rozmowy po 21:)

Mary Ja nie czuję się zbyt dobrze jak wstanę późno, a zauważyłam, że kiedy wyleguję się do 9 czy 10, to cały dzień jestem rozbita i rozleniwiona.

Vodka, wbijaj do mnie...mam vodkę:P a też mam ochotę się uchlać. Ja jestem śpioch, czasami jak się roześpię to i do 12 się zdarzy, ale później jestem zła na siebie że przesypiam życie, a do tego dochodzi ból głowy od za długiego spania;)

ooo likier lubię:D Ja też wstałam o 9 a czuję się jakbym nie spała całą noc...trochę sobie ponarzekamy ;-)

Mary dzięki za zaproszenie :D Z tym bólem głowy to ja mam tak samo. Mi się zdarza do 12 leżec, ale wyłącznie w niedziele, a to dlatego, że NIENAWIDZĘ NIDZIEL i chcę, aby jak najszybciej mijały. dobrze, likier niby dobry, ale za słodki i za dużo się tego nie wypije. Ja mam akurat ten z biedronki jakiś choco colada czy cosik takiego :D Dostalam na urodziny rok temu

ja bez alkoholu czuję się jakbym była pijana ;-P stres zszedł ze mnie i chyba mam teraz za niskie ciśnienie:D

dobrze, ja ogólnie na trzeźwo czuję się jakoś nie swojo. Uwielbiam stan podpicia. Kocham po prostu. Chyba uzależniam się od tego poczucia psychicznej wolności, którą daje mi alkohol.

nie boisz się że kiedyś przekroczysz granice ?

Nie zastanawiam się nad tym. Nie myślę w ogóle o przyszłości.

a może trochę warto myśleć:)

jak zaczynałam pisać na tym topicu to miałam faze dwutygodniowego picia. Co prawda nie było to wiele, bo jedno piwko dziennie, ale jednak.. Poza tym moj nick wziął się stąd, że właśnie piłam wódkę i miałam ochotę pogadać na forum i pierwsze co przyszło mi na myśl to właśnie vodka. Nie wspomnę o tym, że wówczas tak cholernie się zatrułam, że przez trzy dni było mi niedobrze. A na drugi dzień szłam do szkoły.

ja już kiedyś granice prawie przekroczyłam

dobrze, masz rację. Na pewno warto. Ale ja chyba nigdy nie będę rozsądna i konsekwentna.

dlaczego? w pewnym momencie przychodzi taki czas w życiu że człowiek mimo tego ...że nie chce to zmienia tok myślenia;-) a ty mądra kobietka jesteś jeżeli mam mówić szczerze taka "do tańca i do różańca" jak to moja mama mówiła :D

Nie wspomnę już o tym, że mój ojciec miał fazy alkoholizmu, które ciągnęły się kilka(naście) dni i kończyły rozróbami. I tak co jakiś czas. I za każdym razem awantura.

dobrze, głupio mi się robi jak przeczytam coś miłego o sobie, nawet na forum :P Chyba lepiej byłoby, gdyby ten czas na mnie przyszedł jak najszybciej. Ale ja zawsze miałam zupełnie inny tok myślenia, niż rówieśnicy. I zawsze byłam inaczej nastawiona. Tak tez zostało do tej pory. Mary, kochana co tak milczysz ?

też miałam takie coś w domu czy mi się wydaje ....czy nie?? że gadam dzisiaj jak stara babcia;-)???

Zawiesiłam się troszkę... Vodko, Dobrze ma rację, ja też Cię postrzegam jako taką dziewczyną, trochę roztrzepaną na co dzień, ale jednocześnie taką z którą można pogadać na każdy temat:)

Mary gdzie zwiałaś ??:D gdzie są wszystkie osoby...Iness też już o nas zapomniała :(

dobrze, dlaczego myslisz, ze gadasz jak stara babcia ? Ja wcale takiego wrażenia nie odniosłam :)

i znalazła się zgubaa:-P no Vodka racja wartościowa dziewczyna z ciebie...jakbyś mieszkała koło mnie to z chęcią bym piła kawki w twoim towarzystwie :)

w twoim Mary też bez zazdrości tam;-) pół dnia spędziłam dzisiaj na telefonie i podnoszeniu swojego tonu .... chyba teraz mi za spokojnie:D

Mary, widzę, że jednak na forum można dużo dowiedzieć się o charakterze ludzi, nawet tych, które się nie zna. Właśnie większoś postrzega mnie jako roztrzepaną :) hehe

Hehe, no bo już miałam focha strzelić:P

dobrze, tych kaw byłoby mnóstwo z pewnością :)

nie tylko kaw dziewczyny;-)

Ja jestem obserwatorką, lubię obserwować ludzi, patrzyć jak zachowują w różnych sytuacjach. Tutaj trochę trudniej, ale jak widać też się udaje trafić;)

dobrze, były by też grille pod altanką :D Mary, trafiłaś doskonale. Ja też często obserwuję ludzi, przyglądam się im, a później analizuję. Do różnych wniosków można dojść..

Mary nie obserwuj za wiele tylko się wypowiadaj bo do 200 strony nie dojdziemy :D Vodka chyba zmieniam mieszkanie tak więc musimy się śpieszyć z ogniskiem u mnie na zewnątrz wakacje idą macie jakieś plany?? prócz podrywania ;-)

Ja często po samym wyrazie twarzy potrafię ocenić czy polubię się z daną osoba. Jak widzę że nie, to nawet nie rozwijam znajomości:P Wakacje...wolę o nich nie myśleć póki co...w tamtym roku miałam najlepsze wakacje w swoim życiu:D A te zapowiadają się póki co beznadziejnie...muszę zrobić praktyki, przydałoby się też o jakąś pracę zahaczyć, by coś kasy uskrobać...przyjaciółka wymyśliła że w wakacje pojedziemy gdzieś we czwórkę...znaczy się ona, jej facet, ja i mój facet(którego notabene nie posiadam i raczej wątpię by to się zmieniło do tego czasu):P

SS a muszę kartofle ze sobą wozić ??:;-) co z ogniskiem u mnie:D? coraz więcej osób się zbiera