Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hippa1

Dziewczyny po ciąży, dieta od marca, motywujmy sie!!

Polecane posty

Czesc wszystkim :) qrcze cos nam sie ekipa wykruszyla... Ja juz dzis po sniadaniu jestem, zjadlam 3 kromki chleba wasa z twarogiem chudym ze szczypiorkiem i pomidorem, mam zamiar dzis wytrzymac bez zadnego podjadania, a z tymi jajkami to hmmm boje sie ze na swieta nie bede mogla na nie patrzec tzn chodzi mi o diete norweska :P dlatego sprobuje napewno ale po swietach :P Hippa ja ostatnio bylam na solarium po 2 latach przerwy i poszlam na 9 minut bo tak mnie ta babka co tam siedzi namawiala, szczerze to dopiero dzis nie czuje ze mnie cos piecze a pieklo mnie prawie tydzien :/ pewnie to zalezy od skory ale na moja te 9 minut nie zadzialalo zbyt dobrze :D za to teraz juz nie jestem czerwona tlyko lekko brazowa :D musze sie znowu wybrac :D zeby wiekszego koloru nabrac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margarka no to w takim razie pewnie bedziemy z norweska razem walczyc po świetach:D Bo ja tez planuje 3 podejscie po świetach, moze jak bedzie gorąco na dworze to dotrwam w koncu do 14 dnia:D Jestem po sniadanku jajecznym. Grejpfruta zjem tak za dwie godzinki bo narazie mi sie nie chce. Dziewczyny chcialam Wam powiedziec ze jestem i tak z Was i z siebie bardzo dumna!!! Jak tak czytam inne topiki to my naprawde sie trzymamy!!! Fakt ze zostala tylko czworka nas, ale jestesmy juz tu dosc dlugo i co najwazniejsze CHUDNIEMY!!!!! Uwazam ze jak ktos schudl 5kg i wiecej to juz jest duzo i jest sie czym chwalic, bo wszytskie wiemy jak ciezko pozbyc sie tych wlasnie 5kg!! Ja zaraz zabieram sie za sprzatnie domku i za mycie okien!! A wczoraj caly wieczor prasowalam, tyle mialam tego dwa kosze, nienawidze prasowania, dlatego caly tydzien sie zbieram zawsze!! Maluch spi wiec musze skorzystac. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta! czytam codziennie, ale fakt- rzadko piszę. Może jakby pogoda była brzydka, to bym więcej czasu spędzała przed kompem?? :) Wzięło mnie na porządki wiosenne i na zmianę wystroju w domu na wiosenno-wiekanocny. Tak więc parę dni spędziłam na zakupach szukając jakiś odpowiednich dodatków i dekoracji, a teraz musiałam je jakoś ładnie skomponować i wyeksponować. Kurczę jak zaczęłam sprzątać to końca nie było widać- tzn. ogólnie porządek, ale szafy i szuflady juz jakiś czas nie widziały kobiecej ręki:) Wiecie o co chodzi.... Tak więc wieczorem padałam ze zmęczenia i jedyne na co miałam siłę to wyciągnąć się na sofie i oglądać LEJDIS. Zrobie sobie może jutro jakąś fotkę to wrzucę- byłam wczoraj u fryzjera i wogóle może się coś zmieniłam przez te parę kilo mniej??? ocenicie... Wesele robimy na ok. 100 osób, chcemy takie nie za małe, bo wiadomo im więcej osób tym impreza bardziej udana. Laski, gratuluję wam spadku wagi!!! ja ważę się dopiero w poniedziałek. Ostatnio bylismy tez z moim na poradni przedmałżeńskiej, wiecie tej co prowadzi psycholog i opowiada o naturalnych metodach antykoncepcji- o prowadzeniu dzienniczka obserwacji cyklu, eh takie głupoty- oni twierdzą,że stosowanie antykoncepcji to to samo co aborcja, masakra jak sie nasłuchałam, a najśmieszniejsze jest to że na ostatnie spotkanie baba chce zobaczyć