Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 ale ja jestem optymistycznie nastawiona do ludzi i swiata tylko ze zle sie czuje noszac 10 kg za duzo. zaczelas anglistyke? ja mam tylko licencjat. moze jak 2 albo 3 dni zmusze sie do zachowania diety i cwiczen to po tych 3 dniach bedzie mi szkoda rzucic tego i poczuje sie lepiej i juz sama bede to kontynuowac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 albo powiem moim znajomym ze od jutra przechodze na diete i bede codziennie biegac- przez to powinno mi zalezec zeby nie wyjsc na tym bez twarzy co nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 czuje sie zle fizycznie i wewnetrznie. czuje sie jakby moj brzuch miałby zaraz wybuchnac, boli i jakbym miała zwymiotowac, czuje sie taka duza i mam dosc. dzis jak szłam ulica i przechodziłam po waskich uliczkach widziałam jak ludzie odsuwali sie albo obracali plecami. jak to zrobic zeby sie udało? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 jedyne, co ja Ci z mojej strony mogę powiedzieć, to że do odchudzania, jak wszystkiego innego w życiu trzeba dorosnąć. urodziłam się jako normalne dziecko, waga 3300 gram, długość ciała 58 cm. w 5 miesiącu mojego życia zaczęłam tyć, nikt nie wie dlaczego. przypuszczalnie sprawcą mojego nieszczęścia była penicylina, która moja mama przyjmowała będąc ze mną w ciąży (bardzo chorowała na nerki, zresztą do tej pory choruje), ale naturalnie żaden lekarz nie przyzna, że lekarstwo mogło zaszkodzić. a w każdym razie nikt by tego nie przyznał w tamtych czasach ;) dzieciństwo, wiek nastoletni i wczesna młodość była napiętnowana zbędnymi kilogramami, których nijak się pozbyć nie mogłam, choć wiele razy próbowałam, ale za każdym odpuszczałam po kilka dniach. najdłużej wytrzymałam bodajże 2 tygodnie na diecie kapuścianej, miałam wtedy 14 lat i szkolna pielęgniarka mi ją sama poleciła. schudłam 8 kg, ale potem jadłam jak zwykle i oczywiście przytyłam. dałam sobie spokój. dopiero 7 lat później podjęłam kolejną próbę i udało się. 8 miesięcy walki zakończonej totalnym sukcesem :D po prostu dorosłam do tej decyzji i potrafiłam konsekwentnie się jej trzymać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 wiec ile schudłaś? i ile teraz wazysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 wiem ze brzmie zalosnie- ale ja juz jestem stara. mam refluks- powinnam miec to na uwadze a co robie> wcienam batoniki, czekoladki itd. sama siebie wykanczam. zle sie czuje sama ze soba. bardzo zle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 tak zaczęłam anglistykę, ale ją rzuciłam po dwóch miesiącach. nie podobał mi się ten kierunek zupełnie, a poszłam na to ponieważ na uczelni w moim mieście (nie było mnie stać na wyjazd do innego na studia) tylko na tym kierunku był egzamin, a nie konkurs świadectw, a ja zawsze uczyłam się dość przeciętnie i miałam takie sobie oceny, więc bardzo małe były szanse, że się na coś innego dostanę. a poza tym kochałam język angielski, byłam naprawdę świetna w tym :) ja w ogóle jestem humanistką z talentem do języków obcych, ale wykształcenie ostatecznie mam ekonomiczne hahah i tez tylko licencjat powiedzenie znajomym, że walczysz z kilogramami to dobry pomysł, ale tylko wtedy, gdy wiesz, że nie będą się z Ciebie nabijać w stylu "taa, jasne, jak Ty schudniesz to ja zostanę prezydentem". ja powiedziałam znajomym z grupy angielskiego, wszyscy mi bardzo kibicowali :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ależ owszem 0 Napisano Marzec 4, 2011 Nawet nie wiesz ile razy ja już miałam wszystkiego dosyć, nie mogłam na siebie patrzeć i w ogóle miałam wrażenie, że całe moje życie jest bez sensu. Ale od pewnego czasu zdałam sobie sprawę, że takie myślenie na pewno nie pomaga, a wręcz przeciwnie. Przestałam więc się użalać nad sobą i postanowiłam, że czas się wziąć do roboty, choćby to miało być "tylko" zrzucenie tych paru kilogramów. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 schudłam łącznie 29,5 kg. przed dietą ważyłam 96, po 66,5 kg. było to 6 lat temu i od tamtej pory moja waga waha się o plus minus 2 kg. choć po ostatnim Bożym Narodzeniu tak sobie pofolgowałyśmy z siostrą, która przyjechała na święta z UK, że utyło mi się do 72. a ile masz lat, że mówisz o sobie stara? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 w ogole mam doła, jestem stara, sama, zadnych znjaomych tu, spotkac, chlopaka, pracy, czuje sie fatalnie. sorry ze sie tobie tak zale ale realnie mam dosc wszystkiego. i co jutro? znow bede mowic ze przechodze na diete a potem rzuce sie na jedzenie i jak bede w sklepie to od razu kupie czekolade? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 alez owszem- ja mam takie momenty ze juz czuje ze bedzie dobrze i znajduje w sobie motywacje ale potem to znika. i sie pograzam. 