Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PorządnaObywatelka;

Kiedy zobaczyłyście dwie kreski :):)

Polecane posty

Gość kjkjhkhkhk
Pewnie, kazdemu sie moze przytrafic. Wbrew pozorom jest sporo wpadek z zabezpieczeniem. I ja cie rozumiem, ze masz dola, bo nagle wszystko wyglada inaczej, wszystkie plany itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Rozmawialam z Nim o tym . Powiedzialam ,ze jesli kogos ma albo sie kims interesuje i nie chce byc ze mna to niech mnie nie rani i mi powie to wprost . On sie jednak zapieral ze nie ma nikogo i o nikim innym nie mysli. Nie wiem co mam myslec . Nie ufam Jemu . Kiedys mnie oklamywal, najpierw sie wypieral tego a potem sie przyznal. Nie byly to powazne sprawy a banalne ale klastwo to zawsze klamstwo . Od tametj pory nie potrafie w 100% zaufac. Juz tak mam ,ze jesli przylapie kogos na klamstwie to potem trudno mi to zaufanie jest odbudowac . Aha... oklamywal mnie teraz niedawno tez , jak sie nie odzywal tzn. czasem napisal ze zostawil telefon w domu i dlatego nie odbieral a dobrze wiedzialam ,ze ma telefon przy sobie . ( ma 2 telefony , jeden mial przy sobie ,drugi zostawil w domu , zadzownilam kilka razy na ten ktory byl w domu i odebrala jego mama , siostra lub brat ,wiec pytalam czy 2 telefon ma przy sobie ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO A WIESZ ZE
w ciazy nie wolno palic ;/ szkodzisz swojemu dziecku... ty podla suko.. pewnie jakas patola ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Albo obiecywal ze zadzowni do mnie ( prosilam go o to , chcialam o bardzo waznej sprawie porozmawiac) ale jak przyszlo co do czego , przez tydzien nie mial dla mnie czasu , rano pisal ze pogadamy i na tym sie konczylo , potem cisza a dobrze wiedzial ,ze mi na tym zalezy. Mysle o usunieciu ciazy . Nie chce sama wychowywac dziecka , nie chce tez byc z kims tylko ze wzgledu na dziecko i odrotnie . Ja juz nie widze dla nas przyszlosci . Wiem ze rozstanie jest najlepszym wyjsciem .Chce miec szanse na ulozenie sobie zycia z kims kto bedzie mnie kochal i szanowal .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjhkhkhk
fakt, nie zanosi sie na dobry zwiazek. w sumei mozesz probowac sama wychowac to dziecko, a jesli nei czujesz sie na silach, to moze rzeczywiscie usuniecie jest rozwiazaniem. pakowac sie w zwiazek bez przyszlosci nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
skoro mu nie ufasz to już jest problem, masz racje że kłamstwo to kłamstwo nie ma wytłumaczenia, moglibyście sobie dać sznse, przecież coś was przy sobie trzyma, piszesz że go kochasz, warto powalczyć o związek. poza tym nie jesteś w takiej złej sytuacji obronisz magisterke, czyli wnioskuję że masz jakieś 25 lat więc gówiarą nie jesteś, a decyzja o aborcji to poważna sprawa. z resztą jesteś osobą wykształconą więc pewnie zdajesz sobie z tego sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
kjkjkj Sama wychować dziecko? i co? jak ja skoncze? pracujac w sklepie za 1000zl dziecka i siebie nie utrzymam . Nie taka sobie przyszlosc wymarzyłam :(. Dobrze ,ze choc Ty mnie rozumiesz i nie potępiasz za to co chce zrobić .Myslalam ,ze zaczna mnie tu wyzywac od wyrodnych matek albo dziwek co sie puszczaja a potem usuwaja ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Tak, kocham go ale tez nie jestem masochistką , która trwa w związku w ktorym czesciej jest zle niz dobrze . Nie dam sie traktować też jak 5 kolo u wozu . Dlatego uwazam ,ze lepiej jest swoje odcierpiec ,a potem miec spokoj niz cierpiec cale zycie i pluc sobie w brode . Mam 23 lata i znam konsekwencje aborcji , ale czasem jest to najlepsze wyjscie z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjhkhkhk
