Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _Samotna_mama_

Do samotnych matek

Polecane posty

Gość evenheui
a jak dbasz o relacje z bliskimi? Ze znajomymi, bliższymi i dalszymi? Dbać o relacje z ojcem dziecka po rozstaniu jest niewątpliwie bardzo trudno ale dla dobra dziecka warto bo ono zawsze będzie myślało i pytało o ojca. Jeśli dziecku się w tym pomoże łatwiej będzie mu wejść w dorosłość bez balastu, łatwiej też będzie samo budowało relacje z innymi. Dbać o relacje to rozmawiać z ojcem dziecka bez balastu przeszłości, informować o sprawach dotyczących dziecka, organizować spotkania, wspólne zabawy, wspólne spacery. Jak raz nie wyjdzie nie zrażać się i nie uprzedzać, nie oceniać, nie wartościować ani umniejszać. Dziecko jednakowo kocha ojca i matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyżej
a jak zainteresować dziecko tematem "tata" kiedy ono go nie pamięta bo było zbyt małe kiedy rodzice się rozstali a tatuś przypomniał sobie o nim po długich miesiącach? a jak zachęcić dziecko do kontaktów z ojcem z którym związane są niemiłe wspomnienia bo tatuś zazwyczaj wracał do domu na rauszu wraz z futryną i to co pamięta dziecko to liczne awantury często kończące się biciem? a co zrobić kiedy dziecko w ogóle nie pyta o swojego ojca bo nigdy z nim kontaktu nie nawiązało-stale tatuś był zajęty i przebywał poza domem? komu powinno zależeć na tych kontaktach? ojcu czy matce? matka może mówić o ojcu jedynie prawdę-nie może budować krzywego obrazu ojca bo byłoby to krzywda dla samego dziecka-straciłby zaufanie do matki gdyby się dowiedziało o ojcu od obcych gorzka ale uczciwą prawdę? dla wielu matka ma być alfą i omegą -ma dbać o dziecko i dbać o wszelkie kontakty tego dziecka z otoczeniem w tym również z samym ojcem i jego rodzinką tatuś natomiast ogranicza się do mówienia "mam dziecko" powyższe odpowiedzi sa pisane przez jedna i ta sama ograniczoną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evenheui
oczywiście jeśli dziecko boi się ojca i ma niemiłe wspomnienia to sytuacja jest inna. Jeśli w życiu dziecka zaistniały jakieś patologiczne sytuacje w relacjach z rodzicami to trzeba wtedy chronić dziecko. To chyba jest oczywiste. Jednak nie wszystkie przypadki takie są i nie należy wszystkich do jednego wora wrzucać. Jeśli ojciec dziecka przychodzi na rauszu trzeba wzywać policje by mieć dowód na określone zachowania. Jeśli ojciec wykazuje niewłaściwe postawy względem dziecka to się robi wszystko by ograniczyć kontakty, które mogą wpłynąć negatywnie na dziecko. Jeżeli dziecko nie pyta, nie interesuje się to należy przejść nad tym do porządku dziennego i żyć swoim życiem. Ale o korzeniach warto i trzeba rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co - matka ma prać, gotować, sprzątać, wpajać właściwe wzorce, wychowywać i jeszcze organizować exowi wspólne wyjścia gdy się wreszcie raczy zjawić? A kto mnie organizuje wspólne wyjście? Czy nie wymagasz za dużo od matek, które maja na głowie całe starania o dziecko, aby jeszcze niańczyły ojca? Bo sam nie potrafi zorganizowa spaceru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evenheui
nie przesadzaj, zorganizowanie wyjścia czy wspólnego spotkania to nie taka wielka sprawa. Możesz zaproponować ojcu żeby sam zorganizował czas dla siebie i dziecka a w tym czasie ty możesz iść sobie do fryzjera albo na zakupy. Tak czy inaczej prałabyś czy gotowała i dla siebie, sprzątać też trzeba. Nie gloryfikuj poświęcania matek, sama nią jestem wiem jak to wygląda. Wystarczy się zorganizować, zorganizować świat wokół siebie i może być tak, że wszystko wokół zacznie sprzyjać. Nie wszyscy ojcowie piją, biją i są nie godni. Są też tacy co błądzą ale czas ich zmienia, może warto dać szansę, unieść się ponad osobiste urazy i uprzedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evenheui chyba nie do końca masz rację ojciec który kocha swoje dzieci sam wie że należy dbać o nie i utrzymywać z dzieckiem czy też z dziećmi kontakty-jemu