Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

kasik, widze ze miałas niedawno transfer mrożaczka, a więc trzymam kciuki aby sie udało. Bedzie niewielka różnica wieku miedzy twoimi dziećmi, może i dobrze. Ja mam jescze 3 mrożaki, ale wróce po nie dopiero za jakies 3 lata, wcześniej raczej nie dam rady. Moje mrożaki były tylko klasy C a wiec może sie nie udać. Jesli by sie nie udało to raczej na pewno juz bym nie przystąpiła ponownie do in vitro, chyba nie chce juz przechodzić przez to wszystko. Moja klinika przechowuje bezpłatnie zarodki do 5 lat. Puki co narazie jakos nie spieszy mi sie do kolejnej ciąży bo musze porządek ze swoim życiem zawodowym które bardzo zaniedbałam. Macius ładnie sie chowa, zaczyna raczkować, śmiga po cały pokoju i dobiera sie do wszystkich możliwych zakamarków i ciągle trzeba na niego uważać. Najgorsze są momenty gdy przewraca się z brzuszka na plecy i spada na główkę, albo gdy po prostu uderzy sie o nogi od ławy. Aż sie boję zeby nie doszło do jakiegoś nieszczęścia. Boję sie ze na chwile odwróce wzrok i cos mu się stanie. Co mam zrobic gdy musze iść do łazienki albo ugotowac obiad i jestem z małym sama. Kojca nie mam a przeciez za długo w łożeczku nie chce go trzymać. Głównie Maciek sobie pełza na dywanie na kocyku w pokoju, ale wtedy musze go miec cały czas na oku. Jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamalaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
witam mam male pytanko do mam po in vitro czy ktoras z was urodzila dziecko z wadami genetycznymi ? u nas jest takie podejrzenie i strasznie sie boje o moje dzieciatka i nie moge pojac dlaczego tak sie stalo mielismy tyle badann cala ciaze mowiono mi ze jest wszystko dobrze a po porodzie okazalo sie zupelnie inaczej :( heh jutro genetyk zobaczymy co powie mam nadzieje ze to wszystko bedzie wielka pomylkaa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia Co do pełzania to mój Tobiaszek raczkuje za mną krok-w krok,wspina sie po nogawce od spodni i juz stoi:-)Ja mam rozłożony kocyk w dużym pokoju,na którym Tobiaszek ma mnustwo zabawek,ale teraz jest na etapie wstawania i "łażenia" przy czym tylko się da,a to ława,a to fotel,kanapa,nawet prowadzi chodzik:-)Cięzko jest coś zrobić,ale są chwile gdzie ładnie sie bawi i zajmie się sam sobą.Czasami jak musze powiesic pranie albo pobiedź po coś do góry to wkładam Go do łóżeczka turystyczniego które naprawde jest pomocne:-)wtedy wiem że jest bezpieczny i nic sobie nie zrobi:-) Jak wiadomo upadki są nieuniknione ale jak każda mama chcemy ich oszczędzić naszym pociechą.A co do odwracania się z brzuszka na plecki i odwrotnie wiele razy Tobiasz tak mi zrobił i głową tez nieraz "zarył"w panele,był płacz,ale czasami nie da sie tego uniknąć.Musiałabym/musiałybyśmy sięrozklonować zeby cały czas jedna była przy dziecku a druga robiła obiad,prasowanie,sprzątanie itd. u nas niestety nadal gorączka:-(o 17 miał 39C:-( jak Go kładłam spac to nie miał,ale ciagle kontroluję ciepło czułka...no i nic mi nie zjadł na noc więc pobudka wcześniejsza murowana więc spadam już spać. jamalaaaaaaaa Mój Synek urodził sie zdrowy,dostał 10/10 punktów Apgar.W ciąży wykonywałam test Papp-a tylko dlatego że na szczegółowym usg Przezierność karkowa płodu była 2,6mm(a