facet w co on gra? i po co? szkoda moglismy byc znajomymi

zagadal do mnie facet na NK z pracy , zaczelismy czesto pisac najpierw nk potem telefon miesiac prosil o spotkanie w koncu sie zgodzilam (codzienne smsy,rozmowy natomiast- telefony- tylko wtedy kiedy mnie gdzies zapraszal - rzadko korzystalam z tych zaproszen ) , nagle musialam wyjechac na kilka tygodni na polnoc kraju i co , i cisza dzien dwa 4 w koncu sie odezwal , wrocilam na kilka dni do miasta znowu codzinne telefony zaproszenia ( chce dodac ze tez czest oodzywam sie pierwsza ) jak sie spotykamy czuc to "cos" ale trzymam go na dystans zadnych przytulasow calusow nic . Znowu musialam wyjechac i znowu cisza , nic sie nie odzywa , w koncu zadzownilam , pelen radosci odebral buzia mu sie nie zamykala i zaprosil mnie na weekend powiedzialam ze sie zastanawie i dam znac , na drugi dzien wyslalam eska ze oki ( ilez mozna ciagnac pseudo znajomosc) po czym nie odpisal juz ?? nie odzywa sie od kilku dni nie wiem co o tym sadzic?? jak mysllicie ?

nie ma tu nikogo ?

up

dziwny jakis. zapytaj moze wprost o co mu chodzi? moze czeka na wieksza inicjtywe?

Moja inicjatywa była dość spora stanęło na wyslanym esie ze ok , wiec już chyba z mojej strony to wszystko , jak rozmawiamy to on jest super widać ze mnie szanuje i w ogóle ale kiedy zaczynaja się smsy wtedy bywa inny - oschly radzicie coś jeszcze ??

Iktwiecej ?

Może po prostu byłaś tak zdystansowana, że już ma dość ? Teraz cie złapał na tym, że zgodziłaś się na spotkanie i przez to Ty o tym rozmyślasz a on ma psychiczny spokój. Jeżeli długo by mnie jakaś kobieta zwodziła, i byłbym na tyle sprytny, to tak bym zrobił aby psychicznie się odciąć od tej osoby. Specjalnie, za to, że w moim mniemaniu sama nie wiedziała czego chce. Ale to tylko spekulacje. Ale faktycznie powinnaś sie najpierw zastanowić nad tym jak Ty go traktowałaś a nie szukac winy w nim. To takie powszechne.

może nie doszedł sms

hmmmm traktowalam go normalnie jak znajomego , odiwedzialam go czasami zadzownilam pogadac , w koncu zeby nie bylo wlasnie ze ciagle trzymam go na dystans zgodzilam sie na ten weekedn i hop , nic sie nie dzeije nie odzywa sie , moze nie zyje :P :)

gwarek doszedl , odpisal mi porozmawiamy w sobote i jakos si enie odezwal :)

W takim razie jeżeli Ci na nim zależy jako materiał na coś więcej to warto z nim porozmawiać o tym, o czym piszesz tutaj. Jeżeli to ma być jedynie Twój znajomy, jak masz ich więcej, daj sobie spokój.

Wbrew pozorom faceci to istoty skomplikowane http://kobieta-bogiem-bywa.blogspot.com/

hmmmm01 pomyslam ze moglby byc kims wiecej dlatego sie zgodzilam ale skoro ja napisalam wykazalam inicjatywe on ppowiedzial porozmawiamy i cisza to chyba w sumie jasne ze ma mnie w duoie i nie szanuje jako kobiety ? i co mam zadzownic i powiedziec co sie stalo?? to torche nie w moim stylu , a moze sie myle ?

No nie powinnaś pierwsza dzwonić. Ale jeżeli ci na nim zależy to możesz go opierdzielić zawsze. :) Grunt to dobre dogadywanie.

On tylko wpadł pod samochód, tylko ktoś go zamordował albo zginął w pożarze domu i dlatego nie może się do Ciebie odezwać. :-D :-D :-D A tak serio, jako kobieta, która ma wyjątkowego pecha trafiać na podrywaczy, piszę Ci, że on mi wygląda na takiego faceta, który traktuje Cię jedynie jak trofeum, które musi zdobyć i zaliczyć. To widać wyraźnie po tym, że zamiast dążyć do poznania Ciebie na spotkaniach, traci zapał z tego powodu, że się szanujesz i szybko nie dajesz się obściskiwać. Kiedy już Cię zdobędzie, szybko straci zainteresowanie. Innymi słowy mówiąc: nie zależy mu na Tobie, więc i nie traci zbytnio środków finansowych i energii na Ciebie, by Cię zdobywać, gdy nie ma Cię w pobliżu, a więc i tak nie ma szansy na przespanie się z Tobą. Dlatego nie odzywa się, gdy wyjeżdeżasz, ale ucieszył się, gdy zadzwoniłaś ztego wyjazdu (bo bardzo połechtało jego ego to, że za nim biegasz i nie możesz się doczekać rozmowy z nim, wtedy takiemu gęba się nie zamyka - wiem, bo jeden narcyz, na którego miałam pecha trafić, zachowywał się identycznie). No i jeszcze druga zła wiadomość: nie jesteś jedna. Tacy faceci lecą na kilka frontów - są tak przekonani o własnej atrakcyjności, że uderzają, do kogo się tylko da.

