Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Lenuśś, Bahati trzymamy kciuki. Nitka gratulacje i czekamy na wieści jak się czujesz i jak rozwija się maleństwo. Magdzik ja miałam wizytę kwalifikującą, potem w cyklu rozpoczynającym stymulację wizyta 2dc, rozpisany protokół, od 7dc wizyta na monitoring co dwa dni, aż do punkcji, potem po 3 dniach transfer i koniec wizyt. O ile cała procedura mieści się w jednym cyklu, a w pracy można jakoś tam wychodzić na wizyty, da się przeżyć. Oczywiście jest lekki stres tak jak pisze Bahati, korki, przedłużające się wizyty, więc ja nauczona doświadczeniem teraz wzięłabym urlop na ten najbardziej absorbujący tydzień. Ale na razie trzymamy kciuki za IUI. Inka, co u Ciebie, jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy jakoś sobie poradzę. Mój lekarz mi odradza na razie in vitro każe próbować inseminacji mówi,że jestem młoda i powinnam ,,załapać ciążę'' tylko ,że IUI ma słabą skuteczność a to też wiążę się z kosztami jedna próba to około 1000 zł bez dojazdów . Za bardzo byłam nakręcona ,że pierwsza inseminacja się uda a była porażka przy tej drugiej bardziej podchodziłam na luzie ale jakoś nie mam dobrego przeczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdzik, inseminacja ma małą skuteczność, ale bierz pod uwagę, że to dane uśrednione, jeżeli nie masz istotnych zdiagnozowanych problemów, może się udać:-) na razie masz jedną próbę za sobą i trzymamy kciuki, żeby kolejna się udała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam super szefa, nawet bardzo, ale nie jestem typem pracownika, który bierze sobie wolne "tak sobie", więc nagłe branie wolnego (czy zwalnianie się ) co drugi dzień jest dla mnie problematyczne. A w życiu nie powiedziałbym, że się staram, chociażby dlatego, że nie chcę mieć "łatki" starającej się (czyt. takiej, która zaraz będzie niedostępna)... Magdzik, a macie jakąś diagnozę niepłodności? Jakie badania robiliście? Ja myślę, że warto spróbować kilku iui. Statystyki to tylko liczby, każda para ma swoją "skuteczność", wszystko zależy od przyczyny. Widzisz, ja przez teraz już w sumie 7 lat współżycia bez zabezpieczenia naturalnie nigdy nie zaszłam, a przy iui jednak tak, ale z drugiej strony teraz znów porażka...więc nie wiadomo. Do tych 4 razy warto próbować... Nitka, kiedy idziesz zobaczyć serducho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Inka
Allisa ja dobrze się czuje. Wiesz... mój dzidziuś nie był taki duży i tak rokujacy dobrze żebym nie mogłam się po tym pozbierać. Boli bo boli ale nastawiam się teraz na wizytę wtorkowa. Ciekawe co mi powie. Chciałabym od razu z marszu do drugiegi crio przystąpić Ale leków żadnych nie biorę wiec pewnie się tak nie da. :( i znów jak to z praca pociągnąć. .. L4 mam do środy. .. u znacie ze jestem samolubna ale bardziej nie chyba teraz praca przejmuje niż tym co się w moim życiu w ostatnich dniach stało. .. :( dziewczyny trzymam za was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inuś, dlaczego samolubem?!? Oczywiście, że sprawy rodzinne są ważniejsze. Mi się w głowie w ogóle nie mieści żeby w pracy np. proponowali przekładania in vitro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka, chciałaś napisać, że bardziej pracą się teraz przejmujesz? Wiesz co nasze uczucia są różne i wcale nie świadczą o nas od razu źle. Jak ja się dowiedziałam, że moja ciąża źle się rozwija i może nie być dobrze to chciałam iść do pracy zamiast siedzieć w domu i się martwić. Do dziś się dziwię dlaczego tak zareagowałam i jak dałam radę pracować. Potem jak okazało się jednak, że nie ma szans nie byłam już w stanie iść do pracy i musiałam być na 2 tygodniowym zwolnieniu, więc w obliczu tego samego problemu reakcje mogą być różne. Ważne, żebyś się nie załamywała, bo musisz mieć siły i walczyć dalej, ponieważ każdej z nas wcześniej czy później udaje się mieć to szczęście w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati ja mam zdiagnozowaną Endometriozę I stopnia i mąż ma nie najlepsze ale też nie najgorsze wyniki nasienia... W styczniu miałam robioną laparoskopię bo w lewym jajniku miałam małą torbiel 3cm później histeroskopią. Po laparoskopii okazało się,że