mój wykres z obserwacji cyklu (wiecie śluz, temperatura itp) :) chyba chora jest jak będę takie coś robić, poza tym ja biorę tabletki i jak bym takowy wykres zrobiła to ona od razu by się skapła bo wtedy temp. jest równa, a jak się wyda że biorę tabsy to mi jeszcze zaświadczenia nie da! A poza tym zostały nam tylko (albo aż) nauki przedmałżeńskie. Oki obiecuję, że się odezwę jutroalbo jeszcze dziś! buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff ale sie nasprzatalam masakra!!! zmeczona jestem ze hoho. umylam okna ale tylko na dole...na gorze w poniedzialek bede myla, bo nie mam juz sily. Piekna pani, ja tez slyszalam o tych dzienniczkach smiesznych, ze trzeba pokazywac i wiem ze moja kumplea jakos to zmyslila wszytsko:D Oni sa nienormlani w tych kościołach!!! Niedlugo to trzeba bedzie do Czestochowy na kolanach isc zeby potem zaświadczenie dostac:D No nic uciekam robic mojemu obiadek teraz i zjesc przy okazji grejpfruta. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema,siema!Co tam laseczki? Ja nadal trzymam sie dietki,nie poddaje sie i kombinuje co potem.Moze owocowa....Ze spadkami diety nie jest juz tak kolorowo,leci mi po 200g dziennie,czyli do konca dietki powinno mnie ubyc jeszcze prawie 2 kg,zobaczymy! Ciesze sie,bo dzis duuuzzzoooo dobrych rzeczy do jedzonka!Brukselka,zupka warzywna i miesko!mniam. Wczoraj zrobilam super salatke owocowa,jeszcze mam pol miski,zaluje ,ze juz nie moge jej jesc! Chipcia,gratuluje Ci,osiagnelas cel,tak jak zamierzalas! Ok,odezwe sie pozniej,lece na solarke!!Pa pa Milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! J tak odpuściłam sobie w ten weekend, że masakra- piwo, grill, lody, wino itp, tłumacze sobie, że od jednego odstępstwa nie przytyję... eh co się stało to się nie odstanie. Skutki tego poznam jutro, stając na wadze :) Na pocieszenie zaraz wyciągnę pifffko z lodówki i godnie zakończę ten weekend rozpusty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!! Ja tylko na chwilke, nie mam czasu za bardzo i w tym tygodniu musze Was przeprosic ze nie bede czesto pisac ale szykuje sie do wyjazdu i mam troche roboty zakupow i w ogole przygotowan i za bardzo czasu nie mam. Powiem Wam waga od soboty nie ruszyla z miejsca, wiec daje sobie spokoj z ta norweska bo juz mam tych jaj serdecznie dosyc, a jem 500kcal znowu i znowu wracam do 6weidera ktora przerwalam na 12 dniu, a musze przyznac ze efekty byly, dlatego postanawiam kontynuowac od dnia 8 dalej, zeby nie miec za ciezko. Piekna pani czuje ze niedlugo mnie z waga przegonisz pomimo Twoich grzeszkow:-) no ja sie nastawiam teraz po swietach na wielkie dietowanie, bieganie itd. w swieta zbiore motywacje i sile!!!Bo w czerwcu musze ujrzec 60kg. No teraz celu nie osiagnelam:-( nbo trudno, nie mam juz sily na te norweska.... Davidizula a Ty niedlugo to znikniesz taka bedziesz chuda:P Tak sie zawzielas, tak Ci zazdroszcze silnej woli kochana SUPER!!! Margarka jak tam??? Buziaki dziewczyny i odezwe sie jak bede miala chwilke!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam melduję, że waga spadła :) cieszę się jak dzika bo już się bałam, że bedzie zastój. zaraz zmienię stopkę. Właśnie wyciągnęłam z szafy leginsy w panterkę, które kupilam sobie zimą, ale wtedy nie miałam odwagi ich założyć... i dobrze-bo to było by szaleństwo- wyglądałabym jak emerytowana gruba pantera z ZOO :) A teraz wam powiem, że jest całkiem nieźle! Hippa, ja i tak wiem, że znajdziesz czas i będziesz z nami pisać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Poczytuję Was co nieco, bo sama zmagam się z pociążowym balastem i wiem co to znaczy. Moje efekty w stopce. Odchudzam się na innym topiku, ale coś on zamiera (ciągle ktoś znika), a ja potrzebuję motywacji, bo końcówka idzie mi nędznie :( A przede mną chyba najgorsze - stabilizacja... Aha, stosuję dietę 1000 kcal. Gratuluję Wam zrzuconych kilogramów, naprawdę świetnie Wam idzie :) Myślałam o diecie norweskiej na "dobicie się", tylko chyba nie dam rady, bo jak czytałam o tych jajach codziennych, to na samą myśl mi niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Stokrotka! U nas też kiepsko się laski trzymają, tzn. szybko odchodzą, znikają, przestają się odzywać. Ale te 4 co z nas piszą to już zostaną- nie wykruszą się. Powiem ci, że jak zobaczyłam twoją stopkę to pomyślałam, że ja chciałabym tyle warzyć ile ty na początku swojego odchudzania, a prawda jest taka, że jeszcze trochę kilo mi brakuje do tego! ja najmniej ważyłam coś ok 57-59kg, a jestem niższa od ciebie, bo mam 166cm i byłam wtedy mega chuda, no to w takim razie nie wyobrażam sobie jak ty wyglądasz przy swoim wzroście i wadze teraz.... pewnie skóra i kości :) no ale każdy sam decyduje o swojej wadze, wazne, żebyś ty czuła się dobrze w swojej skórze. Witam i mam nadzieje, że nie opuścisz nas tak szybko jak inne koleżanki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie wykruszę - zapewniam i będę tu trwała jeszcze dłuuuuugo. Naprawdę, jak jest dużo osób, to jest raźniej, a jak u mnie ekipa zaczęła się wykruszać, to motywacja mi spadła, oj spadła jak licho. Piękna Pani, widziałam Twoje foty z tzw. czasów świetności i powiem Ci, że tak to ja nigdy nie wyglądałam, nawet ważąc 55 kg. Mam typową budowę gruchy + grube łydki (nigdy nie mogę kupić kozaków) i nie wiem co musiałabym zrobić, żeby być taką laseczką :) Teraz wyglądam już jakoś, ale dobrze nie jest. Został brzuch, udziska i wisząca dupka :( Ćwiczyć zamierzam tak ostro od lipca, bo boję się, że szwy mi po cc popękają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że forum to jedyne miejsce, gdzie mogę mówić o diecie i odchudzaniu. Czuję, że jak dalej będę o tym truła mężowi, to się chyba ze mną rozwiedzie ;) Tylko mój syn znosi moje opowieści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piekna pani masz racje nie moge bez WAS zyc!!!!!!!!!!!! Weszlam na chwilke, miedzy segregacja ciuszkow mlodego, ktore oddaje, a gotowaniem pomidorowej!!! Stokrotka wiatm rowniez i super ze jestes z nami, czuje ze zostaniesz na dluzej:-) Piekna pani faktycznie laseczka z niej byla i bedzie na 100% znowu miala takie piekne cialko!! Ja dzis zjaldam jogurt owocowy 120kcal i bulke z pomidorem malutka grahamke tez 120kcal razem 240kcal. Potem zjem troche zupki i grejpfruta, bo mi zostaly 3 i trzbea do srody zjesc:-) A teraz biegne na solarium i do sklepu i znowu biore sie za pakowanie!!Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha Stokrotka masz to samo co ja, moj mąż ma juz serdecznie dosyc sluchania o mojej gigantycznej pupie i mega wielkim brzuchu. No ale co ja zrobie ze czuje sie starsznie grubo dziewczyny, poprostu jak SŁOŃ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Ja tez cos czasu nie mam , pogoda sie u nas poprawila, ale to normalne bo maz ma na popoludnie do roboty :/ Co do dietki to nie wiem co mi sie stalo ale zaczelam sobie pozwalac na zaduzo, tzn niby diete trzymam ale tu jakis kawalek czekoladki tam gryz chleba, tu troche sosu do obiadu i tak sie zbiera :/ i nie weim czy przed swiatami dam rade wrocic do mojej diety 1000kcal :/ ale obiecuje po swietach biore sie spowrotem za siebie. Aha no i jak sie pewnie domyslacie, efektow zadnych nie ma :/ mam tylko nadzieje ze nie przytyje przez to popuszczanie :/ Pozdrowionka aha no i witam Stokrotka9879877, i gratuluje wagi, nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze, ja tyle chyba nigdy nie wazylam :( z tym ze ja mam 170cm i nie wiem czy bym dobrze wygladala przy takiej wadze :) ale jak bym tyle wazyla to bym byla mega szczesliwa ;) Pozdrowionka kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laski,witam Stokrotka,milo,ze zostajesz z nami! Hippa,ja sie jeszcze trzymam,utracona waga bardzo mnie motywuje,zzucilam juz 3,6 kg!!! Zaczelam jednak pic kawe z mlekiem 0,5%,bo bez mi nie wchodzi,reszta diety bez zmian. A ja znowu kupilam sobie 2 pary spodni,i tu musze sie pochwalic,ze jedne to 10,a drugie kupilam na dziale dzieciecym w Nem Look na 14 letnia dziewczynke....Ale jestem z siebie dumna! W ogole powyciagalam bluzki z tamtego roku w rozmiarze 6 i 8! Boje sie ,ze po zakonczeniu diety przybedzie mi cos,a tego nie zniosłabym ! Piekna pani,gratulacje,zarabiscie Ci idzie! Stokrotka,Tobie tez gratuluje ,super schudlas! No nic,lece zrobic sobie herbatke udanej nocki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzecha
hej dziewczyny, ja cały czas was czytam a sama..... nie mogę sie zmotywowac . ale wygląda na to ze ta dieta norweska naprawdę działa. A najważniejsze ze są w niej śniadania bo w kopenhaskiej na śniadanie jest tylko kawa . Trochę przerażająca jest ta liczba jaj które trzeba zjeśc ale to pewnie własnie dzięki nim się chudnie . Jak ja wam zazdroszczę ze już tyle schudłyście no i oczywiście gratuluję ! Jednak kurcze jak się chce to można , też muszę spróbować tej norweskiej tylko chyba po świętach .Ja muszę schudnąć do czerwca bo chcę wrócić do pracy a z obecnym wyglądem to na pewno sie tam nie pokaże, tym bardziej zę już nie będzie można sie maskować kurtką. Ja staram sie jesc mniej - na razie mam za sobą ok 4 kg od początku kwietnia ale jak się waży ponad 90 to właściwie jest nic. trzymajcie się , moze jeszcze tu wpadne jak mi waga spadnie ,a czytam was codziennie nocą i potem chodze niewyspana ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was przy porannej kawce :) Dziękuję za miłe przyjęcie :) Napiszę coś o sobie. Startowałam z wagą 68 kg i zaczęłam myśleć o odchudzaniu jak mi minął pierwszy szok po porodzie (rodziłam 20.12) i jak zobaczyłam, że samo już raczej nic nie spadnie, czyli od początku lutego. Zrzuciłam przez 3 tyg. 2 kg, a od 22.02 z wagą 66 kg odchudzam się już tak sumiennie na kafe :) Tak więc miałam podobną wagę do Was. Strasznie się