Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapuytująca o lekarzy

czy dajecie lekarzom pieniądze

Polecane posty

Gość zapuytująca o lekarzy

Czy zdarzyło się, że ktoś z Waszych bliskich leżał chory w szpitalu, a Wy, jako rodzina, daliście mu pieniądze? czy bez pieniędzy olewają sprawę? mam wrażenie, że tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
napiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami tak uczycie
a później zdziwieni, ze lekarze na dzień dobry łapy wystawiają. ja nigdy nie dałam ani grosza bo opłacam składki i NFZ jest jak doopa od srania żeby nas leczyć. i nigdy na opieke nie narzekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też ......
nie ja nigdy nie dałam łapówki żadnemu z lekarzy którzy do tej pory leczyli mnie czy też moja rodzinę a w sumie przeszłam już 3 operację w moim życiu i nie zauważyłam żeby przez to któryś z leczących lekarzy mniej się mą interesował ( chyba miałam szczęście ) ale przyznaję że przy wyjściu ze szpitala po ciężkim porodzie mój lekarz prowadzący dostał ode mnie i męża bukiet kwiatów i koniak ale to tylko dlatego że gdyby nie jego trafna ocena sytuacji jaka wynikła po porodzie i szybie działanie już od paru ładnych lat nie byłoby mnie na tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
sami tak uczymy.. a co robić? my nic nie wiemy, nic nie mówią, czekać mamy na jej śmierć? nie wiem, co robić :( czuje się taka bezradna nie chodzi o błaha chorobę. poradżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
chyba trafiliśmy na takich lekarzy.. na początku opieka była w prządku, a teraz nic, zero, chyba na coś czekali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też ......
umów się z lekarzem prowadzącym na rozmowę i zapytaj o stan pacjentki i rokowania każdy lekarz ma obowiązek udzielić takich informacji rodzinie a jeśli poczujesz się zignorowana zawsze możesz udać się do ordynatora oddziału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ala
Tak, daliśmy bo inaczej nie chcieli zrobić operacji która miała ratować życie. Teraz wiem, że lepiej by było dołożyć i iść do prywatnej kliniki. Osoba nie przeżyła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami tak uczycie
jak to nie chcieli zrobić operacji? nie rozumiem? co powiedzieli? odmawiamy operacji ratującej życie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffdhdfhasd
ja nie daję,ale moja teściowa dawała ostatnio.Powiedziałam jej ,ze to jest korup[cja-zaśmiała sie tylko./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ala
Mówili, że ciężko jest z terminami, że tyle ludzi ... itd.. Potem zaproszenie do gabinetu sam na sam i sugestia, że jakby dać to może byłoby łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werewer
nie, nie daje, nawet nie potrafiłabym Starsze pokolenie tego lekarzy nauczylo, wiec czas ich oduczyc Zreszta teraz juz bardziej sie boją brac łapówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami tak uczycie
nie wiem, mi tam nigdy nawet przez mysl nie przeszło zeby iść z koperta...wiem, ze teraz coraz mniej osób daje i jakoś sie kręci...to żmudny proces ale trzeba ich oduczać. dlaczego mam niby płacić 2 razy? płacimy złodziejskie składki i jeszcze mamy do kopert wkładać? chyba ich poyebało! osoba wyżej ma rację ze to starsze pokolenie ich tak nauczyło...eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
ale ja to wszystko wiem, jestem tym młodszym pokoleniem i tez nie chcę dawać. ale co robić? siedzieć bezczynnie i patrzeć, jak pogarsza się z dnia na dzień, a oni nic nie robią? będę dziś po południu jeszcze raz rozmawiać z lekarzem. Wydaje mi się, że on wprost oczekuje, by mu dać kopertę :( jak z nim rozmawiać? pomóżcie, nie mam doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojca postraszyli
rodzina dała łapówkę (na Banacha w Warszawie) to operację zrobili, ale po kilku tygodniach zmarł... ...to tyle o lekarzach w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
przykre. może choroba była bardzo groźna i zaawansowana i nic nie dało się zrobić? nie wiadomo co myśleć. nie wiem, co robić. jestem w rozterce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jedną zasadę - nie daję łapówek czy podziękowań w formie koniaków itp. ani napiwków. Każdy dostaje wynagrodzenie za swoja pracę i mają wykonywać jak najlepiej. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
Oblubienica, ja tez tak do tej pory myślałam. dopóki bliska mi osoba nie wylądowała w szpitalu. dałabyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość th65hy
kochana ja dalam raz pielegniarkom jak wychodzilam ze szpitala i tylko dlatego ze wiedzialam ze za jakis czas tam wroce nie ze sie dobrze zajmowaly bo ogolnie olewaly pacjentow ale bylam lezaca podsuwacze i te sprawy, nie mialam wyjscia wole dac i miec spokoj ze zadbalam jakos o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Zasady zasadami, ale bałabym się konsekwencji prawnych. Odpowiada dający i ten, kto bierze. Ja wiem, ze łatwo gadać, ale właśnie takim dawaniem przyzwyczailiśmy ich, że bez "koniaczka" nic nie zrobią. Jakaś dziewczyna powyżej pisała, że obdarowała lekarza po tym, jak uratował ja po ciężkim porodzie. Ja uważam, że oprócz wykonywania swoich obowiązków niczego więcej nie zrobił i dostał za to solidne wynagrodzenie. Pokaż lekarzu, co masz w garażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość th65hy
dalabym ta koperte zdrowie najwazniejsze a ze etycznie niemoralne to juz sumienie lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
jesteśmy anonimowe. napisz, co dałaś. ja pielęgniarkom zaniosłam kawę, śmietankę. nie wiem, co z lekarzami, bo ich zainteresowanie wygasło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dawajcie bo to niezdrowe
pieniądze psują ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość th65hy
2 kawy i po bombonierce dla kazdej pielegniarki czyli 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
boje się najgorszego. rak to nie przelewki, jestem załamana. trzeba będzie chować zasady w kieszeń i dać. ten, kto mówi, że nie dałby za nic, chyba nie miał umierającej osoby w rodzinie. beznadziejnie mamy u nas w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
th65hy, dzieki za odpowiedź. w sumie wyszło podobnie, co i ja dałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość th65hy
sie mowi nie dawajcie nie dawajcie ale jak tu nie dac jak kurwa wiekszosc pacjentow daje? dasz ta bombonierke i wiesz ze dostaniesz jaka sama pomoc jak sasiadka z lozka obok ktora tez z czyms przyleciala zreszta to zwyczaj zapoczatkowany przez te stare dewoty co sie kurczowo zycia trzymaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapuytująca o lekarzy
wiem, że strach dać, nie wiadomo, na kogo popadnie. strach nie dać - bo może zaniedbają przez to. kurcze, jadę dziś tam. nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×