Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sAMA NIE WIEMMM

Czy karmicie dziecko piersia przy swoich rodziciach,tesciach,znajomych ?????????

Polecane posty

A mnie położna powiedziała, że karmienie to czynność podczas której dziecko powinno się czuć spokojne i bezpieczne i nie powinno się odbywać przy całej widowni. Szczególnie, jeśli jest to pierwsze dziecko i zaraz po urodzeniu dopiero się z nim oswajam i uczę się pewnych rzeczy. Powiedziała, że jeśli dzidziuś wyczuje moje zdenerwowanie, to będę miała problem z karmieniem i mogą być przez to kolki i mam wypraszać rodzinę, jeśli sobie ich przy karmieniu nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawena
Ja karmiłam piersią tylko przy mężu i sporadycznie przy mojej mamie. Jest to dla mnie bardzo osobiste przeżycie i dlatego nie karmiłam dziecka przy osobach trzecich. Wydaje mi się, że i dla nich mogłoby być to krępujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella ...
Chwalebne jest to ze w ramach troski o intymnosc dziecka nie bedziecie wstawiac ich zdjec na Nk, czy innych portalach. Ale zrozumcie czasami nie ma wyjscia i trzeba pewne rzeczy przy dziecku zrobic w miejscach mniej prywatnych. Ja staralam sie zyc normalnie a nie chowac w domu pod pretekstem karmienia i przewijania dziecka. Nie mowie ze trzeba od razu spraszac wszystkich na pokazowe karmienie czy przewijanie. Ja jesli moglam to tez karmilam dziecko w samotnosci, bo to byly nasze chwile ale tez nie unikalam jak ognia sytuacji ze karmie publicznie. Dziecko jest glodne, chce mu sie pic wiec niepedze w ustronne miejsce, co czasami bylo niemozliwe. Karmie dyskretnie. A na plazy po kapieli nalezy dziecku zmienic pieluche bo przeciez nie bedzie biegalo w mokrej - wiec mam tego nie robic bo ludzie patrza. Roczne dziecko nie jest tak altwo zaslonic a nie mam zamiaru utrwalac w dziecku swiadomosci ze nagosc jest zla. Musimy dzieci przyzwyczajac do pewnych sytuacji a nie uczyc wstydliwosci i braku akceptacji. Nie dziwie sie pozniej ze kobiety przy porodzie zamiast o dziecku mysla tylko o tym by nikt im w krocze nie zagladal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja jesli moglam to tez karmilam dziecko w samotnosci, bo to byly nasze chwile ale tez nie unikalam jak ognia sytuacji ze karmie publicznie. Dziecko jest glodne, chce mu sie pic wiec niepedze w ustronne miejsce, co czasami bylo niemozliwe. Karmie dyskretnie." no i very good. o to chodzi. "A na plazy po kapieli nalezy dziecku zmienic pieluche bo przeciez nie bedzie biegalo w mokrej - wiec mam tego nie robic bo ludzie patrza." nie, czemu nie? ja nie mówię żeby nie przewijac ale żeby nie pokazywać dzieciaka nago publicznie bo po co?... wystarczy jakoś dyskretnie zasłonić parawanikiem, ręcznikiem albo i członkiem rodziny i jest OK :) ja bardziej mialam na mysli takie ciekawe przypadki jak wlasnie przewijanie na kanapie - moja szwagierka tak przewijała dziecko, przyszlismy do teściów na obiad, zjedlismy, siedzimy i gadamy, a ta dzieciaka na kanapę, obsraną pieluchę siup... po pierwsze to naprawde nieapetyczne delikatnie rzecz ujmując, po drugie - jak pisałam, dla mnei to naruszenie intymnosci dziecka. ja ze swoją chodze sie przewijac do łazienki, ostatecznie to chwila moment, nie traci sie na to całej wizyty jak tu czersto jest pisane o karmieniu piersią. "nie mam zamiaru utrwalac w dziecku swiadomosci ze nagosc jest zla." ale przeciez nie o to chodzi :) "Musimy dzieci przyzwyczajac do pewnych sytuacji a nie uczyc wstydliwosci i braku akceptacji." i ponownie - nie braku akceptacji. natomiast należy dzieci uczyc poszanowania intymnosci swojej i cudzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elene.
Podnoszę... A czy opieprzyłyście kiedyś kogoś z rodziny bliższej lub dalszej jak się zbyt nachalnie gapił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nikt się nachalnie nie gapił, chyba mam normalną rodzinę i normalnych znajomych :-) Najczęściej wychodzę do innego pomieszczenia, żeby nakarmić, zwłaszcza przy znajomych czy przy teściu. Nie mam problemu z karmieniem przy moich Rodzicach, przy Bracie, oczywiście przy mężu też. Gdyby było trzeba to i przy kumplu bym nakarmiła, ale jeśli się da, to unikam tego, to dosyć intymna czynność, także dla dziecka. Zdarzyło mi się też karmić w przychodni. W takiej sytuacji staram się to zrobić możliwie dyskretnie, usiąść sobie trochę tyłem, w jakimś kąciku. Jeśli się nie da, to dramatu nie ma. Najważniejsze jest nakarmić dziecko gdy głodne, mało mnie obchodzi, co ludzie o tym myślą. Natomiast zdecydowanie nie jestem za epatowaniem tym karmieniem, za wywalaniem biustu w każdym miejscu, ostentacyjnie niemal. Nie wiem, czemu to służy. Wiadomo, czasem trzeba nakarmić dziecko przy kimś, ale kobieta z klasą robi to dyskretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie strasznie zażenowało, jak koleżanka wyciągnęła bez ostrzeżenia cyca będąc vis a vis mojego faceta i się lampił, a ja byłam obok. Jak świecenie cycami przed czyimś facetem jest takie naturalne, to może jeszcze krocze będzie pokazywać? "Popatrz, jak się rozciągnęłam po porodzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio na fb przeczytałam ze dziewczyna w swoim domu karmi otwarcie przy kazdym bo nie bedzie sie chować po pokojach....i nawet jak koledzy wpadają do męża to karmi bo to naturalne. Kurfa...ja rozumiem ze trzeba nakarmić dziekco najlepszym co jest możliwe czyli mlekiem matki ale sa granice bo poersi to przez 90% zycia obiekt wylacznie seksualny. Tak było, jest i bedzie bo tak ewolucja podziałała. Zatem raczenie widokiem niezbyt pięknej piersi karmiącej (nie oszukujmy sie, takie nie wyglądają dobrze) wszystkich wokół bez dyskeetniosi i zażenowania test chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up ! Ale to matka nowoczesna jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy.Wychodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą karminenie jest 50 razy MNIEJ ohydne niż publiczne przewijanie .To już hardcore .