mam endometriozę I stopnia, Robiłam badanie na obecność markierów CA 125, CA 19-9, CEA. hormony , morfologia,cytologia wyszła ok. Przed inseminacją miałam robione jakieś badania z krwi ale nie pamiętam jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka U mnie cisza, wyniki badan okolo 20.10,wizyta u lekarza 22.10 a wiec narazie Allisa cisza i wiem co dalej bedzie. Zaczelismy chodzic na szkolenie na rodzine zastepcza a wiec rozpoczynamy nowy cel a miedzy czasie zobaczymy czy moje zdrowie pozwoli podejsc do kolejnej proby inseminacji ale najpierw chce sprawdzic czy ze mna wszystko w porzadku, czy jest szansa czy raczej juz jestem skreslona z tej listy mam z brzuszkiem. Trzymajcie sie kobietki Viki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allisa niby miałam, ale nie jestem pewna rzetelności tego badania. Wyglądało to tylko tak, że o ile pamiętam, gin (ten od nieudanych iui) połączył na szkiełku nasienie ze śluzem i niby wrogości nie stwierdził :D Viki, odważna decyzja. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati, no to raczej jakaś prowizorka to badanie, bo raczej wykonuje się je inną metodą. Ale jak po inseminacji zaskoczyłaś, a naturalnie nigdy się nie udało, to chyba jest duże prawdopodobieństwo, że problem istnieje w środowisku pochwy. Ja też chciałam zrobić to badanie przed inseminacjami, ale lekarze mają takie podejście, że to nic nie daje, bo jak nie ma wrogości a nie można zajść w ciążę to i tak trzeba po kolei iść procedurą wspomagania, a jak jest wrogość to i tak ta wiedza niewiele zmienia. Może zmienia jak ktoś planuje długo starać się naturalnie, ale do kliniki to już raczej idą pary zdecydowane na inne działania. Trzymamy kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny my wybieramy się na wizytę 22,10 ale już do mojego gina a nie go kliniki zresztą dali mi dowolność no i zobaczymy co i jak czuje się oki bety już nie powtarzałam zastanawiam się czy nie iść jeszcze w poniedziałek i nie zobaczyć sobie albo test może zrobić ech :) Viki powodzenia :) Ineczko nie chce cię martwic ale chyba teraz będziesz musiała trochę odpocząć z tego co słyszałam to jakieś 3 miesiące żeby się organizm zregenerował ale to w sumie wszystkiego dowiesz się we wtorek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenuśś
Z tą wrogością to jest różnie, mój ginekolog nie robił mi tego badania gdyż stwierdził, że jak robimy iui to i tak omijamy śluz, a więc barierę która mogłaby zatrzymać plemniki. Wydaje mi się, ze to badanie jest potrzebne przy naturalnym staraniu się, przy iui nie ma znaczenia. Czytałam też o tak zwanych twardych komórkach jajowych, niby jest wszystko ok, wyniki, owulację itp., ale co do czego plemnik nie może przedostać się do komórki gdyż ta jest zbyt twarda, w takim przypadku pozostaje tylko icsi. Dieta bogata w cukry sprzyja powstawaniu twardych ścianek komórki, a to na etapie starań naturalnych czy iui jest nie do zbadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allisa tak, myślę, że to badanie było " na odczepnego". Z tą niepłodnością już tak jest. Często jest nieodgadniona. Wtedy nam się udało, ale czy to się powtórzy to już nie wiadomo. Może to był cud i nie będzie nam dane tego powtórzyć.?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati, Cud byłby gdyby się udało przy np 20 próbie przy metodzie o dużej skuteczności. Przy takiej skuteczności IUI to raczej nie był cud. To znaczy, że jesteście płodni, tylko jest gdzieś problem, który IUI ominęło. Myślę, że jeżeli IUI się udaje to jeszcze większe prawdopodobieństwo, że in vitro by się udało, więc do ciąży w wyniku cudu jeszcze Ci daleko:-). Uda się na pewno kolejny raz i Twoje zajście w ciąże to nie był tylko przypadek i cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenuśś, jak zaczęłam zgłębiać wiedzę w temacie niepłodności i jak zobaczyłam jak to jest skomplikowane i ile procesów musi zachodzić, żeby się udało to stwierdziłam, że brak ciąży to raczej norma powinna być, a udana ciąża to jakiś przypadek i cud, który się wydarzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bahati a co innego nam zostalo.... dac dziecku milosc,radosc, dom, cieplo rodzinne. Wiem