mój mąż jest obrzydliwy, z kazdym miesiacem, tygodniem odkrywam to...

dzięki dziewczyny!!!!!

Z tymi babolami to przesada, i jeśli chodzi o zjadanie jak i o strzelanie :o dobrze że kolacja była dawno bo bym ją zwróciła :o Mój też kiedyś się bardziej starał niż teraz...Latem nie powiem - prysznic dwa razy dziennie, ale teraz...Jemu wiecznie zimno, prysznic raz w tygodniu! Twarz umyje codziennie, strefy intymne, pachy - w tygodniu jak mu się wspomni ...Pisiora umyje zawsze przed seksem, owszem, taki bonus :D No i golenie - raz w tygodniu, i to jakbym mu nie stękała to i tego by nie było... Skarpetki - czasem je rozrzuca po pokoju, ale ostatnio się zawzięlam i w sypialni, gdzie najczęściej je zostawia ich nie sprzątałam - zauważył po jakimś czasie ;) na jakis czas jest spokój, ale jak znowu się zapomni to muszę wykorzystać sposób z podaniem skarpetek na talerzu :P To samo ze śmieceniem - zje wafelka, papierek zostawi tam gdzie go jadł, wypije herbate - szklanke postawi i stoi...Tego też nie sprzątałam i na razie podziałało ale już się widzę zapomina... Bąki - też mu się zdarzy puścić siarczystego Ale chociaż nie wącha sobie rąk po dotykaniu pisiora ani nie podkłada mi pod nos skarpetek :D Mówiłam mu już kiedyś że kiedyś dbał o siebie bardziej - chyba zbyt łagodnie to powiedziałam, bo wielkiego efektu nie uzyskałam

Nie obrazcie sie ale moj maż Grzebie sobie w majtkach-niby ze sie drapie a potem wącha ręce!!!!!! To jest obrzydliwe!jakby nie dzieci- nie jestem z nim!!!! Ciagle sie drapie, jakby sie nie mył,ale sie myje codziennie bo jest mechanikiem samochodowym to musi ale co z tego jak jego recznik jest brudny a posciel trzeba zmieniać co 2 tyg! masakra!

"myje codziennie bo jest mechanikiem samochodowym to musi " Uwierz, że nie musi... Mój też jest mechanikiem i zima się nie myje codziennie :D

No to jak Twoja pościel wygląda???? a ręczniki??? ja bym chyba zabiła!!!

No twarz myje, ręce, a że zimą naubierany szczelnie to reszta jak zrzuci ubranie jest "czysta" :D Aaaa, jeszcze jedno - on jakby mógł to spałby w tej samej koszulce w której chodził cały dzień - ale na to już nie pozwalam

Jak przeczytałam ten post to stwierdziłam, że wielkim dobrodziejstwem jest bycie rozwódką :) Fujjj! Pognałabym dziada do mamusi, niech tam dietę gilową i innowacyjne odświeżacze powietrza stosuje. (Choć o podżeranie gili podejrzewam niemal każdego faceta....to jakaś taka moja mała schiza- mam pod domem postój taksówek, i -ku mej rozpaczy- z moich obserwacji wynika, że 90% kierowców owych taksówek jest smakoszmi....Bleeee!) ...Z rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej... http://satin25.powiedz.to ...Z rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej... http://satin25.powiedz.to

Satin nie żartuj... łudziłam się, że moj chociaz gili nie zjada :P

:) Jest szanasa, że trafilas na unikat z grupy tych 10% :)

Przeczytałam mężowi ten topik, razem się pośmialismy:) Jestem prawie 14 lat po ślubie i przez głowe takie sytuacje mi nie przechodza, ale fakt, od poczatku obserwowałam męża jakie ma podejście do czystości i jak jest u jego rodziców, ale gile z nosa zjadane? może jeszcze przypominanie żeby majtki zmienił, jejku tacy faceci są jak dzieci wstyd trzeba niestety uczyc od poczatku jak sie myje rączki i chyba powiesiłabym na widocznym miesjcu zasady utrzymywania czystości swojej i otoczenia, bo jak sam o siebie nie zadba nie wierze, że kibelek wymyje i jedzenie w czystosci przygotuje.