zazwyczaj nie trzeba przypominać o organizować mu spotkań-mówimy o ojcach którzy rozwód również wzięli z matkami tacy ojcowie zazwyczaj maja koleją żonę i kolejne dzieci-nie wyobrażam sobie dzwonić namolnie do tatusia i prosić go o poświęcenie czasu dla dzieci z poprzedniego związku-jestem przekonana że takie telefony byłby żle odbierane zarówno przez drugą żnę jak i przez samego tatusia wiem coś na ten temat-ojciec mojego dziecka choć do dzisiaj nie związał się na stałe z nikim zawsze ma u swego boku jakąś panienkę-odszedł ode mnie kiedy byłam jeszcze w ciąży-kiedy syn się urodził tatuś nie zadzwonił-zjawił się na sprawie o ustalenie ojcostwa-tłumaczyłam mu wtedy że jeśli nie będzie obecny w życiu małego dziecka i nie "zawiąże" z nim więzi będzie mu trudno taką więź odbudować kiedy dziecko będzie większe-dzwoniłam,organizowałam spotkania,chciałam wspólnych spacerów-bezskutecznie-tatuś widział syna ostatni raz kiedy ten miał roczek dziś syn ma 10 lat-nie pyta o ojca-jesteśmy we dwójkę i dla niego ta sytuacja jest normalna nie mam ochoty szukać i prosić -nawet nie wiem gdzie nie wiem też jak zareagowałby syn gdyby ten się pojawił gdybym wiedziała że szczerze tatuś żałuje i pragnie odbudować nigdy nie nawiązana więź z synem pomogłabym w tym ale raczej nie przedstawiłabym synowi ojca gdybym takiej pewności nie miała-myślę że kolejna rozłąka zraniłaby go do głębi i pewnie w psychice by zostawiła rany do końca życia pewnie że wolałabym mieć czas dla siebie gdyby tatuś chciał poświęcić kilka godzin w tygodniu dziecku ale na to nie mam niestety wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Samotna_mama_
I znowu Zniecierpliwiony psuje topik jak każdy o płaceniu alimentów. Kiedyś czytałam taki jego topik, w którym o własnym dziecku pisał w cudzysłowie. I jeszcze kombinował, żeby nie płacić na utrzymanie. Pewnie należy do tych tatusiów, którzy nie płacili. Ja mojego pozbędę się mojego eks raz na zawsze. On nie zasługuje na nic. Dowiedziałam się, że wypytuje o mnie wspólnych znajomych, bo nagle mu się przypomniało o mnie i o dziecku. Nie zamierzam dziecka krzywdzić i narażać na nie odpowiedzalne zachowanie ojca, bo jemu się nagle przypomniało. Tatuś straci prawa, ale obowiązek alimentacyjny zostanie. Komornik czuwa nad nim i jak coś znajdzie to weźmie mu się do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evenheui - owszem, sama musiałabym prac, gotować i sprzątac, ale przyznasz, że przy dziecku jest tego o 200% więcej. I nie pisz, że mam się zorganizować, bo jestem zorganizowana. Chyba nie myslisz, ze gdybym nie była, to poradziłabym sobie ze wszystkimi obowiązkami. Nie gloryfikuję pracy matek, choć sądzę, ze nie masz pojęcia na temat samotnego macierzyństwa, uważam tylko, że jeżeli facet nic nie wnosi w opiekę nad dzieckiem, to te kilka godzin w miesiącu może sobie zorganizować sam. Z wypowiedzi tu wynika, że to matka ma dbać, aby ojciec był tak miły i przyszedł spotkać się z dzieckiem, a jeżeli tego nie robi, to ona jest ta zła i pielęgnuje w sobie urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evenheui
"choć sądzę, ze nie masz pojęcia na temat samotnego macierzyństwa" - zdecydowanie mylisz się. Od urodzenia się mojego dziecka zmagam się z samotnym macierzyństwem i wiem na co stać kobietę-matkę. Wiem co to zmęczenie, nie przespane noce, brak czasu, pieniędzy, brak obecności życzliwej osoby. Jednak dorosły, dojrzały człowiek musi stać się silny, musi być opoką dla siebie i swojego dziecka, i z tej siły czerpać by zmagać się z życiem i codziennością. Zwykle w polskich domach stoi pralka, która pierze. Można chodzić w niedoprasowanych rzeczach i też czuć się godnie. Gotować też można się nauczyć tak, by mniej czasu spędzać w kuchni. Trzeba ustalić priorytety. Brakuje pieniędzy, warto ustawić tak czas by dorobić. Nie chodzi o to by nadskakiwać ojcu dziecka, przymilać się tylko traktować go jak ojca swojego dziecka, którego się kiedyś z jakiś powodów wybrało. Traktować jak człowieka