Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ala.2

mój mąż jest uzależniony od gry na komputerze, nie wiem co zrobić

Polecane posty

Gość ala.2

nie wiem już co mam robić, odkąd jestem w ciąży mój M coraz więcej gra na komputerze, ciągle się z nim o to kłóce, ale do niego nie dociera ze mnie to denerwuje, już nie jeden raz się kłóciliśmy i nie raz straszyłam że się rozstaniemy , a teraz jak jestem w ciąży to zupełnie już mnie olewa i syna tak samo , jakby poczuł się bardziej pewny, tyle razy machałam ręką, no bo dzieci , ale on nic nie robi w domu tylka gra, odkąd wraca z pracy , zje obiad i siada do komputera , potrafi grac do 24,1 w nocy bez przerwy, a wczoraj grał od 19 do 3.30 w nocy , w nocy pokłuciliśmy się , dostałam ciśnienia, a dzisiaj rycze przez cały dzień , boli mnie głowa , a on miał wspaniały humor od rana , umówił się ze znajomymi i jeszcze się spytał czy ide.... oczywiście nie poszłam , bo mam oczy jak żaba spuchnięte, wiem że to wszystko odbije się na moim niewinnym dzieciątku , ale jestem taka nerwowa, myśle o seperecji bo rozwodu to narazie to bym nawet nie dostała, nie mam juz siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
może ktoś z Was miał podobną sytuację i przez nią przechodził , doraździe coś, jest mi tak smutno .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monosterofoniczny
a w co gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też
Mój tak samo cały czas na kompie. Gra w strzelanke. Od rana do nocy. Słuchawki na uszach i nawet jak chce go o coś spytać to muszę podejść, poczekać aż "go zabiją" i dopiero wtedy uda mi sie wymusić żeby ściągnął słuchawki. I tak od 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczery Michau
Daj chłopakowi pograć. Żona nie powinna ograniczać męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjg
W co gra ? ja też grałem, to tragiczny nałóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
mój gra w metina , też od 4 lat , tak samo słuchawki na uszach i ma wszystko gdzieś, po co mi taki mąż .... do tego teraz mi się tak nudzi , bo nie chodze do pracy , wcześniej nie było dla mnie to tak dokuczliwe , bo grał jak byłam w pracy np na popołudniu czy na noc , a teraz nie umie się powstrzymać i ma mnie w dupie do mój też nie denerwuje Cię to , zamierzasz z tym coś zrobić ? ja czytałam na necie, opinie innych kobiet że nic nie skutkowało ani groźby ani prośby , bo granie w gry to jest po prostu uzależnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torcik czekoladoowy
Ja przez to przechodziłam!! Mój mąż jakby mógł, to by nie odchodził od komputera. Nawet obiady przy nim jadł. Grał w Tibię, gra dla dzieci i ludzi umysłowo chorych, debili i nieuków :o :o :o Wyjęłam z komputera kartę sieciową i problem zniknął. Kupił jeszcze 3 ... które też namiętnie wyciągałam, aż wreszcie dał sobie spokój ;) Gdyby to nie pomogło, to najzwyczajniej w świecie wyniosłabym z domu komputer do rodziców. Na szczęście obyło się bez tak drastycznych kroków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monosterofoniczny
to jest choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
do Szczery Michau ale ja nie chce mężowi zabronić grać , tylko żeby nie poświęcał temu całego swojego czasu który spędza w domu , czyli odkąd przychodzi z pracy do późnych godzin nocnych, a ma przecież syna, ma mnie , a traktuje nas jak powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
do kgjg a Ty w co grałeś jak się pozbyłeś nałogu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13247
Hhahahahaha. Metin i Tibia! :D Gratuluje wyboru facetów! :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torcik czekoladoowy
Nawet mi nie przypominaj... Bo mnie dreszcze przechodzą na samo słowo tibia :o Mój mąż to w ogóle nie był za grami komputerowy aż się nie zaprzyjaźnił z moim bratem o 7 lat młodszym... No i się zaczęło :o Teraz czasem grywa w d2, ale to też w rozsądnych porach i nie długo. Już ja tego pilnuję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
no niestety ............ szczerze to nawet nie wiem na czym polega ta gra, słysze tylko nieraz jak gada z kolegą że idzie konia nakarmić (hahaha) , albo że mu zdech i wyzywa , jakieś levele i dupy jasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
