Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niezależna210

Wszystkie mamy , które odejść chcą a nie potrafią

Polecane posty

Gość Niezależna210

Czy macie czasami ochotę zakończyć ten związek?? Po prostu odejść z dzieckiem i poczuć ulgę?? Żałujecie czasami że związałyście się z NIMI ?? Podzielmy się uwagami co denerwuje nas w swoich facetach i co chciałybyśmy w nich zmienić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kassssia1616
Zgłaszam się! Właśnie teraz mam taką chwilę ! Niestety wiem , że teraz mówię sobie że odejdę, a jutro o wszystkim zapomnę ! Nie wiem do kiedy to sie bedzie ciągło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
Powiem Ci, że ja też często tak mam. Mój facet mnie zezłości, jestem wkurzona na maxa , bo sytuacja nie zdaża się pierwszy raz i mimo moich próśb i gróźb nic nie skutkuje. Mówię że odejdę, że nie kocham, a rano o wszystkim zapominam. nie wiem dlaczego tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
Kassssssia a czym Cię wkurzył Twój partner??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze warto ...
A ja zrobiłam to, kiedy moje dziecko było już dość duże (17lat) i nie żałuję. Teraz mam czas na to co lubię. Między innymi na www.pogrosiku.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja zaczne
-Ma manie dłubania sobie w stopie. Siedzi ściąga skarpetę i dłubie. Obrzydza mnie to. Nie pomagają moje prośby prośby lamisilat, mydlo antybakteryjne. Non stop dłubie. - Jak zaśnie to nie idzie go dobudzić. Czasem muszę go zdzielić poduszką bo mówię po 10 razy do niego a on nic, po czym siada na łóżku jak nie przytomny jak mówię do niego a on się kurw. kładzie z powrotem i dalej śpi. Kiedyś umrę obok niego w łóżku a on to prześpi :-o - Jak jedziemy na zakupy to zawsze ma ból głowy. Po wejściu do galerii dostaje natychmiastowej migreny! Nigdy nie mam radości z zakupów bo ciągnę za sobą niezadowolonego fiutka z bólem głowy. - Jak wychodzimy całą rodziną na lody czy na ciastka to on nigdy nie chce. Zawsze wtedy nie ma ochoty! Cała radość mija. - Jak chce zrobić dzieciom niespodziankę to muszę pamiętać żeby jemu się nie wygadać bo on im wszystko wygada. Nie wiem czy specjalnie to robi, ale nam psuje całą frajdę. - Jego system sprzątania mnie dobija. Łazi po mieszkaniu z odkurzaczem zupełnie bez celu. Sprzątniecie 2 w miarę czystych pokoików zajmuje mu około 4 godzin. - A to co mnie wkurza najbardziej, taki nr jeden to jak mówi szeptem do dzieci. To nie jest szept to jest coś co mi podnosi ciśnienie lepiej niz dawka kofeiny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kassssia1616
Fajnie , że nie jestem sama przynajmniej tu się wyżalę! Ciągle jest to samo. Tak jak napisałaś zawsze robi to samo mimo tego że wcześniej obiecywał że się nie powtórzy. Zachouje się jakby miał w dupie mnie i nasze maleństwo!! :( Chodzi mi tu o te jego piwa ! Nie pije dużo, ale mnie to przeszkadza ,w kocu mógłby się czasem dzieckiem zająć. A on nic. Woli się napić! :( Czasami mam już dość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
ZAWSZE WARTO - a jak się przełamałaś?? Trudno było? Miałaś takie coś , że chciałaś a nie potrafiłaś?? TO JA ZACZNĘ - z tym odkurzaczem mam dokładnie to samo. Tylko że mój mói, że nie może dokładnie odkurzać , bo dywan się pozawija.. ŻAL DOOPE ŚCISKA - ja właśnie też tak czuję a nie chcę się dłużej męczyć. A czym wkkurza Cię Twój facet??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaaa
a ja nie moge mojemu mezowi zwrocic uwagi , powiedziec ze cos mmi sie nie podoba bo zaraz jestem szmata i smieciem , jak sie postawie to jest bijatyka , masakra , a kazdy mysli ze jestesmy szczesliwa rodzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja zacznę
