Rodzina narzeczonego namawia mnie

abysmy na slub zazyczyli sobie jakies maskotki zamiast kwiatów a potem zawiezli je do domu dziecka. Mnie ten pomysł sie nie podoba bo w mojej rodzinie tradycja sa kwiaty, moja rodzina to ogrodnicy od dawien dawna i sie przescigają kto ładniejsze kwiaty da:) poza tym nie chce mówic ludziom co mi mają dawac, to ich sprawa i jak ich nie stac na kwiaty to ja sie nie obraze jak ich nie bedzie! po trzecie to takie perfidne niby akt miłosierdzia ale nie naszymi rekami tylko gosci a to dla mnie niesmaczne troszke. co nyslicie?

Masz rację Totalna kicha takie sztuczne zachowania "miłosierne" Masz swój rozum i nie pozwól sobie na coś co ci sie nie podoba Jakim prawem rodzice twojego narzeczonego namawiaja cie co bedzie a co nie bedzie słuszne podczas składania życzeń ... brak słów

przede wszystkim większość domów dziecka nie chce maskotek... a druga sprawa, to jest Twoje i Twojego męża święto i to Wy decydujecie co chcecie.. co się do tego będą inni wtrącać...

Po pierwsze to Wasz slub, wiec co im do tego. Po drugie maskotki do domu dziecka to jest idiotyczny pomysl. Po co im maskotki? Przeciez oni w tym plywaja i nie maja co z tym zrobic. Znacznie bardziej przydalyby sie artykuly szkolne, jesli juz. Jakies dlugopisy, zeszyty, kredki, farbki itd.

bo co ja zrobie z badylami...dla mnie to nie badyle, to symbol, kocham kwiaty i ciesze sie ze ich tyle dostane, beda zdobic mój dom, dlaczego mam czyimis rekami wysługiwac sie i niby cos dzieciom dawac? bede chciałą to dam im sama z własnej kieszeni

Po pierwsze to Wasz slub, wiec co im do tego. Po drugie maskotki do domu dziecka to jest idiotyczny pomysl. Po co im maskotki? Przeciez oni w tym plywaja i nie maja co z tym zrobic. Znacznie bardziej przydalyby sie artykuly szkolne, jesli juz. Jakies dlugopisy, zeszyty, kredki, farbki itd.

bo co ja zrobie z badylami...dla mnie to nie badyle, to symbol, kocham kwiaty i ciesze sie ze ich tyle dostane, beda zdobic mój dom, dlaczego mam czyimis rekami wysługiwac sie i niby cos dzieciom dawac? bede chciałą to dam im sama z własnej kieszeni

Ślub to tradycja i kwiaty być muszą dla młodej pary. A nie jakies maskotki, taka zabawa w caritas i to jeszcze za kasę gości. A jeszcze gorzej jak goście przyjadą z worami karmy dla psów ze schroniska to juz w ogóle przypał:O jak ktos nie chce kwiatów to moze przeciez dostac eleganckie czekoladki, książkę, albo np wino. Ślub to wazna uroczystość i osmieszać sie żądaniem kredek, długopisów, czy worów karmy dla psów to żenada :O ale niektórzy tego nie rozumieją:P

i to mnie własnie wkurza a miałam tesciowa za rozsądną kobite a tu wychodzi ze zachowuje sie gorzej jak nastolatka

to twój slub i nie maja prawa naciskac. oni swój slub mieli i sami mogli sie bawic w caritas. teraz to takie modne sie zrobiło:P

w domach dziecka nie przyjma ci maskotek ubranek itd poniewaz to maja dostaja duzo od roznego rodzaju fundacji wiem dokladnie bo sama wiele razy chcialam pomoc i zaniesc roznego rodzaju rzeczy chetnie to oni chca ale pieniadze gdy chcialam dac ubrania zabawki ksiazki odprawiali mnie z kwitkiem a w jednym chamsko baba powiedziala my nie skladnica ja ci radze bys zebrala karme dla zwierzat i potem zawiozla do schroniska im to sie tak bardzo przyda zrobisz dobry uczynek i pomozesz tym co naprawde potrzebuja!!!