do torcik czekoladoowy dobrze że Twój sposób u Ciebie poskutkował, u mnie to chyba by nie przeszło , zreszta nie będe się już z nim bawić w jakies kłótnie, jestem w ciąży i bardzo mi to szkodzi, coraz bardziej czuje do niego wstręt i raczej myśle o seperacji ....kocham go ale też nienawidze przez to co musiałam tyle lat przeżywać a zwłaszcza teraz jak jestem w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też
Mój gra w CS-a. tragedia. Jak dziecko... Najgorsze , że jak go zabiją to wali myszką aż mi serce staje bo nie wiem co sie dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjg
W plemiona, jak się okazało że nie mam za co kupić jedzenia opamiętałem się, wróciłem do świata żywych po ponad 3 letniej grze, wpaniałe uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
kgjg - gratuluje Ci , znaczy że jesteś silny , bo te grą są poprostu nałogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też
Już widzę jak mnie wyśmieje gdy wspomnę o psychologu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13247
Po prostu ogranicz internet. Te gry polegają na zabawie z innymi ludźmi przez net. Pewnie będzie grał w inne gierki, ale bez tego pewnie nie tak dużo. Sam wiem. Kiedys trudno mi było odejść od pewnej strzelanki. Dałem sobie sam spokój ze względu na podwyższony poziom agresji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
jak mowie m że jest uzależniony to się śmieje ..... nie wiem kto by go musiał do tego psychologa zaciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torcik czekoladoowy
ala.2 --> Nie kłóć się. Po prostu wynieś komputer, odetnij internet, wyjmij coś z komputera cokolwiek. Też się wściekałam, bo ileż można. Nie dało się przegadać do rozumu. Niby wysłuchał, a na drugi dzień to samo. Pomyślałam sobie ok, spróbuję tego, jak się nie uda, spakuję gnoja i wynocha do mamusi. To była jego ostatnia szansa i ma szczęście, że jej nie zmarnował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjg
Najgorsze że umkneły mi trzy lata, ominąłem momet jak dzieci rosną, strata której nie sposób nadrobić, powinni zakazać takich gier przez internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też
IMO 1234 : czy agresja może być spowodowana nałagowym graniem w strzelankę? Bo mój od pewnego czasu stał się agresywny. Na nic nie można mu zwrócić uwagi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też
sorki do IMO13247....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
najbardziej mnie zabolało jak się kłóciliśmy w nocy jak powiedziałam mu że przez tą grę zostanie sam , że to że jestem w ciąży nie znaczy że mam kule u nogi , to się zaczął śmiać i powidział że tą kule to se sama przywiązałam do nogi i że to wszystko moja wina, jak wogóle mógł tak powiedzieć , mnie chodziło żeby się nie czuł tak pewny siebie że jestem w ciązy to już się nie rozstaniemy , a on tak jakby chciał powiedzieć że jestem w ciąży bo sama chciałam .....(chcieliśmy oboje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I komputer jest zły, gdyby nie on było by jak w bajce. To chyba chcecie powiedzieć, w tym widzicie problem? Tacy faceci to zwykłe porażki, hultaje i warchoły które nie dorosły do związku. Dziecko owszem potrafią zrobić, i ewentualnie iść do pracy lecz na tym ich wysiłek się kończy. Wieczni kawalerowie uważający że małżeństwo to coś "po drodze" a potem egzystujący w świecie gdzie (oni) wciąż są wolni a dodatkowo dochodzą bonusy takie jak ciepły posiłek czy możliwość zabawienia się za free. Komputer, kolesie, piwo czy inne zainteresowanie to gra dla jednego i im to nie przeszkadza a wy się zastanawiajcie co się dzieje, nic się nie dzieje - wy macie rękę w nocniku oni czystą bieliznę. Mają was w garści... zwanej miłość - dla niej tak wiele zniesiecie, a dla nas to istny samograj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala.2
powiem Wam że mamy w domu 2 komputery, zabardzo nie wiem co bym musiała z nich wyciągnąć , no i chyba troche bym się bała jego reakcji jakbym to zrobiła , nie był nigdy agresywny ale bałabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij z nim grac to ci
zacznij z nim grac to ci przejdzie, ja uwielbiam wszystkie gry, gfamy razem, nawet upujemy dwie tkaie same żeby sobie z rąk nei wyrywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×