zawziełam i po raz pierwszy w życiu schudłam. Odchudzam się od jakichś 14 lat, czyli połowę życia i nigdy nic nie schudłam, a wręcz zawsze tyłam po tych głupich dietkach typu kopenhaska, kapuściana itp. Dopiero 1000 kcal i cierpliwość sparwiły, że jakoś mi wreszcie idzie :) Jestem tu raczej codziennie i melduję się ze swoimi osiągnięciami, grzechami i ogólnie. W sumie mogłabym już powoli przechodzić na stabilizację, ale zobaczę do tego 15.05 czy uda sie zrzucić jeszcze te wstrętne 3 kg. Jak nie, to zaczynam wychodzenie z diety. Ogólnie moje założenia są takie: - dieta 1000 kcal - kalorie rozłożone na 4-5 posiłków - ok. 2 l wody dziennie - min. 2 łyżki otrąb pszennych do jedzenia na lepsze trawienie - raz w tygodniu basen - co drugi dzień kręcenie ok. 15-30 min. na hula z wypustkami (tu wychodzi moje wrodzone lenistwo i kręcę mało :) ) - póltoragodzinne spacery z wózkiem (ostatnio umarły, bo Mały ma bunt) - ważenie się raz w tygodniu we wtorki (oprócz dziś, bo w weekend poszalałam strasznie. Przekładam na czwartek) No i chyba tyle. Tak działając schudłam. Może Wam coś podpowiedzą moje metody. Grzecha, a może zmotywuje Cię to, że na moje oko z Twoją wagą, jak porządnie się weźmiesz za siebie z dietą 1000 kcal, to do czerwca schudniesz min. 8 kg. Naprawdę nie jest strasznie ciężko. Po kilku dniach kurczy się żołądek i ten 1000 starcza w zupełności i nie jest się głodnym. Zobacz przynajmniej przez 2 tygodnie czy dasz radę i jaki będzie efekt. skowroneczekgb, też byłam na zakupach i rzuciłam się na spodnie 36. Leżą tak se (to takie marchewy), powinnam wziąć 38, ale co tam, niech motywują :) Po zakończeniu diety, to będziesz na stabilizacji i nic Ci nie przybędzie :) Wpadnę jeszcze później, bo syn się budzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!!1 Jezzzzuuu jaka ja jestem durna. Czytam swoje wczesnijsze wpisy i nie moge wyjsc z podziwu swojej glupoty. Marudze ze jestem gruba codziennie , a wczoraj znowu zjadlam loda Magnum i rodzynki w czekoladzie:-( Ja juz nie moge ze soba!!!! Potem weszlam na kafe przeczytalam wpis Davidizuli zobaczylam jej stopke i sie zalamalam sobą i swoją słabą wolą:-( Gdybym sie trzymala tak jak ona to bym juz miala o wiele mniej na wadze i bylabym z siebie dumna w swieta a tak bede patrzec w lustro i sie wkurzac:-( Dlatego do świat zostaly 4 dni wiec postanowilam przez te 4 dni bialko jesc, i otręby, moze chociaz twarz mi schudnie....Normalnie taki ladny dzien a ja mam doła jak stąd na księżyc:-( Stokrotka!!!! Kurde ja Ci tak zazdroszcze ze hoho. Moze to 1000kcal jest dobre. Ja mam zamiar stosowac cos podobnego jak wroce po switach z tym ze duzo duzo ruchu, bieganie i ćwiczenia!!! I zobacze przez ok 3 tygodnie czy beda efekty, jak nie bede zadowolona to norweska podejscie 3 czy chyba 4 nawet:D Margraka widze ze masz podobnie jak ja , ja nie wiem co sie ze mna dzieje ze zaczelam tak jesc. Nie wiem moze to ze tego okresu wciaz nie mam, a propo to bylam u lekarza i zapomnialam Wam napisac. Babka mi kazala czekac i jak wroce ze swiat i dalej nie bede miala to dopiero skierowanie na badania!! Grzecha!!! Uwierz ze mi strasznie ciezko tez bylo sie zmotywowac do diety, ale zrobilam to i kazdy dzien byl dla mnie męką a potem sie przyzwyczailam juz, bo