norma jest do 2,5mm),niby byłam w grupie ryzyka ze dzieciątko może sie urodzić z ZD ale to były tylko jakies cyferki,wyliczenia komputerowe,wiele aspektów bierze się pod uwagę wykonując to badanie,wiek matki,czy pali itd.Najadłam sie strachu to fakt,myślałam o tym jak to będzie po porodzie(choć mój lekarz mnie uspokajał ze te testy nie są takie wiarygodne).Powiedziałam sobie co ma byc to będzie i już.Na całe szczescie Bóg nad Naszym Synkiem czuwał za co codziennie mu dziękuję,dziękuję że jest zdrowy:-) Życzę powodzenia u tego genetyka,napewno będzie dobrze i dzieciąta będa zdrowe.Trzymaj się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamalaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Daga251183 moje malenstwa tez dostaly po 10 pk Apgar ale na tym sie skonczylo przy wypisie dopiero powiadomili mnie o podejrzeniach .....heh co ma byc to bedzie wszystko w rekach Boga ....a najgorsze jest ze dzieci wygladaja zupelnie na zdrowe nawet pani neurolog tak powiedziala ze nie maja widocznych cech a tu takie cos no coz i tak bede kochac moje slonca najbardziej na swiecie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, Betty Dzięki dziewczyny, mam nadzieję że te choróbska dadzą nam spokój. A jak słyszę słowo gorączka, to ciary mnie przechodzą. Daga, pokaż dzisiaj Tobiaszka lekarzowi, lepiej dmuchać na zimne. Nas po 3 dniach gorączki (bez żadnych innych objawów) zabrało pogotowie, bo Antoś nagle zrobił sie siny i zimny jak lód, gdyby nie zareagowałam szybko dostałby drgawek. Zrobili badania, no i mocz wyszedł bardzo brzydki. Zbadaj mu mocz dla świętego spokoju. Zdrowia życzę z całego serca, trzymajcie się cieplutko i daj znać co i jak. Kasik Jak się czujesz, trzymam kciuki żeby się udało. I doczytałam się o twoim mężu, Jezu! to człowiek już nigdzie nie jest bezpieczny!!!! życzę szybkiego powrotu do zdrowia.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję Wam za miłe słowa. U mnie jednak nie będzie happy endu :( Wszystko wskazuje że przyszła @ teraz czekam aż się to rozkręci żeby zadzwonić do kliniki. No cóż nie było nam dane się cieszyć. A szkoda bo myślałam że po tym paśmie nieszczęść co nas ostatnio spotkało to może uśmiechnie się dla nas jakieś swiatełko i dostaniemy szczęśliwą wiadomość. A tu niestety dupa...:( Oxi Ty moja droga też się musiałaś najeść strachu, współczuję. Rozunmiem co czułaś bo ja ostatnio też przeszłam ciężkie dni. Mam nadzieje że Antoś szysbko wyzdrowieje no i te wszystkie chorubska już nie wrócą. Szkoda takiego malca tyle się musi wycierpieć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas na szczęście dzisiaj juz nie było gorączki:-)Ale Tobiaszek mało mi dzisiaj zjadł:-( i to mnie martwi...:-( nawet na noc nic nie wypił:-( kurcze chciałam z nim jechac o 17 do ośrodka,jak zadzwoniłam to recepcjonistka powiedziała mi ze pediatry juz nie ma...no jakaś paranoja!!!i powiedziała że po 18 mam sie udac z dzieckiem na pogotowie w nagłych przypadkach.No kurna blade tak sie wkurzyłam ze szkoda słów. Na całe szczęście gorączka już sobie poszła tylko ten brak apetytu mnie dziwi bo wcześniej Tobiaszek choc wychodziły mu ząbki chętnie jadł.Kurcze jestem w kropce!!!jak tak będzie jutro to pojadę prywatnie do lekarza i już. Oby jutro