Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta23ja

jak sie przelamac i zaczac jezdzic samochodem.

Polecane posty

Gość kobieta23ja

tak, kobieta za kierownica to dla wieku wciaz kontrowersyjny temat i pewnie nie obejdzie sie bez chamskich wpisow. coz, zaryzykuje. prawo jazdy mam jakies 4 lata juz, gdy dostalalam od razu wsiadlam za kolo i jechalo mi sie niepewnie, ale jezdzialm jakis czas. pozniej nagle blokada psychiczna i przestalam zupelnie jezdzic. rodzina ciagle mnie namawia, pytaja sie, czy nic sie nie stalo, czy nie bylam swiadkiem jakiegos wypadku, czy moze prawo jazdy mi zabrali i nic im nie powiedzialam:P a ja mma jakas blokade, ale wiem, ze chce jezdzic. imponuja mi kobiety prowadace samochod, serio:) czego sie boje? ze bede slabo jezdzila i zostane wrzocona do worka "baba za kierownica", ze spowoduje wypadek, ze na skrzyzowaniu bez swiatel bede stala jak glupia, niewiedzac kiedy moge ruszyc, czasmii poprostu nie ogarniam tch skrzyzowan i ogolnie jestem notorycznie swiadkiem wyzwisk, trabienia i innych milych gestow, gdy czlowiek po prostu wolniej parkuje/chce zaparkowac, wiec zwalnia i innych normalnych spraw, ktore dla innych sa powodem, zeby wyzwac, bo trzeba bylo zwolnic, albo cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi za to wszyscy mówią,że
powinnam zrobić prawko,ja sama też to wiem i też bym chciała ale boję się:( Nie wiem czemu,przy pierwszym krzyku na mnie bym padła,mam jakąś blokadę,a chciałabym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! widze, ze masz podobny problem... ja prawko zdalam za pierwszym razem jakies 3 lata temu. od tamtego czasu nie jezdzilam zbyt duzo, nawet kiedy "dostalam" samochod. a wszystko tak jak u Ciebie, z powodu jakiejs dziwnej blokady... tak sobie mysle, ze byc moze wplyw na ta blokade mial nie tak dawny wypadek samochodowy mojej kolezanki. Niestety kolezanka zginela, a ja przed kazda jazda samochodem mam naprawde strasznego stresa... boje sie, zwyczajnie. wiem, ze zeby to opanowac trzeba jezdzic jak najczesciej. ale ja zwyczajnie nie lubie jezdzic :( bezpieczniej sie czuje chyba w autobusie, kiedy wiem, ze dojade na miejsce... ehh... sama juz nie wiem co z tym zrobic :( wszyscy wokol pytaja dlaczego nie jezdze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi za to wszyscy mówią,że
Ja żądnego wypadku nie miałam,znajomi ani rodzina też. Ale tyle się nasłuchałam o jazdach np. Że wrzeszczą,że ci z którymi jeździsz nawalają się jak ci nie idzie. Gdyby mnie to potkało stres by mnie zeżarł,wiem to. Doskonale od razu mogłabym wyjść z samochodu... A chciałabym kurcze ale wiem,że psychicznie bym ni podołała,tak myślę no..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Summer Skyler
Daj spkoj wsiadaj za kierownice a debili olej:) Skoro masz prawko to udowodnilas przed kims ze jezdzic potrafisz wiec nie piesc sie sama ze soba i prowadz samochod jak miliony kobiet na calym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poioppooippi
Przepraszam, że to napiszę, nie chcę być złośliwa, ale z tego co napisałaś wynika, że chyba nie powinnaś wsiadać za kierownicę. Tu nawet nie chodzi o oswojenie się i doświadczenie, ale po zdanym egzaminie powinnaś mieć minimum umiejętności - minumum, którego Ty nie posiadasz. Poza tym refleks, a skoro jedziesz niepewnie i boisz się stanowisz niestety zagrożenie na drodze. Nie wiem co napisać, albo wykup sobie jazdy doszkalające i może cos ruszy do przodu, albo daj sobie spokój... