Błagam, pomóżcie!

Ja już sama ze sobą nie wytrzymuję! Mianowicie chodzi o mój paniczny strach o synka. Ciągle martwię się, że coś mu się stanie, np. na dworze zaatakuje go pies i zagryzie, albo, że mi wyrwie się i wpadnie na ulicę i pod samochód. Jak mąż ma z nim gdzieś jechać autem to nie pozwalam, bo już mam w głowie wypadek. Do babci nie chcę go dać bo boję się, że go nie dopilnuje i zrobi sobie krzywdę np. spadnie ze schodów! Doszło do tego, że boję się z nim wyjść z domu! Jak przełamać ten paniczny strach?

do psychologa idź, bo robisz tym krzywdę dziecku, on przejmuje twój strach i będzie bał się świata

Coś innego niż psycholog?

Raczej nic innego niz psycholog ci nie pozostaje. To zakrawa na jakas nerwice u ciebie. W kazdym razie to co opisalas, normalne nie jest! Jak nie chcesz krzywdzic dziecka to maszeruj do psychologa.

tylko psycholog!!! nie męcz się ;)

psycholog, albo psychiatra, są leki na nerwicę lękową, ale na receptę a bez recepty też możesz sobie troszkę pomóc, kup sobie omega 3 1000 mg, łykaj 4x 1, do tego magnez 3x1, tabletki z walerianą np. Hova 4x1 oraz deprim, taki zestaw powinien ci trochę pomóc, ale nie zastąpi wizyty u lekarza, musisz to wszystko brac na raz, niedobór omega 3 i magnezu powoduje zaburzenia pracy mózgu, depresję, lęki możesz też miec problem z hormonami lub tarczycą, zrób badania i spotykaj się jak najwięcej z innymi ludźmi, zapraszaj koleżanki i inne mamy do siebie, razem wychodźcie na spacery, niech babcia przychodzi do was do domu i zajmuje się małym, a ty w tym czasie bądź w drugim pokoju, nie patrz jej na ręce

Dziękuję :(. Wiem, że zachowuję się jak wariatka, ale jak próbuję to zmienić to lęk mnie paraliżuje.

No wlasnie, masz jakis problem i dla swojego dobra i dla dobra wlasnego dziecka idz do psychologa lub psychiatry. I nie martw sie, taka wizyta nie oznacza, ze jest cos z toba "nie halo" ;-) tylko, ze masz pewne problemy z ktorymi sama sobie nie radzisz. Powodzenia :-)