Po jakim czasie ureguluje karmienie?

Mój 10 dniowy synek juz mnie "oszukuje"- karmie go...wydaje sie ze juz dosc, usnął...nie mija 3 - 10min i znow krzyk. To ja mam mało pokarmu, czy on mnie tak potrzebuje? Pomózcie Drogie Mamy, bo nie wiem juz co mam robic. Prawie nie sypiam....!

pomózcie mi mamusie.... jak to u Was wyglądało??

Mamą to ja jeszcze nie jestem, ale studiuje położnictwo :) Co do karmienia, to jeśli przystawiasz regularnie dziecko do piersi, to w 10 dobie po porodzie już jesteś po nawale pokarmu i powinnaś mieć odpowiednio go dużo do karmienia. Może dziecko nieefektywnie je mleko? Może tylko "bawi się" a nie ssie.

tak malutkie dzieci uwielbiaja byc przy piersi :) to daje mu niesamowite poczucie bezpieczenstwa,czuje Twoje cieplo, bicie serca itd. Jesli sie nie wysypiasz to moze niech malutki spi z wami w lozku, moze byc niewygodnie ale napewno bedziesz bardziej wyspana.

a jesli zasypia to w trakcie karmienia glaskaj go,myziaj tak zeby nie usnol zbyt wczesnie, zanim wydaje Ci sie ze sie naje.

Ja też miałam cesarkę. Na szczęście nie miałam problemu z nawałem pokarmu ani z brakiem. W 3 dobie po cesarce synek wisiał mi na piersi calutki dzień i na następny dzień pokarm już dosyć fajnie leciał. Jak wróciliśmy do domu to przez ok 2-3 tygodnie karmienie wyglądało tak, że mały cycał nawet po 1-2 godziny a później zasypiał na 3-4 godziny. Jak przysypiał przy piersi to smyrałam go po nosku albo policzku, żeby dalej jadł...jak już nie chciał to wtedy do łóżeczka i spał.

No własnie on sie bardziej BAWI niz je...ale jak odkładam do lózeczka to po paru, parunastu minutach jest płacz.... i znow cyc. Mam jeszcze 3 letniego synka, który tez potrzebuje uwagi i nie wiem jak to ppogodzic :(

A dajesz mu smoczka ??

on nie chce, wypluwa....

oj niestety, maluchy nuiektore tak maja. Moja uregulowala sie ok 2 mies i miala tak do ok 5 mies, od 2 tygodni nie sypiam, lub sypiam z nia w lozku scisnieta miedzy nia a mezem bo chwile po tym jak ja odloze do lozeczka budzi sie. Juz budzila sie raz w nocy czasem dwa, a teraz... ech szkoda gadac. A z butelki za nic na swiecie nie wypije bo jest ryk:/ Dodam ze herbatki ladnie pije i wode tez

ja rodziłam 2 miesiace temu i w szpitalu byłam masakra miałam mało pokarmu a mój mały sie wkurzał,bo chciał sobie od razu pojesc i dokarmiałam go sztucznym i tez mi co chwile płakał,teraz juz je ładnie piłam herbatki laktacyjne,i odciągałam pokarm do butelki i z butelki pięknie jadł i był pojedzony nie dawno,całkiem odstawiłam od butli i tylko samą piersia go karmie:)

aha i moja jak byla malutka to tez nie chciala smoka, bylam prakttycznie cala dobe w lozku z piersia gotowa do ssania bo na poczatku non stop jadla, naprawde co chwilke. Dopiero tesciowa 'nauczyla' ja smoczka, nadal nie jest jakis ulubiony ale teraz przynajmniej jak sie naje to sie wpycha i nie protestuje

ahaaa i ja mialam od pierwszej doby pokarm i to duzo az polozne i pielegiarki w szoku byly, zreszta ja taka nieoczytana bylam nawet nie wiedzialam ze mozna nie miec pokarmu lub miec z nim problem y :) No i nie mialam zadnych problemow z pokarmem, mialam go mnostwo jednak mala tak juz marudzila bo potrzebowala bliskosci :) Najgorsze sa poczatki, ale fakt nieco ciezej Ci , skoromasz jeszcze jedno dziecko :(

Takie są początki. Zdarzają się dzieci, które od początku jedzą regularnie, ale raczej jest ich niewiele, szczególnie tych cycowych. Moja do 3 miesiaca była przy piersi co godzinę, a czasem częściej. Czasem się tylko bawiła piersią, ale musiałam ją przystawiać, bo nie akceptowała smoczka. Potem od 3 miesiąca do 6 miesiąca potrzebowała piersi trochę rzadziej, bo co jakieś 2 godziny. jak miała pół roku, to już jej dawałam tylko 3x dziennie, potem 2 razy, aż w końcu odstawiłam.

no niektóre wypowiedzi to pozazdroscic sytuacji.... Jedynie pozostaje mi to po prostu przetrwac.... albo przejsc na sztuczne mleczko i co jakis czas przystawic do cyca.