Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hipnotycznaaa

Nie wiem... Czy to norma???? Czy po prostu jestem naiwna????

Polecane posty

Gość kot13
autorko, przede wszystkim nie musiał konsultować niczego z Tobą bo nic Ci do JEGO mieszkania. To nie jest Twoje rozumiesz?On się urządza zyciowo - Ty zaś mu służysz grzecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
renatka to wypierdalaj do tego swojego razem ze swoimi tic tacami bo ci je zaraz osobiscie do dupy zapakuje i dopcham kijem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
wcale nie milionerki autorko, i to może Cię właśnie zaboleć. Autorko- on Cię zwyczajnie nie kocha i nie traktuje poważnie.A Ty na miłość zasługujesz. Tak więc znajdz mieszkanie, zakoncz związek i poznaj kogoś , kto Cię uszanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego mieszkanie i od początku gdy się o nim dowiedzialam mówilam jasno, że nie będę mu się wchrzaniala w jego mieszkanie. Jesteśmy zaręczeni i on mial w planach żebym w nim zamieszkala z nim i placila mu TYLKO TYLE ile w tym obecnym place:) Wielkodusznik:) Gdybym byla psychiczna i z nim zamieszkala nie zaważając na to co wyprawia, to co tydzien mialabym jego rodziców na karku, a oni by jak zawsze wszytsko próbowali nam dyktować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesteś przepełniona żalem, bo mi się powodzi, bo ja mam kasę, a ty nie" "kupił mieszkanie (nawet tego ze mną nie konsultując, dodam, że bardzo drogie mieszkanie) i już w listopadzie jest termin jego oddania i chciałby żebym z nim zamieszkała" "Po 1) Nie gotowałam mu, bo on co drugi weekend jeździ do mamusi i od niej przywozi jedzonko w pojemniczkach pomrożone na każdy dzień, bo tylko mamy mu tak smakuje... Ja nawet jak coś zrobię, to on wybrzydza, że coś jest nie tak... Więc mam być głupia i na sile gotować Księciowi? Po 2) nie prałam mu, bo nie mamy pralki i każdy wiezie do domu swoje brudy Po 3) Nie prasowałam mu, bo gdy próbowałam stwierdził, że on musi mieć po swojemu wyprasowane, a ja wg niego nie potrafię tak jak on! Po 4) Czy Twoim zdaniem schemat kury domowej jest zdrowy? Prac , gotować, prasować, a on coś robi???? Cale dnie przy komputerku i tylko mamusi smakuje, mamusi rady są oki, i wszystko co mamusi" No widzę, że tworzycie taki współczesny związek na czasie :D Zero wspólnych rozmów, zero uzgodnień, zero zasad. Jak można żyć razem ze sobą przez rok, a być 6 lat i nie mieć ustalonych podstawowych zasad wspólnego życia??? Rozumiem, że szliście na żywioł i stąd te jego teksty o tym, ze "przecież sama mu dawałaś kasę, nie wyciągał jej od Ciebie" :D :) Oczami wyobraźni widzę wasze wspólne zakupy: wychodzicie z koszykiem ze sklepu i jego obłędny wzrok - zapłaci połowę czy nie? Jedzenie w pojemnikach od mamusi, mamusia to mamusia tamto....to chore ! Poza tym zarabia 6500 i nie stać go na pralkę ??? Wy chcieliście stworzyć "komórkę społeczną" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie kot13 ma rację. Wygodny układ dla faceta. Mamusia ugotuje, mamusia upierze, 50% kosztów za utrzymanie i darmowe dupczonko :D a to mieszkanie to pewnie na przyszłość - póki nie pozna jakiejs fajniejszej laski :) pogratulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot znaleźć sobie kogoś.. Powodzenie zawsze mialam i mam bardzo duże o czym on doskonale wie, ale pytanie czy w ogóle ja kogoś chcę... Bo chyba więcej przez podobne pielo przechodzic nie chcę. Nie chce znowu się z nikim poznawać, przeraża mnie to.. Lubie stabilizację.. Ech w moim zawodzie nie problem poznać faceta, ale ja nawet nie mam ochoty szukać ani dać się poderwać.. Mam dość facetów, dość zwiazków.. Będę sama aż mnie trafi wielka milosć i odmieni światopogląd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
"narzeczony " autorki nic z nią nie zamierza tworzyć moim zdaniem. 6 lat- czyli zaraz po liceum i jeśli laska studiowała cały okres studiów najfajniejszy czas zmarnowała na kolesia co ją okrada z kasy i czasu... Nawet gdyby się pobrali( w co szczerze wątpię) mieszkanie w którym zamieszka z nim nbędzie należało wyłącznie do niego tak więc w każdej chwili będzie mógł jej wystawić walizki za drzwi nic nie tracąc. Autorko- nie trać czasu na dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Hipnotyczna- nie jutro kogoś sobie znaleźć- potrzebujesz czasu na oswojenie się z sytuacją, na zakonczenie związku, uporanie się z bólem po rozstaniu. Byłabyś zwykłym pustakiem gdybyś już jutro miała kogoś szukać- a widzę, że nie jesteś. Po prostu daj sobie szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech tu się akurat mylicie, bo kochać to on mnie na swój sposób kocha i mial już wiele okazji żeby mnie zdradzić czy wymienić, a jednak tego nie robil.. Jestem atrakcyjna, zadbana, i reprezentuje sobą coś i sam często powtarzal, że takiej jak ja pod wieloma względami by nigdzie nie znalazl...On taki po prostu jest, takie ma wzorce z domu.. Jego rodzice to nowobogaccy szpanerzy... Luksusowe fury, wycieczki w najdalsze zakątki świata, kilka mieszkan i oczywiście chawalenie się tym na lewo i prawo.. A przy tym coraz mniejszy krąg znajomych, bo wszyscy mają ich dość... Nie ma szans żeby osoba z takiej rodziny nie miala skrzywionej psychy... W to że na swój sposób i dla niego najmocniejszy kocha - to wiem, ale ja takiej milości nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalaallla
A te słoiczki od jego mamusi to ty też jadłaś? A zaproponowałaś mu kupno pralki? Jeżeli jesteście zaręczeni, to to mieszkanie kupował przecież dla was? A po co się było unosić honorem i dawać mu ostatnie 30 zł? Sama pozwoliłaś, by cię tak traktował. Trzeba było powiedzieć: misiu, mam ostatnie 30 zł, więc ci nie dołożę, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem znów masz rację Ale wg mnie jej facet szykuje sobie miłe, przytulne lokum, a naszą bohaterkę niedługo puści w odstawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot zgadzam się z wypowiedziami i dziękuję, że się ze mną dzielisz swoim punktem widzenia, domniemam, ze jesteś doświadczony już i wiesz o czym mowa.. Mi niestety tego doświadczenia i wyrahowania zabraklo.. Ale przynajmniej może wynioosę jakiś bagaż doświadczeń na przyszlość... Nie będę już z nim... I nie mówie tak, dlatego, że dziś jestem na niego zla.. Mówie tak, bo wreszcie do tego doroslam i oczy otworzylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
autorko nie bron go- z boku wygląda na bogatego kolesia wykorzystującego mniej zamożną dziewczynę. Wzorce z domu nie usprawiedliwiają go- jest dorosły. Co do miłości- słowa, słowa słowa tylko w jego wydaniu są. A że nie zdradził? To jeszcze nie jest wyznacznik miłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalaallla
Według mnie on wychodzi z założenia, że nie ma obowiązku utrzymywać swojej dziewczyny. Sa faceci, którzy traktują związki partnersko i nie pozwolą kobiecie na nich żerować. Kobiety wychodza z założenia, że należy im się utrzymanie, że facet ma je sponsorować ale z jakiej racji??? Gdzie tu sprawiedliwość, równouprawnienie? Ja zarabiam mniej, jestem niezgułą życiową, więc mnie utrzymuj, jeśli mnie kochasz...czy to tak do końca ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici _Kici Na pewno nie mial w planach pozbycia się mnie ze swojego życia, bo możesz wierzyć mi na slowo, że życie to już zweryfikowalo... Poza tym jest we mnie do dziś strasznie zakochany, widać to we wszystkich innych aspektach (oczywiście pomijajac kase) On po prostu taki jest, czy to dla mnie czy dla każdej innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
autorko- nikt Cię tu nie neguje, ja rozumiem- kochałaś i chciałaś być kochana, chciałaś stworzyć sobie dom z ukochanym u boku, na pewno jesteś piękną dziewczyną myślałaś że jak mówi że kocha to kocha bo masz powodzenie. Przykro mi pisać takie rzeczy, wiem , że pozbawiam CIę tym złudzen ale naprawdę kochający facet nie robiłby Ci takich rzeczy. Nie czułabyś się tak. Będzie dobrze, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej chwili byłam porażona postawą Twojego faceta. Ale po krótkim przemyśleniu dochodzę do wniosku, że nie ma się co dziwić. on od bardzo dawna dawał Ci jasne sygnały, że tak do życia i Ciebie podchodzi. Tradycyjnie poraża mnie brak rozmów i ustaleń, o czym ktoś już napisał. Ja, gdy wprowadzałam się do mojego faceta, sama zainicjowałam rozmowę o tym, jak będziemy dzielić się wydatkami, obowiązkami itp. itd. a on sam zaproponował, że będzie pokrywał większość kosztów, bo znacznie więcej zarabia. i jego mieszkanie stało się nasze. nie zmieniłby w nim nic, bez uzgodnienia ze mną, niezależnie od tego, czy sam by za to zapłacił (w odróżnieniu od Twojego, który Cię o zdanie nie pyta, bo za swoją kasę kupuje). Nie jest idealnie, czasami mamy odmienne zdania na te tematy, ale zawsze o tym rozmawiamy i nie narzucamy sobie czegokolwiek. Wyciągnij wnioski, ale także ze swojego zachowania i idź w swoją stronę, prowadzić szczęśliwe życie bez tego palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Generalnie jestem w szoku