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko przy mezu i swojej mamie. Nikt inny mnie karmiacej nie widzial. Zawsze wychodze do drugiego pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze karmię przy obcych. nie bdee się chowac po kątach gdy dziecko jest głodne. i huj mnie obchodzi czy ktos jest zażenowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie jakiś krag osób poza którym nie odważycie sie karmić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. To czynnosc biologiczna, intymna. Mozna wyjsc na kilkanascie minut. Kazdy zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy są tu samotne mamy laktatorki które chciałyby się spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmię przy wszystkich, ale potrafię to zrobić tak, żeby nie "wywalać cyca" - swoją drogą to paskudne określenie i nie rozumiem, dlaczego kobiety wypowiadają się i sobie w ten sposób. Ale wracając do tematu - mam sporo ubrań i biustonoszy do karmienia, mam specjalną chustę, potrafię to zrobić tak, aby było widać jedynie głowę dziecka przytulna do mnie. Poza tym rodzinę i znajomych mam na tyle kulturalnych, że samo dają mi nakarmić w spokoju. Wiedzą jak ważna to czynność. Teść np zawsze siada tak, aby nie patrzeć bezpośrednio na mnie (jeśli karmię w tym samym pomieszczeniu). Natomiast na samym początku miałam tak jak w jednym z pierwszych postów - po szpitalu było mi totalnie wszystko jedno, czy ktoś mnie widzi czy nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmiłam tylko przy męzu . Jeśli byli goście to ZAWSZE wychodziłam do innego pokoju. Dla mnie to intymna chwila i nie robię z tego widowiska .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.08 nie wiem bo u mine wizyt nie było na salach ale co masz na myśli .Bo przy innych kobietach karmiących to co innego a co innego przy stadzie własnych pociotków czy np mężu , rodzicach i rodzeństwie innej kobiety którzy hurtem wlezli z odwiedzinami akurat podczas karmienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na myśli to, że w szpitalu było mi zupełnie obojętne czy i kto patrzy. Byłam trochę w szoku, trochę w emocjach, a trochę zmęczona - liczyłam się tylko ja i moje dziecko - nikt i nic innego :) Też nie robię z karmienia widowiska. Ale nie widzę też powodu, dla którego miałabym się chować po kątach. Szczególnie wśród rodziny i znajomych - to są najbliższe mi osoby w końcu. Traktuję to (karmienie) zupełnie normalnie - ani się tym nie jaram ani szczegolnie nie podniecam, ale też nie mam zamiaru się wstydzić. Piersi są do karmienia - przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja karmię przy wszystkich. Nigdy się nie krepowalam. W parku, w galerii handlowej, w restauracji, przy kolegach męża. Nigdy się też nie spotkałam z krzywymi spojrzeniami czy uwagami. Moja córeczka niestety zrobiła sobie ze mnie smoczek, a ja nie chce jej tego zabierać. Ma rok i 4 miesiące. Jak jest miejscem czy jakaś nieznana osoba zestresowana to robi się płaczliwa i szuka piersi. Po nakarmieniu robi się radosna. To chyba lepsze dla wszystkich niż słuchanie płaczu zestresowanego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak karmię przy stole i przy wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ale jak to ogarniacie mamy powyżej, dyskretnie z chustą albo siedzicie z tym że odwracacie się czy po prostu przystawiacie dziecko i tyle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmama
Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta która ma trochę klasy, jeśli ma możliwość wyjdzie do drugiego pokoju by nakarmić dziecko. Mi osobiście jakoś specjalnie nie przeszkadza matka karmiąca, niech sobie karmi przy wszystkich, ale to świadczy tylko o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego gościu wyżej? Można kp z klasą przy ludziach tak dyskretnie, że nawet owi ludzie nie wiedzą co się dzieje pod np chusta. Czy matki karmiące mm też powinny wychodzić do innego pomieszczenia bo inaczej są bez klasy wg ciebie? A już karmienie w toalecie to szczyt klasy nie? Niech baba zna swoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam specjalne sukienki do karmienia, dodatkowo oslaniam szalem, wiec nie pokazuje golej piersi, jak ktos sie nie przyglqada specjalnie, to nawet nie wie, ze karmię Karmie czesto wiec przy roznych ludziach i w roznych sytuacjach - przy rodzinie, znajomych, w samolocie, w muzeum, kawiarni itd. nigdy nie bylo problemu. Jesli jest jakas oficjalna uroczystosc, odczyt itp i duzo ludzi, a jest mozliwosc, wychodze do innego pomieszczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Po chuy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×