Nie jestem idealna matka! Idealna mama to taka, ktora...?

Witajcie dziewczyny;) Chcialam zalozyc temat o presji na temat bycia idealna mama. Z presja w zasadzie spotykamy sie szedzie, nawet na tym forum:P Sa pewne juz utarte zachowania, metody, ktore nalezy powielac by byc idelana. No to moze ja zaczne na podstawie tego forum:P Wedlug wielu mam tutaj idealna mama to taka, ktora: - rodzila naturalnie w bolach (mialam cc) - karmila piersia mimo wszystko i jak najdluzej (nie karmilam) - sprawdza pieczolowicie kazdy kolor kupy swojego dziecka (nie sprawdzam, brzydza mnie kupy jakiekolwiek:P) - spi w lozku ze swoim dzieckiem jak najdluzej (nie spalam nigdy) - rezygnuje z zainteresowan na rzecz dziecka (nie zrezygnowalam) - koniecznie oszczedza, kupuje wszystko co najtansze i chwali sie tym (jestem rozrzutna:P) - nie spozywa alkoholu (lubie czasami wypic piwko lub drinka:P) - potepia kobiety, ktore maja dzieci i pala (nie potepiam, sama lubie czsami zapalic) - uwaza, ze tylko ona jest dobra matka bo poswiecila sie dziecku A wy? znacie jakies cechy idealnej mamy, ktore do was w ogole nie pasuja? Piszcie, moze byc ciekawie;) oczywiscie temat traktujmy z przymruzeniem oka i ze szczypta humorku;)

wszystkie mamy sa takie idealne? Nie macie jakichs drobnych grzeszkow?:P

to ze nie robilas nic z tych rzecy ktore wypisalas wcale nie oznacza ze nie jestes idealna matka:)

Miałam CC, piersią karmiłam tygodnie, zawalona pieluchę jak najszybciej wyrzucam, dziecko śpi samo od urodzenia, potajemnie pracuję, walnę sobie czasem piwo lub dwa, palę (oczywiście nie przy dziecku, ani nie w domu, a na klatce schodowej), nie prasuję ubranek po praniu, wychodzę w dzieckiem na dwór od skończenia 1,5tyg (na dodatek do galerii na zakupy, o zgrozo!) i pewnie wiele innych. Ehh... jestem wyrodna... i pewnie zostanę zjechana po całości ;]

*piersią karmiłam 3 tygodnie

o, ja tez ubranek nie prasuje i lubie zakupy w galerii:D

Idealna matka siedzi z dzieckiem w domu do ukończenia 3 roku życia. Kiedy wraca do pracy po macierzyńskim, nic poza biedą nie jest w stanie jej wytłumaczyć:-P Idealna matka karmi piersią, choćby miała poranione sutki i choćby dziecko zachłysnęło się krwią Idealna matka nie wychodzi z noworodkiem z domu nie wcześniej niż po 2 tygodniach i absolutnie nie wychodzi poniżej -5 stopni, choćby miesiąc miała siedzieć w domu:-P

Bardzo spodobal mi sie temat i mam nadzieje, ze sie rozwinie ;) Ja tez pewnie nie bede "idealna matka polka" ;) ale to dopiero od lipca sie okarze jak bardzo :D

bezsensowny temat. Chyba sie zgodzicie z tym. :)

no tak, wraca do pracy tylko z powodu biedy, bo przeciez praca nie moze byc z pasja, nie moze byc zainteresowaniem. Bo zainteresowan nalezy sie wyrzec dla dobra dziecka:P oczywiscie ja pracuje:D ojej chyba bede najbardziej wyrodna:P

idealna matka notuje wszystkie możliwe osiągnięcia dziecka, codziennie gotuje ekologiczne obiadki, wyparza i dezynfekuje każdą zabawkę, łyżeczke itd:P

jak w nikczku :P a co w tym zlego wyjsc z maluchem ktory ma 1,5 tyg.? i co w tym zlego do centrum handlowego ? ja jak urodze a mam termin na czerwiec mam nadzieje ze beda sloneczne piekne dni zaraz wychodze z nim do miasta na kawke i ciastko :D aaaa i nie planuje karmic piersia , to moj wybor , moze bede odciagac , moze ... zreszta zobaczymy

aha i nieidealna* pisze sie razem :O mze zamiast latac po galerich poczytalabys slownik ort, autorko.

ahh i tez nie mam zamiaru prasowac kazdego ubranka po praniu przed zalozeniem itp i wyparzac wszystko po kazdym mleku podaniu tak wlasnie robila moja kolezanka ,caly dzien roboty :O:O

Nareszcie jakieś normalne kobiety, bo wokół pełno takich, którym odbiło po urodzeniu dziecka.