24 pod koniec roku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ależ owszem 0 Napisano Marzec 4, 2011 No to jakaś Ty stara? Ja za tydzień kończę 25 i stara się nie czuję za bardzo :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 gratuluje- prawie 30 kg, ja chciałabym 10. chociaz moze juz teraz bedzie z 15 kg :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 żal się kochana jak masz taką potrzebę :) o mnie znajomi mówią, że powinnam otworzyć jakąś firmę duchowego wsparcia pod nazwą "wysłucham każdego" hahah też nie mam chłopaka, większość znajomych ze studiów wyjechała albo za granicę do pracy albo do innego miasta ma magisterkę, a ja zostałam sama tu, gdzie mieszkam. czasem brakuje kogoś z kim można by choćby na jakieś piwko czy kawkę wyskoczyć, ale radzę sobie jak mogę :) dużo czytam, spaceruję, chodzę na zakupy, szyję nawet :P lubię modę, odkąd schudłam i mogę w końcu nosić normalne ciuchy ciągle coś kombinuję z ubraniami hahah Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 dodałyscie mi otuchy i motywacji- dziekuje. znowu czuje przypływ energii- mam nadzieje ze uda mi sie osiagnac swoj cel. jutro sprobuje pobiegac rano. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 no ja wlasnie jestem sama za granica tzn mieszkam u znajomych ale sa oni rodzina i jednak nigdy nie bede nalezec do ich rodziny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 dziękuję poziomko i jednocześnie wypraszam sobie ;) skoro Ty jesteś stara ze swoimi 24 latami, to co ja mam powiedzieć? 27 lat mi stuknęło w lutym i wcale się stara nie czuję, przeciwnie :) a do tego wyglądam młodo, w styczniu jakaś starsza pani na przystanku pochwaliła moje długie nogi, potem zapytała czy jestem modelką albo jakąś sportsmenką, a jak powiedziałam, że ani jedno ani drugie choćby dlatego, że już jestem za stara na te dziedziny, to pani była wielce zdziwiona, bo dałaby mi najwyżej 19 lat :D strasznie mnie tym podbudowała :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 dobra, sprobuje jutro pobiegac rano, zjesc sniadanie i zaczac jesc regularnie. nie wiem tylko co sobie powtarzac jak bedzie mnie kusilo na cos albo na kupienie czegos. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 super, to wy jestescie mega szczuple ;) gratki . ide sie powiesic :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 i tak trzymaj kochana !!! uda się, zobaczysz, że się uda :) ale wiesz co? tak odnośnie tych ćwiczeń, to może najpierw zajmij się wagą, a potem treningiem? bo jeśli ulegasz takiemu poczuciu beznadziei, to możesz się zniechęcić jeszcze bardziej, jak zaczniesz "tyć" od ćwiczeń, a to się na pewno stanie, no chyba, że masz zamiar forsować się po dwie godziny na dobę i prawie nic nie jeść, ale wątpię w to. ja osobiście zaczęłam ćwiczyć, ale po kilku dniach stracony kilogram powrócił, wkurzyłam się i dałam spokój. ostry trening bym chętnie zrobiła, ale jako że jestem palaczką za grosz kondycji nie mam i np bieganie mogłoby się poważnie skończyć zawałem serca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 no i wzielam znow kromke chleba z marmolada tym razem i to jest moje: dzis juz nic nie bede jesc :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 ale mi tylko chodzi o 30 min lekkiego joggingu. nic wiecej- zeby sie lepiej poczuc nic innego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 dzis bylam u fryzjera i jak siebie zobaczylam tak z bliska swoje ciało to mnie az odsunelo :( jeszcze wlosy mi robił chlopak ktory był całkiem fajny... naprawde zalosna jestem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ależ owszem 0 Napisano Marzec 4, 2011 Mnie ostatnio po raz pierwszy w życiu wylegitymowali przy zakupie piwa, było to całkiem przyjemne. :) odchudzanie jest fajne, masz rację, nie ma co się katować od początku, bo motywacja szybko wtedy mija. poziomka, ja mam wrażenie zawsze, że przy tych lustrach u fryzjera wyglądam co najmniej dziwnie, także nie przejmuj się :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 jak mi zaraz powiesz, że wcinasz angielski biały chleb pieczony na drożdżach to wyjdę z siebie i stanę obok... tak, jestem szczupła, jestem fajną laską, faceci się za mną oglądają... ale tego wszystkiego by nie było, gdybym w końcu nie powiedziała sobie pewnego dnia DOŚĆ. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 ale jak mam sobie powiedziec DOSC????nie ale wcinam glupie muffinki tzn od jutra juz nie bede wcinac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne Napisano Marzec 4, 2011 oj poziomeczko ;) zawsze miałam zamiłowanie do psychologii, więc jak się sama za siebie ostro nie weźmiesz, to Cię posadzę na mojej wirtualnej kozetce i wtedy Ci się jeść odechce raz na zawsze :D nie znamy się, więc dodam, że takie mam poczucie humoru :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ależ owszem 0 Napisano Marzec 4, 2011 Właśnie, może jakaś terapia wstrząsowa? Coś czuję, że taka kozetka u Ciebie pomogłaby niejednemu postawić się do pionu;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 dobra, mowie sobie DOSC. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777 Napisano Marzec 4, 2011 psychologia to moje hobby, ale ja lubie innym pomagac, sobie chyba nie za bardzo umiem. dzieki dziewczyny- fajne jestescie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach