Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość malina 299
Dziewczyny ja nic nie pisze bo u mnie jak na razie jest czekanie na @. Miałam miec 25 więc przyjedzie spóźniona. Choć nie pisze to czytam co u was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allisa
hej dziewczyny, ja jutro podchodzę do trzeciej IUI, dziś mam 13 dzień cyklu i jest ładny pęcherzyk 23 mm, jutro mam inseminację. Może się uda, znowu mam nadzieje, poprzednie dwie miałam na prawym jajniku, jutro lewy, oczywiście znowu się pocieszam bez sensu. trzymam za Was kciuki:-) malinka, a na pewno spóźnia Ci się okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
hej kobietki dawno mnie nie było, ale ostatni tydzień był ciężki w pracy że 48h było mało :( Allisa trzymam kciuki - MUSI SIĘ UDAĆ !!!! SISSI CESARZOWA - czasem trzeba się wyciszyć, żeby później być pobudzonym :) ; co u Ciebie ? skarb-ik - trzymaj się, nie jesteś sama ; ja nic z takich leków nie brałam a wiec nie pomogę :( baobaka - trzymaj się i nie stresuj bo to w niczym niestety nie pomaga !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja78
baobabka bardzo ładny Twój wynik progesteronu tylko się cieszyć :-) ja w tym czasie miałam około 20 ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny allisa czyli jesteśmy dokładnie w tych samych miejscach. U mnie również dziś była IUI, owulacja z lewego jajnika, tylko u mnie to 13 dzień cyklu. viki - witaj :) ech, w środę i czwartek załapałam takiego mega doła, że po prostu myślałam, że już z niego nie wyjdę, ale jak widać człowiek jest mocny. Dziś podeszłam do 3 IUI (2 po laparo). Ale jestem już pewna, że powoli zbliża się koniec mojej walki. Jakby coś próbujemy jeszcze jedną IUI i tyle. Potem może zaleczenie endometriozy lekami hamującymi zupełnie owulację i odpoczynek psychiczny. Do IVF nie zamierzamy podchodzić. Dziś na szczęście przynajmniej jestem spokojniejsza i bardziej stabilna umysłowo :D baobabka - wynik masz dobry, ja miałam ciut niższy, ale dosłownie minimalnie. Robisz test czy czekasz spokojnie na @? malutka powodzenia na laparo :) skarb_ik - ja również nie brałam tego leku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allisa
sisi trzymam kciuki, bierzesz luteinę? ja mam zalecony duphaston 2 tabletki dziennie. Miałam w sobotę inseminację, poszło gładko i tym razem mnie nie bolało:-) strasznie się boję co będzie za dwa tygodnie, ale ja po po prostu nie umiem o tym nie myśleć. Viki, bardzo Ci dziękuję, trzymam kciuki za Twoje plany. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allisa w związku z tym, że IUI była na pęcherzyku, który nie był pęknięty (wzięłam ovitrelle) lekarz zaprosił mnie jeszcze na wizytę we wtorek i pewnie wtedy też dostanę duphaston tradycyjnie :) ja jakoś nie myślę, mam taki zamęt życiowy, że jakoś tym razem nie myślę zbyt intensywnie, bo po co... tyle razy się już zawiodłam, że szczerze mówiąc nie za bardzo liczę, że się uda. Wiadomo nadzieja umiera ostatnia, ale boję się, że znowu wszystko mi się posypie... viki zaliczyłam dosłownie taki sam młyn w pracy :) pozdrawiam Cię serdecznie :) PS jesteśmy w tym samym wieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki 1985
Sissi cesarzowa, jak fajnie ze nie jestem jednyna w tym gronie najmlodszych ;) hihhihi Allisa to w takim razie trzymamy mocniej kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Niestety, wysoki wynik progesteronu to wynik tego samego problemu, co przed miesiącem... Mam niepęknięte 2 pęcherzyki. I chyba znaleźliśmy jeden z powodów naszego problemu - pomimo leków na pęknięcie, one po prostu nie reagują... Czekam na @, niestety nie przewiduję powodzenia... Pozdrowienia dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe najmłodszych :D dobreee :) baobabka to Ty nie miałaś kontroli po IUI żeby sprawdzić czy pęcherzyki pękły? U mnie na szczęście zawsze pękają, mam nadzieję, że u Ciebie uda się ten problem pokonać. Może akurat @ nie przyjdzie :) pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie po usg (byłam w piątek) zobaczyłam, co tam