Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Witajcie, berbelek ja tez uważałam że inseminacje chyba nie mają sensu. Fakt, że podchodziłam dopiero do niej pierwszy raz nie powinnam się zrażać,jednak nie mogę zrozumieć dlaczego się nie udało, miałam dwa ładne pęcherzyki, które pękły nasienie zdaniem pani dr też było niezłe, endometrium w porządku. Postanowiliśmy z mężem, że się nie poddamy za dużo badań zrobiliśmy żeby teraz po pierwszej próbie zrezygnować, za bardzo chcemy żeby nasza rodzina powiększyła się. jak dobrze pójdzie 2-3 grudnia mamy kolejną inseminację. Berbelek a Ty kiedy masz kolejne IUI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka dzis mam 27 dc i czekam na @. od 2 dc biore leki i potem w 9 dc telefon do lekarza aby się umówić na IUI. Tylo ciekawe kiedy @ przyjdzie mam nadzieję żeby cykl nie będzie taśiemcem :( to wy juz szybciutko 2-3 grudnia super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berbelek a może zdarzy się cud i nie przyjdzie miesiączka czego Ci z całego serca życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka w cua to ja nie wierzę jakby miał sie wydarzyć to juz by był ;/ ale nie dziękuję Monka a gdzie ty się leczysz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta ja też się zastanawiam czy iui mają sens? Ja juź miałam 7 i nic. Chyba szkoda kasy i nerdów i zbędnych nadziei. Mało % się udaję. Ja chyba jadę do lekarza w grudniu. Nie wiem co dalej będziemy robić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal dzięki za odpowiedz! Ja nie wiem czy zdecyduję się na ivf . gdyby kosztowało z 2-3 tys to bym spróbowała ze 2 - 3 razy ale 6 tys to dużo. Pożyjemy zobaczymy. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 tys * 3 tj 18 tys
To duzo, żeby walczyć o dziecko? Gdyby nie powiodly sie te próby wiesz przynajmniej,że wszystkiego próbowaliscie i raczej nie macie szans na urodzenie dziecka. Mozna wtedy pomyslec o matce zastepczej (a to dopiero jest duzy koszt) lub adopcji... Ja na na badania przed ciażą wydalm 1500, w ciąży ze znieczuleniem 2200, podstawowa wybrawka z drobnym remontem pokoju 5000, nie mówię o ubrankach, pieluchach, witaminkach, mleku....a mały ma dopiero 4 miesiace...I to nie jest tak,że rzucamy sie na prawo i lewo. jak nie chcesz wydać 18 tys na starania to jak chciałaś utrzymac dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 tys * 3 tj 18 tys
Tym bardziej, że wydajesz tyle kasy na IUI i to trochę bez senssu... Lekarze zalecaja max 6 (chociaz przewaznie do 3), wiesz, że agula"zaszkoczyła";) przy 7 IUI, ale po prostu MIAŁA SZCZĘŚCIE. To jak ygrana na loterii. Powinnas wiedziec na czym polega IUI, plemniki podawane są "pod nos" komórce i skoro tyle razy nie doszlo do ciazy to cos jest nie tak i czymś inym. IUI to tylko skracanie drogi plemników, a problemów może być ze 100, wniknięcie plemnika do komórki, z podziałem komórek, z zagniżdżeniem a żadnemu z wymienionych IUI nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowa złośnico, nie masz prawa tak mówić!!! Tym bardziej, że nie przeszłaś takiej drogi jak my. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak to boli, kiedy po miesiącu oczekiwań, znów przychodzi @ Wydaje się pieniądze na leki, badania, kolejne próby... gdyby zliczyć to wszystko do kupy,wyszłoby dobre kilkadziesiąt tysięcy.Okropna jest świadomość, że te wszystkie pieniążki można by zainwsetować w dziecko, a nie w ciągłe starania się o nie. Fakt, pieniądze nie grają w tym wszystkim głównej roli, ale mimo wszystko wiele znaczą. Ale zgodzę się z Tobą, że trzeba spróbować wszystkiego!!! Pozdrawiam Was gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja myślę że gdyby ktoś nam zagwarantował że jeśli zapłacimy np 50tyś to będziemy w ciąży to większosć z nas by się zdecydowała nawet gdybyśmy musiały spłacać kredyt przez 10 lat:) ale niestety nikt nam tego nie zagwarantuje, wydajemy mnóstwo pieniędzy a efkt jest niepewny.Niech każdy postępuje zgodnie z własnym sumieniem, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berbelek leczę się u dr Starosławskiej, szczerze to mam mętlik czy dobrze wybrałam, lekarza. Wydaje się, że zależy jej na pacjencie. Dziś próbowałam się umówić na monitoring cyklu przed inseminacja i okazało się że do mojej dr nie ma miejsc, nie chce zapisywać się do nikogo innego, ponieważ od początku ona monitorowała całą sytuacje i ostatnio tez w odpowiednim momencie za jej zaleceniem miałam zastrzyk na pękniecie pęcherzyka. Właśnie czekam na telefon czy uda misie w 13 dniu cyklu dostać się do niej na wizytę. Tak naprawdę monitoring to zaledwie 5 minut i przed inseminacją to chyba nie powinno być problemu a tu proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moje też nie powinno być problemu ale widać dla nich to problem niestety :( mnie kiedyś w sobotę nie chcieli połączyć z lekarzem a umówiłam się z nim że zadzwonię więć zrobiłam awanturę przez telefon i pomogło ;) a z wizytami to raczej nie ma rpoblemu u mnie ale ja monitoring robię u nas i wtedy dzwonię do lekarza i on mówi co dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marioneta17