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi zawsze instruktor powtarzał jedziesz dla siebie nie dla innych i trzeba zwyczajnie olać trąbienie i gadanie innych osób, wiadomo tylko bez przesady że się zrobi korek 5 km za Tobą. Ja na kursie zrobilam korek na rondzie i to spory nawet koleś z tira wysiadl i przyszedł zaczął nas wyzywać mnie i instruktora że nienormalni jesteśmy, a ja zwyczajnie zamknęlam szybę, nie mogliśmy wjechać bo rondo bylo zajęte ciągle, wiadomo każdy inny by sie wepchał na chama, ale na egzaminie tak nie wolno prawda ;) ja na początku szalalam, a teraz jeżdzę przepisowo i mam gdzieś opinie i trąbienie innych, jak komus sie spieszy to zjeżdzam mu żeby mógl mnie wyprzedzić i mowię pod nosem, jedź pokaż gdzie panowie policjanci stoją ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
wiesz, niebardzo jestes w stanie opisac moje umiejetnosci po kliku zdaniach, ktore tu umiescilam. fakt, ze jako poczatkujacy kierowca gubie sie na skrzyzowaniach, nie oznacza jeszcze, ze brakuje mi umiejetnosci, to kwestia wprawy miedzy innymi i wyrobienia sie;) to, ze zdalalm egzmain swiadczy o tym, ze moge prowadzic, ale nie gwarantuje mi, ze po skonczonym kursie od razu jestem zajebista, bo kurs tylko tak naprawde przygotowuje. ja sie po prostu boje jezdzic, blokuje mnie moja psychika tylko i wlacznie. ja jadac samochodem, nawet jako pasazer ciagle mam w glowie wypadek, nie wiem, idac na kurs nie mialam tak, nie wiem co sie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
okreslic*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , ja uwazam ze im szybciej usuadziesz za kiera tym lepiej dla Ciebie , zobaczysz pojezdzisz troche i Ci przejda te obawy , im dluzej bedziesz to odkladac tym ten lek sie bedzie poglebiac.Ozywiscie jesli czujesz sie na silach prowadzic ozek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, ja mam identycznie... nie jezdze niepewnie, co to to nie. ale odczuwam duzy stres przed jazda, zwlaszcza z kims. jak jezdze sama, czesto gadam sama do siebie, to mi dodaje otuchy :D ale np. stresuje sie kiedy nie znam dokladnie trasy jaka mam jechac, nowych drog. stresuje mnie duzo miasto, pelne dziwnych rond, gdzie ludzie jezdza bardzo dobrze, maja wyczucie, a ja czuje, ze moge czegos nie zauwazyc, wjechac nie tam gdzie powinnam... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poioppooippi
Skoro nie potrafisz zachować się na skrzyżowaniu to nie jest dobry znak. Skoro czujesz się niepewnie, boisz się i brak Ci dynamiki - to również nie jest dobry znak. Uważam, że dla bezpieczeństwa własnego i innych lepiej abyś zrezygnowała z kariery samochodowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
ja planuje zaczac wyjezdzac wieczorami, kiedy ulice sa puste i sie oswajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
ale zeby zdac to musialam sie nameczyc, 4 lody z połykiem, anal i w cipcie 15 razy!! szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- mysle ze to dobry pomysl z tym wyjezdzaniem noca... tez tak zamierzam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci radzę kupić dobre auto :) Dobre tzn takie idealne dla siebie. Ja mam prawko też już kilka lat i powiem Ci że jak mam jechać nie swoim autem to tragedia i panika :D Nie wiem czemu ale nie mogę hehe. Jasne jak trzeba było to tam jeszcze raz na jakiś czas autem pojechałam, mogę jeździć autem mojego taty-matiz i nie ma problemu ale najlepiej jednak czuje się za kierownicą swojego auta - stary passat :) Złom jakich mało, każdy się dziwi że on w ogóle jeździł jeszcze ( aktualnie remont kapitalny) a ja mogłam nim jechać zawsze i wszędzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to pokonac nie wiem , ale moim zdaniem nie powinnas podchodzic do samochodu z gory zakladajac , ze cos sie tanie , taki septyczny scenariusz nie jest dobrym prognostykiem.Ja bym osobiscie zaczal po leku jezdzic na poczatek , tak jak kolezanka napisala wieczorem , kiedy jest maly ruch na poczatek jakies lajtowe rundki wokol bloku/osiedla i coraz bardziej....Nie zeby tak od razu na gleboka wode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