No to u mnie dokładnie odwrotnie. Ja mojego czasem zmieszam z błotem bo mi tak działa na nerwy, przywalę poduszką w ryja, powiem kilka nie za fajnych rzeczy a on co na to? Wychodzi do kuchni po 10 minutach wraca i pyta co bym zjadła na kolacje?! Noż kurwaaaaaaa. Jest taką pierdzieloną oazą spokoju że mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
Kassssia1616 mój też lubi sobie wypić, Zdaża się mu to przeważnie w weekendy które mógłby miło spędzić ze mną i z naszą 7 miesięczną córeczką ... ;/ Proszę go, mówię że odejdę, on niby się przejmuje ale jak przyjdzie co do czego to nie pamięta. Mi się chce płakać , zawsze się spóźnia, kłóci o byle co. Ale nie potrafię odejść. Nie wiem czy trzyma mnie dziecko, czy przyzwyczajenie do niego. A czy któraś z was czuje , że traci uczucie? Albo straciła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez niestety jestem w takie
j sytuacji chciala bymodejscod meza mamy roczne dziecko ale boje sie ze sama nie dam sobie rady. Ale z drugie strony nie moge na niego patrzec nie nawidze jak mnie dotyka :( Zaluje ze wyszlam za niego za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
To ja zacznę - jak zwrócę mu uwagę, to jest kłótnia, o to ja zawsze robię źle. Nic nie da sie mu powiedzieć. Ale za chwilę też przychodzi i zachowuje się jak by nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
Ja nie wyszłam za niego, nie czułam nigdy takiej potrzeby , nie byłam pewna, więc nie wiem czy kiedykolwiek kochałam.. ;/ Nigdy nie dochodziło między nami do bójek , ale te kłotnie doprowadzają mnie do szału. Czasami boję się coś przy nim powiedzieć np do mojej mamy bo zrobi krzywą minę i potem będzie po mnie jechał jak mogłam jej to powiedzieć. Ostatnio powiedziałam mamie , że mała chyba ma pleśniawkę, a on od razu do mnie że po co to wszystki mówię i wg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
Reszta mam szczęśliwa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
Zal dooope sciska Nie przejmuj się innymi, patrz tylko na siebie i swoje szczeęście. właśnie zawsze jest jakaś blokada, u Ciebie są to znajomi.. Mój może potrafi załatwić sprawy urzędowe itd , ale dużo rzeczy mi potrafi wypomnieć, czego dosłownie NIENAWIDZĘ !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8585856
A ja bym też zdjęła skarpetkę i mu przed nosem dziubała tylko bym z tydz nóg nie myła przed tym ... może wtedy zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez niestety jestem w takie
moj tez nie robic NIC z dzieckiem przez te 15 miesiecy zostal 2 razy raz jak musialam isc na zdjecie szwow a 2 raz jakzachorowalam i bralam zastrzyki ... pozatym wszedzie musze dziecko brac a ten przyjedzi i ma pestesje o wszystko !:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
Dokładnie, powiem Ci , że tego też NIENAWIDZĘ. Jedzie po mnie, potem jeszcze po mojej matce, ojcu, bracie którzy nie sa mu niczego winni. Ja mojemu tez ostatnio powiedziałam , że go nie kocham to reakcja była taka sama jak u ciebie - głupi uśmieszek a na następny dzień zachowywał się jak by nie pamiętał tego co mu powiedziałam.. A co do opieki nad dzieckiem. Nie martw się.. Nie jesteś sama. Mój przychodzi z pracy - mówię weź małą na chwilkę - " Kotek zmęczony jestem" Nie został z nią dłużej niż pół godziny licząc od jej narodzin. Jak mówię że chcę iść do pracy na nocki to mówi że nie, bo on sobie z dzieckiem nie poradzi. Kto jak kto ale ojciec powinien wiedzieć najlepiej co potrzebuje jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767565363
Jezu z kim wy jestescie? Moj to jest normalnie glupi za małą "córeczka tatusia" Fakt że jest teraz za granicą i zajmuję sie sama dzieckiem ale dzien bez pytania jak sie czujemy co robilysmy itd ze chce zdjecia skype jest dniem straconym... Nawet jak ostatio pytalam czy tam (kraj-miejscowosc) są jakies ladne tansze ubranka to powiedzial ze nie bardzo ale dla małej wykopie nawet spod ziemi i wróci z piekną sukieneczką... ma wady i też są najzwyklejsze rzeczy które mnie denerwują ale ja takie owe też na pewno mam ... więc dlaczego takie stwierdzenie w temacie? Jest aż tak źle? Czy takie długi już staż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
