Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ergegege

do samotnych/singli - mieszkacie sami w domu czy z rodzicami ?

Polecane posty

Gość doczytaj to sie dowiesz
traper a ja uwazam, ze to straszne, ze ludzie jeszcze na starosc swoim rodzicom rzucaja wlasne dzieci na przechowanie. nie zrobilabym tego moim rodzicom. wystarczy, ze mnie wychowali, na starosc nalezy im sie odpoczynek. widzialam po mojej babci, ze choc kochala nas ogromnie byla zmeczona opieka, choc rodzicom nigdy nic nie powiedziala. bo dziadkowie sie przeciez nie poskarza, nie powiedza, ze nie chca sie zajmowac wnukami. moi rodzice na pewno moimi dziecmi nie beda musieli sie zajmowac. cale zycie pracowali, na starosc nalezy im sie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsff
moze nie mam dzieci, ale tez wychodze z zalozenia ze tego nie powinno sie robic. raz na jakis czas i owszem ale nie notorycznie. jestem na takim etapie, gdzie jestem samodzielna i stabilna finansowo i bardzo chcialabym pomoc mojej mamie, odwdzieczyc sie za to co dla mnie robi i robila ale nie mam mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doczytaj to sie dowiesz
od czasu do czasu jasne, ale nie rozumiem tego nastawienia, ze dziakowie maja opiekowac sie wnukami. nie martw sie, skoro potrafisza zadbac o siebie to znaczy, ze rodzice wykonali dobra prace:) za jakis czas bedziesz mogla sie odwdzieczyc. ja np pomagam mojej mamie realizowac pasje ktorej nie mogla realizowac gdy my bylismy dziecmi. ona uwielbia malowac, iec oplacam jej wakacyjne kursy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsff
moja mama jest kobieta ktorej ciezko zaimponowac i dogodzic. tata zawsze probowal kupowac jej prezenty ktore by ja cieszyly. tez lubi malowac tak wiec byly sztalugi ale nawet nie kozystala. teraz zepsula sie u nich sytuacja materialna. kiedys stac ich bylo na wszytsko dlatego ja wyjezdzalam np w jedne wakacje do kilku roznych panstw. teraz kiedy ja jestem dorosla zrozumialam ze przez ten caly czas rodzice nigdzie nie byli mimo ze bylo ich stac. teraz kiedy jest troche gorzej a wydatki rosna chcialabym chociaz pomoc jej jakos finansowo ale niestety tez nie zarabiam kokosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna 25lat_______*
nie mieszkam z rodzicami, mieszkam w innym miescie w mieszkaniu przez nich kupionym. bylo kupione zw wzgledu na to, ze wszyscy tam studiowalismy. mieszkanie jest 3pokojowe- mieszkam tam ja, o rok starszy brat i jego zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 26
wynajmuje :) ale niedługo zmieniam, i mieszkanie i miasto, chociaz kurde juz sie przyzwyczailem tutaj...dorobic sie mieszkanie to marzenie scietej glowy, nie mowie tu o kredycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 26
a z domu sie wyprowadzilem jak mialem 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcoivhjofvdoiff
Ale bezsens! Wynajmować mieszkanie po to, żeby przyciągnąć fajną laskę. Nawet wtedy kiedy rodzice mieszkają sami i mają piętrowy dom z siedmioma pokojami, w którym śmiało pomieścili by się dziadkowie, rodzice i dzieci. No cóż, przecież wielopokoleniowa rodzina to coś niemodnego. nienormalnego! Wstyd, co by sąsiedzi powiedzieli? To czysty katolicki faszyzm i paskudna tradycja! A dziadkowie nawet jak mają jescze w swoim wieku kupę sił to nie mogą przez te kilka godzin do południa przypilnować maluchów. Lepiej oddać do przedszkola, a na to pieniędzy nigdy za wiele. Dziadkowie chcą na starość wykorzystać swoją emeryturę i wyjechać na wczasy do Zakopanego. Ale macie dzisiaj myślenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doczytaj to sie dowiesz
moi rodzice maja po 60 lat, maja kupe sil i maja swoje wlasne zycie, wiec zadno z mojego rodzenstwa nie oczekuje od nich, ze beda opiekowac sie wnukami. bo niby czemu mieliby? bo maja czas? bo maja sile? idac tym tropem ja po pracy skoro mam czas i sile moge isc i opiekowac sie dziecmi moich siostr a one niech ida i robia na co maja ochote. co do rodzin wielopokoleniowych to nie mam nic przeciwko jesli ludzie lubia taki uklad. ja bym nie chciala. chce mieszkac tylko z przyszlym mezem i dziecmi i prowadzic dom zgodnie z wlasnym uznaniem a nie zasadami panujacymi w domu rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiteacapellla
mieszkam z rodziacami, nie mam pracy, choć jestem po studiach, nie mam też chłopaka, ogólnie nie mam szczęścia w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polonus