nie ja nie wychowalam sama, janeistety za cienka na to jestem. Paranoidalnie zawsze balam sie ciazy i nie chcialam dziecka. SZanuje bardzo dziewczyny, ktore decyduja ise na dzieci, maja je mimo wzsystko, staraja sie jak moga, nawet same. Uwazam, ze sa wspaniale i godne podziwu, ale mnei na to nie stac. Rozumiem kobiety, ktore chca same decydowac o swoim losie i decyduja sie na aborcje, jesli syt jest zbyt skomplikowana. Ja tez zawsze chcialam skonczyc studia, zrobic kariere. Teraz mieszkam za granica, tu z kolei nia mam nikogo , kto b mi choc troche pomogl, gdybym miala dziecko. A, mnei i mojego brata moja mama wychowala sama zupelnie, bez jakiejkolwiek pomocy swojego ex-meza, nie znam go zupelnie, Bylo bardzo, bardzo ciezko. Tylko ze to inne czasy byly, bylo biednie, ale wydaje mi sie, ze mimo wzsystko latwiej bylo zyc. tanie przedszkola, zlobki itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
skoro jesteś pewna że będzie to dla ciebie najlepszym wyjściem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Rowniez szanuje takie kobiety , ktore mimo wszystko zdecydowaly sie na ten krok . Z tym ,ze ja zawsze marzyłam o pełnej rodzinie bo sama tego nie mialam ( rodzice sie rozwiedli , ojciec nie utrzymywal z Nami kontaktu , dopiero kilka lat temu przypomnial sobie o Nas) . I tak jak juz napisalam wczesniej , nie wyobrazam sobie bycia na utrzymaniu kogos w takim wieku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Z drugiej strony zaś , jak patrze na dziecko kolezanki , bawie sie z nim, widze jak sie usmiecha , wyciaga rączki do mnie to ... tez bym chciala miec dziecko i serce mi sie kraja jak pomysle ,ze ta kruszynka ktora rosnie u mnie w brzuszku nigdy sie nie urodzi :(:( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
jesteś niezdecydowana my ci tu nie pomożemy musisz szczerze pogadać z facetem jak on to widzi , skoro chce z tobą być i pracuje to zawsze jakieś dochody macie, jeśli zdecydujesz się sama dziecko wychować zawsze będzie zobowiązany do alimentów wiadomo że to nie są wielkie kwoty ale zawsze jakieś, zastanów się czy możesz liczyć na pomoc rodziców? teściów? może odchowasz dziecko i do pracy pójdziesz? może siostra ma małe dziecko nie pracuje i była by gotowa pilnować twojego, oczywiście nie za darmo,a ty do pracy? przemyśl syt i wtedy decyduj. jesli jesteś gotowa poświęcić siebie( nie oszukujmy się mając dziecko to nieuniknione) to pozwól dziecku urodzić się a zobaczysz pokochasz je tak mocno że nic tego nie opisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
nie wierze, że usuniesz.ty już myślisz o tym dziecku jako o " kruszynce w brzuszku" , myślę że aborcją zrobisz wielką krzywdę dziecku bo odbierzesz mu życie i sobie bo ty nie dasz rady tego unieść, nie jesteś zimną wyrachowaną suką, już masz uczucia do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Rozmawialam z facetem i powiedzialam mu o swoich watpliwosciach i o tym ,ze mysle o usunieciu ciazy . Powiedzial ,ze absolutnie na to sie nie zgadza i ze jak ja moglam o tym wogole pomyslec. Teraz kiedy wie o ciazy ,interesuje sie mną , jest czuły i dba o mnie ,ale tak jak juz pisalam , mysle ,ze zmienil sie tylko ze wzgledu na dziecko. Co do rodzicow , w domu nie bardzo mam warunki aby zamieszkac z dzieckiem ( nie bede wchodzila w szczegoly) . Mama nie pracuje , ojciec ma 2 rodzine . Wiem,ze wy mi nie pomozecie w podjeciu decyzji ,ale dziekuje za to,ze moglam podzielic sie z Wami swoimi watpliwosciami , ot tak ,po prostu sie wygadac , dla mnie to naprawde duzo znaczy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
A jak mam nie kochać tego malenstwa? Zawsze lubilam dzieci i chetnie bawilam sie z dziecmi kolezanek badz sasiadow . Chcialam i chce miec dzieci - najlepiej tróje - dwóje swoich i jedno adoptowane , z tym ,że chcialam miec kochajacego męża i zabezpieczenie finansowe aby dzieciom niczego nie brakowalo . Inaczej to sobie wyobrazalam i miedzy innymi stad te moje watpliwosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobaczyłam
Kiedy nasikałam na test :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
