Polskie kobiety nie wykazują żadnej inicjatywy, żeby kogoś poderwać

mi zależało na 2 dziewczynach, dla nich sie starałem, ale one miały to gdzieś teraz ja mam to gdzieś i nie traktuje je serio CHAMSTWA SIĘ NAUCZYŁEM OD SAMYCH DZIEWCZYN!!!! taka prawda, od tego powodzenia w dupach wam sie przewraca

och, nie rozpaczajcie :D bo mi się udzieli Wasz funeralny nastrój :p a już prawie zapomniałam, że mam dzisiaj dołek ;)

zabawne bo jakby kolesie nie byli nachalni to by byli sami i nie wciskaj ciemnoty ze wygląd nie ma znaczenia bo sie osmieszasz

ależ oczywiście, że ma :) gdyby nie miał - byłabym troszkę bardziej szczęśliwa na tym łez padole

Hatsumomo san..nie ma znaczenia jak wyglądasz bo ty decydujesz komu dac szanse a kogo olac jak pisałem przeciętniary mają zawsze największe wymagania i wybrzydzają

pisze tylko tak jak jest większosc wyzej sra niz dupe ma taka prawda facet wybiera kobiete która mu sie podoba a kobieta wybiera se faceta który jej sie podoba ORAZ którego zazdroszczą kolezanki

aLE z was bezmózgówcy.. ja kilka razy wykazywałam się pierwsza inicjatywą i ...dostałam po dupie :( aha i nie jestem brzydka:d

Ja też nie jestem brzydka i parę razy wykazałam się inicjatywą i co? Zostałam olana z góry na dół to jeszcze wyśmiana.

a ja jestem brzydka i też kiedyś (w zamierzchłych czasach) wykazywałam się inicjatywą :p i dostałam po tyłku, bo ci, na których się czaiłam nigdy nie okazywali się tacy, jak myślałam :p

a ja też wykazywałem sie inicjatywa i zostalem wysmiany to co facet moze zostac wysmiany, a kobieta nie moze? co za hipokryzja

a kto powiedział, że facet może być wyśmiany? :) zresztą mnie nikt nigdy nie wyśmiał, po prostu się znajomości nie kleiły, ot co :D

hmm szare myski tez mogą byc atrakcyjne pozatym ja w pieknosci nigdy nie mierzyłem ale inaczej jest z wami doskonale widac to na imprezach pisac mozna wszystko ale i tak prawda jest inna

każda poznana osoba coś wnosi do naszego życia :D więc żadnej znajomości nie żałuję :p jednakże nauczona doświadczeniem raczej już nie wychylałabym się z inicjatywą ;) faceci lubią tajemnicze i kobiece uwodzicielki :) wiadomo, że piszę czysto teoretycznie?

napewno nie lubie chamskich kobiet które chamsko dają kosza :O

hatsumomo san możesz przestac pisac ciagle o sobie... nie o tobie to jest topik

Tak wiosenko,nie myją sie .Poznalam niedawno faceta 58lat śmierdzial pod pachami jak skunks i ciągle ta sama bielizna bleeeeeeeeeeeeee.

w dudpie mam te amerykanki i angieki co im pozostalo skoro sa brzydkie, jezeli facet ma ducha wojownika to wezmie sprawy w sowje rece i moim zdaniem tak powinno byc staro modne ale co tam , kobieta moze wyslac sygnal , kokietowac i na tym niech pozostanie jej inicjatywa, ii POlKI tak trzemac

szkoda ze nie we wszystkich dziedzinach jestescie tradycyjne

zmieniaja sie po wyjezdzie do anglii/tunezji/egiptu czy nawet nad polskie morze (wiem co pisze) czyli wszedzie tam gdzie nie ma znajomych, rodziny i sie nie dowiedzą :)

czyli zmieniają sie w bonga bonga?

