Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak się chce to można

czy istnieje jakieś usprawieliwienie dla zdrady?

Polecane posty

Gość jak się chce to można

kiedy i w jakich okolicznościach usprawiedliwilibyście zdradę? czy istnieją jakieś okoliczności łagodzące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @vbgjkhgjklrh
Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia! Trzeba być zboczeńcem bez rozumu i uczuć, za to z instynktem niewyrzytego zwierzęcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy związek jest martwy,ale
nie można się rozejść ze względu na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy związek jest martwy,ale
natomiast nie ma żadnego usprawiedliwienia pod wpływem nagłego impulsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo zdrada to
zwykla nieuczciwosc, oszukiwanie kogos kogo sie rzekomo kocha badz kochalo. nikt nie zabrania nikomu bzykania kogo popadnie ale na boga! niech bedzie szczery choc raz w swoim marnym zyciu! niech zakonczy jeden zwiazek a nie jak zwierze kieruje sie fiutem czy ciipa bo swedzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednorazowy wyskok
po pijaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpilka11
dzieci musza miec rodzicow ale rodzice nie musza byc razem. Byz ze soba ze wzgledu na dzieci to najgorsze co moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kellyyyyyyy
swzpilka wlasnie to chcialam napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obilankenobihobbit
Ja tez jestem dziwny,nie potrafie byc w zwiazku bo mnie nosi.Zawsze mi sie nudzi bo jakims czasie,i mam ochote na inne kobiety.Nie wiem czym to jest spowodowane,i jak odejsc,co powiedziec.Zenujacy jestem wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie usprawiedliwiłabym zdrady .... po to są rozmowy w związku jeżeli dzieje się źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze nikt jej normalnie
powedz prawde, ze nie umiesz zyc w zwiazku, ze sie nudzisz, ze chcesz poznawac-podrywac-bzykac sie z innymi kobietami, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bo fakt ,ze wiązemy
sie z ta a nie inna osoba, to prawie zawsze jest kwestia przypadku ( znamy tylko ograniczona izbe ludzi, jestesmy w odpowiednim wieku i wybiieramy tego kogos najlepszego w tym momencie. Im dluzej zyjemy, tym wiecej ludzipoznajemy, tym wieksze prawdopodobienstwo,ze trafimy na kogos bardziej bliskiego. A zycie jest jedno. Co nie znaczy ze nie nalezy miec zahamowan, zeby nie zrobic przykrosci temy, z kim jestesmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obilankenobihobbit
zeby to bylo takie proste to chetnie,ale ja kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma, nie ma
jak mozna wogole zadawac takie pytanie??? To tak samo jakby zapytac czy jest jakies usprawiedliwienie dla zrobienia najblizszej osobie najwiekszego z mozliwych swinstw...Dla zdrady moze byc co najwycej wytlumaczenie, ale usprawiedliwienia nie ma nigdy. I to wynika z samej natury pojecia zdrady a nie z mojego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się chce to można
to w takim razie jakie może być wytłumaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada to nielikwidowanla rysa na związku, mogąca go zawalić jak po ciężkiej zimie nagromadzony lód w szczelinach konstrukcji. Czy się wybaczy, czy też nie, na zawsze już pozostanie przypominając o sobie. Kwestia odporności czy ktoś potrafił by żyć pod tą "presją". Ja osobiście szukał bym usprawiedliwienia dla czynu jaki wobec mnie popełniono, i gdyby wina była też po mojej stronie to wybaczając czyniłbym gest także wobec siebie. I żyłbym z ta rysą, z tym strachem, bo tak po prawdzie z większymi obciążeniami potrafimy egzystować na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie ma usprawiedliwienia. Zdrada to coś na zasadzie: "mieć ciastko, zjeść ciastko". O nie. Jeśli komuś w związku czegoś brakuje i rozmowami nie da się wypracować zmiany itd, to trzeba się po prostu rozstać i seksik się potem z kimś. Ale wygodnie seksić się na boku i wracać do domku, gdzie mąż lub żona zapewnia jakieś tam poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Masz odwagę zdradzać, miej odwagę odejść wcześniej. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada jako odreagowanie zdrady w imię utrzymania związku jest usprawiedliwona,a nawet jest swoistym "aktem łaski"przywilejem osoby zdadzonej.Zdrada zabija związek. Jednak po takiej obopólnej zdradzie, jeśli partnerzy zaakceptują siebie i chcą być razem, mogą stworzyć nowy związek,równoprawny,świadomy i z wzajemnym poszanowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle już padło słów na temat zdrady, że nie sposób dodać coś odkrywczego. Ale mówić trzeba. Szczególnie do tych teoretyków, którzy twierdzą np "Zdrada jako odreagowanie zdrady w imię utrzymania związku jest usprawiedliwona". Jeżeli ktoś twierdzi, że zdrada jako odreagowanie zdrady jest usprawiedliwona, to mogę zrozumieć, że są ludzie, którym to da jakąś satysfakcję. Ale jeżeli dodaje, że to w imię utrzymania związku, to wiem, że ma coś w głowie nie po kolei. Jeżeli ktoś ci wydłubie oko i powyrywa paznokcie, a ty odpłacisz mu tym samym, to od tego momentu będziecie RAZEM żyli długo i szczęśliwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak bo fakt ,ze wiązemy sie z ta a nie inna osoba, to prawie zawsze jest kwestia przypadku" - próbuję zrozumieć. Można kogoś spotkać PRZYPADKOWO. Ale WIĄZAĆ SIĘ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"znamy tylko ograniczona izbe ludzi, jestesmy w odpowiednim wieku i wybiieramy tego kogos najlepszego w tym momencie" - to OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ!!! "Im dluzej zyjemy, tym wiecej ludzipoznajemy" - jak wyżej. "tym wieksze prawdopodobienstwo,ze trafimy na kogos bardziej bliskiego" - co autor tych słów rozumie pod pojęciem "kogos bardziej bliskiego". Przecież to my decydujemy o tym, że ktoś STAJE SIĘ NAM BLIŻSZY. Jeżeli osoba, z którą jesteś nie jest ci WYSTARCZAJĄCO bliska, to ROZSTAŃ się z nią i SZUKAJ tej odpowiedniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mellygion, mądrze piszesz "Zdrada to nielikwidowanla rysa na związku, mogąca go zawalić jak po ciężkiej zimie nagromadzony lód w szczelinach konstrukcji. Czy się wybaczy, czy też nie, na zawsze już pozostanie przypominając o sobie." Ale dalej to już NIEKONIECZNIE. "szukał bym usprawiedliwienia dla czynu jaki wobec mnie popełniono, i gdyby wina była też po mojej stronie to wybaczając czyniłbym gest także wobec siebie" - ZAWSZE wina leży po obydwu stronach. Ale to nie jest USPRAWIEDLIWIENIE. To, że nie dałem tego czego oczekiwała USPRAWIEDLIWIA odejście, ale nie ZDRADĘ. Co to znaczy "gest także wobec siebie"? Tylko jedno. JESTEM WSPANIAŁOMYŚLNY!!! (czyt. półbogiem) i "powinnaś mi być wdzięczna". Jeżeli tak, to powinnaś mi "jeść z ręki" do końca swoich dni. Mellygion, piszesz dalej "I żyłbym z ta rysą, z tym strachem, bo tak po prawdzie z większymi obciążeniami potrafimy egzystować na co dzień." - pokazujesz jakie to ciężkie i jakiego HEROICZNEGO czynu dokonałeś. Czy dla NIEJ? Nie, dla SAMEGO SIEBIE!!! Jeżeli gdzieś, kiedyś, ktoś dowie się o tym to CIEBIE będzie PODZIWIAŁ!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahat
madri a cos ty sie kurwa tak rozpisal 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę sobie że tak:
1.po pijanemu 2.gdy zostaliśmy zdradzeni- czyli w odwecie 3.gdy żona miga się od seksu i jest on kilka razy do roku .po mimo rozmów nic nie dociera 4.i odwrotnie gdy mąż jest oschły,gburowaty,rozmowy nie docierają , pije,awanturuje się wiem zaraz ktoś powie,że wtedy trzeba odejść ale czasem czekamy i czekamy na poprawę i zmianę tej drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"madri a cos ty sie k**wa tak rozpisal" - jeżeli tych kilkanaście zdań przerasta Twoje MOŻLIWOŚCI, to chociaż powiedz w jakim celu tu przybyłeś/łaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[myslę sobie że tak:], 1.po pijanemu Ile razy w życiu zdarza się człowiekowi być pijanym? Czy wystarczy czasem wypić, aby mieć USPRAWIEDLIWIENIE na wszystkie ŚWIŃSTWA jakie czynimy innym? "Pomroczność jasna" jest czymś WYJĄTKOWYM, ale "może czasem zbyt dużo alkoholu" jest już CZYMŚ NORMALNYM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[myslę sobie że tak:], 2. gdy zostaliśmy zdradzeni- czyli w odwecie Ja się jeszcze bardziej SKURWIĘ niż ty. Nakręcanie spirali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslę sobie że tak:
po pijanemu-jeden wyskok można wybaczyć .tylko jeden jedyny ani razu więcej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po chuj się usprawiedliwiać?? Czemu to niby by miało służyć?? Uspokojeniu sumienia?? :D:D:D Zawsze są winne dwie strony i tyle :classic_cool: oprócz przypadków ,gdzie facet to po prostu traktuje jak sport,a kobieta po prostu lubi często mieć innego w ...... ;) :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×