ludzie jaka KARMA?!!? goście elegancko ubrani mają przyjść z torbami śmierdzącej karmy? puknijcie sie w czoło!

no jaka karma???? chyba sobie zartujesz!!! mam kazac gosciom taszczyc do koscioła karme??? idiotyzm!!! nie bede sie bawic w karitas nie swoimi rekami

kwietniulka no daj sobie na wstrzymanie naprawde puste cos z ciebie to dla ciebie najwiekszy problem????? dla chcacego nic trudnego chyba ze ktos jest egoistyczna menda jak ty bo to wlasnie widac z twojej wypowiedzi ja mialam taki slub gdzie kazdy przyniosl karme jedna osoba skladala ja w odpowiednie miejsce i nie bylo zadnego problemu smierdzisz to chyba ty :) poza tym lepiej kwiaty ktore i tak zwiendna niz zrobic dobry uczynek? dopoki takie pustaki jak ty beda zyly na tym swiecie nigdy nie bedzie lepiej nara i stuknij sie w pusty leb!

ja ci radze bys zebrala karme dla zwierzat i potem zawiozla do schroniska im to sie tak bardzo przyda zrobisz dobry uczynek i pomozesz tym co naprawde potrzebuja!!!" i koniecznie wszyscy zobaczą jak kochasz zwierzątka :) i jaka jesteś miłosierna :) Skąd sie ludziom biorą takie chore pomysły w łbach jak tej wyżej? :(

anulka lalala to, że autorka nie chcę się bawić w pomoc dla bezdomnych psów, tak jak Ty, to od razu oznacza, że jest pusta? I po co ją obrażasz? Wielka miłosierna pani, a po kilku postach już wszystko o autorce wie. Jak mnie drażnią tacy ludzie.

anulka lala ile razy jeszcze po ślubie byłas w schronisku i ile razy dostarczałaś karmy ? obstawiam że zero razy :)

At, taka dobroczynnośc na pokaz:-O dzieciaki w domach dziecka maskotek to mają full. Kwiaty są piękne i pasują do ślubu, i znacznie mniej kłopotliwe dla gości do kupienia:) Jak teraz nie postawisz na swoim, to pomyśl co będzie później, jak pojawi się wspólne mieszkanie, dzieci....

mój kuzyn z żoną zarzyczyli sobie maskotek, zabawek, powiedzieli ze oddadzą do domu dziecka. zanim jednak to zrobili, obdarowali wszystkie dzieci w rodzinie zabawkami które im się podobały, a to co zostało zawieźli

kwietniulka no daj sobie na wstrzymanie naprawde puste cos z ciebie to dla ciebie najwiekszy problem????? W tym zdaniu to w sumie nie wiem o co chodzi. dla chcacego nic trudnego chyba ze ktos jest egoistyczna menda jak ty bo to wlasnie widac z twojej wypowiedzi Autorka lubi kwiaty i chce je dostać- straszna egoistka z niej, naprawdę! ja mialam taki slub gdzie kazdy przyniosl karme jedna osoba skladala ja w odpowiednie miejsce i nie bylo zadnego problemu Fajnie, że tak miałaś, ale nie wszyscy lubią zwierzęta i nie każdy chce pomagać. smierdzisz to chyba ty To już poniżej wszelkiej krytyki. poza tym lepiej kwiaty ktore i tak zwiendna niz zrobic dobry uczynek? Jak kto woli? dopoki takie pustaki jak ty beda zyly na tym swiecie nigdy nie bedzie lepiej nara i stuknij sie w pusty leb! Dobrze, że są jeszcze tacy ludzie, jak Ty- mili i uczynni!

