Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Dziewczyny, jak myslicie kiedy badanie beta HCG może juz byc wiarygodne? Za tydzień moja szwagierka ma wesele...takie okazje zawsze nastrajają mnie dołująco, bo beda małe dzieci z rodziny, ktoś pewnie zapyta a Wy kiedy...? ! Wolałabym juz wtedy wiedzieć a nie byc kilka dni przed testowaniem :( nawet jesli się nie udało to przynajmniej "uzbroiłabym się w pancerz obronny"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Bahati betę najlepiej jest zrobić w dniu spodziewanej miesiączki. Nie ma sensu wcześniej. Wiesz każda z nas boryka się z pytaniami rodziny i znajomych kiedy myślimy powiększać rodzinę. Ale nie martw się tym. Mamy cel w życiu i chcemy go osiągnąć!!!!! Głowa do góry. Będzie dobrze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację nie ma co sie spieszyć, zwłaszcza, że negatywny wynikim robiony za wczesnie o niczym nie przesadza zreszta pozytywny, na takim wczesnym etapie, też nie gwaranuje, że za 9 mcy będzie dzidzia...Kurcze właśnie przeczytałm,że powoda w Polsce w długi weekend ma byc fatalna. Szkoda.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
mnie też zależy na ładnej pogodzie na długi weekend, bo 1 maja mamy wesele. A wy macie jakieś plany????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLECAM WAM BARDZO
BETY HCG wcale nie trzeba robić w dniu spodziewanej miesiączki :) Beta dużo szybciej wykaże ciążę niż test z moczu i ten drugi zaleca się właśnie robić w dzień terminu @ jeśli IUI miałaś wczoraj tj 27 kwietnia to ja myślę że 6 maja najwcześniej można się pokusić o betę [czyli 10 dni od IUI] bo beta wykazuje ciążę 6 dni po zagnieżdżeniu więc myślę że do min. 6 maja trzeba poczekać...... MALINA wino piłam od pierwszego dnia miesiączki aż do owulacji codziennie wieczorem lampka koniecznie czerwonego ! :) wychodziło to ok 14 - 16 lampek miesięcznie i na prawdę z endometrium robiło cuda ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście nie musiałam płacić za żadną IUI, gdyż wszystkie były robione na NFZ. Całe szczęście, że mój lekarz nie jest lekarzem biznesmanem tylko z powołania. Na początku wykryto, że mój śluz jest wrogi na plemniki mężą, które na samym początku nie były rewelacyjne (zaledwie 10% w normie). Od kiedy mój mąż odrzucił kawę, ograniczył alkohol i czynnie uprawia jpgging - plemniki znacznie się poprawiły. Ale taka sytuacja trwa dopiero od 2 miesięcy. Ja nienstety nie podzielam zdania że 6 IUI i in vitro. Przecież w każdym miesiącu nasienie partneta zmienia parametry, nasze cykle też nie są identyczne, więc zawsze jest jakaś szansa. Ja w każdej kolejnej IUI będę widziała szansę ale daję sobie czas jeszcze do września-jak się nie uda do tej pory to in vitro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLECAM WAM BARDZO
Marion to dlaczego 99 % lekarzy uważa, że maks 6 prób a potem nie ma sensu ? moim zdaniem jednak z czegoś to wynika i chociaż tyle, że wszystkie IUI miałaś za darmo bo gdybyś musiała płacić to już spokojnie na jedno podejście do in vitro by starczyło.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech 99% lekaży tak uważa. Ja mam pełne zaufanie do swojego lekarza i wierze, że wie co robi, bo jego poczekalnia jest pełna szczęśliwych przyszłych mam. Każda z jego pacjentek, z którymi rozmawiałam potwierdza słuszność mojego wyboru i nie ja jedna jestem po 10 IUI. Były kobiety, którym za 11, 13, a nawet 15 razem się udało. Nie jestem przeciwniczką in vitro ale też nie jestem wielką zwolenniczką - muszę to sobie jeszcze poukładać w głowie. Najważniejsze, że wierzę że się wreszcie uda - czuję to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