Zarabiam 5000, moja zona 2000 i w takiej sytuacji wszystko kupuję ja. Twój facet to jakaś totalna porażka. Nawet kwoty jakie wymieniasz sugerują że twój facet ma świra na punkcie zwykłych pierdół. Kasy zawsze jest za mało, ale przy zarobkach 5K ja na zakupach wydaję średnio jednorazowo 500zł. Wydaje mi się że twój facet nie rozumie o co kaman w związku. Miałem kiedys takiego kolege który chciał w pracy składać się ze mną na gazetę za 3zł. Skapstwo jest choroba nieuleczalną i na twoim miejscu zmieniłbym faceta tak szybko jak to tylko możliwe. Będziesz nieszczęśliwa jeśli za niego wyjdziesz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalallala ale czy ja chce żeby on mnie utrzymywal? Tu należy rozgraniczyć dwie kwestie : utrzymywanie kogoś od wymagania dorównania poziomem. Bo dla mnie niech kazde z nas robi zakupy w takim razie na miarę swoich potrzeb, ja jem dużo mniej, ja nie pakuje do wspólnego koszyka drogich kosmetyków i narzędzi... Poza tym wydatkami owszem należy się dzielić ale na litość boską relatywnie i w granicach jakiegoś rozsądku... Bo jeszcze trochę i ja na życie z nim bylabym zmuszona wziąć kredyt:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Hipnotyczna. Ogromnie Ci współczuję tej sytuacji. Dziewczyny, ja może tak feministycznie zabrzmię, ale czy Wy nie widzicie groteskowości sytuacji i Waszych wypowiedzi? Wszystkie krzyczycie, że facet skoro więcej zarabia powinien Was utrzymywać, podajecie przykłady, anie zastanowiłyście się, że Wy też powinnyście sporo wiecej zarabiać? Porównywalnie z facetem? Wszystkie jesteście zapewne po studiach, dobrych studiach, może nawet po dwóch kierunkach i co? 1200 Was zadowala, bo misio zarabia 8000, więc Was utrzyma? A jak zostaniecie same to co wtedy? Sama zarabiam dużo mniej niż mężczyźni w moim zawodzie i niestety uważam, że jest to krzywdzące i należałoby zawalczyć o wyrównanie zarobków. Wtedy nie byłoby takich tragedii, jaką przeżywa obercnie Hipnotyczna. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
lalala a rodzenie jest ok? a mniejsze zarobki kobiet w wielu sferach są ok? A to , że kobieta może rodzić do maksymalnie 45tki a facet może zostać ocjem( i tym samym mężem 20 latki np jak ma kasę) do 70tki? To jest ok? Moim zdaniem wspólnota rodzinna, majątkowa, gdy mają się jeszcze pojawić dzieci w przyszłości nie może się opierac na mrzonkach a na konkretnych ustaleniach. 6 lat to troszkę za długo na sentymentalne jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalaallla
A ja myślę, że on ją kocha i widzi z nią p;rzyszłość, tylko ona zle z nim załatwia pewne sprawy...On też nie chce być wykorzystywany, robiony na kasie, byc sponsorem... To delikatne sprawy i nie załatwia się ich tak, jak to robi autorka... Płaciłaś autorko połowe ale miałaś poczucie niezależności, nie byłaś na jego łasce, byłaś równorzędnym partnerem. A jak nie miałaś na kolejne zakupy, to powinnaś to powiedzieć: Kotku, sorry, ale ja nie jadę na zakupy, kuo sobie sam co tam potrzebujesz... Trzeba też trochę sprytu i dyplomacji a nie wyjazd typu: bo nie jesteś moim sponsorem a ja biedna tak mało zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
lala - uważam , że pieprzysz- bez urazy. O jakim rownouprawnieniu Ty wogóle piszesz.. O jakim sponsoringu? A może żona w małżenstwie to też sponsoring? Zwyczajnie koleś wykorzystuje dziewczynę finansowo i dobrze mu z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalaallla
KOt---> ale autorka nie jest żoną i nie ma dzieci! Wtedy na pewno facet zachowywałby się inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne hipnotyczna :) Skoro jesz mniej, to zainstalujcie sobie dwie odrębne lodówki i niech każdy robi swoje zakupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally wiem , to moja wina, że tyle w tym trwalam bez sprzeciwu, jak jakieś tępe ciele.. Że zabraklo jakiegoś dialogu.. Ale cóż po fakcie można gdybybać.. Ewakuacja Ewakuacja Ewakuacja:) Wlasnie przeglądam ogloszenia w necie i nawet trochę ofert jest, rozluźnilo się po feriach :) Pewnie część studentów zwolnilo mieszkania. Znajdę coś dla siebie na pewno:) Heh po tylko wspólnych latach na pewno nie będzie mi przyjemnie, ale przeżyję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalaallla
KOt--> jasne jak on bedzie bulił za nią, to bedzie cacy.. facet do idiota, który stawia wszystko kobiecie, bo ona rozkłada nogi...żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llalaallla
Autorko, z tymi zakupami masz rację---> mniej jesz, mniej płacisz. ale to jest do obgadania i trzeba rozmawiać o takich rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×