Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bardzo zasmucona

CÓRKA PODAŁA WARSZAWSKIEGO FOTOGRAFA DO SĄDU

Polecane posty

Gość Bardzo zasmucona

Moja córka z zięciem podali fotografa do sądu. Fotograf faktycznie zrobił inne zdjęcia niż te, co pokazywał na rozmowie ofertowej. Te pokazywane zdjęcia podczas spisywania umowy były prześliczne. Te, które odebrali wstyd jest pokazywać. Głupio się czuję, bo fotografa poleciła mi koleżanka z pracy, której córka miała ślub w zeszłym roku. Córka z zięciem są na mnie obrażeni. Zdjęcia faktycznie nie są do oglądania. Najgorsze wyszły z kościoła, na których wszystkim najbardziej zależało. Córka chce od fotografa odszkodowania w wysokości 25000 zł. Sama nie wiem czy dobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dthrtujhtyujty
Ty poleciłaś, ale to oni podjęli decyzje. Nie powinno Ci być głupio. A co dokładnie z tymi zdjęciami jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahahahah nie ma to jak wyciągnąć łatwą kaskę ;) prostym sposobem Totalna żenuła :) Zdjęcia nigdy nie będą takie same Bo fejsy nie te same i fotografowie raczej nie powielają tych samych plenerów,póz itd Nie bardzo rozumiem też to jak pani córka chce udowodnić winę tego fotografa ... To jej wina że nie sprawdziła wczesniej opini o tym panu to jej wina ze wybrała własnie jego w koncu to jej wina że nie poszukała innego .... Prawdopodobnie był tani co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zasmucona
Naprawdę jest mi bardzo głupio. Nie odzywamy się do siebie. Zdjęcia z kościoła są mało ostre. Na wielu zdjęciach zięć jest ostry a córka nie ostra. Zamiast oczu są oczodoły. Kolory są bardzo brzydkie. Mnóstwo zdjęć jest czarno białych a córka takich nie chciała. Zdjęcia gości w ławkach są bardzo brzydkie. Jedna osoba w ławce ma ostre zdjęcia a reszta jest wręcz rozmazana. Mnóstwo zdjęć jakiś bezsensownych detali typy spinka we włosach, kokarda czy same buty. Naprawdę zdjęcia nie nadają się do oglądania. Zdjęcia plenerowe były robione w centrum Warszawy i też są jakieś takie dziwne. Bardziej widać na zdjęciach Pałac Kultury niż córkę i zięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy...
Pewnie super fotograf robiący zdjęcia w kościele bez dodatkowego oswietlenia o czym świadczą te oczodoły zamiast oczu. Wybieranie jednej osoby z ławki to tez taka bezsensowna moda. Pewnie fotograf złoił córkę na spora sumkę. Jak najbardziej podać gościa do sądu przynajmniej wesele się zwróci. Słyszałem o trzech takich sprawach i wszystkie wygrały pary młode. Sąd coś tam poobcinał z finansów ale i tak sumka odszkodowania wyszła spora. Jestem za pani córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry sposób na
wyciągnięcie kasy :):) gratuluję pomysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech sobie zrobią plener
z innym fotografem:)suknia pewnie jeszcze jest to co to za problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
PROWO czuć na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro juz podała do sądu to
daj namiar na niego. Albo przynajmniej powiedz z jakiej jest dzielnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tematu
Podobne w mojej pracy pokazała nam koleżanka. Przyszła nas przestrzec przed fotografem który niby jest uważany za jednego z najlepszych w Warszawie. Nie wiadomo czy mieliśmy się śmiać się czy płakać. Koleżanka była mocno wku..... Uważam że pomysł podania fotografa do sądu za spieprzone zdjęcia jest wyśmienity. Zdjęcia powinny być takie jak fotograf pokazuje podczas rozmowy ofertowej. Szkoda że nie wolno podawać tu nazwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki::
