Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość stoe
Inga92 ja biorę clo od 2 do 6 dc, ostatni cykl - tak jak napisałam 2 tab. Następnie monitoring i kiedy pęcherzyki osiągną właściwe rozmiary zastrzyk ovitrelle i po owulacji przez 10 dni duphaston. Ty pewnie masz tak samo:) Ja mojemu mężowi na kiepskie nasionko kupiłam androwit , a nóż widelec pomoże:) ja jeszcze dodatkowo biorę olej z wiesiołka na śluz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inga :D Przecież już Ci odpowiedziano To jest zastrzyk na pęknięcie Twojego "jajeczka ", jak to się może mieć do nasienia???? Nie ma żadnego wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiecie, że olejek z wiesiołka można tylko w pierwszej połowie cyklu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoe
Gościu , tak wiem:) Ja biorę od pierwszego dnia cyklu 3x 2 tab, do owulacji. Mi ogólnie pomaga, widzę różnicę. Dziewczyny mogę Was zapytać ile planujecie zrobić podejść do inseminacji? Ja postanowiłam sobie że max 4 inseminacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stoe:) ja teraz podchodzę do trzeciej i ostatniej inseminacji a później in vitro . Dzwoniłam do swojej klinki i pytałam się jakie dodatkowe badania trzeba zrobić przed inseminacją po zmianie w tych ustawach to Pani mi powiedziała,że tylko badanie na kiłę i koszt to 10zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoe
Magdzik24 to w in vimed na pewno anty hbc, toksoplazmoza igg igm, cytomegalia, różyczka igg , chlamydia pcr, cytologia, czystość pochwy, u męża Anty HBC, cytomegalia, grupa krwi. Ogólnie gdybym chciała zrobić je na miejscu przed zabiegiem inseminacji to jest koszt 1280zł.... w ludz medzie zrobie je za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga92
Gość ty chyba mnie nie zrozumialas chodziło mi o to czy jest to jakieś rozwiązanie i czy zwiększa to szanse na zajscie w ciaze czy tylko chca od nas brać pieniądze. Wczoraj właśnie zrobiłam sobie zastrzyk i dzisiaj będziemy próbować. Jakoś nie mam wielkiego optymizmu ze za pierwszym razem się uda ale próbować trzeba. Co do mojego męża ja mu podaje androwit na przemian z salfazinem do tego kwas foliowy ;) jeśli teraz nie wyjdzie to mąż musi powtórzyć badania a ja będę się przygotowywać do inseminacji. Droznosc jajowodow, pobranie krwi i inne badania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastrzyk powoduje pęknięcie pęcherzyka czyli jest pewność a przynajmniej większa szansa że ten pęcherzyk pęknie a wy akurat kochając się w tym czasie macie większą szansę.Bez zastrzyku pęcherzyk mógłby nie pęknąć albo pęknąć później a wy nie wiedząc o tym nie wiedzielibyście kiedy współżyć.Tak mniej więcej na chłopski rozum wyjaśniłam. Któraś z was pytała o nasz przypadek.Dokładnie można poszperać na tym forum i zobaczycie gorącą dyskusję z niektórymi osobami.W skrócie to mój mąż miał parametry nasienie nadające się praktycznie do in vitro.Podeszliśmy do iui ale lekarz i tak większych szans nie dawał.Teraz jestem w ciąży w którą zaszłam naturalnie.Gdybym wcześniej wiedziała to wystarczy zrobić by poprawić wyniki to bym już trzymała dziecko na rękach.Wiadomo że leczenie to czasem metoda prób i błędów i od razu ciężko od razu znaleźć przyczynę ale nam się udało. K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga92
Tak ja to mniej więcej rozumiem ale czy w naszym przypadku to coś da? Sama juz się zastanawiam czemu nie zaczęli leczenia od męża skoro to niby u niego są problemy a u mnie wyniki wyszły książkowe ;) Klaudia jeśli byłabyś tak dobra mogłabyś mi podpowiedzieć co zwiększyło by nasze szanse? Jak tobie pomogli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga, logika podpowiada, że skoro u męża zdiagnozowano problem to powinno się najpierw temu zaradzić. Ja po latach chodzenia do klinik nauczyłam się już nie myśleć zero-jedynkowo i nie odbieraj tego jako zarzut. Po prostu po pewnym czasie zorientowałam się, że w klinikach robią dużo na wyrost, żeby zwiększyć szanse. Więc w tym przypadku maż coś dostał, Ty coś dostałaś i są większe szanse, że się uda. Ja z mężem mamy wszytsko idealne, zadnych problemów i mimo, że mi pęcherzyki łądnie rosły i pękały to do IUI i in vitro przeszłam taką stymulację, że aż mam uszkodzoną wątrobę. Raz jedyny udało mi się zajść w ciążę naturalnie w cyklu kiedy zaczęłam łykać wiesiołka, potem łykałam go przez ponad pół roku i następnej naturlanej ciąży nie było. Lekarze często w naszych przypadkach próbują, bo jak się okazuje czasem działania "a nóż widelec" przynoszą ciążę. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym leczenie męża to upływający czas. Takie leczenie nie jest przewidywalne, nie wiadomo też jaki będzie jego efekt. Na 100% też nie wiecie, że gdyby nawet on poprawił swoje wyniki to będzie ciąża. Poza tym pewnie z takimi parametrami nasienia są inne pary, które zachodzą w ciążę. Stąd tak się domyślam działania w kilku kierunkach dla zwiększenia szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma leku na poprawę nasienia. Można próbować różnymi sposobami (np. zmianą trybu życia i suplementami) poprawić parametry nasienia, ale nie ma gwarancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga niestety zapłodnienie nie jest taką prostą sprawą. Bardzo często nie wiadomo jaka jest przyczyna, a przecież jedna para może mieć z tym nie jeden a kilka problemów. O ile nie masz problemów z owulacją to stymulacja i zastrzyk na pęknięcie nic nie leczą, po prostu zwiększają szansę na trafienie we właściwy moment zwłaszcza z iui Ale tak jak pisze Allisa, jest różnie, my mamy dobre wyniki, owulację, drożne jajowody i dobre nasienie, a współżyjemy regularnie bez antykoncepcji 7 lat, mamy za sobą 6 inseminacji i tylko jedną ciążę, no i dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlaudiaSPADAJ
Klaudia czy Claudia? Nawet tego nie ogarniasz? Znowu tu zaśmiecasz topic? Internet jest taki obszerny a ty się uczepiłaś tematu, gdzie cie nie chcą. Nikt ci tu nie uwierzy. Spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do godz dziś I znów widzę chamstwo z Twojej strony.Ciekawe tylko dlaczego tak się niemiło odnosisz do kogoś kto nic złego ci nie zrobił ani nie powiedział.Widzisz może właśnie dlatego ja jestem w ciąży a Ty nadal nie.Trzeba być dobrym dla ludzi ich szanować.Ty tego nie potrafisz dlatego może los nie chce żebyś została matką.Jak masz w stosunku do dziecka używać wulgaryzmów typu "s********j" to chyba jednak w ciąży być nie powinnaś.Co do imienia to nie istotna czy Claudia czy Klaudia poza tym to oznacza to samo tylko po angielsku i po polsku ale skąd ty to możesz widzieć.Mogę się nawet nie podpisać albo podpisać pseudonimem.To nie ma znaczenia.Ważne jest to że jestem w ciąży. A tematu nie zaśmiecam tylko piszę że warto leczyć mężczyzn jeśli mają mało plemników bo kuracje i ogólnie leczenie może przynieść sukces.To nie prawda że nigdy nie da się polepszyć parametrów nasienia a wielu przypadkach to możliwe. A ty mnie wyzywasz bo nie przejdzie ci przez gardło proste słowo "Gratulacje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga92
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi mam nadzieje ze w końcu się uda ;) powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inga92 sama widzisz że przez takie osoby jak choćby ten niekulturalny ktoś nie da się spokojnie rozmawiać.Napisałabym ci co mąż stosował,jakie miał badania ale nie chcę dawać dobrych rad przy okazji ludziom którzy na to nie zasługują. W ciąże możecie nie wierzyć bo ja sama jeszcze nie dowierzam.Testy robię codziennie jak wstaję bo zastanawiam się czy to prawda czy mi się przyśniło.Wszystkim tym dobrym,miłym i kulturalnym straraczkom życzę tego co mnie spotkało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, prawie każdą z nas na tym portalu spotkało coś nieprzyjemnego napisanego m.in przez anonimowe osoby. Musisz przynać, że Twoje podejście było kontrowresyjne, więc musiałaś niestety liczyć się z falą krytyki. Niby z jednej strony wszystkie jesteśmy tolerancyjne, ale każda z nas ma swoje granice, poza którymi nie akceptuje innych rozwiązań. Nie uprawnia to nas jednak do chamskich zachowań. Myślę, że nie odkryłaś cudownej metody na słabe nasienie i ciążę, ale być może jest jakaś para, u której Twoja metoda też by zadziałała, nawet jeżeli jest banalna. Zastanów się co jest lepsze: być moze pomóc osobie, która nigdy Cię nie krytykowała i na drodze ignorancji i upragnionej ciąży nieprzejmować się złośliwymi komentarzami, czy zatruwać sobie ten wyjątkowy czas komentarzami, które nic do Twojego życia nie wnoszą w tej chwili. Zyczę Ci przede wszystkim miłego czasu w ciąży, dobrych realcji, które pozwolą Wam być szczęśliwym i dać szczęście dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam zwyczajnie szczera ale nie miałam zamiaru być kontrowersyjna.Jeśli czułam się fatalnie psychicznie po inseminacji i czułam się upokorzona to pisałam o tym.Jeśli dawaliśmy sobie z mężem jakiś określony czas na poczęcie to też było to przemyślane. Nie odkryłam cudownej metody na słabe nasienie bo nie mam do tego wiedzy i doświadczenia ale lekarz przez ten długi okres leczenia bazując na własnych doświadczeniach i wiedzy doprowadził do tego że jestem teraz w ciąży.Nie każdy lekarz pewnie wpadnie na dane badania i postawi diagnozę.Gdybyśmy się wcześniej zorientowali o co chodzi to pewnie zaszłabym w ciążę dużo wcześniej.Myślę że wielu mężczyzn może mieć ten sam problem co miał mój mąż.Nie powiem co to było ale powiem że warto chodzić do dobrego lekarza i dociekać w czym problem. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spiieeeeerdaaj WARIATKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Lekarz doprowadził do tego że jestem w ciąży" Buhaha ha Puściła się jednak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba oczywiste że lekarz podleczył męża. Oj widać jak cię to boli że komuś się udało a tobie nie. Brak słów kobieto.Mnie nie denerwujesz tylko wulgaryzmami pokazujesz swoją złość i to że sobie nie radzisz psychicznie.Może czas odpocząć i wyjechać na urlop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dajcie claudi w końcu spokój tzn nie odpisujcie na jej posty skoro jest szczęśliwa to niech sobie będzie i chyba powinna raczej poszukać innego forum możne jakieś czerwcówki albo coś koło tego a wiecie jak to mówią dieta cud nie istnieje :) pazdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja tylko powiem, że moja koleżanka, ktora długo starała się o ciążę i robiła badania wykryła u siebie ueroplazmę. Wyleczyła ją i zaszła w ciążę. Ja po 3 nieudanej IUI poszłam do prof na konsultację i z wielką nadzieją zapytałam o taki przypadek i badanie. Lekarz powiedział, że równie dobrze można powiedzieć, że ktoś ząb wyleczył i zaszedł w ciążę. Naprawdę wiele rzeczy jest kwestią przypadku i myślę, ze u Klaudii też tak było. Szkoda mi tylko, że niektóre z Was chciałby skorzystać z jej doświadczeń bo wiem, że w naszym przypadku chwytamy się wszystkiego, co potencjalnie mogło by pomóc. Myślę jednak, że jej głęboko skrywana tajemnica nie jest odkryciem i pewnie to też był zwykły przypadek. Jej lekarz też na pewno nie ma jakiejś innej wiedzy niż inni lekarze, więc nie ma sensu skupiać się na tym odkryciu skoro nie chce napisać. Myślę, że to jest taki sam przypadek jaki napisałam wcześniej tylko jakieś inne badanie lub leczenie. Ja już kiedyś napisałam, że naczytałam się o wiesiołku, zaczęłam go brać i zaszłam w ciążę i to był zwykły przypadek, bo potem ten sukces nigdy się nie powtórzył. Zyczę Wam powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, jeżeli nie chciałaś pisać na forum to mogłaś podać jakiś anonimowy adres e-mail i odpisać osobie która Cię uprzejmie o to prosiła. A jeżeli masz satysfakację z tego, że nikomu potencjalnie nie pomożesz, to życzę Ci wiecej zapomnienia o sobie, bo przy dziecku będzie Ci to bardzo potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak allisa masz racje to nie są zbyt skomplikowane rzeczy jednak czytając przez te lata fora internetowe i przypadki związane z męskim nasieniem nie natknęłam się na to właśnie rozwiązanie które nam pomogło.Macie racje będę znikać na forum które jest teraz dla mnie bardziej aktualne. Jeśli kiedyś ktoś będzie czytał to forum topocieszam że nawet z beznadziejnych sytuacji jest wyjście.Nie załamujcie się bo wcześniej czy później zajdziecie.Nas kierowano na in vitro a jest ciąża naturalna. Powodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allisa ja mam w mailu imię i nazwisko a specjalnie nowego zakładać nie będę dlatego też nie komunikuję się z nikim poprzez maila na tego typu forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, ja rozumiem, większośc z nas tak ma, ale gdybyś chciała pomóc komuś, kto Cię uprzejmie o to prosił to założenie anonimowego maila trwa 2 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ufam na tyle by przekazać ważną informację komuś kto może skopiować później informację i wkleić na forum.Przypomnijcie sobie jak mówiłam wam że odzywam się tu bo jeśli uda mi się zajść w ciążę to przekażę ważne informacje ale później spotkałam się z niesamowitym chamstwem więc teraz nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia i wierzyć że wam też się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, życzysz wszytskim powodzenia i wierzysz, że się uda a jednocześnie nie chcesz pomóc i odpisać na prośbę. Szkoda mi osób, które będą myśleć o tym co napisałaś, choć zaczynam wątpić czy w ogóle to prawda co piszesz. Nie skomentuję więcej Twoich wpisów, bo nie wiem co jest w nich prawdą. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×