Co mój robi: 1. jak je macha nogami we wszystkie strony- nie moge na to patrzec wiec wychodzę 2. jak wypije choć jedno piwo stawia kark 3. co chwile grzebie sobie w fiutku i wącha ręce 4. dłubie w nosie jak jedzie samochodem 5. sapie w czasie snu! nie może spać w zamkniętą buzią a mi to działa na nerwy! 6. Klnie!!!!!co drugie słowo to kurwa nie moge tego słuchać!!!!

apropo samej higieny i mycia. A gdyby tak stwierdzić, że seks tylko po całkowitej kąpieli a nie tylko penisa? A gdyby już to zrobił i respektował, zacząć częściej uprawiać seks, wynajdować jakieś sposoby by go naturalnie, niby mimochodem podniecić? Może wyrobiłby mu się wtedy jakiś nawyk z czasem...

mój na szczęście były mąż oprócz tego co wyżej napisałyście to nie mył rąk po wyjściu z kibla w ogóle!!!!! Nawet po zrobieniu kupy!!!!! A potem jak gdyby nigdy nic kroił chleb, bo to jego zdaniem jego działka i tylko on potrafił tak umiejętnie i cienko pokroić :-O rzygać mi się chce jak to sobie przypomnę.Oprócz tego jak kazałam mu myć ręce po powrocie do domu to mówił że po co skoro niczego nie dotykał (w domyśle niczego oznaczało - "tylko" klamkę z winy w wieżowcu, i guzik w windzie, potem "tylko" klamkę drzwi wejściowych do budynku... itp) Ten jego brak higieny i nie mycie rąk po sraniu (przepraszam za dosłowność), a miał manię naszemu nowonarodzonemu dziecku podbierać patyczki do czyszczenia pępka, co zauważyłam niestety za późno, spowodowały, że zaraził mu jeszczie nie zasuszony pępek bakterią e-coli :-( przez co dziecko trafiło do szpitala.... Oprócz innych jego wad niezwiązanych z tym topikiem, to bbyła kropla która przepełniła czarę goryczy i już nie jesteśmy ze sobą.

a do buzi fiuta bierzecie i wam to nie przeszkadza, z wami to jest tak jak w tym przysłowiu "bułkę przez bibułkę a fiuta cała łapą"

Przykro to pisać ale macie to na co się godzicie... Niby wam się nie podoba ten brak higieny u swoich męzczyzn ale jakoś nie walczycie z tym. Przecież to dorosli ludzie, wziać tego chłopa i mu powiedzieć głośno i dosadnie: śmierdzisz, capisz, zachowujesz się jak świnia, ja wyszłam za maż za człowieka a nie za prosiaka z chlewu i oczekuje od ciebie pewnych zachowań i nawyków. Nie dociera? Wyeksmitować pana z łóżka, zero seksu, zero obiadków, zero prania, sprzątania. Nie pomaga dalej? Narobić mu wstydu przed rodzoną matką, przed kolegami. Tylko trzeba być nieugietym i nie poddawać się po kilku dniach. To wy same pozwoliłyscie aby sprawy zaszły do tego stopnia. W pewnym momencie po prostu dałyście przyzwolenie na ten brak higieny a oni uznali, że skoro nie wymagacie, skoro już mają tą "babę" w domu to można sobie olać wszystko.