było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas z kolei Maciuś był strasznie płaczliwy. Zwykle nigdy nie ma problemu ze spaniem w ciągu dnia, a dzisiaj cos mu było bo strasznie płakał i nie mógł zasnąc. Wchodziłam do niego do pokoju chyba ze 20 razy aby go przewrócic na plecki bo ciągle przekładał sie na brzuszek głośno płacząc. W koncu włożyłam go do wózka i tak go ziuziałam przez ponad 20 minut dopóki nie zasnął. Jak tylko przestawałam bujac zaczynał znowu płakać. Kurcze dzis Maciuś stał sie znowu noworodkiem który zasypia tylko przez bujanie. No było dziś bardzo nietypowo! No i na dodatek wieczorem jak leżał sobie na kocyku niespodziewanie wymiotował cały obiadek i podwieczorek. Bardzo sie zdziwiłam, no i doszłam do wniosku ze prawdopodobnie ten kłopot z zaśnieciem wiązał sie z bólem brzuszka lub przejedzeniem. Teraz po kapieli nie było juz zadnych problemów, zasnał od razu i teraz sobie smacznie śpi. Daga, oj ten twój biedny Tobiaszek. Ja chyba nie pomogę, bo nie miałam takich doświadczeń, najlepiej skonsultować sie z lekarzem. My mamusie stramy sie być czujne i dmuchać na zimne, taka nasza natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oxi Dzięki że pytasz:-)to miłe:-) Na szczęście Tobiaszek nie ma gorączki od piatku:-) Tylko nie ma apetytu:-(od 3 dni bardzo mało mi je,praktycznie wszystko w postaci płynów(choć dzisiaj zjadł mała paróweczkę na śniadanko;-) ) od 3 dni na noc wogóle nie chce kaszki ani mleka:-( moze to przez te ząby???ale wcześniej tak mi się nie zachowywał!!!Kurcze moze jutro pojadę do pediatry niech Go osłucha,dla mojego spokoju. A jak Antoś? Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny jak tam wasze pociechy? kasik przykro mi ze sie ze nie udalo. moze odpoczniesz i kiedys sprobujecie jeszcze raz. daga u mnie ez roznie z apetytem. malej beda wychodzic 2 zeby u gory i osotatnio nie zjadla mi calej kolacji ale przespala cala noc. ja mam problem ze spaniem w dzien. jakos nie za duzo spia a potem wieczorem sa zmeczeni na maksa i marudza. dzis ugotowalam im krupnik ale nie chcieli jesc. nie smakowalao im;) klika dni temu zrobilam im zupke z czerwonej soczewicy i jedli ze smakiem. sven jadl juz z nami na obiad kluski z sosem. on ogolnie je prawie wszystko co my, wszystko mu smakuje. mala jeszcze nie jest na tym etapie. jedza juz z nami troche ciasta np. szarlotka, ciasto drozdzowe, paczki, pierniki.. jak ugotuje zupy np. jarzynowa to tez jedza ale ten dzisiejszy krupnik jakos im nie podszedl. ja postanowilam ze wracam na silownie pon nowym roku. musze zaczac robic cos w kierunku poprawy mojej kondycji bo zwarjuje. moje cialo to masakra. musze sie wziasc za siebie ale narazie mam tyle na glowie ze nie mialabym czasu . musze najpierw pozalatwiac najwazniejsze a potem zabieram sie do wyciskania potow na silowni:) lece bo maluchy za bardzo sie uaktywnili pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Dzięki kochana, jest ok.,tylko posiewy moczu mogłyby być lepsze, musimy powtórzyć jutro i zobaczymy. Wciąż jest osłabiony,dzisiaj dostał wysypkę, to poleciałam do lekarza, a ten jak nas zobaczył to był zdumiony CO ZNOWU??? Ale na szczęście to żaden wirus tylko po antybiotykoterapii tak bywa. Zakupiłam tran, muszę wzmocnić Antosia, bo jeszcze zima przed