się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny mam pytanie znajdzie się ktoś kto miał inseminacje w Kielcach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sissi, właśnie nie wiem... Brzuch już zaczyna pobolewać, więc spodziewam się @ lada moment. Chyba zrobimy sobie przerwę - z lekami, z iui. Muszę odpocząć... A jak u Ciebie? Jak po iui???? Malutka, jak tam Twoje leczenie we wro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sobotę miałam pod wieczór opuchnięty brzuch jakoś, jajnik mnie bolał okropnie, w niedzielę już normalnie. Ogólnie powiem Ci, że nie nastawiam się. To znaczy staram się jakoś pozytywnie podchodzić do życia, ale boję się kolejnej porażki, kolejnego załamania... pisałam już, że jakby się niestety nie udało, to podejdziemy jeszcze do jednej IUI i na tym koniec, bo ja już dłużej nie dam rady psychicznie. In vitro nie chcemy.. Nie wiem co będzie dalej jeśli się nie uda. Nie wiem jak się ogarnę, ale pewnie zwyczajnie życie mnie do tego zmusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Panie :) Trafiłam na Wasze forum w trakcie wyszukiwań u siebie kolejnych oznak ciąży :) Stwierdzam że nasza psychika płata nam figle:) ale do rzeczy staramy sie o dzidzie siedem lat, ale dopiero od trzech lat przy pomocy lekarzy. Niedawno zmieniliśmy lekarza i jestem już po trzeciej IUI, podobno do trzech razy sztuka tak stwierdził lekarz. W moim przypadku jest tyle śmieszniej bo mąż za granica i tak chcąc nie chcąc robię sobie sama dziecko ;) iwona8413 miałam wszystkie trzy IUI w Gamecie w Kielcach Przyjmiecie mnie do siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucia jasne. Witaj :) ja właśnie czekam na wizytę u lekarza, ludzi tyle, że jeszcze tu chyba takiego tłumu nie było ;) co u Was jest problemem? kiedy miałaś inseminację? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UCIA82 U jakiego lekarza robiłaś IUI?? ja jetem dopiero przed w poniedziałek tzn 10.03 jade na Usg i sie dowiemy co i jak :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UCIA82 Ja na prostej w poradni będę miała mam nadzieję że bedzie wszystko wporządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. W zasadzie u nas jest wszystko w porządku. Męża wyniki rewelacyjne i żeby było śmieszniej moje też są ok wyniki HSG też ok. Dlatego na pytanie co jest nie tak słyszałam że to pewnie blokada psychiczna. IUI miałam 26 lutego wiec teraz przede mną dni schiz ;) zaczyna sie już to robić śmieszne jak bardzo człowiek może sobie wmawiać że ma jakieś objawy ciąży. Najgorsze są jednak kłótnie z Bogu ducha winnym mężem. iwona8413 ja chodzę prywatnie do Gamety do dr. Ziółkowskiego. Musi być w porządku nadzieja to teraz nasza najlepsza przyjaciółka. Dzięki za przyjęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też wszystko było super, w zasadzie jedynie lekarz zobaczył jakiegoś małego guzka-torbiel i ja zrobiłam marker nowotworowy, wyszedł podwyższony i wtedy lekarz powiedział, że trzeba zrobić laparoskopię. Okazało się, że to endometrioza i u mnie to właśnie ona jest problemem... u Ciebie nie mówili nic o laparoskopii diagnostycznej? ja dziś do Katowic jechałam z jako taką energią, ale wracałam już bez... ogólnie nie nastawiam się pozytywnie. Czym większa nadzieja tym potem większy dołek. Taka sinusoida psychiczna jest straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakieś siedem lat do tyłu podejrzewali u mnie torbiel ale w niewyjaśnionych okolicznościach znikł.