a nie wroga bo skrzywdził. Nie jest chyba wielkim wysiłkiem i nadmiernym kosztem wykonanie telefon do ojca swojego dziecka z zapytaniem czy chciałby spędzić czas ze swoim dzieckiem? Albo zaproszenie na urodziny dziecka albo inną uroczystość np do przedszkola czy do szkoły na mecz. Źle odbierasz moje słowa, jesteś uprzedzona. Rozumiem, że możliwe, że jest ci ciężko, wiem jak mężczyźni potrafią krzywdzić ale im szybciej uporasz się z własnymi problemami tym łatwiej będzie ci uporządkować życie, swoje i dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem uprzedzona do mojego ex, rozstaliśmy się w przyjaznych stosunkach, co nie znaczy, ze nie jestem na niego wkurzona o kompletny brak czasu dla dziecka. Zadzwonić i zaprosić na mecz mogłabym, ale wiem, że by nie przyszedł. Czy wyobrażasz sobie, ze ojciec może nie mieć pojęcia, gdzie mieści się przedszkole jego dziecka? :o Gdzie jest szkoła, też pewnie by nie wiedział, gdyby nie mieściła się obok mojego domu. :o Nigdy nie byl z synem na basenie, nigdy na nartach (za wyjątkiem pierwszego razu), nigdy nie zagrał w piłkę nożną (twierdzi, ze mu to nie sprawia przyjemności), nigdy nie widział, jak jeździ na rowerze. Prosiłam ostatnio, aby nauczył grać syna w piłkę, to odpowiedział, że nauczy się, jak będzie grał z kolegami. Tymczasem on z kolegami nie chce grać, bo odstaje od nich. Próbuję sama go uczyć, ale piłkarz ze mnie nieszczególny. I jak tu nie być złym na takiego ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alimenty ? a co to takiego ? kontakt z dzieckiem ? eee nie ma czasu , alimenty nieściagalne ,płaci fundusz ,a tatusiek zmajstrował nowe baby i siedzi na utrzymaniu naiwnej w angli. Od 2009 czyli komuni syna CISZA. Taka tajwańska podróbka mi się trafiła ,a nie do rozróznienia ,jak firmówka początkowo ...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Samotna_mama_
Normalny ojciec bez zaproszeń będzie interesował się dzieckiem, a karykatura nie... Ja nie będę nadskakiwać karykaturze, żeby zechciał być ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Samotna_mama
Wygrałam sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich. Biologiczny ojciec nawet nie stawił się na rozprawę. Jestem bardzo szczęśliwa. Dziewczyny, jeśli tatusiowie kompletnie olali Wasze dzieci to odbierajcie im prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Jeśli to tatuś naprawdę olał dziecko ..... to naprawdę żadne prawa nie są mu potrzebne. Po co zatem pozbawiać kogoś czegoś na czym mu nie zależy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do znienawidznego
po co? by w przyszłości, kiedy będzie już stary i nieudolny,kiedy mu dupa siądzie i nie będzie się mógł podnieść nawet do wc by nie doszukał sobie w swojej pamięci tego ze ma dziecko które w normalnych warunkach zobowiązane byłoby d niesienia takiemu dupkowi pomocy!! jeśli taki tatuś jest pozbawiony praw rodzicielskich znaczy że więź z takim ojcem została zerwana i taki tatuś (o ile nie zmieni swojego stosunku do swoich dzieci) nie ma nawet prawa pomyśleć o tym by domagać się od swojego dziecka jakiejkolwiek pomocy finansowej czy tez opieki!! rozumiesz?!! a ty tego nie wiedziałeś? jaki ty jesteś ograniczony...żal!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Mój ma w dupie córkę, choć ona oddała by za niego życie... Zostawił mi w prezencie kredyt do spłacenia 16 tyś który zobowiązał sie spłacać bo był wzięty na jego długi, do tego nie chce mi podpisać dokumentów do szkoły dla dziecka...dlaczego? bo nie po prostu....alimenty płaci tzn komornik z niego ściąga jeszcze bo nie wiadomo jak długo będzie jeszcze miał dochód...nigdy nie kupił jej kurtki czy butów...jak małej mocno się za nim tęskni to muszę szukać jaśnie pana po całym mieście bo ciężko mu telefon odebrać....obiecuje że przyjdzie i nie przychodzi...planuję ograniczyć mu prawa tylko do wglądu żeby m więcej nie bruździł w życiu i żeby nie traktował dziecka jako narzędzia do zrobienia mi na złość.... daję radę bo musze