Zupełnie inaczej pojmuje ideał matki. Moja mama ma takie staroświeckie i dość ograniczone poglądy i do waszego ideału przystaje. I mimo, że ją kocham i szanuję, za nic nie chcę być taka jak ona. Ideałem jest dla mnie kobieta dbająca o swój dom i o siebie. Niespełniona kura domowa, żyjąca życiem swoich dzieci, realizująca marzenia poprzez swoje dzieci i głosząca stare farmazony o matce polce może tylko uprzykrzyć życie.

wiem jak sie pisze nieidealny:D Nick jest tylko nickiem i celowo sa rozdzielone slowa, bo nieidealna matka byl juz zajety:P ale rozumiem, ze cos cie boli w temacie i chcesz sie przyczepic:P

uuuuuuuu to ja nie jestem idealna a nawet jestem wredna. Na moja 7 latke krzycze i to nie raz bo mnie niezle wkurza swoim lenistwem. Mojemu synkowi ostatnio uszkodziłam siusiaka ,no co nie smiejcie sie. Pisza ze sie nie odsuwa skurki i nic tam nie czysci a ja własnie mu wyczysciłam i niestety niechcacy skórka mu tam pekła.Ale przeciez lekarze tez tak robią.Tyle ze idealne matki nie a potem musza isc do chirurga z dziecmi. Poza tym to robie lub nie robie to wszystko co autorka. O karmieniu piersia nie bylo mowy.Przy córce nacierpiałam sie wystarczajaco i teraz sciaglam pokarm i dodawałam do sztucznego a;letylko przez miesiac. Ale UWAGA! ubranka prasuje :) nie na kancik i nie idealnie ale lubie pociagnac zelazkiem po ciuszkach. A z dzieckiem wyszłam na dwór po 3 dniach od urodzenia,no przeiez musiałam jakos wrocic ze szpitala hihihi

uuuu byk=skórki zaraz mnie poprawią A co mi tam nie jestem IDEALNA hihihihi

hm u mnie jest podobnie jak u ciebie ale nie uważam się za złą matkę.kocham swoje dzieci nad życie i zrobiła bym dla nich wszystko Ale też lubię sobie wypić czasem piwo i zapalić też,rozrzutna też jestem

tez nie uwazam sie zla matke;) Tak jak pisalam traktujmy to z przymruzeniem oka;)

wiecie co do tego piwa :D to ja juz nie potrafie sie doczekac kiedy urodze to chyba hektolitrami wypije piwo , bo tak mam na nie smaka a wszczegolnosci schlodzonego redsa oo matko jak on za mna chodzi :D choc piwa nie lubilam nigdy malo co pilam trunki alkoholowe to teraz takie piwko mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmniam :D

a możecie podać wady i zalety karmienia dziecka piersią? Boi juz sama nie wiem co robic :|

a propo reddsa:P to wlasnie pije jablkowe:D wasze zdrowko:P

jablkowego- zanim ktos sie do zjedzenia literek teraz przyczepi

a dlaczego sobie nie stzrelisz teraz szklaneczki piwa? Ne mowie o puszcze ani o wiekszej ilosci ale o szklaneczce raz w tyg. Mnie moja ginekolog mowiła zebym sobie wypiła i to zadne tam ciemne i karmi a takie normalne bo w ciazy spada poziom zelaza a piwo ma duzo wit z gruby B łatwo przyswajalne i to pomaga własnie wchłaniac zelazo. Ja tam czasem sobie szkalneczke z mezem wypiłam i mam dwoje zdrowych pieknych dzieci i nigdy nie miałam w ciazy anemi

Lapa tekst genialny :D To ja moze napisze co zamiezam :) : - Jak sie urodzi chlopiec to go dam obrzezac, zeby puzniej nie mial problemow - Za zadne skarby nie bede z dzieckiem spac bo wole meza - Nie bede prasowac ubranek - bede dawac dziecku biszkopty i flipsy - Prac bede wszystkie ciuchy razem (nasze i dziecka) - Bede zostawiac dziecko na "pastwe" taty babc i dziadkow gdy sama bede szalec po miescie z kolezankami - A jak bedzie dziewczynka to przekuje jej uszki :) Uwielbiam takie poczucie humoru jakie macie dziewczyny :)

tobie to dobrze :( podziel sie chocby wirtualnie :D bozeee jak za mna te piwko chodzi ehhh

odnosnie piwa ciazy to ja sobie wlasnie 2 razy wypilam szklaneczke reddsa:P W koncu to zadne pijanstwo.

lapa - no nie chce jednak wypic w ciazy :)choc nie powiem ze 2 razy tak mi sie pic chcialo musialam musialam wziasc lyczek piwka i przyznam sie bez bicia :) ale wiekszej ilosci to nie aaaa i tez planuje prac dziecka rzeczy wraz z naszymi w normalnym proszku itp ja sie tez tak chowalam i krzywda mi sie nie stala :)