Żaden lekarz nic nie wspominał o laparo, u mnie w ogóle jest dziwnie bo nie mam żadnych wizyt po IUI wiec nie wiem czy pęcherzyki pękły. Przy tej IUI lekarz stwierdził ze jest cudowna owulacja cokolwiek to oznaczało. Teraz czekam i nie myślę o ile się da nie myśleć. Ostatnie trzy dni mijają mi na zmaganiach z bólem jajników :/ Doskonale Cie rozumiem miałam tak przy pierwszej IUI dołek konkretny, brak męża jeszcze go potęgował. Przy następnej już było inaczej nawet @ sie spóźniała o cały tydzień, nastąpiła radość i zaraz bańka prysła. W tedy się zaczęło codzienne użalanie sie nad sobą. Trzymaj sie ciepło, co nas nie zabije to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może zrób sobie tak z ciekawości ten marker CA 125, bo właśnie lekko podwyższony może wskazywać na endometriozę. U mnie koleżanka z pracy miała tak jak Ty, wszystko super, ona nawet żadnej torbieli nie miała i jak zrobili laparoskopię diagnostyczną to się okazało że w środku pełno ognisk endometriozy... ale wiesz, ja nie chcę Cię jakoś straszyć czy coś... a co do wizyty po IUI, żeby sprawdzić czy pęcherzyk pękł to ja mam zawsze, wtedy też lekarz przepisuje mi duphaston. Ja miałam miesiąc temu taką super ekstra owulację i 3 miesiące temu też... jak widać nie były takie super ;) mam nadzieję, że Ci się uda. Twojego męża to tak ciągle nie ma? Ja mam z moim też problem :D na dni okołopłodne bierze urlop :) co miesiąc tydzień urlopu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety mój mąż jest we Francji i bazujemy na zamrozonym materiale oczywiście męża. Lekarz stwierdził że dorabianie uszu nie jest konieczne ;) ja biore duphaston i dodatkowo luteine. Co ma być to będzie boję się tylko mojej reakcji na kolejna porażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doUcia82
uciu, ten temat wypływa tu co kilka tygodni: "W zasadzie u nas jest wszystko w porządku. Męża wyniki rewelacyjne i żeby było śmieszniej moje też są ok wyniki HSG też ok. Dlatego na pytanie co jest nie tak słyszałam że to pewnie blokada psychiczna." To bzdury niestety, gdyby wszystko było ok, to Wasze dziecko chodziłoby do podstawówki. Nieraz pisano tu, że zapłodnienie jest bardzo skomplikowanym procesem, a tekst o "blokadzie" rzucają lekarze, którzy nie wiedzą co robić. A Wy - już po samym lapro widać - nie mieliście nawet podstawowych badań... Laparoskopia diagnostyczna daje dużo informacji, mieliście badane wszystkie przeciwciała (mogą występować przeciwciała przeciwplemnikowe, Przeciwciała przeciwko strukturom jąder, np.: Anty-Leydig cells, Anty- Theca folliculi...itp.), badanie fragmentacji DNA plemnika, histeroskopię, kariotyp? Nawet na tym forum są dziewczyny, które borykały się latami z niepłodnością, wyniki miały ok a zaszły podczas inseminacji...czyli na pewno nie blokada psychiczna jest przyczyną, bo akurat w cyklu gdzie ma się iui to psychika szaleje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla nas diagnoza blokady psychicznej nie była wiarygodna diagnozą dlatego zmieniliśmy lekarza. Dopiero w ubiegłym roku trafiliśmy do specjalistycznej kliniki i od tego czasu rzeczywiście coś się ruszyło. Na początek dostałam zlecenie na mnóstwo badan których nazw nawet nie znałam. Na pewno przeciwciała były. Zgodzę się o laparo nie było mowy ale to nie ja jestem lekarzem. Dobrze wiemy że każdy przypadek jest inny i każda z nas inaczej reaguje, są dziewczyny którym udaje się po pierwszej IUI, są i takie które na swoją kolej muszą poczekać. Sissi cesarzowa Jak wygląda samo mrożenie to nie wiem. Do IUI "mrożonki" przygotowywane są w ten sam sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucia, a nie boicie się, że takie nasienie jednak jest gorsze? Czy Wy musicie korzystać z takiej opcji (mąż po np. radioterapii)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawy są zawsze. Wybraliśmy taką opcję bo mąż jest za granica, w domu jest tylko 7 tyg w ciągu roku, wiec utrafienie w termin byłoby ciężkie. A zaczynanie czegoś i znów przerywanie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucia my też dopiero w ubiegłym roku trafiliśmy do poważnej kliniki, ale ja już jestem po wszystkich badaniach miałam też do czynienia z histeroskopią, hsg i laparoskopią ;) jedynie kariotypu nie miałam robionego i badania fragmentacji plemnika, ale niebawem i to będę miała za sobą. AMH miałaś robione? to są ważne badania, ja ogólnie pamiętam wszystkie, które robiłam. Ostatnio dla pewności zrobiłam też wit. D i właśnie łykam sobie codziennie porcyjkę ;) zgadzam się z docucia - przy IUI psychika szaleje i też nie przyjmuję hasła: blokada psychiczna pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×