Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ex chce unieważniać ślub

czy muszę uczestniczyć w unieważnianiu małżeństwa?

Polecane posty

Gość w obronie wiary
jako osoba wierząca skrytykowałam zachowanie współwyznawcy!!! nie karzę autorce na siłę żyć z człowiekiem z którym się rozeszła (choć to według mojej wiary grzech!!!) uważam jedynie że powinna zamknąć ten rozdział swoja obecnością przy unieważnieniu małżeństwa-w przeciwnym razie zasługuje na potępienie ze strony tych współwyznawców których jej zachowanie rani i wydaje swoim postępowaniem opinię postrzeganą w świecie jako delikatnie mówiąc złą to dzięki właśnie takim jak autorka wiernym KK jest żle oceniany i kojarzony rozumiesz trzeba nauczyć sie odpowiadać do końca za swoje czyny a nie jak struś chować głowę w piasek ale czy ty to rozumiesz? rozumiesz o czym mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhh
każę "nie każę" autorce itp. to jest od "kazać" a nie od "karać", chociaz mnie ostatnio KK kojarzy się z karaniem głównie. I niekoniecznie tych najbardziej winnych :P Zaczynam nie luibic księży, ale to juz moja prywatna sprawa, nattomiast powinniscie wszyscy zdawac sobie sprawę z tego, ze tu na kafe księzy jest sporo, albo jeden wybitnie aktywny. tora tora chyba nie załapała, ja juz dawno tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tora@tora
w obronie wiary to jest twój punkt widzenia. Moje zdanie na ten temat jest inne. Nie trzeba przyjmować zaproszenia do dyskusji od każdego a zwłaszcza jak się tego nie chce. Kwestia wiary nie ma nic do tego z mojego punktu widzenia, z twojego niewątpliwie ma w związku z czym postąpiłabyś inaczej ale to twoje prawo. Ja mam inne zasady. Swoje własne. Wiele zasad wpaja się nam od urodzenia, również jeśli chodzi o kwestie religijne potem ludzie dorastają i weryfikują swoje życie. Mają do tego prawo. Ty możesz ich postraszyć jedynie ogniem piekielnym bądź palcem bożym, prosze bardzo, jak wolisz. KK jest źle oceniany nie przez zachowania ludzi, którzy odchodzą, to błędne założenie i bardzo nielogiczne, dogmatyczne. Przykładu niewłaściwego zachowania błądzących księży nie chcesz stosować ale tych którzy mają w nosie zasady wiary przytaczasz jako przykład do złego odbioru kościoła. To wybiórczość i niekonsekwencja. Kościół jest odbierany z innych powodów. Zresztą to nawet o odbiór nie chodzi tylko o dogmaty na których się opiera. błahahaha a możesz coś od siebie napisać? Bo na razie to takie masło maślane. Nie zapominaj że kościół to instytucja. Jej zasady działania że tak to określę są jasne, podane do publicznej wiadomości. Można krytykować publicznie to co publiczne. Inaczej sprawa ma się z osobami których nie znasz osobiście a wypowdasz się i ferujesz wyroki na temat jej przymiotów intelektualnych. Myślenie nie boli a jednak co niektórzy potrafią tylko odwracać kota ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobie czytam
tak w gwoli wyjasnienia Jezus nie założył kościoła organizacji Kościołem są odrodzeni duchem wierni podporządkowani Głowie Jezusowi Chrystusowi a zasady wierny powinien znać z Biblii łamanie danej przysięgi w obliczu Boga jest łamaniem praw Boskich w każdym momencie można zmieniać zdanie,wiarę,zamiłowania,hobby nawet męża. jednak zmiana męża oraz łamanie przysięgi jest amoralne nawet w świecie świeckim autorka dostała odpowiedź od innowierców-pewnie jej dobrze doradzili-chyba o taka odpowiedź jej chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tora@tora
aha i achhh dla mnie nie ma znaczenia czy z księdzem toczę dysputy czy z kimś innym. Człowiek jest człowiekiem i tak każdego traktuję bez względu na wiarę. Najpierw jest się człowiekiem. "jednak zmiana męża oraz łamanie przysięgi jest amoralne nawet w świecie świeckim" to prawda lecz to za daleko idący wniosek jeśli chodzi o autorkę. Autorka dostała odpowiedź na nurtujące ją pytania, reszta waszych komentarzy i określeń jest zbędna i bardzo nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobie czytam