Jakoś Ci do końca nie wierzę. Przecież to oczywiste, że każda para będzie miała inne zdjęcia. Gdyby każdy miał identyczne to dopiero byłaby afera, że fotograf powiela pomysły i idzie na łatwiznę. Inna sprawa, że każdy fotograf ma swój styl robienia fotek i wystarczyło pooglądać kilka jego sesji by wywnioskować w czym gustuje. Że dużo detali? Że ostry pierwszy plan i rozmyte tło? Takie rzeczy na pewno pojawiały się również u innych jego klientów. A mogłabyś podać stronę fotografa? Może ocenimy czy on faktycznie taki beznadziejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fotograf Mazowsze
W zeszłym roku powtarzałem młodej parze plener, bo wynajęty fotograf zepsuł im większość zdjęć. Trochę byłem zdziwiony, bo fotograf ma bardzo dobrą prasę internetową i jest uważany za jednego z najlepszych na rynku Warszawskim. Młoda para nie dogadała się z fotografem, który miał pokryć koszty powtarzanych zdjęć plenerowych. Fotograf został podany do sądu i przegrał sprawę. Nie wiem czy się odwoływał czy nie, bo nie mam już kontaktu z młodą parą. Słyszałem już o kilku takich sprawach i zawsze młode pary wygrywały. Może to zmusi, co niektórych fotografów do uczciwości podczas pokazywania swojego portfolio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbina czarno biała
Bardzo dobra metoda aby ukrócić cwaniaczków co to pokazują kilka zdjęć w necie i na forach wyrabiają sobie nazwiska. Będąc na targach slubnych poprosiłam aby fotograf pokazał nam cały ślub jednej młodej pary obojętnie czy w postaci zdjęć cyfrowych czy papierowych. Fotograf nas wyśmiał że nikt tak nie robi. Ciekawe czemu nikt tak nie robi, czego to fotografowie się obawiają???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasożyt ona
jak ktoś niefotogeniczny to i zdjecia brzydkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhfvdsxs
głupia nie podawaj do sądu tylko złóz reklamację.... Jak but ci się rozklei to też odrazu do sądu podajesz czy najpierw składasz reklamację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbina czarno biała
gbhfvdsxs masz zupełna racje ale co zrobić jak reklamacja nie zostaje przyjęta? Czemu fotografowie nie chcą pokazywać na spotkaniach całych cyki zdjęć ślubnych? Jestem na etapie szukania fotografa na ślub w sierpniu i jak do tej pory widziałam dwie wiarygodne strony i jeden wiarygodny pokaz albumowy. Wystrzegam się poleceń z forum internetowego i panów z FPFŚ czy coś podobnego. Śmieszne jak panowie fotografowie pisząc odpowiedz na moje pytania zaczynają od stwierdzenia ,, Jestem fotografem zrzeszonym na FPFŚ" i zajmuje w rankingu n pozycję. Może to i fajne że są gdzieś tam zrzeszeni ale ich zdjęcia wywołują odruch wymiotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bardzo zasmucona
My też się zastanawiamy czy nie podać naszego. Zdjęć naszym zdaniem nie da się oglądać. W kościele wyglądam koszmarnie. Człowiek walił nam fleszem non stop. Nie mogliśmy się skupić. Najgorzej było podczas przysięgi. Na zdjęciach wyglądamy tak, że my jesteśmy dobrze widoczni a wszystko za nami dużo ciemniejsze. Mieliśmy piękne dekoracje kościoła, wydaliśmy na nie majątek, a on nawet jednego porządnego zdjęcia im nie zrobił. Na sali ludzie wyglądają jakby stali w miejscu, zero ruchu, a zabawa była super! Ale najgorszy był plener.. zero spontana. Rączka tu, główka tak. To jeszcze nic. Jak wzięłam te zdjęcia do nowej pracy, bo koleżanki