Hej dziewczyny;) Też z mężem od dobrych paru lat staramy się o dziecko.Byłam wcześniej w ciąży ale niestety poroniłam i zaraz po tym miałam wyrostek,dość poważny zabieg bo miałam rozlany,itd.Po wyrostku i poronieniu daliśmy sobie na wstrzymanie,tzn nie obserwowaliśmy w ogóle owulacji,kochaliśmy się kiedy po prostu mieliśmy ochotę;)I tak minęło parę lat i nic więc zaczęliśmy poważnie się nad tym wszystkim zastanawić.Odrazu skierowaliśmy się do Polmedu we Wrocławiu.Mąż zrobił wyniki-super,ja też miałam hsg,badania krwi i wszystko ok.Przyczyna naszej niepłodności nie jest znana więc idziemy na inseminację na przełomie stycznia lutego.Boję się bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my czekamy...po 1szej IUI..minelo dni 9..tic tac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marioneta17 Wen powodzenia dziewczyny:) Wen już tylko 3 dni i testujesz trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berbelek a jak rozmawiałaś z lekarzem, to co mówił że najczęściej za którym razem udają si e inseminacje? ja od wczoraj biorę pół tabletki clo, i w czwartek 1 XII pierwszy monitoring. Strasznie boli mnie prawy jajnik czy, któraś z Was odczuwała taki ból po nieudanej iui?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monkanie mówił po kórej :( ale p otej co będzie to mamy zaplanowane HSG i potem zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka26 a czy po ostatniej IUI miałaś robiony monitoring w celu stwierdzenia pęknięcia pęcherzyka?? Bo jesli nie jest duże prawdopodobieństwo, że pęcherzyk nie pękł i zrobiła się torbiel. Należabłoby to wykluczyć przed kolejną stymulacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalezione w necie: "idzie o statystyki: na każdą inseminację przypada 10% szans na powodzenie. Szczyt udanych prób przypada na czwartą inseminację (20%), po szóstej zaleca się przerwanie terapii jako nieskutecznej, bo skuteczność inseminacji spada ponizej 5%. Wówczas nalezy rozważyć in vitro lub inny wybór (AID, adopcja)."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo "Skuteczność inseminacji waha się od 5 do 25 procent (różne źródła różnie podają). Skuteczność zależy od wielu czynnków np. parametrów nasienia, wieku kobiety, ilości wystymulowanych dojrzałych pęcherzyków, etc. Powtarzanie zabiegu powyżej 5 razy jest niecelowe. W przypadku braku ciąży wskazane jest zastosowanie bardziej zaawansowanych technik rozrodu wspomaganego jak np. in vitro. " Ostatnio słyszałam opinię ponoć dobrego gina, że zaleca się 2-3, potem skutecznośc spada. To oczywiście zalezy od przyczyn niepłodności...np. przy wrogości sluzu jest sens...ale przy niepłodności idiopatycznej kiedy wszystko jest ok (nasienie, drożność, owulka...) to co ma dać IUI i jak nie udaje się 1,2,3 to jest jakaś przyczyna, której IUI nie wyeminuluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki krystal :) jestem bardzo ciekawa i z nadziejami, ale raczej nie nastawiam sie za bardzo, zeby sie nie rozczarowac... berbelek, HSG ja tez mialam ok 1,5 temu, bez znieczulenia zadnego. Nie jest to przyjemne badanie, ale trzeba przetrwac. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja leczę się w Szczecinie, i powiem wam tak po cichu "udało się :)" ale na 1 usg muszę jeszcze poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula może masz rację, ale przed inseminacją miałam przez 3 dni pod rząd monitoring i właśnie po stwierdzeniu że dwa dominujące pęcherzyki pękły była IUI, a może te boleści po tych mniejszych pęcherzykach? llollka gratulacje :) a Ty też miałaś inseminację? Jesli tak, to za którym razem się udało?Może masz rady dla nas starających się żeby zwiększyć szanse na powodzenie???? Jakie były u Was wskazania do IUI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichaolusia
Witam:) Dziś 6 iui i teraz najdłuzsze dwa tygodnie i czekanie ,ale jestem pełna wiary ,że właśnie tym razem sie uda:) pytałam mojego lekarza ile kosztuje in vitro ,powiedział ,że 10 500 zł juz z lekami niezła kasa ,jak teraz mi sie nie uda to będe namawiać meża na właśnie in vitro.A czy któraś z was sie leczy w Gdyni klinika Gameta? bo ja tam sie lecze u dr Śliwińskiego, spoko gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam mieć inseminacje jednak po długiej walce nie kwalifikowałam się, wiec podeszliśmy do in vitro no i teraz czekamy na 1 wizytę do lekarza :), po koleżance jednak wiem ze najważniejsze jest się nie denerwować i trochę sobie odpuścić myśląc co będzie to będzie i za drugim razem się udało a teraz ma śliczną córeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×