czesc dzeiwczyny, marion, ja jeszcze chcialam wtracic swoje 3 grosze, do IUI jestes stymulowana czy na naturalnych cyklach bo ja naturalne to ok ... tylko ze stres Cie kiedys bidaku wykonczy a jak stymulacje, to musisz zrobic przerwe, odpoczynek, bo calkiem sobie rozregulujesz gospodarke hormonalna ja zgadzam sie jednak z powyzszym, ze 10 IUI to raczej za duzo chodzi o to, ze statystycznie prob powinno byc nie wiecej niz 5 (wiekszosc klinik juz po 3 nieudanych zaleca in vitro) bo IUI max statystycznie oczywiscie - daje nie wiecej niz 20% szans na ciaze - a to u par ktore nie maja zdiagnozowanego problemu powaznego (w sensie jest owulacja, drozne jajowody, ok endo, i ok armia no i wiek, ponizej 35 roku zycia wiadomo, szase spadaja) wiec to nie jest wiele prawda? aha, mnie jeszcze lekarz jedno powiedzial (u nas teraz jest nieplodnosc idopatyczna, wczesniej oslabione znacznie parametry armii i ja mialam niedrozny jajowod) ze choc poprzez badania nie zdiagnozowano na dzien dzisiejszy probblemu powaznego to np. w czasie in vitro moze sie okazac co sie dzialo (np. slaba jakos komorek, albo puste, albo plemniki nie przebijaja sie przez otoczke PG, i inne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marion8 skoro sobie wyznaczyłas termin inseminacji do września i nie płacisz za nie to próbuj a nóz Ci się uda zaciążyć w którejś, lekarz przeciez wie co robi. dziewczyny pomózcie bo zwariuje. zrobiłam ta bete ale wyszła ujemna a ja dalej nie mam okresu. Kolejny dzień z rana jedna plamka i koniec. Nawet mocz mam normalny jak sie podcieram to jest troszke zabarwione ale czemu mi to nie leci????!!!!!!! Oszaleje chyba. nie wiem jak to liczyć boje sie ze przegapie cykl po do 2 dnia mam brac lamette. a który jest dziś? ! nowego czy 31 starego cyklu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
asia a bierzesz progesteron jeszcze? w sensie kiedy odstawilas lutke albo dupka? ja po IUI mam cykle b. krotkie ale juz kolejny po tym cyklu z IUI mam nawet o tydzien pozniej jak beta nie wykazala ciazy to w niej nie jestes, poczekaj pare dni a jak nie to idz do lekarza dostaniesz cos na wywolanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie. Zarejestrowałam się na 27 maja do dr Korman w Poznaniu na Polnej. (Proszę o opinie na temat tego lekarza. Proszę również o kontakt na gg panią, która miała w Poznaniu inseminację na NFZ. - Z góry dziękuję.) Nie wiem co będzie dalej....bardzo się boję....Ale nie zabiegu....tego, że się nie uda :( Powoli tracę nadzieję. Poza tym...patrząc na Was...Waszą ilość - bardzo mnie to niepokoi, że jest tak duży odsetek par niemogących spłodzić dziecko...zastanawiam się dlaczego? Wcale mnie to nie cieszy, że jest Was tutaj tak dużo...życzę wam wszystkim abyście zobaczyły II grube krechy i znikały stąd gdzie pieprz rośnie do świata malutkich, różowiutkich bobasków. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marion, masz prawo do własnego zdania, ale uważam (na podstawie literatury dot. inseminacji),że to,że uda się za 8-10-12...entym razem to już jest loteria. Musi być jakaś przyczyna skoro (tak tłumaczył mi lekarz) plemniki mają do komórki ok 2 cm i nigdy się nie spotkały. Przy naturalnych próbach też 6 mcy uważa się za prawidłowy czas oczekiwania na ciążę, bo przecież nawet jak para jest 100% płodna to nie musi się udac z pierwszym razem, ale dłuży czas starań pozwala powoli podejrzewać, ze coś jest nie tak... Podchodząc do inseminacji zaczynamy jakby od nowa, bo pewne elementy jakby odchodzą ;) Droga do jaja jest krótsza, omija się pewne miejsca, które mogą być nieprzyjazne dla plemników, ale skoro nie udaje się 1-2-3-4-5-6-7-8-9-10 