pytały, to się okazało że jedna miała też tego pana na ślubie. I przyniosla na drugi dzień swoje, sprzed roku. I były IDENTYCZNE. Nie tylko miejsca - ale WSZYSTKO. Całe pozy, całe kadry IDENTO. Można by przekleić nasze twarze i byłoby to samo :o Jak mi było wstyd!! Jakbym poszła na imprezę i na wstępie spotkałabym inną babkę w tej samej kiecce :o A człowiek miał taki słowotok na spotkaniu, tyle gadał :o jakie to nie będą super, i że najważniejsi jesteśmy my - tak, najważniejsi, na tyle, że nawet nie ma ochoty wykrzesać z siebie krztyny podejścia indywidualnego. Jak myślicie, podawać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvyz
Pewnie że podawaj tym bardziej że sam jesteś fotografem hihihihi...hihihi...i chyba coś ciebie mocno zabolało. Chyba odnalazłeś się w tym temacie ze i ciebie on dotyczy?? Hihihi ja na miejscu młodej pary bardziej bym uważał co mówi ksiądz niż zwracał uwagę czy fotograf robi zdjęcia lampą na wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balbina czarno biała
tez bardzo zasmucona ale ty masz świetną pamięć wzrokową aż ci jej zazdroszczę. Ja oglądałam zdjęcia kilku koleżanek i za nic nie pamiętam jakie były ujęcia i gdzie były robione. No no powinnaś w TVP z takimi zdolnościami występować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
Taką sprawę można wygrać pod warunkiem, że w umowie jasno były określone warunki, do jakich zobowiązują się obie strony. Po pierwsze - słowo reportaż zakłada, że nie będzie artystycznych prowokacji, ale rzetelne udokumentowanie rzeczywistości. Problem w tym, że słowa reportaż w niektórych umowach nie ma, a więc fotograf robił to, co chciał, co uważał za stosowne zrobić. Po drugie - można powołać biegłego z dziedziny fotografii, ale że to dziedzina sztuki, to każdy może bronić swojego punktu widzenia świata. Nawet jeśli jakiś profesor z Akademii Sztuk Pięknych wskaże, że zdjęcia nie niosą ze sobą żadnych wartości artystycznych, zawsze znajdzie się drugi, co powie, że niosą. Po trzecie - na Uniwersytecie Warszawskim jest kierunek: Dziennikarstwo i komunikacja społeczna, fotografia prasowa - reklamowa i wydawnicza, studia stacjonarne pierwszego stopnia. Może to jest metoda? Szukać wśród ludzi, którzy mają jakiś konkretny papier, a nie tylko uczyli się na swoich błędach i dalej na tych błędach się uczą. Może najwyższy czas, by szukać fachowców z wiedzą teoretyczną, udokumentowaną np. studiami, a nie certyfikatem stowarzyszenia, które sami założyli? Może pytanie - gdzie się pan fotografii uczył powinno poprzedzać zawarcie umowy. I po czwarte na koniec - umowa może być szczegółowsza, niż przewiduje to standardowy druczek pana fotografisty. Można zażyczyć sobie, że nie będzie on eksperymentował z tzw. wyrażaniem się artystycznie, ale wykona nienaganny technicznie reportaż. Można powiedzieć, że nie życzycie sobie państwo zdjęć czarno-białych, ewentualnie określić, że zdjęcia monochromatyczne nie będą przekraczać 5 procent ogółu zdjęć. Oczywiście można zażądać, że oryginalne pliki ze zdjęciami fotograf przekaże np. na pendrivie (czasem można samemu poprawić, wykadrować). Jeśli artysta nie będzie chciał takiej umowy podpisać, to znaczy, że z góry wie, że nie jest w stanie jej dotrzymać. Trudno - trzeba szukać dalej takiego, który wykona taką robotę, jaka nas interesuje. Kupując cokolwiek, zawsze staramy się, by produkt, który chcemy kupić jak najdokładniej określić. Kupując zdjęcia u fotografa powinniśmy mieć podobną zasadę. Nikt nie nazwie ślubnych grajków artystami, bo oni nie koncert, ale konkretną imprezę mają ubarwić muzyką. Nikt nie powinien fotografa ślubnego traktować inaczej. Ma nam dać to, czego chcemy, a nie to, co jemu akurat wychodzi najlepiej. Im dokładniejsza umowa, tym lepiej dla obu stron - warto o tym niestety pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bardzo zasmucona