tora@tora-dwie wypowiedzi jena wypiera drugą :) 1-dla mnie nie ma znaczenia czy z księdzem toczę dysputy czy z kimś innym. Człowiek jest człowiekiem i tak każdego traktuję bez względu na wiarę. Najpierw jest się człowiekiem. 2-nie musisz. Póki co panowie w koloratkach nie stanowią prawa. Mamy państwo świeckie a nie kościelne choć pewnie czarni chcieliby zawłaszczyć to i owo. Możesz kompletnie olać sprawę ale musisz wiedzieć, że wtedy sprawa pewnie potoczy się z korzyścią dla exa. Co to znaczy... że możliwym będzie, że obwini Ciebie że z jakiś tam powodów psychicznych czy innych ułomności nie byłaś w stanie związać swojego życia z exa w sensie kościelnym i żyć z nim jako mąż i żona. To skutkuje unieważnieniem małżeństwa czyli ex będzie mógł ponownie ochajtać się w kościele. Ja osobiście mam w nosie koloratkowe gusła i mnie by to ich kwestie śmieszyły, olałabym sprawę ale z drugiej sprawy nieobecni nie mają racji. Biorąc udział w tej szopce będziesz mogła odpowiedzieć na zarzuty męża i trochę pomieszać mu szyki. Wiesz ludki są ogólnie walnięci, potem bedzie biegał i machał papierkiem że on jest cool a ty niedojrzała. Wybór należy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrrka tematu
witam, tora@tora i ewa - bardzo wam dziękuję za rzeczowe odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrrka tematu
jeszcze jedno do Obrończyni wiary: uwielbiam czytać takie maksymalnie śmieszne wypowiedzi naiwnych do granic bólu ludzi, oparte oczywiscie na głębokiej znajomości mojego tematu i dogłebnej analizie mojego problemu. Własnie one utwierdzaja mnie w przekonaniu, które zresztą żywię od lat, że masa kierowana przez śmiesznych panow w koloratkach - stanowi masę bardzo łatwą do kierowania... Niestety Biedny koścół, który ma takich obrońców wiary... A teraz z rozkosza poddam się linczowi obrońców wiary. Nie krępujcie sie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co :) niech przynajmniej jedna-dwie osoby piszą to, o czym mają pojęcie z praktyki i wystarczy, prawda? reszta to tylko bezsensowny bełkot ale niech im tam na zdrowie pójdzie ;) pozdrawiam autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrrka tematu
tylko zastanawiam sie do jakiego stopnia może posunąć sie ex mąż. Bo moje małżeństwo zawarte zostało waznie. Wszystko co się działo zlego - zadziało sie 3 lata po slubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrrka tematu
chora psychicznie nie jestem, nie zmusiłam go do slubu, dzieci mieć chciałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... moze powiedzieć, co mu ślina na język przyniesie, weźmie sobie trójkę świadków, typu mamusia, ciocia i siostrunia i przejdzie wszystko :) nie będę tu wypisywać, jakie bzdury mój napisał, nie wiadomo było, czy się śmiać czy płakać na koniec procesu dostajesz protokoły z przesłuchań świadków, skargę (pozew) i ja też dostałam np. opinię psychologa o mnie (na oczy człowieka nie widziałam) czyli - przygotuj się na cuda-wianki w tej przesyłce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi też Ewa bardzo pomogła
w sprawie "stwierdzającej nieważność małżeństwa". Od prawie dwóch tygodni zasypiam spokojnie. Ewa, naprawdę bardzo Ci dziękuję. Jesteś mądrą a przy tym otwartą i chętną do pomocy Kobietą. Życzę Ci wiele szczęścia w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrrka tematu
Żartujesz chyba... Opinię psychologa??? Na podstawie czego Cie zdiagnozował? Opowieści przekazanych ustnie przez Twojego ex? Myślałam, że taka opinie musi miec podstawy prawne, tzn. musi osoba diagnozowana wyrazic zgodę, spotkać się z psychologiem itp. Przecież to śmiechu warte. jakie miał podstawy? Nagrał Cię? Sfilmował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrrka tematu
a czy jest tu ktoś, kto uczestniczył w podobnej szopce osobiście, czyli stawił się na wezwanie pana w koloratce i odpowiadał na zadane pytania? o co pytają? jak to przebiega? pytają tylko o okoliczności towarzyszące zawieraniu ślubu i podejmowaniu decyzji małżeńskich? (skoro mają stwierdzic nieważność zawarcia tegoż) czy o to, co działo sie po ślubie także?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie, nie wiedziałam, czy to żarty, czy ja może mam zwidy, czy ta opinia jest na pewno o mnie ale jak wół napisane jest: opinia psychologiczna dot. p. X i o mnie babka czy facet, już nie pamiętam, epistołe walnęła na stronę A4 chyba na podstawie zeznań eksa i jego świadków, bo takie były dopuszczone dowody w sprawie i jeszcze raz - nie pisz o podstawach prawnych w kontekscie kk, bo ta dziwna organizacja ma swoje prawo i swoje podstawy, jak widać na załączonym obrazku i ma sie to nijakdo prawa logicznego dla mnie to jakaś paranoja, ale cóż...po kk można sie wszystkiego spodziewać a i jeszcze - na zeznania trzeba się stawić po spowiedzi... rozumiem, że reszta też... no i po spowiedzi, czyli powiedzmy, po takiej jakny przysiędze mówienia prawdy... a tam same kłamstwa... no i tak działa kk i jego wierni wyznawcy :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój ewa
jesteś niezbyt rozgarnięta i nie jest winą KK żeś dostała wyrok, ze jesteś niezdolna do podjęcia obowiązków żony. Ty zawsze rzucasz epitety na każdego, kto mówi ci o tobie prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrrka tematu
