chłopak nie zaprasza mnie do domu - dziwna sytuacja...

Moja rada Maju , porozmawiaj z nim , powiedz co Ci lezy na serduszku i obserwuj , jesli nic sie nie zmieni kopnij go w dupe...ja wiem , ze Ci zalezy , ale nikt nie lubi być oszukiwanym ...;) Powodzenia.

dziękuję :*

może ma trudną sytuację materialną w domu i boi się, że go zostawisz jak zobaczysz, że nie mieszka w pałacu i nie śpi na pieniądzach

mam ten sam problem , chłopak z którym spotykam się prawie 4 miesiące ani razu nie zaprosił mnie do siebie tłumacząc się brakiem prywatności u siebie w mieszkaniu, u mnie bywa regularnie, często wyjeżdża, w sumie nic o nim nie wiem , gdy próbuję zapytać o to czemu mnie nie zaprasza zbywa mnie, nie wiem co robić, proszę o pomoc bo zwariuję od tych domysłów.. boję się, że ma kogoś , że od samego początku mnie oszukuje

Może po prostu wstydzi się swoich czterech kątów...

Sa takie opcje: - ma kogos (moze na oldeglosc) - nie traktuje Cie powaznie - ma do bani rodzicow/mieszkanie, ale wtedy chociaz poznalby Cie ze znajomymi (dlatego razcej ta opcja odpada)

uważam, że może spotykać się z dziewczyną, z którą niby rozstał się a ona obecnie jest zagranicą, ale on naprawdę nie wygląda mi na kogoś kto by się zabawiał nami obiema, nie znam nawet jego znajomych dlatego chyba nigdy nie dowiem się prawdy

ja tak mialam - po prostu moj ojciec jest alkoholikiem i w domu tez sie nie przelewalo, jak zaczelismy sie spotykac to nie mialam swojego pokoju i nie zabardzo nawet jak/gdzie mialam go zaprosic. Moje rodzenstwo ciagle gdzies sie paletalo po domu wiec zero prywatnosci a bylismy na takim etapie ze jeszcze nie w 100 procentach czulam sie pewnie. Jedna szczzera rozmowa po nacisku ze strony mojego faceta wszystko wyjasnila. Czsem to moze nie byc alkoholizm tylko moze ma "dziwnych rodzicow" ktorzy jakos dziwnie sie zachowuja i glupio mu przed znajomymi?

W tym przypadku problem alkoholowy jego rodziców odpada, ponieważ często bywają u niego w domu wnuki jegorodziców oraz ich znajomi , gdyby był taki problem raczej ci ludzie nie zapraszaliby w ogóle gośći, próbowałam rozmawiać z nim na ten temat ale on w ogóle nie tłumaczy się, nie dyskutuje ze mną, nie powie mi o co chodzi, traktuje mnie jak idiotkę, a ja jestem osobą która potrafi wiele zrozumieć , tylko chcę by był ze mną szczery, to dziwna sytuacja, bo gdyby nie traktował mnie poważnie nie pokazywał by się u mnie w domu (mieszkam z rodzicami), jst kochany, czuły, codziennie wysyła do mnie sms-y, jednak zastanawia mnie jedno, nigdy nie odbiera ode mnie telefonów, jakby bał się w domu swobodnie rozmawiać, by nikt nie dowiedział się że ma dziewczynę, zaczęłam nawet podejrzewać że nie mieszka z rodzicami, tylko z żoną , narzeczoną itp i zdradza ją. nie czuję się jego dziewczyną, nie wiem kim tak naprawdę dla niego jestem, nic już z tego nie rozumiem

ile już czasu minęło ;p w moim przypadku okazało się, że facet ma nieciekawą sytuację w domu - nadopiekuńczych rodziców, z których jedno na dodatek lubi sobie popić. ale z tego, co mówią późniejsze doświadczenia koleżanek - w takiej sytuacji zawsze jest spore prawdopodobieństwo, że jednak jest ktoś trzeci, albo po prostu - facet nie traktuje poważnie...

Ja ze swoim jestem 4 lata i też nie byłam u niego w domu i to dopiero jest dziwne

durne jednostki :P

Nie musi być tak jak myślisz. Pomyśl, chłopak może nie mieć warunków lub starych katoli, którzy będą wam się wypytywać o zapowiedzi od czapy ;) porozmawiaj z nim szczerze.