lepszymi ojcami. zaczeli poswiecac wiecej uwagi swojemu dziecku tzn. wiecej rozmawiac ,interesowac sie. Bywa czasami, ze mieszkamy ze swoimi dziecmi, a nie spedzamy z nimi wystarczajacego czasu o to praca, nie teraz bo zmeczona itd.Biorac rozwod nie tracisz kontaktu z dzieckiem. Mozesz z nim ulozyc dobre stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROZWÓD TO NIE KONIEC ŚWIATA
Autorze są gorsze tragedie w zyciu. Jesli jestes pewien swego uczucia ktore jest trwale...no tyle lat cos znaczy-to bierz rozwód. Wszystko sie ułozy. Dzieci wyjadą...dorosną a Ty zostaniesz sam z kobietą na ktorą pozniej zaczniesz patrzec jak na niszczycielkę Twego uczucia. Zycze szczescia-i głowa do góry-trudno stalo się i teraz trzeba jakos to wszystko poukladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddoooodddd
sytuacja jest prosta i tak w koncu sie zlamiesz. bedziesz spotykal sie z tamtą coraz czesciej. zona bardzo szybko sie zorienntuje, ze jest inna. pewnie przez przypadek zobaczy jakiegos smsa. to jest tylko przeciaganie sytuacji i tak to wszystko zmierza do jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 35lat
Nie bedzie latwo. Wszyscy , ktorzy biora rozwod przechodza trudne chwile. Z autopsji jednak wiem,ze bylo warto. Nie rz plakalam,ale nasza milosc zwyciezyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl
Jak można uwierzyć kobiecie, która skłonna jest do zdrady, w sumie już zdradziła, ty zresztą też. Czy nie uważasz, że emocjonalnie z każdą minutą zdradzasz żonę. Jak można tak podchodzić do życia. Albo jesteś facetem z jajami i nie pozwalasz się wykorzystywać jakiejś zzaprzeszłej miłostki, na której tak na prawdę nie możesz na 100% polegać. Czy nie zastanowiło ciebie to, że ona bez żadnych oporów może raz jeszcze wycofać się z waszego związku. Ktoś tu dobrze mówi, czy to nie jest przypadkiem jakaś z jej strony gra. Człowieku ty zachowujesz się jak młokos. I o czym ty tutaj gadasz, nie kochałem żony, nie kocham, a może najwyższy czas pokochać. W końcu, czego oczekujesz od życia, podniety tam na dole, czy szczerego uczucia, przywiązania i ciepła rodzinnego. Bo chyba w życiu to jest najważniejsze. A tak wogóle mam awersję do takich facetów. Czy ty myślisz, że inni nie zakochiwali się jak byli młodzi, czy nie spotkała ich pierwsza miłość? O co ci tak naprawdę biega? Szukasz czegoś, czego tak naprawdę NIE MA. Pamiętaj ona jest już inna, nie jest tą samą dziewczyną, to są tylko twoje wyobrażenia. Kiedy zamieszkasz z nią i będziesz ją miał na codzień, okaże się jaka jest naprawdę. Bo tak naprawdę ta kobieta, to tylko iluzja.A wracając do żony, powiem tak, widziały gały co brały i teraz nie rycz, tylko ściągnij pośladki i zachowaj zdrowy rozsądek, nie niszcz życia swego i osób ci najbliższych. Ja bym tej babie za grosz nie wierzyła i tobie też radzę, nie brnij w to, nie tędy droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 35lat
Jestes tchorzem, ktory boi sie dokonac wyboru. W tym momencie krzywdzisz zone, nie kochasz jej . Pozwol jej ulozyc sobie zycie z kims , kto bedzie jej wart. Twoja zona tez ma prawo byc sczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadabadoo
przez 7 lat malzenstwa oraz przed malzenstwem w czasie narzeczenstwa nie minęło, to teraz minie?!!! nie rozumiem w takim razie po co był ten ślub?????? trzeba było się wtedy zastanawiać i ganiać za tamtą. Tak naprawdę krzywdzisz żonę i jeszcze się dziwisz,że płacze??? Ona na pewno czuje podświadomie,że jest ktoś jeszcze. Z tamtą pijesz wino i się śmiejesz, dobre :D A może weź dupę w troki,zachowaj się jak prawdziwy mężczyzna i zadbaj o żonę!! Bo z tego co piszesz to żonę masz super,tylko Ty jesteś frajer!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 35lat