najgorszy nie jest organizm zeby sie przyzwyczail tylko Twoj mózg!!!!Musi sie przestawic na niejedzenie poprostu!!! Dziewczyny pozdrawiam WAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jak czytam o tym 38 rozmiarze.....marzenie ja mam 40 a jak jeansy te sztywne co sie nie rozciagaja to nawet 42:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hippa, nic się nie martw i na Ciebie przyjdzie czas rozmiaru 38 i 36. Zobaczysz, szybko zleci :) A grzechy ma każda z nas, więc głowa do góry i mocne postanowienie poprawy :) Jak będziesz jadła 1000 kcal + ruch, to schudniesz na pewno. W tej diecie fajne jest to, że można sobie pozwolić na jakiś słodycz, kawałeczek pizzy itp. Ciekawe tylko jak będzie z ewentualnym jojo... Ale to ja będę na bieżąco meldowała jak wreszcie osiągnę cel 2 :) Myślałyście już jak przeżyć święta bez przytycia? Ja sama nie wiem. Sobotę zniosę, ale niedziela i poniedziałek - masakra będzie. Szkoda by było, tyle odchudzania i przytyć ze 2 kg :( Mój aktualny pomysł to sałatki warzywne z jogurtem i po 1 kawałku ciasta w każdy dzień. Tylko czy ten pomysł wcielę w życie... Z tłustym mięsiwem nie mam problemu, bo jestem wegeterianką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzecha
Wiecie, ja kiedyś też nosiłam 38 i nie rozumiałam koleżanek które miały problem z wagą a teraz to nawet 46 zrobiło się małe. Moją słabością są niestety słodycze bo mogę żyć bez mięsa, bez chleba ale odmówić sobie kawałek ciasta to ponad moje siły. Nie zebym sie codziennie czymś słodkim objadała no ale mam z tym problem.Chociaż skoro nie słodzę kawy ani herbaty to wydaje mi sie ze jak sobie pozwolę na coś słodkiego to powinno się to zrównoważyć a jednak u mnie tak nie jest. Może z wiekiem jest trudniej bo ja to tuż trochę po trzydziestce jestem i podobno - tak mi powiedziała lekarka - trudniej schudnąć po drugiej ciąży a ja mam właśnie dwie pociechy. Kurcze jak kiedyś przekroczyłam 70 kg to , boże , wydawało mi się że jestem taaaaaka gruba ... a teraz co bym oddała za chociaż 75...:-( już nawet teraz to i z 80 byłabym zadowolona Muszę się wziąśc za siebie, MUUUUSZĘ! Skoro wam się udaje to mnie też się uda. Muszę nauczyć sie liczyć kalorie i chyba zacznę to 1000 kalorii. A dziś zjadłam : jajko usmażone z otrębami(-nawet nie takie złe ), grejpfruta, talerz brokułów, jogurt nat, kilka plastrów polędwicy sopockiej no i pije zieloną i czerwoną herbatę (ale czuję głód że aż mnie ssie bo jadłam ostatnio o 16 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzecha najgorzej jest zaczac kochana. A potem to juz mozna sie wkrecic nawet!!1 Ja Ci cos powiem. Masz tak jak ja!! Mieso moze dla mnie nie istniec ak samo jak chleb, nie slodze rowniez ni kawy ni herbarty....ale slodycze....to dla mnie zguba, ciasta batony czekolada itd...moglabym jesc tonami....i tak bylo zawsze...nawet jak bylam szczupla przed ciaza to slodycze to byl moj nalog nigdzie sie nie ruszalam bez slodkiego a rozpoczecie dnia zaczynalam od batona nie raz!