Jak dziadkowie mieszkaja razem z Toba, to co za problem, zeby przypilnowali wnukow podczas gdy Ty jestes w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze powaznie rozwazyc
bo moze maja ochote odpoczac albo zajac sie innymi rzeczami niz Twoimi dziecmi? bo dosc sie w zyciu napracowali, zeby jeszcze na starosc poswiecac swoj wolny czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiii jedennn
jak wam sie udaje placic za wynajem wcale nie male sumy i jeszzce miec na zycie. Tez mysle o wynajeciu czegos, ale no wlasnie finase sa tutaj najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doczytaj to sie dowiesz
najwazniejsze to potrafic rozlozyc sobie budzet. ja np dostaje 3000 zl miesiecznie plus okolo 1000 zl dochodzi z napiwkow ( jestem kucharzem jednej z restauracji, jeszcze na etapie szkolenia u mistrza;) ) za mieszkanie place 1400 zl plus rachunki wychodzi 1700 miesiecznie. rata za samochod, ktorego zamierzam sie pozbyc bo samochod to strata pieniedzy gdy sie mieszka w miescie. oplacam dodatkowe kursy gotowania, szkolenia, chce byc lepsza niz moj mistrz. ogolnie za zycie zostaje mi okolo 1000 zl miesiecznie. wydaje to na wyzywienie, silownie a to co zostaje odkladam. a na jedzenie wydaje nie wiele, bo mam z restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiii jedennn
Dzieki za odpowiedz. Mam jeszcze pytanie. Ile tak srednio na starcie mozna zarobic w Warszawie i w jakiej cenie mozna juz wynajac M3 w jakiejs przyzwoitej lokalizacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doczytaj to sie dowiesz
to zalezy w jakiej dziedzinie szukasz pracy. a co do mieszkania, iesz, zalezy od standardu. ja np gdy sie wprowadzalam do mojego mieszkania patrzylam na dobre polaczenie z praca i spokojna okolice. mieszkanie z wygladu bylo ze tak powiem przecietne, a teraz po dwoch latach, pelne moich gratow, ksiazek, kolorow jest moim zdaniem magicznie luksusowe:) a jakim sektorze ty chcialbys/chcialabys pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiii jedennn
Na poczatek nie musi to byc nic wielkiego byle sie gdzies szybko zaczepic. Pozniej moglbym wlasnie pracowac w hotelarstwie poniewaz skonczylem ten kierunek wlasnie. Jest w ogole praca w tym dziale gospodarki, bo u mnie w miescie to raczej kiepsko z tym:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doczytaj to sie dowiesz
w hotelarstwie zawsze jest praca z tego co iem, wszystko zalezy tylko od Twojego doswiadczenia i motywacji. na poczatek to penie jakies podrzedne hotele by ci sie trafily i nie oszukujmy sie nie za dobre pieniadze, ale jesli potrafisz pracowac ciezko i wytrwale i awansujesz, mozesz liczyc na dobra podwyzke. ale szczerze to nie mam duzego doswiadczenia w hotelarstwoie iec nie potrafie ci powiedziec do i jak bo tylko mialam praktyki w hotelowej restauracji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiii jedennn
Ok w kazdym badz razie dzieki za wypowiedzi ;) Bardzo powaznie mysle o przeprowadzce wlasnie do Warszawy. mam andzieje ze sie uda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 latek
a ja mieszkam z mamusią i tatusiem... ale na szczęście jeszcze kobiety na mnie lecą, za wygląd.. :) już jednak nie długo to się skończy ile można u mamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam z mamą i tak będzie zawsze ale za rok budujemy dom wiec bedę miał oddzielne piętro dla siebie to tak jak wlasne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizgam z wszystkiego
studiuję i mieszkam ze współlokatorami. mogę sobie sprowadzać kogo chcę i robić co chcę tylko,że nie mam kogo. MILUSIO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizgam z wszystkiego
wszystko co szalone. proste i logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizgam z wszystkiego
ojejku głupie pytania zadajesz. proste i logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A-tech
Faith Hope Glory, ta twoja mama to musi być kobietą dobrze zarabiającą skoro sama pracuje ( nie ma męża) i ty nie dokładasz się, a stac was na budowę domu i to w sporym mieście jakim jest Sopot, gdzie cena działki pod domu pewnie już majątek kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizgam z wszystkiego
co mam niby napisać ? o.O taaaak, zaraz idę sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię o Sopocie. To może być miejscowoć oddalona o 45 km w każdą stronę. A moim życiu to mało wiesz wiec nei wiem po co się wypowiadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×