nami. Ja przez to wszystko jak wariatka co chwilę sprawdzam mu czoło, czy nie jest ciepły. Niech już te choróbska dadzą nam spokój!!! A... i w międzyczasie wyszły nam 3 zęby, w sumie mamy już 7!!! Dziwnie te zembiska mu wychodzą, ma na dole 2 jedynki i dwójkę, na górze dwie dwójki i wygląda jak mały wampirek, a wczoraj pokazały się górne jedynki. Pozdrawiam i przespanej nocki życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje plują na razie marchewką, staram się ją przemycać z jakimś dodatkiem ale ciężko idzie. ogólnie są bardzo marudne i nic im nie pasują, ślinią się, wkładają sobie rączki do buzi. masakra...pozdrowionka dla wszystkich Mamuś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas nieciekawie:-(Wczoraj Tobiaszek jak poszedł po południu spać,spał godzinke a potem obudził sie z takim krzykiem ze nie mogłam Go uspokoić...prężył się,napinał,i strasznie płakał-aż łkał:-( nie wiem czy coś mu sie śniło czy co ale tak płakał 45 minut non-stop i trzeba było Go nosić.Ja juz nie wiedziałam co robić masowałam brzuszek,tuliłam,jak ściągnełam mu pieluszkę to się przestraszyłam:-( miał opuchnietą prawą stronę przy "ptaku"tak w okolicy pachwiny.....tak sie zdenerwowałam ze szkoda słów!!!zadzwoniłam do ośrodka i oczywiście już pediatra nie był dostępny...tak opiepszyłam babę w recepcji ze masakra.Aj jakie miałam nerwy!!! Ja się uspokoił,to mu to przeszło.więc wstrzymałam sie z wizytą do dzisiaj.Ale wieczorem ryłam po necie i gadałam z moim mężem że to chyba przepuchlina pachwinowa:-( No i niestety moje obawy potwierdziła dzisiaj pani pediatra:-( :-( :-(podejrzenie i skierowanie do chirurga:-( masakra jakaś(wczoraj aż dostałam biegunki ze stresu...)Jak Go dzisiaj badała to było ok.ale wyczuwała palcem zbgubienie z prawej strony.Trzeba zrobić prześwietlenie i zadecydowac co dalej.W najgorszym przypadku czeka nas zabieg:-( czego strasznie sie boję!!!!!!!!!!!!!i ta narkoza......... Jezu Dziewczyny cały czas o tym myślę...w poniedziałek mamy wizytę u chirurga dziecięcego i zobaczymy co powie.Teraz cały czas sie boję jak Tobiaszek dłużej płacze zeby mu to nie wyskoczyło:-(Tak sie o niego boję:-(A i dziś miał pobraną krewkę na morfologię i na Ige-specyficzne -to jest test na wykluczenie uczulenia na białko mleka krowiego,ponieważ wychodzi mu od czasu do czasu jakieś uczulenie.Kurcze jak nie urok to..... Uciekam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jej, biedny Tobi!!! Daga, miejmy nadzieje, że to nie jest duże i nie trzeba będzie operować. Wszystko się wyjaśni po badaniu USG. Trzymaj się kochana, wszystko będzie dobrze. Daj znać co i jak. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory dziewczyny ze sie nie odzywam za czesto ale mam obecnie tyle na glowie ze hej. prawo jazdy musialam zastopowac do nowego roku bo zwalilo mi sie teraz wiele na raz. jezeli wszystko pojdzie pomyslnie to bede mogla pracowac do konca grudnia. moj szef potrzebuje pomoc przed swietami i moglabym pracowac wtedy kiedy maz ma wolne i zajmowalby sie smarkami;) jutro sie wszystkiego dowiem. maluchy chodza ladnie przy stole czy kanapie ale same jeszcze nie. bawia sie coraz czesciej sami ale ja musze byc blisko. poza tym duzo marudza bo za malo spia w dzien. wieczorami juz sa w oplakanym stanie. w