xvyz - z twoją logiką to sam jesteś fotografem i ciebie coś ubodło :o Polecam "skupianie się na tym co ksiądz mówi" jak ci walą po oczach. Spróbuj. Nawet kamery nie braliśmy, żeby się nie napinać, a ten facet wszystko popsuł. Ale był relatywnie tani :o Ta sama osobo pod innym nikiem - Pamięć wzrokowa? A jaką wg ciebie trzeba mieć pamięć wzrokową, żeby porównywać zdjęcia które masz prosto przed gałkami ocznymi? :o Jasiek - nic dodać, nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvyz
Jaśku wystarczy, że w umowie będzie zawarta treść - zdjęcia w stylu, jakie zostały przedstawione przez fotografa w pokazanym portfolio albumowym. Taki zapis wystarczy. W zeszłym roku był opisany przypadek gdzie fotograf pokazywał zdjęcia zrobione na Lotnisku Okęcie. Pan młody miał bzika na punkcie samolotów i zdecydował się na tego fotografa, który zapewnił, że nie ma problemu ze zrobieniem takich zdjęć na lotnisku w otoczeniu samolotów. Potem okazało się, że tamte zdjęcia były robione komuś ważnemu, kto pracuje na lotnisku i w zasadzie dla innych temat jest mało realny. Tak samo było ze zdjęciami na jednym z wysokościowców Warszawskich gdzie fotograf ,,zapomniał" powiedzieć młodej parze że wejście na dach to koszt dodatkowych 2500 zł za zezwolenie i ochroniarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleńka czerwiec 2011
xvyz my oglądaliśmy u fotografa zdjęcia z robione w Markach w M1 w sklepie IKEA. Też takie chcieliśmy mieć na wypadek gdyby padał deszcz. Fotograf zapewniał nas, że nie ma najmniejszego problemu ze zrobieniem takich zdjęć. Przed Świętami Bożego Narodzenia mój narzeczony chciał mi przy choince stojącej przy IKEI zrobić zdjęcie. Zrobił dwa zdjęcia i nagle pojawiła się ochrona. Chcieli nam zabrać kartę z aparatu tłumacząc, że na całym terenie oraz w sklepach jest całkowity zakaz fotografowania. Zadzwoniłam do naszego fotografa, ale zaczął się głupio wykrętnie tłumaczyć. Po tym doświadczeniu zrezygnowaliśmy z jego usług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz różowa
Jestem zaskoczona. To pierwszy temat na forum, w którym pisze się o nieuczciwości fotografów. Pierwszy raz ktoś odważył się przyznać, że nie jest zadowolony z usługi fotografa (pomijam oczywiście wpis bo jest to ewidentnie wpis urażonego fotografa) Nie wierze, że wszyscy fotografujący robią cudowne zdjęcia. Owszem reklama typu margaryna taka sama lub lepsza od masła jest podstawą fotografów w łapaniu klienta. Myślę jednak, że chyba każdy czuje różnice pomiędzy margaryną a masłem. Nie wierzę, że fotograf z polecenia kamerzysty zrobi dobre jakościowo i ciekawe zdjęcia a jednak większość dziewczyn tak właśnie wybiera swojego fotografa. Chyba idzie nowe, jeśli dziewczyny powoli przyznają się do swoich wpadek z fotografami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhm
