i po rozwodzie parę dni

i jestem po rozwodzie byl 2 marca miala byc wina męża a sędzina stwerdzila winę obopulną bo jak to okreslila nie gotując obiadów nie dbalam o męża wiec moja wina tez w tym jest, na nic sie zdaly dowody akt urodzenia dziecka kochanki mojego meza i jej, jedne ławnik siedział i ziewal drugi pisal smsy.... niech mi nikt nie gada tu ze sądy są za matkami guzik prawda....majac 15 miesieczne dziecko dostal widzenia syna 3 soboty w miesiacu od 8 rano do 20 ....szkoda gadac....

Mój to zawsze miałobiad w garnuszku, nazarł sie nawet tuz przed ...opuszceniem domu. Wpierniczył obiadek, beknał, i odszedł. Miał wyprane, wyprasowane, ugotowane.....i wybrał wolnośc. :)

I co Ty na to> tyz się zakochał na wczasach zdrowotnych....,ale ta baba mieszka na zadupiu, daleko stąd. Bo on kibluje chyba u mamusi. Choc na gg zaprzecza. Mnie tylko zalezy by odbyc z nim definitywna rozmowe. Ale ...milczy. Niech więcdelektuje sie milczeniem...mam to już.......w.......d.

A Tobie zycze na nowej drodze zycia : zdrowia, pracy, spokoju, szczęscia no i przyjaciół. Wystarczy co?Sobie złoże takie zyczenia tuz po rozwodzie.:)

Mam dziecko dorosłe, a mąż ....boi se spotkania z własnym dzieckiem...parodia.

A, jak zjadł en obiadzik przed odejściem, to jeszcze poprosił o dokładke....haha

Potem obtarł japę, wyluzował, spakował graty i ruszył na podbój świata:)

a jakie sąd zasądził alimenty? Złóż wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku. Może warto apelować.

A teraz trzyma fason i nic ie odpisuje , ajesli to sporadycznie.,oczywiście jest sterowany kolegami i tą ..pania..od siedmu boleści.:P Sam by n ato nie wpadł by nic nie odpisywać. By kał i wygarniał mi , a ta madonna od siedmiu boleści nim steruje...:P

By klął miałam napisac, a nie kał...błąd.

Ale dama od siedmiu bolesci instrukcji udziela mu czyli instrukcji uzycia byłej zony, ale jeszce aktualnej przecież...bo w papierach figurujemy jako mąz i zona.:P

Kiedys tej pani zbrzdnie go wodzic za rączke i n a pokuszenie a on zacznie wtedy myslec samodzielnie ...bez kolegów i damy z bramy...

Ja dowodów nie zbieram, nie chce mi se użerać z nimi jeszcze mam siły tracic na takie byle co czyli te babe...i gromadzic dowody. jesli wysoki sąd zechce to bilingi są u operatora, ale po co mi one. tak czy inaczej rozwód jesli ma byc będzie. Co ma byc będzie.

Dlaczego te babe nazywam byle co? Bo normalna wartościowa kobieta nie bierze się za zonatego dziada, widocznie nic nie warta...

Zmykam sory za zasmiecenie wątku.

Wszystkim zyczę miłych , radosnych i spokojnych ..rozwodów, w wiosennym nastroju.pa

A! I nakarmic trzeba ich przed odlotem , najlepiej grochówka-wiadomo czemu:)

Ja po rozwodzie zmierzam go zaprosic na obiad w knajpie, potem poprosic o uiszczenie rachunku. zamówię cos królewskiego!

boze gazia jak z ciebie wiesniara...dobrze ze ten chlop znalazl normalna kobiete ktora go uratowala.

Alimenty 750zł na syna przy zarobkach jego 6 tys, na mnie sąd nie dał nic....szkoda gadać....mialam tyle dowodów a sąd mnie olał mialam wrazenie ze trzymają jego stronę....nie bede skladac apelacji bo jestem nba wychowawczym bezplatnym i chce strac sie o urlop platny a jak zloze apelacje to sie dlugo czeka, a potrzebuje niestety kasy a wydaje mi sie ze 750zł to troche malo a wnioskowalam o 1 tys..

A jak długo trwało całe postępowanie rozwodowe? Ile było spraw? Na apelacje czekałabyś maksymalnie 4 miesiące, może nawet krócej. Ale nie mając prawomocnego wyroku nie mogłabyś się strać o płatny wychowawczy.

750 to całkiem niezła kwota.Masz racje, że nie chcesz sie juz babrac w roszczeniach. bombka, a co ty masz do ludzi ze wsi? No tak mieskam a wsi i co w związku z tym? jako Wieśniara jestem a nie napompowaną biznes dorobkiewiczówną, która wyżej nosi nos niż powinna....Słoma i z butów nie wytaje , tak jak co poniektórym nowobogackim. :) Paaaaa, zapraszam na włoscie!

rozprawa byla jedna i trwala 3.5 h, sędzina gadała ze szkodan a to czasu, no wlasnie nie majac wyroku nie bede miec wychowawczego platnego.... nie wiem co mam robic uwazam ze niesprawiedliwie zapadl wyrok

i co rano doję krówke i pije smaczne zdrowe mleko, i eto co miastowi wode zmleka :P

Do 2x ,ja bym sobie odpuściła, no chyba, ze chcesz nerwy sobie szarpac, z nimi nie wygrasz, bo jesli on wynajął dobrego adwokata to racja jest po jego stronie..niestety...

Bierz te 750, bierz wychowawczy płatny i soie dasz radę, często na zachłanności sie dwa razy traci. mówie to ze szczerego serca.

Ja tam nic nie bede dochodziła, wynajmowała zadnych adwokatów, co bedzie to będzie. Trudno. Wiesz, mąz niejest pazerny, ale jst w srodowisku ludiz bezwzględnie pazernych -swej mamcii siostry...oj.....makabra. Nie bedesie z nim o nic szarpała, niech wysoki sąd wyrokuje. Mówia, że los będzie prędzej czy później po stronie sprawiedliwszego....

Nawet nie wiesz, kiedys po smierci jego ojca , jaies pieniadze były do odbioru, do podziału, zaraz po wyjsciu z sdu ..siostra mu je zabrala.Hehe Oboje nie bylismy pazerni, ale po prostu się nie dobralismy...ja tam sie na rozwód zgodze. Tylko ta jego rodzina , o ile tam miszka to kiedys go wyprowadzi w pole, ale to nie moja sprawa będzie..:P

Znaczy po wyjsci odkasy,zzadali kasy i ....poszli sobieobkupc mnóstwo urzadzen agd. jMązsmęciłże to nie wporzadku, ale sie dostosował.ja mu gadałam machnij reką, nie jest xle, takie tam..ech dupa jeża....

Ogólnie on nie jest chciwy,jest raczej szczery, tylko kłócimy sie bo nie pasujemy do siebie!!!!Po prostu.