nocy spia ladnie. pobudki mam ok.8ej wiec nie moge narzekac. daga okropne to co piszesz i wspolczuje ci :( oby zabieg nie byl potrzebny!!! kasik czy transfer mrozcazkow sie nie powiodl? plamienie przeszlo w krwawienie? oxi jak sie czuje antos ?czy pisals cos tranie czy daga? sory ale szybko przelecialam tylko wpisy. ja tez sie zastanawiam zeby kupic tran ale za kilka miesiecy. czy tran mozna p[odawac dziennie przez dluzszy okres czasu? nie wiem jak sie to stosuje mamy blizniakow misia i lilia co u was? jak wasze pociechy?? pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betti Tak pisałam o tranie. Ja zaczęłam podawać Antosiowi po 2,5 ml dziennie. Zakupiłam w postaci syropu o smaku cytrynowym. Pediatra mi powiedział że można podawać przez cały zimowy okres, tylko jak się podaje tran to nie podaje się już wit.D3, bo ten wit. tam jest i będzie za dużo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Wielkie dzięki za słowa otuchy:-)To ważne i miłe:-)Ale ja nadal się boję o Młodego:-(jeszcze tak w miarę,ale nie wiem co będzie w poniedziałek.Już piję herbatkę z melisy...Boję się jak każda mama o swoje dzieciątko,ale mam nadzieję i modle sie do Boga zeby obyło się bez zabiegu!!!Zobaczymy jak to będzie po wizycie. A i dzisiaj odebrałam wyniki morfologii i niestety Młody ma niską hemoglobinę i w poniedziałek idę do pediatry żeby coś zapisała kropelki czy coś innego-nawet nie wiem co tak małemu człowieczkowi można dac żeby się podwyższyła...Może któraś z Was miała podobny problem? Ogólnie Tobiaszek jest radosny,wszędzie już wstaje i nawet utrzymuje sie sam na nóżkach kilkanaście sekund:-)mamy dwie "górne dwójki"czyli w sumie 6 ząbków:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Daga Straszne co piszesz,i nie dziwię się że się martwisz. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie tej operacji i wszystko uda się wyleczyć innymi sposobami. Oxi Antoś już lepiej? Ja próbowałam dawać tran Olivce ale niestety jej nie posmakował, bo aż ją cofało. Pewnie gdybym zaczęła jej dawać jak skończyła 6 m-cy to by było ok a teraz jak już rozróżnia trochę smaki to tran jest fuj. My ostatnio mamy zły okres :( Jesli chodzi o transfer to porażka, okres dostałam dopiero dzisiaj,jak odstawiłam leki, wcześniejsze plamienie się nie rozwinęło więc czekałam na wyniki z krwi. W poniedziałek zrobiłam test i wyszedł negatywny :( ale szczerze mówiąc to miałam nadzieję, że stanie się jakiś cud... Jest mi przykro, że się nie udało bo w głębi duszy liczyłam, że będzie jeszcze jeden dzidziuś, ale dzięki temu że jest już Olivka ta porażka, aż tak nie boli jak poprzednie, mam dla kogo żyć i się uśmiechać, więc będzie dobrze. Zapisałam się już na kolejny protokół, tak na wszelki wypadek bo trzeba czekać aż do lutego, narazie nie wiem czy podejdziemy do tego jeszcze raz, bo nie wiem czy uda nam się zebrać pieniążki, wszystko się okaże... Olivia też miała gorsze dni, wsztsko przez zęby, wychodziła jej prawa górna jedynka i tak ciężko to wszystko szło, że aż miała sine dziąsło bo nie mógł wyjść. Przez kilka dni budziła się z płaczem w nocy, i miała słaby apetyt szczególnie wieczorem więc nadrabiała w nocy. Wciąż oczywiście je, już nie wiem co mam zrobić żeby nie jadła, a może dać sobie spokój. Oj ostatnio