mam dla kogo żyć i znosić koszmary dnia codziennego:) Zniecierpliwiony- jeżeli dla Ciebie to jest mało do odebrania praw to powiedz mi jak mam ulepszyć kontakty z ex mężem? no i jeżeli dla Ciebie za mało jest jeżleli matka kupuje dziecku jedzenie ubrania leki płaci za przedszkole szkołę wstaje w nocy wyciera tyłek całuje jak się przewróci poświęca swoje życie towarzyskie to ja ci proponuję żebyś się nie wypowiadał bo jesteś jednym z tych debili którzy mają totalnie w dupie swoje dzieci i wypominają kobiecie na co to ona nie wydaje jego pieniędzy ( bo przecież nie na dziecko) proponuję odwiedzić psychoterapeutę choć myślę że już dla Ciebie za późno.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Próba prawnego pozbawienia ojca ewentualnie przyszłych jego roszczeń od dziecka ......wydaje się być uzasadniona. Jednak tylko się wydaje.Dlatego chociażby ,że najpierw samemu trzeba się odseparować od ojca pod każdym względem,finansowym również. Domniemywam jednak .....,że chodzi tylko o separację czasową. Ojciec ma płacić alimenty a później niech się odkilometruje. Logika warta uwagi. Te panie zaś ,które nie chciały być samotne powinny się zastanowić ....dlaczego samotne są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu przepychanki :o jeli ojciec kocha swoje dziecko i dba o nie, to sam sobie poradzi z nawiązywaniem tych kontaktów i budowaniem relacji, więc nie ma o czym pisać ale jeśli ojciec jest średniochętny, nie czuje sam potrzeby to zadaniem matki kochajacej dziecko i dbającej o jego dobro jest własnie pomoc w nawiązaniu tych więzi i schowanie urażonej dumy do kieszeni niektore panie sie oburzają i krzycza, że jak to one jeszcze mają temu ojcu w czymś pomagac? a jakim prawem? a niech sobie sami budują - dla mnie to dziecinnie żenująca postawa :o nie wszystko kręci się wokół was, drogie panie, nie ma żadnego znaczenia czy facet was zdradził i zostawił, bo nikt was nie zmusza do budowania relacji między wami przecież! nie chodzi ani o was ani o tych ojców, tylko chodzi o dzieci niestety, w większości przypadków kobiety sa tak samo zapatrzone w swoje potrzeby (odgryzę się, nie pomoge mu, nie odezwe się, niech wie jak mnie zranił) jak i ci pożal się boże tatusiowie, wciągając swoje dzieci w walkę między sobą, walke, która tych dzieci wcale przeciez nie powinna dotyczyc zróbcie czasem krok do tyłu, mamusie, korona wam z głowy nie spadnie jak pomożecie w budowaniu relacji ojca z dzieckiem - pomagacie przecież dziecku, nie temu facetowi, prawda? i prosze mi nie pisać, że nie ma jak relacji budować, bo facet się zawinął i zwiał, bo na budowanie relacji jest czas i miejsce ZANIM do tego dojdzie, teraz to już faktycznie przegrana sprawa i nie ma co wywracac dziecku świat do góry nogami żeby na siłę miało tatusia pijaka i awanturnika, który sam sobie z własnymi problemami nie radzi trochę pokory i trochę dystansu, nie mówiąc już o zdrowym rozsądu by się wszystkim przydało, bo inaczej robi sie taka własnie pyskówka, kiedy ktoś radzi patrząc na dobro dziecka a mamusi krzyczy i tupie nóżką, że ona się do byłego męża odzywać nei będzie i już! pokazując tak naprawdę, że to dobro dziecka wcal nie stoi na pierwszym miejscu tylko na drugim, zaraz za dobrym samopoczuciem i urażona duma mamusi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evheui - zgadzam się z tym co piszesz i podoba mi się twoja postawa -spokojnie, z dystansem, rzeczowo jest takie powiedzenie, ze jak ktos chce to znajdzie sposób, a jak nie chce, to znajdzie wymówkę to dotyczy obojga rodziców, ojciec szuka jakby tu się wymigać a matka z góry zakłada, że nawet jakby zadzwoniła to on nie przyjdzie :o jak żuraw i czapla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
'''''''' ale jeśli ojciec jest średniochętny, nie czuje sam potrzeby to zadaniem matki kochajacej dziecko i dbającej o jego dobro jest własnie pomoc w nawiązaniu tych więzi i schowanie urażonej dumy do kieszeni """""" Można tu jednak przeczytać coś mądrego,rozsądnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darja