Czyli z tego wniosek, że jednak najlepiej olac sprawę i sie stawić się na "wezwanie", bo jeśli się stawisz - zrobią z ciebie głupka :-). Jeśli sie nie stawisz- tez zrobią, ale bez podstaw. Czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie olewając sprawę zaoszczędzisz sobie nerwów i czas swój i ew. swoich świadków idąc - no to jak na rozwodzie państwowym, tylko jeszcze gorzej wg mnie mówię - ja olalam i z perspektywy czasu wiem, że zrobiłam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenadaaaaa
autorrrrko i tobie podobne-z was nie trzeba robić głupka-wy jesteście głupie!!! jak nazwać zachowania kobiet które niby dorosłe a zachowują się jak małe dzieci?! skoro dorosłą decyzja było wejście w związek małżeński (gówniarą nie byłaś!!),składanie przysięgi a co za tym idzie świadome nałożenie na siebie obowiązku wynikające z założenia rodziny a teraz tchórzliwy i wręcz dziecięcy sposób zakończenia małżeństwa jakim jest niestawienie się na "rozprawie" świadczy o niedojrzałości do roli żony i matki to inaczej was nazwać nie można!! GŁUPIE FLĄDRY I TYLE!! autorko jeszcze niedawno przed tymi jak to tu nazywacie "czarnymi w koloratkach" chyliłaś głowę i tańcowałaś w białej sukience a teraz na nich nalatujesz? ty masz dobrze w głowie? hipokrytka!! zakończ to małżeństwo z klasą -zagraj jeszcze raz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrka tematu
do żenada : :-) :-) :-) pa! Ewo, powiedz mi jeszcze w takim razie, jesli możesz oczywiście, na co powoływał sie ów biegły psycholog, skoro nie spotkałas się z nim osobiście? Bo przecież musiał na coś się powoływać niz tylko na opinie swiadków i zdjęcia ślubne i poslubne :-). Na jakie dowody, podstawy, fakty... inne niz tylko domniemania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrka tematu
i oczywiście nie pytam o treści z twojego uzasadnienia, tylko o podstawy. Każdy lekarz, by wystawić diagnozę - musi spotkać się z chorym. Także psycholog/psychiatra itp. musi zobaczyc, porozmawiać, zamienic kilka zdań z podmiotem, który diagnozuje... Bo czegos tutaj nie pojmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog to nie lekarz, to raz nie chce mi sie zaglądać do akt po raz kolejny, ale oprócz zeznań "świadków" (jednego z nich tez na oczy nie widziałam i nie nie wiem, kto zacz) nie mógł miec innych podstaw, bo ich poprostu nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenadaaaaa
wystarczy kiedy zobaczy twoje zdjęcie i brak ciebie na sprawie a już będzie mógł wydać opinię o tobie:głupia wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tora@tora
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją. Powyższy posty czytajcie w poniższy sposób: podpisano przez: głu... wariatka. To by się w sumie zgadzało bo jak czytam tą żenującą żenadę z jej wynaturzeniami to dziwię się, że wokoło trąby jerychońskie nie grzmią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrka tematu
żenada - dziecko drogie, pa :-) :-) :-) Tak poza tym, to Twoj poziom mnie wzrusza. Typowy dla rzeszy wyznawców Krk, nie obrażając tych bardziej inteligentnych :-) Realizuj sie dalej, chętnie poczytam te mądrości, mam dzis duzo pracy i jak na razie zero relaksu, niechże chociaż to ;-) Ewa, dziekuję, już nie będę cię męczyc. Powiem tylko, że pomoglaś mi podjąc tzw. męską decyzję. Utwierdzilam sie w przekonaniu, że mam rację. Mówiąc wulgarnie, olewam to, niech sobie przeprowadza tę szopkę beze mnie. Moja noga w takim sądzie nie postanie. Chociaż ciekawa jestem co powiedzieliby śmieszni panowie w koloratkach na wieść, że mój exmąż przez dwa lata po ślubie nie chciał słyszec o dziecku, bo sie bał odpowiedzialności. Ale trudno, niech to ja będę ta niedojrzala. tora@tora - masz, niestety, rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrrka tematu
co do opinii, rzecz jasna. Bo reszta jest oczywista ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca w Boga
jakoś nie plułaś na panów w koloratkach jak stałaś przed nimi biorąc ślub!!!jakoś jeszcze nie dawno również zasiedlałaś szeregi wyznawców KK jak można być taka świnią?!! przez takich katolicy są osadzani i traktowani na równi ze śmieciami jakich ty reprezentujesz!! poszła ty won!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj hipokrytki
zatrąbią wam trąbyz zatrąbią-będziecie wtedy mogły mówić i śmiać się do woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tora@tora
byle co jadam i byle co gadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×