zal doope sciska a długo jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po jaką cholerę
wyszlyście za ludzi, kttórzy wam nie odpowiadają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767565363
Fakt może jest w tym trochę racji na początku wszystko super pięknie potem "wychodzi wszystko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
767565363 Mój facet potrafi być "kochany" nawet bardzo, wiele kobiet by go pozazdrościło. Ale niestety właśnie ma za dużo wad. Próbowałam sobie z tym radzić, ale uczucie samo odeszło przez powtarzające się sytuacje.. Ale jestem z nim coś mnie przy nim trzyma, doszłam do zdania że to raczej przyzwyczajenie zal doope sciska moja teściowa heheh o niej nie wspomnę :D Mój facet to troszkę łagodniejsza wersja jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767565363
Ja też się z moim kłócę jesteśmy 5 lat od 2 zaręczeni ale to maleństwo nas połączyło... przeważnie idzie o głupoty... ale mój powtarza, że musimy się wspierać że mamy ją a ona tylko nas i nie zasłużyła na "trudne dzieciństwo" także powoli sobie tłumaczymy duzo rozmawiamy co nie pasuje i staramy się to zmieniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
To masz dłuższy staż , ja moim jestem 4 lata. Było pięknie , duo obietnic i na obietnicach się skończyło. A to teściowa nie prepada a Tobą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezależna210
767565363 ja staram się tłumaczyć jemu że musimy dojść do porozumienia ale on od razu mówi że się nie rozumiemy i nigdy nie zrozumiemy. To jego teoria :D W to że mnie kocha nie wątpię, ale on ma bardzo trudny charakter.. Jeżeli zaczniesz mu coś tłumaczyć to on jest jakiś nieobecny, tak jak by Cię nie słuchał. Wiem że się nie zmieni a nie chcę żeby mała nie miała ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767565363
Powiem, że teściowa jest taka bardziej na "lajcie" my w sumie młodzi bo 21 i 22 lata ale ja z nią się świetnie dogaduje. Nie jest przesadnie "kochana" ale jest zdania "jak sobie poscielisz tak się wyśpisz" także nie ingeruje w nas. My też mieliśmy dużo kryzysów mimo to ciągnie do siebie i to bardzo ... miłość?przyzwyczajenie? U mnie wiem, że to ja dużo zaczynałam i wiem że gdybym nie usiadła i poważnie się nie zastanowiła na jaką cholere zaczynam to mogło by się to wszystko skończyć. On tez ma swoje wady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiok
dołączam też mam chęć odejść, mam dość jego niespełnionych objetnic że sie zmieni( chodzi mi o picie 1 albo 2 razy w miesiącu)bo ma wtedy okropny charakter jest strasznie dokuczliwy wtedy. Oczywiscie na drugi dzień jest moja wina ze to ja go sprowokowałam do kłótni pewnie jemu to by pasowało zebym cicho siedziała ale ja nie moge, nie moge znieść tego ze kolejny raz mnie zawiódł ze nie dotzymał słowa strasznie mi wtedy przykro i mówie ze odejde a on sie z tego śmieje. Dziecko mamy roczne zajmuje sie nim tylko jak ja wychodze na zakupy do lekarza małą bardzo kocha wiem ze sobie z nią dobrze radzi, tylko takie robi wymówki ze niema czasu,już nie mówi ze sobie nie radzi bo wiem ze kłamie. Ja wpadłam na pomysł ze zawsze na kacu zostawiam go z małą i nie ma gadania ze go głowa boli bo co mnie to obchodzi trzeba było nie pić i wtedy musi sie nią zająć jak wczesniej nie miał czasu. U nas problemu wymówek ze za dużo wydałam na coś nie m.Też boje sie odejść bo nie wiem czy i jak sobie poradze rodzice mi pomogą ale ta presja ze ludzie bedą gadać mieszkam w małej miejscowości wiem ze to smieszne i nie powinnam na to zwracać uwagi ale bardzo sie tym przejmuje. Oprócz tego jest bałaganiarzem nic nie odkłada na miejsce jakby mnie tydz zabrakło to w domu byłby syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×