mam zły czas, wszsytko jest do dupy i nic się nie układa. Jakaś zła passa nad naszą rodzinką zagościała. A wszystko zaczęło się od wypadku mojego M.... Aj mam nadzieję, że ten zły okres minie i wkońcu coś pozytywnego się wydarzy. Pozdrawiam Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Wspolczuje, mam nadzieje, ze obejdzie sie bez operacji. Sama wiem najlepiej, ze nie ma nic gorszego niz operacje czy pobyt w szpitalu dziecka brr, horror, moze uda sie ominac Tobiaszowi te nie mile doswiadczenia. Co do hemoglobiny to nie martyw sie ja mam doswiadczenie w tym temacie, moj Samus mial problem przez 7 m-cy, teraz jest lepiej. Po transfuzjach krwi jego hemog. Byla na pozime 4-6 a wiec b. Niski bral caly czas zelazo w plynie dodawalam do mleka. Teraz juz ma na poziomie 11, wiec juz nie musi brac. Jaka hem. Mial twoj synek? Betii Ja nie wiem jak ty dajesz rade, ja ostatnio mialam totalny kryzys :-( jestem strasznie przemeczona. Dzieciaki byly chore, zabkuja. Synus zasypia, ale budzi sie z strasznym placzem jakby cos strasznego sie stalo, az nie mozna go uspokoic. Ma zatkny nos wiec strasznie zle oddycha, nie spi, nie je, bo po kilku lykach brakuje mu oddechu :-( koszar, jest strasznie placzliwy, podczas terapii tez placze, zawsze byl radosny, smial sie do wszystkich a po ostatniej chorobie tak sie zmienil, ze nie mozemy go poznac .nie wiem co sie stalo z wesolego chlopca zmienil sie w straszna maruda:-( Corcia daje mi tez niezle popalic. Budzi sie w nocy, ale najgorsze, ze czasem rozbudza sie w srodku nocy I nie moze zasnac. Jej lozeczko ma kolka, mala przyzwyczaila sie do kolysania lozeczkiem. Czasem kolysze ja 2 godz. A ona ma otwarte oczy, gada I nie moze zasnac. Jak przestane lulac to afera I placz, oczywiscie nie chce obudzic synka, wiec lulam I padam na "gembe" sama zasypiam, rece mi odpadaja a ona nic. Nie wiem co jest moze zeby, glodna nie jest bo mleka nie chce, pampers tez ok. Nie wiem,ale to koszmar :-( ostatnio te nieprzespane noce tak mi sie daly we znaki, ze wybuchalam z byle powodu, myslalam, ze oszaleje. Jak dlugo jeszcze mozna nie spac? Ja nie spie juz od czasu kiedy bylam w ciazy, mialam problem z bezsennoscia a teraz kolejne prawie 10 m-cy! Kiedy oni w koncu zaczna przesypiac cale noce? Jak oduczyc moja corcie tego ch...go lulania? Nie moge pozwolic jej wyc, bo nie mam do tego warunkow, spi ze nami w sypialni, nie mamy oddzielnego pokoju dla dzieci :-) nasz apartament jest duzy ale zaplanowany dla parki bez dzieci :-( Dzisiaj czuje sie troche lepiej bo wczoraj, chyba pan Bog mnie wysluchal I moja corcia przespala noc do 6 rano! Bo powiedzialam, ze nie przezyje kolejnej bezsennej nocy, to ponad moje sily. W dzien nie mam szans odespac, bo mam tak napiety grafik z terapiami, wizytami lekarskimi, ze ledwo sie wyrabiam. No coz nie latwo byc rodzicami ale mam nadzieje, ze nadejdzie wkrotce ten dzien a raczej noc kiedy sie wyspie :-) kocham te moje szczescia strasznie, co one winne, ze nie spia w nocy, tez sa zmeczone, taki to juz nasz los Ale sie wam wyplakalam, sorry :-) Musze zmykac, bo ktores wlasnie sie przebudzilo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia wspolczuje ci. wiesz najgorsze jest to jak takie maluchy choruja. wystarczy zatkany nos zeby dali