nie martw sie , moze masz racje a szkoda ... no nic znam swoja wartosc ..dam sobie rade :) hmmm01 dzieki za wszystko w jaki sposob mialabym to zrobic , nie chce wyjsc na taka ktorej to zalezy za bardzo :)

Aha, słusznie podejrzewasz brak szacunku. Tacy mężczyźni nie szanują kobiet, a nawet nimi gardzą. I typowe jest dla nich też to, że nawet jeśli już się umawiają z jakąś kobietą i ona naturalnie po którymś spotkaniu zdecyduje się mu sama zaproponować jakieś wyjście, to oczywiście taki ogromnie się ucieszy, będzesz wyraźnie słyszała jego radość, ale w dniu spotkania dziwnym zbiegiem okoliczności ;-) "zapomni" o tym i się w ogóle nie odezwie (wygląda na Twój przypadek) lub zadzwoni, że właśnie mu wypadło coś równie prawdopodobnego jak Armageddon :-D , więc nie może przyjść. Przyjdzie tylko na te spotkania, które sam zaproponował, czyli wtedy, kiedy mu wygodnie, a od tych zaproponowanych przez kobietę zawsze się wykręci lub je oleje.

Ja pierdolę, ksężniczki... Najpierw zwodzi faceta w chuj czasu, a jak coś nie po jej myśli to oczywiście JEGO WINA!

nie martw sie ... kilka razy odmoil spotkan , podobnie jak ja , kilka razy chetnie na nie przystał , czesto mnie zapraszal do restauracji etc naprawde sie wyilal pierwszy msc , i wiesz co kochana tak sobie mysle ze masz racje tylko po co to wszystko bylo ?? tyle zachodu zeby co zeby przestac sie odzywac ? bez sensu i tak postepuja dorosli faceci?? nigdy nic osbie nie obiecywalismy ale i tak go opierdole za to zachwanie cos czuje :)

Po prostu mam już takie doświadczenie, bo jakoś zawsze niestety muszą za mną biegać takie dupki, więc to, co napisałaś o zachowaniu Twojego znajomego, nie jest dla mnie niczym nowym. Typowy schemat zachowania narcystycznych facetów.

imo a gdzie moje ksieznictwo ?? nie wie moze ty od razu wpadasz w ramiona osoby ktora poznajesz ?? dla mne fakt ze go odwiedzialam kilka razy dzwonilam pogadac ( zaprzyjaznialiosmy sie ) sweitnie sie nam gadalo i co od razu do lozka mialam mu wskoczyc ?? nie rozumiem

faceci, to żałosna rasa :o też miałam z takim do czynienia; gdy trzymałam go na dystanas, to smsy o północy, wydzwaniał jak szalony, żyć nie mógł beze mnie, gdy w końcu pomyślałam, że może faktycznie mu zależy, to pozwalałałam na więcej i po 4 miesiącach mu się znudziło :D po miesiącu nie miał czasu napisać smsa, zapracowany biedaczek :) Ja to już tracę nadzieję, że jakiegoś normalnego po 30 :o

Bla bla bla i jak zwykle z dupy wyciągniete wnioski.

Tak Julka, bo oni potrafią się nadzwyczajnie wysilać, i nieraz nie jest to nawet 1 miesiąc czy 2, ale nawet pół roku, byle tylko zdobyć kobietę. Ale przez ten czas próbują zdobyć też kilka innych, dlatego często są z nimi dłuższe przerwy w spotkaniach, a im samym bardzo jest na rekę, gdy mogą się z Tobą przez jakiś czas nie kontaktować, bo wtedy mogą się zająć tą inną. Przykre, ale doświadczyłam tego dwukrotnie na własnej skórze.

nie martw sie ... on moze byc narcyzem kobiety mogly go zepsuc , napawiac go nuie chce :) wiesz zdziwilo mnie jego zachowanie bo naprawde sie zakolegowalismy nawet mowil ze jedzie tu do jakiejs panny, cos tam wspominal o innych bo zaznaczylam na poczatku ze ja na randki nie chodze , moze rzeczywiscie za bardzo sie z nim "zakumplowalam" ( odbieralam te jego wywyody jako zachete do zazdrosci) kurde :p

IMO - nie z dupy, tylko z doświadczenia. Na własnej skórze doświadczyłam tego oszukiwania i podchodów, jak również odrzucenia, gdy uznali, że już zostałam zdobyta.

nie martw sie to przykre , normalnych facetow nie ma juz? co za dupki , to z jakimi laskami oni sie wiaza na stale ?/ przeciez musi nadejsc taki moment w ich marnym zyciu :)

imo a co niby w takich sytuajach , jakie wyciagac wnioski jak nie te co zostaly napisane powyzej ??

Bo na takich leciałaś i nie unoś się wielką moralnością, gdyż niemal wszystkie kobiety jakie kiedykolwiek znłem robiły to samo.

Narcyzami się stają przede wszystkim przez przykre dzieciństwo, najczęściej z powodu braku poczucia miłości ze strony rodziców lub tego, że ci rodzice stawiali przed nimi wciąz to nowe wymagania, by zasłużyli sobie na ich pochwałę i uwagę, których nie mogli spełnić. Ale nie zmienia to faktu, że jako dorośli ludzie mają upośledzoną emocjonalną stronę osobowości, nie potrafia kochać i nie mają wyrzutow sumienia, że kogoś ranią.