Właściwie wszystko zostało już powiedziane o paskudnych zwyczajach facetów:p, ale muszę Wam powiedzieć, że bardzo szybko zorientujecie się że Wasz facet ma dupę na boku! a po czym? otóż zacznie znowu się myć:D

zupa babolowa :D :D :D

:)

mąż zacznie się myć :D cenna i trafna uwaga :) zapamiętam, bo coś czuję...

a co powiecie na to_ moj zjada , podgryza, zuj epaznokcie ktore obcina??potem pluje w kat po cichaczu:(albo w zebach dłubie i wacha, ostanio jakies kulki z gardła smierdzace zaczał wyjmowac pokazywac mi i tez kazał mi wachac, co za oblech,a grzebanie w jajcach i wachanie to normalka przyzwyczaiłam sie:)kozy wyciaga takie na bandzi:) i wałkuje i strzela:) mam nadz ze nie zjada, chodz kto wie:)

moj jak nie zagonie to tez sam z siebie nie pojdzie do kapieli...potrafi tydzien sie nie myc nie widzi problemu,a zeby jak umyje to sie chwali i pokazuje umyłem zobacz:)jak dziecko kurwa...ale jak sexu chce wie co robic i pierwszy jest w łazience i mnie zaprasza jescze::)

:D :D :D

ale sie usmiałam:) z ranca

:):):) moj pierdzi smierdzaca i cieszy sie tego:)

Mój jak sobie deknie, to wali na całą chatę, a jak zrobi kupę, to nie dosyć, że zostawi obesrany kibel, to jeszcze gówno, bo ciśnienie wody jest za słabe żeby je popchnęło do kanalizy:( No i muszę to przepychać:( A cholera co za śmierdziel z mojego męża:( A to jego grzebanie w jajcach, to niestety normalka:( Ale skoro go cieszy to mojtanie w zbukach, to niech se myrda:)

jak się cieszę że nie mam męża, faceta, narzeczonego i tym podobnego syfiarza.... :-D Jupi!

Ja Po 4 letnim zwiazku zylam sama i zylam 4 lata sama,Mama mi mowila dziewcze zostan se sama bedziesz miala spokoj!i mialam jej posluchac ja durnota ale nie bo ja ierzylam ze nie kazdy facet Taki Sam ! Teraz jestem rok w zwiazku w ciazy i najchetniej bym se tak Po pysku wyszczelala zeby mi sie to juz wiecej nie przytrafilo..

Haha, bravo autorko!!!tez sie usmialam, najgorsze jest to ze faceci wlasnie tacy sa!!!!Moj byly ciacho na zewnatrz, fajnie ubrany, wypachniony, palce lizac..laski zawieszaly na nim wzrok... A w domu...tez kulal babole, nie myl rak po kupie, hah nie zawsze ja spuszczal,jak obcinal paznokcie u nog to w pokoju, tak ze pstrykaly wszedzie i nigdy ich nie zbieral. Z myciem nie mialam problemu, prysznic codziennie, nie lapal tylko tego,ze po umyciu nie za bardzo wypada ubierac noszone juz przez caly dzien majtki-za leniwy by wygrzebac nowe z szafy!! Nie bardzo lubil myc zeby, bo niby niszcza szkliwo, wiec je tylko nitkowal! Skarpetki brudne porozrzucane wszedzie-to norma, juz mnie to nie ruszalo!!!!Blagalam , prosilam,przekonywalam, do dziecka bym predzej dotarla!!!! Ach....bleeee... Na szczescie to juz moj BYŁY!!

co ja mam-stara czuscoszka:) -baki, i kaze mi je wachac:) -sam tym sie inchalije i mowi-włan e bzdziny jak maliny:) -z ucha klimaty wyjmuje i oglada i strzela potem na pokoj -mowi mi ze chrupy z dupy-to normalka:) -ja sie zesra mega kupskiem, to woła mnie zebym zobaczyła balast:0 i mowi -ale duzyy co? -niby , fajne ciastko na zewnatrz, ale juz nie walcze z brakim kultury.

Słuchajcie, po prostu nie wierzę. Popłakałam się ze śmiechu, ale dosłownie nie mogę uwierzyć że tak można :D:D:D