Do :pomysl. Nie masz racji. Owszem z tamta bedzie to samo. Wszystko spowszednieje, ale bedzie prawdziwe uczucie. Bedzie z kobieta, ktora naprawde kocha. Jestem ze swoja miloscia juz 3 lata. Wiadpmo wszystko spowszednialo, ale kochamy sie. Jestem z osoba ,ktora kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz wyjedz z tamta na 2 tygodnie gdzieś nacieszysz sie Nia i zobaczysz co dalej moze Tamta tez nie jest taka idealna zobaczysz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 35lat
Slub bralam w wieku 23 lat. Wydawalo mi sie ,ze to byla milosc, ale to bylo przywiazanie, i zaurioczenie. Dopiero teraz wiem co to jest prawdziwa milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl
Jesteś dopiero trzy lata, poczekamy jak będziesz trochę więcej. Niech ci będzie, że masz rację. Tylko pomyśl, ty to nie autor tego topicu. Ty miałaś jaja i załatwiłaś wszystko po męsku, ucięłaś raz a dobrze. A co robi autor? No cóż, on brnie, on nie wie co zrobił, nie wie dlaczego, on zachowuje się poprostu niedojrzale. Dlatego, taki typ potrzebuje dobrego kopa, bo tak naprawdę,czy on kocha tamtą kobietę, czy może tylko jej wyobrażenie? I tu mamy zagwozdkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak od siebie
Facet nigdy nie byl tak naprawde z tamta kobieta i karmi sie zludzeniami ,myslac ze jak z nia juz bedzie ,nadal beda sie migdalic i pic winko. Kurwa osle ! Zycie nie polega na marzeniach i na piciu winka! Idz do tej swej milosci i kochaj ja za siedem lat jak bedziesz musial przejsc ,przez cale pieklo ktore zgotuja Ci porzucone dzieci. Poznaj smak braku kasy , ktora bedziesz musial placic moze nawet zonie. Poznaj samotnosc bo rodzina kopnie Cie w dupe i wtedy powiedz o tej milosci. Motyle matolku zyja tylko jakies ,no juz dam maxa 5 lat . Potem przyjdziesz na kafe i bedziesz stekal ze jestes biedny bo straciles zone . Dupek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 35lat
Do pomysl. Masz calkowita racje co do autora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta i tylko ta
tez od razu sobie to pomyslalam: za kilka m-cy bedziemy czytali jak to teskni do zony i dzieci, jaki to on glupi, a tamta to pomylka i jak sie zmienila szkoda dzieci i zony ale mysle ze sobie kogos znajdzie jak jest kobieta z klasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinananagks
Mam podobną sytuację do autora z tą różnicą, że jestem kobietą i zakochałam się w innym w trakcie trwania małżeństwa. Też nie daje sobie rady sama ze sobą . Nie wiem jak w ogóle do tego doszło że się zakochałam szczególne że nie jestem z natury żadną uwodzicielką , kobietą która lubi do przesady towarzyskie życie porostu stało się i już. Doszło do tego że wyjechałam na pewien czas, chciałam zerwać kontakt to nic nie daje, tu uczucie jest silniejsze od rozsądku. Seks z mężem to katorga czuję obrzydzenie jak muszę to z nim robić. Jestem takim samym tchórzem jak autor , jeszcze przed pół rokiem chciałam wyprostować swoje życie , poprosiłam o rozród ale tu koszmar się nie kończy bo mąż nie che na to przystać , straszy mnie że wykończy się psychicznie jak to zorbie, że kocha mnie ponad wszystko. Szczerze ci współczuję bo to co sami sobie zgotowaliśmy to piekło na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak od siebie
Srocham :O To bedziesz wiedzial jak na zarcie Ci nie starczy a lala taka spontaniczna i zabawowa ze sie nastepnego jelonka znajdzie. Chlopie wez sie ogarnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będąc takim niezdecydowanym jeszcze bardziej ranisz żonę. Okłamujesz ją i po co to? Odejdź od niej. Ona może jeszcze sobie ułoży z kimś życie. Wiadomo - na początku będzie jej strasznie ciężko, ale będzie jej lepiej niż miałbyś ją nie wiadomo jak długo okłamywać. Zostaw ją dla jej dobra. Dzieci też sobie poradzą, jeśli będziesz miał z nimi dobry kontakt. ZOstaw ją ale nigdy więcej do niej nie wracaj i nie żałuj póżniej. Zostaw ją niech będzie jej lepiej niż teraz gdy jest okłamywana i traktowana jak.. no właśnie, traktowana bez serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×