podszywaczu, skoro Ciebie tak zruchali na egzaminie, to naprawde masz problem, ale zglos sie gdzies z tym, a nie wyzalaj na forum, ok?bo tylko zasmiecasz swoimi wypocinami watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poioppooippi
"ja planuje zaczac wyjezdzac wieczorami, kiedy ulice sa puste i sie oswajac. " Żeby nauczyć się trasy na pamięć? Bez sensu. Powiedz mi co zrobisz, kiedy będziesz jechać autem w godziny szczytu i np będzie jechać pogotowie? Albo jak zareagujesz na jakikolwiek stres, na sytuację, która nie była przewidziana podczas lekcji jazdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak w takim razie radzicie sie oswajac, jesli nie noca na ulicach? i znanymi trasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
ja to mam takie napady, ostatanio w wakacje-no dobra, wakacje byly dawno, ale jakos szybko zlecialo-wsiadlam ni z tego ni owego za kierownice w trasie miedzy miejscowosciami, ale bez przygotownia, tak tylko, bo mi sie zachcialo no i jechalam. a teraz jak mysle o jezdzie, to znow boje sie. ale jak jade z kumpela, to wydaje mi sie to takie przyjemnie-prowadzic, jak zadbana, kobieca kobieta siedzi sobie i prowadzi delikatnie i zarazem sprawnie te maszyne, hehe;) serio, super sprawa. chcialabym kiedys tak po prostu wsiadac i jechac,a nie przygotowywac sie na jedne wyjazd 2 dni. zazdroszcze mojej bratwoej, ona chcoiaz zdawala chyba z 8 razy, to jezdzi i jezdzi z taka predkoscia by czuc sie dobrze i nie ma parcia ani takiej goraczki w glowie jak ja, ze musi komus cos udowodnic. to jest super, nie jeste moze najlepszym kierowca, ale jest rozwazna i nie czuje presji i po prostu dla niej celem jest bezpieczna podroz, dla mnie oczywiscie tez, ale po drodze chce pokazac, jaka to nie jestem dobra w te klocki:classic_cool::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnyscie przede wszystkim podejsc do tego bardziej na luzie , jestescie za bardzo pospinane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj ja tez mam marzenie, ze kiedys bede swobodnie, bez zadnego stresu prowadzic auto. zanim zdawalam prawko, mialam takie marzenie, ze jak bede miec juz dzieci, bede je wozic samochodem. nie przepychac sie w zatloczonych autobusach, ale jechac z nimi samochodem. ehh... jak ja bym chciala byc odwazniejsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poioppooippi
Mam nadzieję, że nie spotkam was na drodze, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
popoi...-> zaponial wol, jak cieleciem byl. na pewno Ty od razu jezdzilas jak zawodowiec, co? skad wiesz, czy brak mi dynamiki? fakt, na skrzyzowaniach nie czuje sie najpewniej, ale to kwestia ogolnej wprawy.a noca sie wyjezdza po to, zeby nabrac odwagi w prostu w prowadzeniu samochodu, przelamac sie, rozjezdzic sie. wlansie o takie wpisy mi chodzilo w 1 poscie, zawsze znajdzie sie znawca, dla ktorego jedyna rada jest"lepiej zakoncz kariere kierowcy" co do bezpieczenstwa innych, chyba wiadomo, ze nie szarzuje, nie? nie rozpedzam sie do predkosci, w ktorej moglabym nie ogarniac rzeczywistosci, wiec daruj sobie te uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta23ja
i vice versa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×