nam popalic. nie umieja nam powiedziec a wytlumaczyc im tez jeszcze nie idzie. biedne dziecko nie wie co sie dzieje i placze. u mnie narazie z chorobskami nie jest zle. mieli lekkie prszeziebienia ale na szczescie nie bylo tak tragicznie. my mamy mieszkanie z 3 pokojami. sypialnia, salon i pokoj dla dzieci. planujemy przeprowadzke jak pojda do szkoly. czas przedszkolany moga spedzic w jednym pokoju. pozniej bedzie klopot zeby wstawic biurka itd wiec poszukamy mieszkania z 4 pokojami. pamietam jak kilka miesiecy byli przeziebieni i budzili sie wzajemnie w nocy to postawilismy jedno lozeczko do salonu a drugi zostal w pokoiku. no a my z mezem w sypialni. to bylo super rozwiazanie. prawde mowiac to mimo ze ja mam nocki przespane to i tak jestem nadal niewyspana. od porodu nie mialam dnia zebym mogla polezec w lozku az mi sie znudzi. na poczatku karmienie w nocy a teraz i tak z rana wstaje . nie wiem kiedy sie wyspie...... chyba w grobie;) wspolczuje ci tych terminow. sama dobrze wiem ze taki wyjazd do lekarza z dwoma maluchami to jak wyprawa za morze. czy twoja mama nadal jeszcze ci pomaga czy juz wyjechala? kasik faktycznie jakies zle fatum nad toba wisi ale po kazdej burzy wychodzi slonce(czy jakos tam to bylo;) ) odpocznijcie teraz z mezem. niech maz wyzdrowieje to jest najwazniejsze. olivia tez ma ciezki okres przez zabki wiec nie mysl teraz o in vitro. moze jak wszystko wroci do normy, bedziesz wypoczeta to pomyslicie co dalej....a jak nie to przeciez macie coreczke:) oxi dzieki za info. czyli z tego co piszesz to tran najlepiej podawac na okres zimowy na odpornosc? ja pamietam ze jak bylam mala to tez pilam tran ale nie pamietam kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do misia chcialam napisac " jak kilka miesiecy temu byly przeziebieni" a nie kilka miesiecy chorowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Antoś też jak był w szpitalu, to miał niską hemoglobinę, to przez infekcję i gorączkę. Ale nic mu nie podawali i samo przeszło po chorobie, teraz jest ok, ma 11. Misia wiem co to nieprzespane noce,bo Antoś od zawsze zle sypiał,i padam czasami na twarz, mimo tego że mam do pomocy dorosłą córkę i zawsze mi pomoże, a z dwójką.....nie wiem, podziwiam! dla mnie takie mamy jak ty to prawdziwe bohaterki!!!!do tego wszystkiego terapia synka, lekarze. jestes wspaniałą mamą i kiedyś te dzieciaczki podziękują ci za wszystko - za te nieprzespane nocy, zmartwienia, ciepło i miłość. Kasik Trzymaj się kochana. To taki okres, nic się nie udaje, wszystko się sypie. Ale ja zawsze tak sobie myśle, nim gorzej nam jest dzisiaj, tym lepiej będzie jutro. I tak jest. U mnie też nieszczęscia chodzą parami - ledwo wyszłam z małym ze szpitala, atu teściowa -ZAWAŁ! Już wszystko w porządku, doszła do siebie, ale było nieciekawie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik Przykro mi ze sie nie udało:-(ale tak jak piszesz masz dla kogo rano wstać,uśmiechac się i żyć!!!Odczekaj troszkę aż sytuacja "wyjdzie na prostą" i moze spróbujecie ponownie:-) Każda z Nas wie co to zęby...niestety bolą "przez całe życie"......... Biedne te Nasze Dzieciaczki!!!Głowa do góry i dla Ciebie zaświeci słonko:-)Bedzie dobrze trzeba sobie to powtarzać!!!!!!!!!! Trzymaj się:-) Misia Współczuję tych pobudek nocnych,sama wiem co to nie spać w nocy.