to coś w tym jest... No alę życzę nam wszystkim szóstki w tej ciążowej loterii:) W każdym razie ja wolę nic nie przeciagać i działać tak jak zaleca większość lekarzy. Ja też chodziłąm do takiego "najlepszego w mieście", tez miał dużo pań z bruszkiem (no ale to u ginekologa położnika akurat normalny widok) a wszystko przeciągał...tylko powtażał "musi się udać" A już conajmniej rok temu mógł powiedzieć "róbcie inseminacje"... A czas działa na nasza niekorzyść...każdego dnia może nas dopaść jakies zapalenie przydatków, torbiel, które np. spowodują niedrożność...tak tylko gdybam,ale ja nie mam zamiaru bezczynnie czekac tylko przejść całą tą drogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do swojej prowadzącej z provity z katowic, m biernat sie nazywa najlepszy lekarz jakiego spotkałam na swojej drodze. Odpisała mi ze mam czeka na normalny okres wiec czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam mega doła:( pije drina zeby ta krew sie jakos rozrzedziła. i tak mysle dlaczego my a jak w tej sytuacji wasze związki? nie boicie sie ze sie rozpadną? ja sie boje o swój bo skoro to we mnie jest problem to dlaczego mam skazywac jego na zycie bez dzieci? bede walczyc do końca aleczy wy zastanawiałyscie sie co dalej jesli wszystkie próby zawiodą? co dalej z zyciem? jak życ bez dzieci? adopcja? nie wiem czy bym sie zdecydowała...a Wy macie jakis plan B??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia ja też miewam doły to normlane i też mam podobne myśli że dlaczego ja itp. ale to do niczego nie prowadzi takie rozważanie z drugiej strony jak sobie pomyślę to mam kochającego męża dom rodzinę ( w sensie mama tata siostra) no więc jak się tak w to zagłębić to sobie myślę że może zamiast ciagle narzekac to powinnam być wdzięczna losowi niektórzy mają bardziej przesrane;) Chociaż chęć zostania mamą przysłania nam wszystko:( Asia głowa do góry jutro będzie nowy dzień a wcale nie jest powiedziane że nam sie nie uda;) Może nawet juz ;) Pozdrawiam ciepło i odpędzam wirtualnie Twojego doła , zakopuję go;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Krystal zakop go głęboko :) ja nawet rodzeństwa nie mam jestem jedynaczka:( tak sobie czasem myślę ze jak kiedyś umrę to nikt na mój pogrzeb nie przyjdzie:( dobra juz nie marudze jutro nowy dzien nowe nadzieje dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarudzić też czasami trzeba;) ja też jak mnie coś najdzie to mam takie czarne myśli, dobrze jest się wygadać i dobrze jest to forum:) Ja też uciekam spac dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia pamiętasz przysięgę małżeńską "na dobre i na złe", więc niech nie nachodzą Cię takie wątpliwości. U mnie problem leży po stronie męża, ale powiem Ci szczerze, że nawet przez minutę nie pomyślałam o tym, że mogłabym go zostawić. Kocham go na maksa, a to czy będziemy mieli dzieci czy będziemy sami, to życie pokaże. Na pewno Twój mąż myśli tak jak ja. Kocha Cię na maksiocha i chce razem z Tobą pokonywać wszystkie niepowodzenia. Ty na pewno też byś go nie zostawiła (tylko dlatego) że ma problemy zdrowotne. Taka prawda :) A poza tym mamy jeszcze tyle niewykorzystanych szans na dzidzie, że nie ma o czym mówić. Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny niestety jak zawsze jedna krecha... @ też jeszcze nie mam. Asia a jak u Ciebie rozkręciła się???