Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moj aniołek jest maleńki

JEST MI PRZYKRO I CHCĘ SIĘ WYGADAĆ.

Polecane posty

Gość moj aniołek jest maleńki

Nie musicie komentować, tak tylko chcę to z siebie wywalić. Od jakiegoś czasu byłam sama, mąż uznał że skoro nie jest w stanie dać mi dziecka nie będzie mi zatruwał życia i odszedł. Ja jesienią poznałam faceta, Adama (29lat). Spotykaliśmy się i w ogóle było miło, w styczniu coś zaczęło się psuć, zaprosiłam go na wyjazd w góry ale mnie zbył. 7 stycznia poszłam do koleżanki na kawę, plotkowałyśmy i wpadła jej siostra (20lat). Zaczęła opowiadać ze ma faceta i w ogóle.... okazało się że jest nim "mój" Adam. Dostałam okropnej gorączki i miałam plamienia, pojechałam na ostry dyżur i dowiedziałam się że jestem w 5tc. Byłam w szoku. 10 stycznia powiedziałam o tym Adamowi, stwierdził że sama się zapłodniłam, że to nie jest jego dziecko i w ogóle. Mój mąż(który wtedy zawiózł mnie do szpitala) stał mi się bardzo bliski, zaczęliśmy się znowu spotykać i on stwierdził że tak nie może być i zaopiekuje się nami. Wprowadził się do mnie. Adam napisał mi po tym jakiegoś obraźliwego maila, odpisałam że to dziecko jest tylko moje, że nic od niego nie chcę i nie pozwolę żeby spieprzył nam życie. Jest mi bardzo ciężko bo obiecał że nigdy mnie nie skrzywdzi a zostawił ciężarną kobietę dla jakiejś gąski która jeszcze się uczy... Na szczęście mam męża który się nami opiekuje i kocha moje nienarodzone dziecko bardziej niż jego ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdf
a w czym problem ja bym na towim miejscu sie cieszyla masz meża beidzesz miec dizecko uwazam to twoj maz beidze jego ojcem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotka l
Widać pan Adam to sku****l jakich niestety nie mało na tym świecie. Nie jest wart funta kłaków, a na pewno nie nerwów w ciązy. Ciesz się kochana, że masz takiego dobrego i wyrozumiałego meza. Musi Cie bardzo kochać skoro postanowił wychowywac nie swoje dziecko. Dbaj o siebie i nawet nie mysl o tym padalcu, bo nie ma o kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec to
ten ,ktory wychowuje, a nie ten co splodzil. Ciesz sie, ze maz wrocil, moze mu to na reke, sam nie mogl dac ci dziecka, a tu prosze maluch sam sie pojawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kiedys tak powiedział i tego się trzymaj Kochana : Żeby spłodzić dziecko trzeba mieć jądra,ale żeby wychować je trzeba mieć JAJA - Ciesz się że masz takiego Kochanego Męża ,a o tym prymitywie mężczyzny nawet nie myśl!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj aniołek jest maleńki
oczywiście cieszę się i szanuję za taką decyzje męża, ale wiecie jak to jest... To mała wioska, wszyscy się znają, prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw i mój aniołek będzie miał trudne życie. Chciałabym też dowiedzieć się jak wygląda sytuacja zdrowotna w jego rodzinie, czy ktoś np. miał raka albo astmę (powody wiadome) ale wiem że na każdą moją próbę wydobycia takich informacji będzie rzucał mięsem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onalena
Dziewczyno!!! Przestań sie tak zamartwiać bo zdrowie Twoje i Maluszka jest teraz najwazniejsze. Miej w dupie to co ludzie powiedza. Możesz ustalic z mężem, że będziecie szli w zapatre, że to jego dziecko i koniec. To w końcu Twój mąż. Nikomu nie mówcie, że to nie jego dziecko. A co do kwestii zdrowotnych to tez nie ma sensu się zamartwiac na zapas. Pomyśl, że urodzisz ślicznego i zdrowego mlauszka. A to, że ktoś w rodzinie biologicznego ojca miał kiedys raka czy astme o niczym nie świadczy. Odpuść sobie takie czarne mysli bo oszalejesz.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
nic nie dzieje sie bez powodu.... sral pies adasia o ile dobrze pamietam jego imie ciesz sie malenstwem soba i mezem jak ktos fajnie u gory napisal zeby wychowac trzeba miec jaja wiec mysle ze juz widac ze Twoj maz je ma i znowu ktos fajnie napisal idzcie w zapatre :) powodzenia i szczesliwego rozwiazania zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka milosc
wszystkie "Adamy" chyba tak mają moja znajoma, miala chłopaka adama, bzyknęli się, ona w ciązy on ją zostawił, dziecko urodziło się bardzo chore, praktycznie czekała na jego śmierc... jednak udalo mu się i żyje - ma roczek, chociaż i tak wymaga stalej opieki, w między czasie tamten stwierdzil że chce się zajmowac dzieckiem, zamieszkali razem i znów wpadka ! on stwierdził że to napewno nie jego dziecko i znowu ją zostawił ! dzisiaj pojechala na porodówkę rodzic... dziewczyna ma 20 lat, on 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy tak maja :/
Ja mam dziecko z kolesiem ktory ma mnie gleboko, za trzy tygodnie mam rodzic a on nic dla mnie i dziecka nie zrobil, a chlopak ktorego juz dosc dlugo znam chce sie nami zaopiekowac, troszczy sie, przychodzac zrobic z komputerem np przynosi chocby glupiego banana zeby pokazac ze sie troszczy, dotyka brzuszka z taka czuloscia i blyskiem w oku, cos pieknego... A i dodam ze nie ma domyslow ze to jego bo przez ten czas co zaszlam w ciaze to sie z nim nie kontaktowlam wcale. Powiedzial mi niedawno ze zaluje ze wczesniej nie powiedzialam mu o ciazy bo by sie biologicznemu nie mowilo nic a on by mowil ze to jego. I jak tu rozumiec facetow? Ojciec nie chce wlasnego dziecka a inny zaakceptuje cudze jak swoje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×