Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Facet22.

moja narzeczona nic nie lubi - każdy obiad to koszmar!

Polecane posty

Gość Facet22.
bierze tylko cos na paznokcie i włosy bo jej się łamią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet22.
zrobiła tylko badania krwi, jak odbierała to jej powiedzieli, że ma iśc do lekarza bo ma anemię ale nie poszła, kupiła sobie żelazo w aptece i zjadła jedno opakowanie i już. Mówi, że lekarz i tak każe jej zmienić dietę a ona sama to wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaRinKa_
rozumiem twoją narzeczoną ja tam jem codziennie (odsmażane na kolor blady karmel - wtedy są idealne) ruskie pierogi - jak Papaj szpinak - jak się kończą pierogi to do marketu po następne 2 duże paczki - czasami zrobię też większy obiad - wtedy przez 3 dni odgrzewane albo ryba, kotlet, spagetti - ale i tak jem wtedy też pierogi mam też podobną słabość do pomidorowej z ryżem - gotuję wielki gar i co chwile na talerz potrafię gotować inne rzeczy też ale mi się nie chce i jak już gotuję to nie ze względu na siebie - jakbym sama mieszkała to garnki wcale nie byłyby używane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, skoro ktos swiadomie robi sobie krzywdę, to Ty chyba niewiele możesz zdziałać? ale podziwiam Cie za cierpliwosc, moj narzeczony juz dawno by ją stracił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet22.
jest mi jej szkoda bo widze jak się męczy, jej też nie odpowiada jedzenie dzień w dzień makaronu czy pierogów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spinaj się
Ja też tak wybrzydzam, ze smakiem jem jedynie spaghetti (ale tylko z sosem bolońskim), pizzę (ale tylko z serem i szynką), frytki i zupy, ale te akurat wciągnę wszystkie poza grochówką. Tyle, że mnie to pasuje i nie biadolę nad talerzem. A jak chcę spróbować czegoś nowego, bo jestem znudzona swoją dietą to próbuję nawet to, co mi nie smakuje, bo uważam, że jak ktoś jest głodny to zje nawet to czego nie lubi. Więc jak dla mnie ta Twoja narzeczona to już jakiś ekstremalny przypadek. Jak jej to tak przeszkadza to niech spróbuje jakąś egzotyczną kuchnię, coś czego nigdy nie jadła, bo nie wierzę, że nie lubi wszystkiego. Chyba że sobie wmawia i potem jej nic nie smakuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet22.
myślę, że po części sobie też wmawia, wystarczy, że na coś spojrzy, nie podejdzie jej wygląd dania i nie zje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest dziwne...;;;..
no bo mnie to wygląda na zaburzenia odżywiania o podłożu psychicznym... powinna się leczyć ja wiem, bo mam podobnie. i też powinnam się leczyć. i na tym się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spinaj się
To podziwiam za cierpliwość, bo mnie by szlag jasny trafił, gdybym miała w domu babę z królewskim żołądkiem, dla której żarcie musi dodatkowo odpowiednio wyglądać. Nie rozumiem jak można wyrabiać sobie opinię o jedzeniu tylko na nie patrząc, a potem żyć w błędnym przekonaniu, że coś jest syfem, bo źle wygląda :P Weź ją lepiej do psychologa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej wpierdalać
z koryta i jak leci nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ino jo
NIE CHCE NIECH NIE JE WIELKIE MI COŚ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest dziwne...;;;..
do nie spinaj się ale czemu od razu musisz oczekiwać że będzie jadła to co ty chcesz? może na przykład nie jeść wcale, lub tyle ile potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby je się najpierw oczami, dlatego ja muszę mięć ładne talerze, wtedy mi lepiej smakuje. Ale z drugiej strony, szpinak wygląda jak krowie gówno, a jaki smaczny. A idąc tym samym tropem - kalafior jak śmierdzi, a jaki smaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuśka2miliony
Sorry ale z Tobą jest coś nie tak!! Nie masz jaj?! Jeśli nie chce iść do lekarza później psychologa to tylko drastyczne środki typu KONIEC z NAMI... Ja też jestem bardzo wybredna ale po tygodniu jedzenia jednego i tego samego mam dosyć i próbuje innych rzeczy. Anemii nie da się wyleczyć tak jakimiś tabletkami z apteki bo te odpowiednie są na receptę!! a Ty kluchą jesteś a nie mężczyzną!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez 3/4 składników nie jem,moje kanapki są ubogie,ostatnio wyrzekłam się nawet chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet22.
bo nie używam od razu argumentu KONIEC Z NAMI? congrat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuśka2miliony
Nie. Ale to że pozwalasz jej wykańczać organizm. Oczywiście przecież najważniejsze są paznokcie i włosy. Żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet22.
Staram sie jej pomagać, na siłę nie nakarmię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuśka2miliony
Gdyby była alkoholiczką lub narkomanką to co byś zrobił?? Przecież nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahha
niejadka porównywać do alkoholika..........żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Mojej szefowej córka tak ma, ma 6 lat, je tylko z 5 potraw- naleśniki, rosół, spaghetti , coś tam jeszcze, nic innego nie przełknie na obiad, aha, jeszcze słodycze lubi, ale też nie wszystkich, np. jakiś galaretek w cukierkach czy ciastkach typu delicje nie ruszy. Mój synek też nie chce jeść wszystkiego, np. z owoców tylko banany i jabłka, chleb suchy- bez masła, bez szynki, z jajecznicą jeszcze zje czasami, jogurty kiedyś jadł, teraz też nie, ale myśle, że jeszcze z tego wyrośnie, ma dopiero 3,5 roku. Ja tam jestem wszystkożerna, no prawie...nie zjem śledzia, ani owoców morza, ryby lubię. A tak poza tym to wszystko mi smakuje, jak jest oczywiście odpowiednio przyrządzone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaaaaaaaaaa
sorki za błędy, spieszę się, piszę w pracy:P za chwilkę do domku wychodzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuśka2miliony
do hahahha: Nie jadkiem można być jak się jest dzieckiem a u dorosłych nazywa się to zaburzeniami łaknienia i jest bardzo niebezpieczne. Ok jak chcecie sobie jaja robić to życzę powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahha
nuśka chłopak pisze, ze laska od 10 rż tak ma czyli już pewnie z 10 lat i dopiero teraz jej się pogorszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuśka2miliony
to nie ma innej możliwości niż lekarz i psycholog... Uważasz że skoro proszenie nic nie pomaga to nie ma innego sposobu żeby jej pomóc? Wizyta u psychologa nie boli a może zdziałać bardzo dużo. Ja będąc na miejscu tej dziewczyny chciałabym pomocy od narzeczonego/chłopaka żeby później powiedzieć z czystym sumieniem iż zrobił wszystko co się dało... Ja mam takie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze hula hop
nie chcę cię straszyc, ale jest więcej niż prawdopodobne, ze to zaburzenia łaknienia, czyli tak naprawde choroba psychiczna. namówi ją na psychiatre lub psychologa na początek. Jeżeli faktycznie coś chce z tym zrobić- zgodzi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadla w anemie
a nastepnym etapem bedzie zatrzymanie miesiaczki. Wlosy i paznokcie lamia sie, bo brakuje im odzywczych skladnikow. Pomysl jak to wplywa na reszty organow - nie maja skad czerpac energii, bo Twoja dziewczyna nie dostarcza im tego w pokarmach. To jadlowstret, zaburzenie psychiczne, nie kwestia "lubie- nie lubie tej, czy innej potrawy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet22.
ale ona je, nie jest chuda, powiedziałbym, że nawet jest trochę przy kości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×