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Carla przykro mi ze sie nie udało:( a który masz dziś dzień cyklu? skoro nie masz @ i nie dostaniesz przez weelend to może idź na bete moze jeszcze test nie wykazał??? u mnie cały czas taka niewiadoma, póki co to czuje bardzo mocny ból w podbrzuszu tak jak zawsze jak mam @ czuje ze tam buzje i buzuje a jak ide do ubikacji to tylko na papierze jest cos a tak to nic. Nie wiem jak mam liczyc ten cykl ale jesli krwawie chociaz na papierze jest to chyba policze ze dzis mam 1 dc i od jutra zaczynam sie faszerować bo boje sie ze jak jeszcze poczekam kilka dni to przegapie sobie ten cykl. Ja mam wrażenie ze to gdzies mi sie tam blokuje ze chce wyleciec a nie może już sama nie wiem co jest eh cały czas pod górke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam 31 dzień cyklu... też mam mocny ból podbrzusza nawet musiałam tabletkę wziąć bo masakra ale nic nie leci (pewnie kwestia czasu).Wiem jedno po tych hormonach wszystko się u mnie rozregulowało :( mam nadzieje, że następne cykle będą normalne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Crla Asia przykro mi i smutno że wam się tym razme nie udało, nadzieja w następnych podejściach. Pozdrawiam was. Carla coś pisałaś że twojemu m poprawiły się parametry nasienia możesz jeszcze raz napisać jakie witaminy łyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Przykro mi Carla i Asiu, ze nie wyszło tym razem. Oj dziewczyny sama nie wiem czym zasłużyłyśmy sobie na takie problemy. Te co nie chcą to zachodzą w ciążę z pierwszym lepszym i dzieci lądują na śmietnikach, a ludzie którzy naprawdę się kochają muszą toczyć taką walkę. Czasem mam taka złość na cały świat.... Wczoraj się wkurzyłam i jakoś sobie nie mogę znaleźć miejsca, cały czas o tym myślę. Pojechałam do teściowej z psem. Przytuliłam go, bo to taki nasz pieszczoszek a moja piękna bratowa powiedziała: "no tak nie macie dzieci to musisz psa przytulać". Przyjechałam do domu z łzami w oczach i nawet nic nie mówiłam o tym mężowi. Jego siostra która ma 21 lat dokładnie wie, ze wina leży po stronie męża. A tu takie głupie wymówki. Dobrze, ze nie wie, że chcemy podejść do IUI, bo wtedy to jeszcze bardziej by komentowała. Nie życzę jej źle, ale wczoraj pomyślałam sobie że byłoby dobrze jakby i ona miała takie problemy. Dziewczyny dziś mam za te moje myśli wyrzuty sumienia. Nie powinnam tak myśleć ale to było silniejsze ode mnie. Dobrze że jesteście bo mam się przed kim otworzyć i wygadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina ten tekst ze strony Twojej bratowej był strasznie hamski i wcale Ci się nie dziwię że w złośći tak pomyślałaś nie wyrzucaj sobie tego, wiadomo że źle jej nie życzysz. Ludzie naprawdę nie mają pojęcia przez co my przechodzimy mnie też czasem dokuczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Krystal już mam coraz mniej siły na te walkę, ale zwyciężymy ją zobaczysz. A ty robisz przerwę czy podchodzisz do następnej IUI???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, jesli moge, chetnie do Was dolacze:-) Niestety rowniez mam problem z zajsciem w ciaze, a dokladnie problem lezy po stronie mojego meza.Bylismy u androloga i zasugerowal inseminacje. Przeszukalam int i chyba zdecydujemy sie na klinike w Szczecinie, bo mamy najblizej. Nie staramy sie dlugo, zaledwie kilka m- cy, ale mialam zle przeczucie i niestety mialam racje. Musze sie umowic na wizyte, ale nie orientuje sie, czy juz na pierwszej lekarz bedzie mnie badal i czy w takim razie wybrac jakis konkretny dzien cyklu, czy bedzie to tylko pogadanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka ja robię jeden miesiąc przerwy, potem podchodzę do 3 iui. Witaj Lena jeśli chodzi o pierwszą wizytę w klinice to mi lekarz robił usg, lekarz przepisze Ci leki i umi się z tobą na wizyty przed iui tak było u mnie. A ty miałaś robione badanie drożności jajowodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×