ze to trudne ale musimy dac rade Viki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madzik pytalas czy sobie poradzicie przy ifv i 200 km Jeszcze niedawno zastanawialam sie nad tym samym i na naszym bocianie pewna dziewczyna przekonala mnie wtedy ze to jest do pogodzenia Jak wszystko jest ok to jestes w klinice miedzy 22 a 24 dc poprzedzajacego stymulacje i potem niby 2-3 razy plus punkcja i transfer Razem 5 Tak mi mowiono i tak jest jak wszystko sie uklada Ja mam prace bardzo wymagajaca nie mam zbytnio mozliwosci zamiany czy urlopu a zadanie tzn kazdy ma ale nie chcialam tak robic Ja musialam jezdzic duzo czesciej wsumie to co drugi dzien i udalo mi sie np rano szlam do pracy potem do domu szybka kompiel w samochod i 200 km do kliniki Lub rano jechalam np na 8 czy 9 a potem na 13 30 do pracy Wyczerpujace to bylo ale ta nadzieja ze bedzie z tego dzidzia daje niezlego kopa uwierz mi ;) ja dalam rade Ty tez dasz!!! Asia858

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki pomóżcie bo jestem u skraju załamania:( W tamtym roku06.10.2014 miałam robione HSG wynik PRAWY jajowód drożny LEWY zakontrastował się po 2-gim podaniu środka. Wczoraj 9.10.2015 LEWY jajowód drożny PRAWY nie drożny :( pytając się doktora co dalej? Pan Dr odparł że raczej nie obejdzie bez IN VITRO.Co prawda możemy kontynłować IUI ale może to być strata czasu :(( co dalej??? jestem u skraju załamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allisa
nadzieja, jeżeli nie jesteś gotowa podejść do in vitro to spróbuj inseminacji,w końcu masz jeden jajowód drożny. Ale z perspektywy czasu i własnego doświadczenia powiem Ci, że im więcej nieudanych prób tym bardziej zmęczona jesteś tym wszystkim i w końcu sięgnięcie po najskuteczniejszą metodę nie wydaje Ci się wyrokiem. Do niej jednak trzeba dojrzeć. Ja też miałam duże opory przed in vitro,miałam 3 inseminacje i przyszedł taki moment, że powiedziałam dosyć. Z perspektywy czasu, gdybym wiedziała, że tak przejdę przez in vitro podeszłabym wcześniej. W jednym cyklu przeszłam przez to i mam dziecko i to jest nic w porówaniu z latami męczarni psychicznej, załamań, zawodów i patrzenia na negatywne testy. Muszę też zaznaczyć, że to, że spróbowałam 3 inseminacji też ma dla mnie olbrzymie znacznie, wiem, że zrobiłam wszystko i nie było innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allisa ja jestem po 2 IUI tylko że w 2014 roku ten 2015 odpuściłam nastawiając się psychicznie na działania ale teraz po HSG straciłam nadzieje a jeśli chodzi o IN VITRO to odpada nie dam rady psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja, nie odbierz moich słów źle, bo nie wiem co psychicznie blokuje Cię przed in vitro, czy stymulacja, czy sama metoda, ale nie rozumiem jak można psychicznie cierpieć nie mając dzieci a nie chcieć spróbować bezpiecznej i skutecznej metody, żeby mieć swoje dziecko. Ale to jest tylko moja opinia, bo szanuję osoby, dla których ta metoda nie jest do przyjęcia i np. wolą adoptować dziecko lub pozostać bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja, jeżeli te jajowody nie są do końca niedrożne, to masz jakieś szanse z IUI. Wiem też, że często po takim badaniu dziewczyny jakoś zachodzą w ciążę. Ja sama 1 raz w życiu zaszłam naturalnie w ciążę po badaniu. Moja koleżanka zaszła w następnym cyklu po badaniu, a wcześniej starała się 2 lata, więc trzymamy kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allisa, in vitro to bezpieczna metoda ? Właśnie widać po takich osobach jak choćby Inka jak to się odbija na zdrowiu.Nie wiadomo jak po stymulacjach po kilku miesiącach czy latach będą się czuły kolejne kobiety.Nie wiadomo jaki ma to wpływ na organizm bo nie ma dokładnych badań.To wyjdzie dopiero za kilka lat jak nagle kobiety zaczną chorować na jakieś choroby i wtedy dopiero lekarze dojdą do wniosku jak szkodliwe były te hormony dla pacjentek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam bardzo dziewczyny za info na temat in vitro. Niestety zrobiłam dziś z rana test ciążowy i wyszedł negatywny a inseminacja była 28.09 czuje,że na dniach dostane okresu jestem załamana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×