(dziś Tobiasz obudził się o 1:30 i nie spał do 4 rano-masakra!!!)Nie pomagało noszenie,nawet połozyłam Go do nas do łózka to się wiercił wstawał itd.Dopiero po jakim czasie wziełam Go na ręce i usiadłam na fotelu zamknęłam oczy i tak siedzieliśmy chyba 15 minut po czym zasnął.Jestem zmęczona na maxa ale co zrobić...:-(Co do kołysania to Tobiasz też miał taki okres ze zasypiał tylko jak był ziuziany we wózku,na szczęście ten okres już się skończył.Tylko przez to ze na zmiane z moim M kładliśmy Go do łóżeczka i siedzieliśmy przy min az zaśnie,ale to też troszkę trwało:-( aj cieżkie jest to zasypianie:-( Tak jak piszesz bycie Rodzicem nie jest łatwe!!! Jeżeli chodzi o tą hemoglobinę to wydaje mi sie że nie jest tak źle bo ma 10,3 g/dl (norma 10,2-14,8)ale pójdę do pediatry lepiej dmuchać na zimne. oxi To dobrze ze wszystko się unormowało ze zdrowiem teściówki. A ja jeszcze dzisiaj dostałam info.od mamy że brata zabrało dziś o 4 pogotowie:-( coś bolało go po lewej stronie,ciągło az do kolana do tego plecy itd.No masakra jakaś teraz czekam na telefon co tam stwierdzili... Aj widze Mamusie ze każdą z Nas coś niemiłego spotkało...Niech te chorubska,i inne rzeczy uciekają daleko daleko zdala od Nas i Dzieciaczków!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dawno mnie tu nie było bo miałam laptop popsuty a i nie mam czasu bo malutka strasznie lubi być na ręnkach a tak przypomnę zaszłam w ciaze po drugim in virto urodziłam 01 06 2001 córeczke Emilke i pisac dalej to leci nam pomalutku niestety musiałyśmy być w szpitalu bo malutka złapała bakterie ecoli w przewodzie moczowym bez żadnych objawów zrobiłam badanie moczu przed szczepieniem i tu taki wynik ale już wszystko dobrze dostaje furagin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, u nas znowu gorączka!!! Dzwoniłam do szpitala gdzie był leczony, lekarz powiedział,że zapalenie układu moczowego lubi wracać, po południu mam tam jechać i porobić wszystkie badania. Biedne moje dziecko!!!! Ręce opadają.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ailona Gratulacje z Okazji Narodzin Córeczki:-)Niech zdrowo się chowa!!! oxi Oj Kobietko współczuję:-(Kurcze i skąd znowu ta cholerna gorączka:-(Daj znac co powiedzieli w szpitalu. Zdrówka życzę:-)Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane mamusie, współczuje wam tych kłopotów z maluszkami. Ostatnio ciągle jakies choróbska łapią te wsze dzieci. Dobrze ze jesteście takie czujne i że umiecie w porę interweniować. Daga gratuluję ci rozwagi co do Tobiaszka i trafnego spostrzeżenia co do tej przepukliny. Najważniejsze ze trafił w pore pod opiekę lekarza. Dla lekarza specjalisty takie zabiegi to pewnie chleb powszedni, zaufaj mu i bądz dobrej myśli. Chociaż ja na pewno tez umierałabym z nerwów i bym się zamartwiała . Nasz synek jest ostatnio pod opieką babci bo remontujemy mieszkanie, a wiec mamy od małego nieco luzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciliśmy ze szpitala, badania w najlepszym porządku!!! to jest najważniejsze, to znaczy że żadna infekcja do nas nie wróciła!Hura! mam obserwować Antosia do poniedziałku. Boże, niech ta gorączka sobie pójdzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×