wiem każdy lubi się wygadać:) a może twoje uczucia do faceta to hormony? jak ja miałam brać ślub byłam w ciąży,ciągle doszukiwałam się problemów, jak spóźnił się na wizytę do lekarza to byłą awantura na tydzień że nie kocha dziecka!!!jak powiedział do brzucha kacperek to znów kłóciłam się że chce syna a jak będzie córka to będzie ja źle traktował, dwa tyg przed ślubem byliśmy u dekoratorki dogadać sprawę dekoracji kościoła, ja chciałam mieć płatki róż na dywanie facet nie, i tak się pokłóciliśmy że chciałam ślub odwołać, o taką pierdołe, teraz widzę że normalne to to nie było ale wtedy to świat mi się walił taka byłam załamana. także może i ty z małego problemu robisz tragedie, widzisz facet się cieszy, nie chce o aborcji słyszeć, dba o ciebie, także głowa do góry!!!! puść w niepamięć co było wcześniej i zbudujcie od nowa wasze reelacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śiczna Gaduła
tROCHE wAM ZAZDROSZCZE ZE JUZ MACIE DZIUDZIUSIE . JA JESZCZE NIE DOROSŁAM DO BYCIA MAMA MOZE DLATEGO ZE MAM 23 LATA I MAM MĘŻA TO CZUJE ZE TO NIE JEST TEN CZAS,,, CHYBA,,, W SUMIE NIE WIADOMO KIEDY JEST NAJLEPSZY CZAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
no widzisz zrozum kobieto ty już kochasz to dziecko!!!!!!!! kasa w życiu jest bardzo ważna ale nie najważniejsza!!!!!!!!!!! a jeśli nigdy nie będziesz miała jej na tyle to co? nie będziesz miała dzieci? no proszę cię. mój facet zarabia 1500 zł w czym mamy 500 zł kredytu!! i półroczne dziecko, radzimy sobie, oszczędzamy ale w nędzy nie żyjemy, ubranka ma używane ale czyste markowe i w bdb tanie, zupki gotuję mu sama i chętnie zjada, nie mam kokosów ale jestem szczęśliwa bo mam cudownego syna i wspaniałego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Nie wiem, ale raczej nie , myslalam juz o tym wczesniej zeby sie rozstać na jakis czas ,ale ta decyzje odwlekalam z czysto egoistycznych powodow . Po prostu jestem taka osoba , ktora takie rozstanie by przezywala i nie potrafi normalnie funkcjonowac ( moj ost pseudo zwiazek przezywalam ponad rok i o malo co mnie ze studiow nie wyrzucili ) . Mialam ciezki okres na studiach , trudne zaliczenia , projekty , szkolenia i pisanie pracy mgr i nie chcialam dodawac sobie dodatkowych problemow i stresow . Wiem ,ze to starszne ,ale od czasu ost mojego zawodu milosnego stalam sie wgoistka ( ale bez przesady ) . Jesli ja mialabym miec takie humory jak Ty w czasie ciazy to oj , ciezko by bylo :D , ale najwazniejsze ze przetrwaliscie ten okres :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Trochę źle mnie zrozumialaś . Tu nie chodzi głownie o pieniądze bo wiem ,ze nie sa one najwazniejsze , a poza tym doskonale sobie zdaje sprawe z tego ,że moje plany na przyszlosc mogą nie wyjść , ale chce sprobować chociaż ,żeby potem nie żalować ,że zmarnowalam szansę . Jesli urodze to dziecko to niestety juz nie bede mogla zrealizowac swoich marzeń . Nie chce robic w zyciu czegos co nie bedzie mi sprawiac satysfkacji . Drugim problemem , jest to ,ze nie wiem czy On mnie kocha , nie chce byc z kims kto nie bedzie mnie kochal i szanowal a juz na p[ewno do kogo nie bede miala zaufania . Wracajac do pieniedzy - nie sa najwazniejsze ale nie ulega watpliwosci ze ulatwiaja zycie . I nie chodzi mi o to zeby do domu przynosic koksy ,ale o to zeby zarabiac tyle aby dzieciom niczego nie odmawiac . Musze to wszytsko przemyslec na spokojnie ,mam mętlik w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dwie ukochane kreseczki
zdrowy egoizm to bardzo dobra cecha:) ja spadam do mojego dziecka bo właśnie wstało i będziemy się teraz zajmować sobą. proszę cię daj temu dziecku szanse, pozwól mu żyć, moje gg gdybyś chciała pogadać 32611438

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Widzisz , masz wspanialego męża , ufasz jemu, wiesz ,ze Cie kocha i nigdy nie zostawi jak bedziecie mieli kryzys . Ja takiej pewnosci nie mam . Co do gotowania zupek . Ja nie wyobrazam sobie abym kupowala gotowe dania np z gerbera . Ogladalam kiedys dokument w ktorym pokazywano jak takie dania sie robi dla dzieci. Mieso obierane jest przez maszyne i nie masz pewnosci tak naprawde co tam trafi - rozdrobiona żyłka , chrząstka czy jakies inne świństwo .Dlatego zdrowiej i taniej jest gotować samej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ,bardzo smutna
Ok, rozumiem , udanego dnia . pozdrawiam P.S. Odezwę się na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×