powiedz tesciowej skoro jest taka milosierna, ze dowiadywalas sie w domu dziecka i przyjma tylko kase. W zwiazku z tym wezmiesz od nich przelewy i rozdasz gosciom z krotka informacja ze maja tam wplacic przynajmniej 100 zl i ze dziekujesz tesciowej za tak wspanialy zacny pomysl bo sama bys na to nie wpadla.

poczytaj ze zrozumieniem ze autorka chce otrzymac kwiaty a nie psia karme. Tez mnie drazni ta wymuszona charytatywnosc na slubach, to kompletyny brak klasy. Jakby mlodzi chcieli rzeczywiscie kogos wpomoc to czemu nie odpala powiedzmy 5% z kopert? ale nie, lepiej robic za dobroczynnego rekami gosci:D ciekawe ile poza slubem dalas w zyciu na zwierzaki? bo ja daje regularnie i to duze kwoty, a mimo to nie robilam ze swojego wesela cyrku pt "patrzcie i podziwiajcie jakie mam dobre serduszko dla pieskow".

po prostu ślub to slub a bawić sie w caritas mozna innym razem tak? A nie za kase gości na slub mozna dostać kwiaty wino eleganckie czekoladki ksiazki a nie KARME! A jak młodzi chcą dać tą karme to niech sami sobie kupią. A jak juz koniecznie ktoś chce taszczyc torby z psim żarciem to niech sam sobie je kupi i dotaszczy a nie wykorzysta slub by pokazać jakie ma dobre serce:P

ślub to kwiaty a nie zabawki,artykuły papiernicze czy karma...takie jest moje zdanie

ślub to kwiaty a nie zabawki,artykuły papiernicze czy karma...takie jest moje zdanie" I MOJE TEZ :)

a moze na urodziny zamiast prezentów tez zacznie sie przyjmować karme dla zwierząt lub kredki dla biednych dzieci? a może na uroczystość chrztu też zamiast kwiatów czy prezentów dla dziecka zaczniemy przynosić torby z suchym żarciem dla zwierząt?

niech kazdy postepuje jak uwaza za sluszne!!!ja osobiscie kwiatow bym nie chciala bo nie mialabym co z nimi zrobic a do tego drecza mnie alergie.maskotki to glupi pomysl,ale winko zamiast kwiatow to jak najbardziej!karma dla zwierzat jak najbardziej bo one na prawde potrzebuja naszej pomocy.a co do wczesniejszych wypowiedzi kogos,ze to jednodniowy akt milosierdzia to nie,regularnie woze karme i przesyłam $$ na schronisko dkla zwierzat.

absolutnie zgadzam sie z yhy 100 procent i jeszcze 100, a te wszystkie durne wierszyki, a to wino, a to lotek a to papier toaletowy!!!!! masakra i co z tego ze zwiadna, ale tak sie przyjelo wszedzie i tak jest. POwiem szczerze ze jestem tak przeciwna temu, ze jak ktos wyjedzie mi z takim tekstem przy zapraszaniu to i tak kupie kwiatki

Mnie rodzina mojego męża, wtedy narzeczonego, też tak namawiała. Wjeżdżali szczególnie teściowie, że bez serca jesteśmy, że nie chcemy maskotek czy zeszytów. Raz odparowałam, że ja mogę pomóc, sama, a nie czyimiś rękoma, bo tak de facto dzieje sie na ślubie. To goście kupują/dają zabawki, zeszyty etc a potem młodzi jadą do domu dziecka i są wspaniali. Mogę pomóc, sama, po cichu, bez sztucznej pompy, żeby wszyscy zobaczyli jaka jestem fajna i jakich jeszcze fajniejszych teściów mam. Wystarczyło, żeby się uspokoili. Bo niestety okazało sie, że chodziło głównie o popisówę, żeby potem im rodzina słodziła, że jacy są rodzice wspaniali, ze dzieci namówili itp.

głupia moda z zachodu tak samo jak te wszystkie durne pierwsze tance ze zmiana rytmów ...