jak moge ograniczyc prawa rodzicielskie ojciec dziecka przychodzi po mojego syna tak jak jest ustalone przez sad o widywanie kontaktow z synem .Chciala bym ograniczyc prawa poniewaz wiem od syna ze jak tam jest u niego to i tak jest na dworzu i bawi sie z kolegami . Ojciec mego dziecka nie placi alimentow juz od 7lat i nie pracuje . Pomuzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy ktos jeszcze wejdzie na ten post autorki, wiele tu problemow kazdy ma jak zauwazylam i choc dzisiaj jest 4 czerwca to wyraze swoja opinie... Pisza niektorzy/niektore z Was, ze matki powinny dzwonic do ojcow dzieci aby oni mieli z nimi kontakt badz tez zeby dzieci o nich wiedziały lub tez nie zapominaly ze w ich zyciu jest taki ktos jak "tata". Na tate to po 1: moim zdaniem trzeba sobie zasluzyc na "mame" rowniez choc to wiecej jest przypadkow ze mama to zawsze mama a tata to ten ktory spłodzic i uciekl, a jak jest skarzony w sadzie i nie tylko to smie sie okreslac jeszcze mianem dobrego ojca no bo jak to, on jest przeicez jego/jej tata. Smiechu warte e, ale z drugiej strony smutne i przykre. Popieram, ze absolutnie kiedy wynikla sytuacja rozstania sie rodzicow, a dziecko mieszka z matką lub na odwrot to nie zasady ze to mamusia powinna wydzwaniac do taty i "prosic" go by łaskawie zajął się dzieckiem. Skoro zmajstrowal dzidziusia, jest niby tatą to chyba wie na czym rzecz polega? przeciez nikt nie podstawi mu wszystkiego pod nos. Wychowanie dziecka przez samotne matki nie jest łatwe. Ja równiez wychowuje sama córke ktora ma 2 lata, jest malutka, nie rozumie tak wszystkiego choc na swoj wiek jest strasznie bystra, ale co bedzie kiedy dojdzie do wieku 5, 6 lat? nie mam pojecia. Na dzien dzisiejszy nie dogaduje sie z jej ojcem, bo kiedy zaszlam w ciaze zmienil sie nie do poznania, olał sprawe, nie byl gotowy na malenstwo, a ja musialam dac sobie z tym rade. Kiedy urodzilam dalam ojcu szanse by wszystko w swojej glowie poukladal sobie do kupy to on rowniez wtedy nie mogl sobie z tym poradzic. Odeszlam wiec od niego jak mała miala pol roku. Wytoczylam sprawe o alimenty, owszem placi regularnie, ale ile bylo zachodu o nie to nie pytajcie. Mily tato :) On wytoczyl mi sprawe o uregulowanie jego kontaktow z dzieckie. Mamy to ustalone, tak walczyl w sadzie by widziec sie z nia jak naczesciej i co? ten wspanialy tatus zabiera dziecko tylko na weekendy ale o wizytach w tygodniu ktore tez ma zasądzone to juz nie pamieta. I jaka tu sprawiedliwosc? Nie raz dzwonilam, prosilam, a wrecz czasem błagałam jak debil zeby do niej przyjechal bo chce zeby mieli dobry kontakt i surowo sie na tym przejechalam. Odwiedza małą kiedy mu sie podoba a robi to rzadko uwierzcie mi, wiec jak matka ma byc wyrozumiala dla takiego ojca? po ponad roku poznalam kogos, jestem zareczona, a za dwa miesiace biore slub i pragne ulozyc sobie zycia od nowa z kims kto Nas (mnie i córkę) naprawde kocha anie na pokaz i teraz taki ojczulek pojawil sie nagle w zyciu małej i probuje pokazac ze to on jest najlepszy i wszystko mi utrudnia. O tyle mam skomplikowaną sytuacje iz staram sie o wyjazd za granice z córką, wszystko powoli zmierza w dobrym kierunku ale wiele rzeczy jeszcze stoi pod znakiem zapytania, bo jest wlasnie ojciec, ktory w rzeczy samej skrzywdzil i mnie kiedys (co wybaczyc moge) i dziecko ktore nie ejst tu niczemu winne. Wiec nie mowcie ludzie ze matki maja byc tak wyrozumiale dla tatusiow bo jesli beda to bedziecie miec przeje....bane tak jak mam do tej pory... Staram sie wyjsc na prosta, ukladam sobie zycie, mysle przede wszystkim co robic a czego nie, zeby sobie nie zaszkodzic, a resztą zajmie sie sąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Placący
Ad. majowych postów: darja -> ty nie jesteś tylko głupia. Ty już jesteś ZŁA! (czytaj: jesteś głupim i złym człowiekiem) szczesliwa22 -> generalnie tak trzymaj. Jestem za :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×