autorka zniknęła... szkoda mi tej pary, ale mimo wszystko dlaczego nie obejrzeli dokładnie innych zdjęć? Obejrzeli tylko zdjęcia jednej pary? Nie rozumiem tego. Mój fotograf ślubny ma w swojej galerii zdjęcia wielu par, przed spotkaniem z nim obejrzeliśmy wszystkie zdjęcia kilka razy i mieliśmy pogląd na to w jaki sposób fotografuje. Prawdą jest że każda para miała zdjęcia w innym plenerze, jedni bardziej romantyczne, inni bardziej szalone, ale oglądając wszystkie zdjęcia można się było dopatrzeć wspólnych cech - taki swoisty styl fotografa. Były podobne ujęcia z kościoła i przygotowań, mniej więcej zachowana równowaga między zdjęciami kolorowymi a czarnobiałymi, zdjęcia z wesela u wszystkich par bardzo dynamiczne, sesje plenerowe zawsze z jakimś pomysłem. My to kupiliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Podobnego efektu spodziewaliśmy się na naszych zdjęciach i się nie zawiedliśmy. Ale powtarzam, że obejrzeliśmy mnóstwo zdjęć tego fotografa i dzięki temu byliśmy na 99% pewni że nasze będą równie udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie ulotnila
Jak dla mnie to prowo. Jakby faktycznie na zdjęciach z pleneru były "obiekty architektury" a młoda para byłaby niewidoczna to co za problem wrzucić zdjęcie pod jakiś link i pokazać, żeby się uwiarygodnić. Skoro młodych nie widać to i problem żaden bo nikt ich nie rozpozna. Jak można mieć plener robiony "od sztancy"? Jakbym chciała zdjęcia powielane to bym poszła do studia. Właśnie o to chodzi, żeby plener dostosować do ludzi, my mamy pewność, że tak będzie, po obejrzeniu setek zdjęć różnych par z różnych plenerów na których nic poza "stylem" czy jakąś taką wrażliwością się nie powtarzało. Masakra, mieć to samo co dziesiątki innych par, zupełnie bez polotu. To jakieś myślenie przedpotopowe. Trzeba tak szukać jak w poście powyżej pisze. I nie będzie problemu ani sztucznych tematów pisanych z nadmiaru wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z..
Przecież to ściema na kilometr. Ktoś sobie robi z nas wała. Opis że jedna osoba ostra a reszta już nie!! ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie prowokacja
Wystarczy sobie zobaczyć jakie zdjęcia robi jedna pani z czołówki (wcale nie najlepszych!) ale raczej najpopularniejszych fotografów ślubnych... 1. Autorka pisze, że w kościele zięć jest ostry, a córka nie. Niech się cieszy, bo na zdjęciach Kaliny nie miałaby ani zięcia, ani córki :D http://www.kalina-studio.com/blog/2011/01_14/23.jpg 2. Niewidoczna młoda para na tle architektury? Kalina jest "artystką" przez duże "A" i lubi ludzi wtapiać w beton :P http://www.kalina-studio.com/blog/2010/10_19/05.jpg 3. Zdaje się, że nie lubi również robić portretów pannom młodym, ale woli z nich robić czarne plamy ;) http://www.kalina-studio.com/blog/2010/08_25/06.jpg 4. Och, co za artyzm! Och, co za sztuka! Co za wspaniała pamiątka ze ślubu za nie bagatela 10 tysięcy złotych. http://www.kalina-studio.com/blog/2010/08_25/27.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie prowokacja
A teraz Wam powiem jedną szczerą prawdę. Fotograf ślubny, który bierze więcej niż 5 tysięcy za usługę to nie artysta, ale zwykły biznesmen. Natomiast pary, które ich wybierają to zwykłe snoby, które muszą mieć fotografa najdroższego z możliwych. Poszukajcie samodzielnie i cierpliwie, a gwarantuję Wam, że w masie ofert wyłowicie perełki za które wcale nie trzeba płacić więcej niż 3 tysiące. My z narzeczonym tak zrobiliśmy i znaleźliśmy dziesięciu fotografów z przepięknymi zdjęciami, którzy liczyli sobie za usługę od 2000 do 3500 tysiąca. Z tej dziesiątki wybraliśmy jednak jednego pana, który swoim sposobem bycia i kontaktem z klientem rozłożył nas na łopatki. Dzięki temu nasza sesja nie była tylko handlową usługą, ale świetną zabawą jak w starych, dobrych studenckich czasach ;) Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×