chłopak oznajmił mi że chce zostać świadkiem jehowy

jestem w szoku....nie wiem co mam o tym myśleć szczerze mówiąc. Kocham go ale w życiu nie pomyślałabym że znajdę się w takiej sytuacji, jestem praktykującą katoliczką. oczywiście nie mam zamiaru zostawić go z tego powodu ale tak się zastanawiam jak to wpłynie na nasz związek (zapewnia że nic się nie zmieni miedzy nami ale w to nie wierze). nie wiem ale jakoś nie potrafie się z tym oswoić, choć minęło kilka tygodni.... powiedzcie co byście zrobili na miom miejscu??????:(

Ja bym zerwał.

co to znaczy że jesteś praktykującą katoliczką?

bo jeżeli oznacza to że chodzisz do kościoła przyjmujesz sakramenty nie zdając sobie sprawy po co one są to nie ma problemu nic i nikt nie zniszczy Waszego związku

Dlaczego Twój facet chce do nich dołączyć??

to oznacza koniec z "przyjemnościami" bo go ze zboru wywalą. Ogólnie, niech to przemyśli, nie masz co zabraniać bo i tak zrobi pewnie co będzie uważał za słuszne.

właśnie tak jak mówisz...chodze do kościoła ale gorliwą katoliczką nie jestem. ale na ten przykład nigdy z nim nie wezmę ślubu kościelnego, jeżeli będę chrzciła dziecko to jego na tym chrzcie nie będzie...smutno mi z tego powodu:( bo już myśleliśmy o dzieciach, nawet imiona wybraliśmy, a tak w tej sytuacji to nie wiem czy chce mieć z nim dzieci.....

przedewszystkim nie skreślaj go dlaczego z góry zakładasz że ta wiara jest zła? jesteś katoliczką nie ze świadomego wyboru narzucono ci to w dzieciństwie

Hmmm nie przejmuj się :D Ostatnio qumpel który jest jehowym przyniósł mi książeczke żebym sobie poczytała hehehe ( Jestem Katoliczką) a tam było napisane że wiedzą jak przeżyć koniec świata buhahahhaha nie no naprawde współczuje sama bym nie wiedziała co zrobić... szok;/ hmm tym bardziej będą problemy jak zaczniecie planować ślub ...;/ może go jeszcze przekonasz ?

ostatnio mi też oznajmił że dla Jehowy jest w stanie zjeść gówno tylko po to żeby zjeść gówno :o

dziwi mnie przyznawanie się do bycia katolikiem w dzisiejszych czasach jest to głupota jak można podpisywać się pod jedną wielką obłudą?

nie powiedział dlaczego ale jego brat jest:( zabrania nie mam zamiaru, z resztą nie moge, kwestia tylko tego czy się z tym pogodze czy nie. wie jak się z tym czuje i powiedział że nie zrobi tego jeżeli tak źle to odbieram....ale nie chce żeby miał potem do mnie o to pretensje że go ograniczam....

wiesz skoro on ma takie podejście to wróże dobrze waszemu związkowi bez ogródek powiedz mu że może być ciężko i już...

masakra i któregoś dnia przyjdzie do was do domu ... nie po to by Ciebie odwiedzić ale wciskać Twojej rodzinie ulotki i gazetki.... ja bym chyba oszalała jak bym znalazła się w takiej sytuacji...;/

a tak na marginesie to jeżeli moja matka sie o tym dowie ( jest taką fanatyczką jak te stare moherowe baby i modli się po cztery razy dziennie) to się chyba załamie i mnie wyrzucą z rodziny:( ona ma takie podejście że wszystkie inne religie są bee...

dla mni masakra byloby byc w zwiazku z osoba nalezaca do JAKIEJKOLWIEK religii :o same problemy :o wy macie teraz problem religii zdwojony. wspolczucie. no ale tak sie konczy wiara w gusla i zabobony - potrafi zniszczyc nawet wielka milosc :(

oj ciężko będzie....od tamtej pory religia u nas to temat tabu. Wiem że jak zacznie coś mówić na ten temat i ja coś dołoże to się pokłócimy jak nic. Myślicie że to nas podzieli?????? (ja myśle że tak, on nie)

ktoś jeszcze się wypowie????? może wiecie coś o nich, bo ja nic....a jego nie chce pytać bo jest nieobiektywny....Jezu co ja mam zrobić???:(

oczywiscie, ze to was podzieli, chyba, ze oboje nie bedziecie spraw religii brac na powaznie. o ile katolicy czesto traktuja religie tylko jako pusta tradycje, o tyle jechowi biora sprawy wiary bardzo powaznie. ogolnie sa to dobrzy ludzie, ktorzy innym dobrze zycza, ale jednoczesnie chca innych przekonywac do swojej wiary, ktora uwazaja za jedyna droge do zbawienia.

ok widze ze jest tu paru jachowych i mam do nich pytani i licze na kulturalna i rzeczowa odpowiedz. mianowicie: 1. ILE Wam placa za choodzenie po chatach. 2. czy nie szkoda wam swoich dzieci ciagajac je ze soba. wy jak byliscie mlodzi nie byliscie jeszcze jachowymi mieliscie wakacje, zabawki, inne przyjemnosci a zabieracie to dzieciom kazac chodzic i m w barniturach latem po mieszkaniach gdy ich rowiesnicy jezdza na plaze czy graja w pilke. nie szkoda wam i ze marnujecie im dziecinstwo ?

http://arkad.webpark.pl/ mam sasiada jahowego i uwazam ze to najporzadniejszy człowiek w bloku -on jak i jego cala rodzina- ale po przeczytaniu tej strony zmienilem zdanie. http://arkad.webpark.pl/

nigdy się nimi nie interesowałam, nic do nich nie mam.....ale dlaczego on tego chce???/:( właśnie!!!!chciał i nie powiedział wcześniej tylko oznajmił że będzie sobie "studiował"....dlaczego taka niespodzianka po tak poważnych planach na przyszłość??? mam wrażenie że go w ogóle nie znam:(

aż boje się wejść na tą stronę.....

jest tam opis masy ludzi ktorzy byli i odeszli, to co pisza to jest straszne,

:(

jeszcze 30 min temu mialem odmienne zdanie na temat jachowych, to co jest napisane na tej stronie normalnie szok, ze mozna tak człowieka podejsc ze nawet sie nie zorientuje ze dostaje kose w plecy. p.s. czytalem tylko fragmenty ktore mnie interesuja, szukalem info ile dostaja kasy za szwedanie. wygladaa to tak, jak pracojesz to znaczy ze masz kase i mozesz kupyywas straznice i nne pisma tej sekty, jak ich nie sprzedasz twoja sprawa jestes w plecy pewnie temu ja pozniej rozdaja za friko. a kupywac musisz kazdy wypust bo to tez kompendium wiedzy dla jachowego. nie da sie opisac, zapoznajcie sie sami.

julien ---- zecz jasna jesli chcesz poznac lepies jachowych nie mozesz zapoznawac sie tylko z ta strona a poszukac se innych na necie zeby mies pewnosc ze to nie sciema jakas. ale to co tam pisza ....

jest mozliwosc pobrania calej ksiazki w zipie. lewy gorny rób, pobieram i zabieram sie za czytanie.

wiem o tym....znam różne opinie na ich temat i te bardzo pozytywne i te skrajnie złe. Moja opinia na ich temat...no właśnie, nie mam żadnej opini ale boje się tego:( to chyba zrozumiałe....nie wiem co o tym myśleć

lipa jednak sie nieda