@!!! Tylko wtedy nie uwazalam tego za cos zlego, bo nie czulam sie gruba....ehhh a teraz ??masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znów ja. Jeszcze znalazłam taką dietę ( chyba amerykańska ), podobno chudnie się 5 kg w tydzień na pocztek co o tym myślicie? Trochę rygorystyczna a może warto spróbować ... sama nie wiem Śniadanie godz 10.00 -filiżanka świeżo zaparzonej kawy naturalnej lub słabej herbaty żadnych dodatków -topiony serek o ulubionym smaku - 50g -pomidor Drugie śniadanie godz 12.00 -1jajko ugotowane na twardo lub miękko bez soli -pomidor Przekąska godz 14.00 -jabłko Obiadokolacja godz 16.00 -20 dag chudego twarogu z ziołami ale bez soli -pomidor Wieczorem godz 20.00 -kieliszek czerwonego wytrawnego wina noc godz 22.00 -3 razy numerek z ukochanym Diete stosuje sie przez 5 dni i codziennie sie je to samo.Nastepnie w sobote i niedziele jemy co chcemy ale ograniczamy sie do 1000kcl i unikamy wtedy tluszczy, slodkiego itp. I tak przez miesiac 5 dni diety i 2 dni 1000kcl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzecha, ja myślę, że jak na początek to troszkę drastycznie. Proponowałabym, abyś policzyła ile teraz jadasz kalorii i zaczynając odchudzanie zmniejszyła je o połowę. I tak może przez tydzień, żeby żołądek się przyzwyczaił. Później jakieś 1000 kcal znów przez tydzień i dopiero ta dietka. Nie chcę być złą wróżką, ale moim zdaniem wytrzymasz kilka dni, a później rzucisz się na jedzenie przy tej amerykańskiej. Przemyśl to. Co do liczenia kalorii, to nie jest to takie trudne. Kupiłam sobie na allegro wagę kuchenną (z przesyłką wydatek ok. 20 zł) i używam stronki ilewazy.pl. Chyba dobrze liczę, skoro chudnę. Współczuję Wam tego pociągu do słodyczy. Dla mnie mogłyby nie istnieć oprócz czasu przed okresem :) A może zamiast ciastek i batoników jakieś własne zdrowe słodycze? Np. ciasteczka owsiane, sezamki? Pochwalę się, że schudłam troszkę. Miałam zważyć się jutro, ale dziś mija równe 4 miesiące od porodu i tak mnie korciło, że nie wytrzymałam. Tak więc jeszcze chwila i kończę z odchudzaniem. Ostatnio byłam w saunie parowej i chyba ze mnie z kilo wody wyleciało stąd ten efekt. Nawiasem mówiąc bardzo polecam. Czułam się jak nowonarodzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze dziewczyny! Właśnie wróciłam z zakupów i teraz siedzę przy kawce. Zjadłam dziś bułeczkę z ziarnami z pomidorem- ale takim polskim pomidorem, miękkim i soczystym... mniam! takie lubię a nie takie twade i kwaśne jak te z maroka! Pochwalę się, że waga leci w dół nadal!!!! Takie odchudzanie mi się podoba! do maja może zobaczę 6 z przodu! A powiedzcie mi gdzie jest davidziula? tyle czasu już jej nie było! hippa jak tam przygotowania do wyjazdu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane :* nie uwierzycie normalnie :D pomimo mojego podjadania waga spadla :D juz zmienilam stopke :D wiecie jak sie ciesze. Wkoncu po okolo 2 tygodniach ruszylo i nawet grzeszki nie przeszkodzily :D a co najwazniejsze zbliza sie @ wiec znowu po spodziewam sie pare kg mniej tak jak poprzednio bylo :D moze sie uda :D powrocila mi motywacja :D musze schudnac, jak bedzie juz te 7 kg mniej to bede bardzo szczesliwa, kiedys to bylo nie do pomyslenia wazyc 70kg, taka gruba sie wtedy czulam a teraz marze o tym zeby chudnac juz od 70 w dol... Aha przepraszam ze tak malo pisze ale pogoda u nas piekna (mozna w krotkim rekawie chodzic) wiec prawie caly dzien poza domem jestesmy :) Pozdrowionka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×