znasz takie kobiety, jakie chcesz poznawać :p ja obracam się w środowisku nieco bardziej konserwatywnych ludzi ;)

no ale przecież Polki wykazują pewną inicjatywę, ale taką jaka jest dopuszczalna, czyli wiecie te uwodzicielskie uśmiechy i tęskne spojrzenia. I taka laska siedzi, szczerzy zęby, wydłubuje muszki, macha tymi rzęsami, macha a ten baran nic, ślepy, krótkowzroczny czy co? Pięć razy laska przechodzi koło stolika gdzie ów wybranek siedzi, ten kurczaki dalej nic. Albo co gorsza te uśmiechy i spojrzenia odbiera jego kolega i na nieszczęście okazuje się, że owemu koledze ta laska wpadła w oko. Koniec. Obiekt nie będzie przecież psuł kumplowi podrywu, sama zainteresowana nie wie co ma tu robić, bo przychodzi ów kumpel z obiektem czyli dobrze, ale nosz kurde obiekt jest dla dodania odwagi, a podrywa ją ów kumpel, czyli źle. Zawiera znajomość z obiektem i kumplem czyli dobrze, ale do tańca prosi ją kumpel a obiekt namawia, żeby sobie potańczyli no kurcze znowu źle. Laska daje do zrozumienia, że no interesuje ją obiekt, kumpel jest obrażony, obiekt trzyma stronę kumpla i idą sobie w siną dal czyli źle :D.

"no ale przecież Polki wykazują pewną inicjatywę, ale taką jaka jest dopuszczalna, czyli wiecie te uwodzicielskie uśmiechy i tęskne spojrzenia. I taka laska siedzi, szczerzy zęby, wydłubuje muszki, macha tymi rzęsami, macha a ten baran nic, ślepy, krótkowzroczny czy co? Pięć razy laska przechodzi koło stolika gdzie ów wybranek siedzi, ten kurczaki dalej nic. " A skąd ta dopuszczalność? Gdzie jest jej definicja? W której książce? A może w kiblu na ścianie ktoś tak namazał? Dlaczego nie podałaś źródła? Poproszę o źródło. No chyba, że źródło jest wyłącznie w twojej głowie? Wtedy powinnaś się (i wszystkie kobiety, które też tak samo myślą, a niestety jest ich większość) zastanowić czy oby z waszymi głowami wszystko w porządku i czy nie jesteście zacofane rozowjowo bardziej niż murzyni z afryki i ograniczone umysłowo. Badania antropologiczne sugerują, że nasi dalsi przodkowie mówili nawet 100 tys. lat temu. Bo już wtedy pozwalały im na to anatomia i rozwój mózgu. Tak, ludzie w odróżnieniu od zwierząt / małp wykształcili mowę, dzięki której mogą o wiele lepiej się porozumiewać niż za pomocą gestów, których często można nie zauważyć, nie zwrócić na nie uwagi albo źle zinterpretować i wyjść na barana, o którym tak miło wspomniałaś. (przykładowa często spotykana sytuacja, laska się uśmiecha, koleś zagaduje, bo zgodnie z waszymi urojonymi oczekiwaniami przecież kasżda laska kótra się uśmiecha jest od razu zainteresowana (a właśnie to nie jest prawdą), po czym okazuje się, że laska ma go w d***e i w ogóle nie jest nim zainteresowana bo uśmiechała się po prostu bo miała taką ochotę i dobry humor, albo akurat się patrzyła w jego kierunku przypadkowo gdy się uśmiechała, albo chciała się nim pobawić, ośmieszyć go itp, albo 10 innych powodów dla których się akurat uśmiechała, i wtedy to dopiero gościu wychodzi na barana, o którym wspomniałaś). Czy wy kobiety nie macie języków w gębach? Bo te wasze znaki, sygnały i gesty to się nadają co najwyżej do cyrku żeby się porozumiewać ze zwierzętami, w szczegółności z orangutanami, pawianami, szympansami, małpami, gorylami i rozbawioną widownią, albo z waszym domowym pieskiem czy kotkiem, ewentualnie z jaskiniowcami z jaskiń z czasów starożytnych, ewentualnie znaki i sygnały to są na drogach, np. pan policjant z drogówki będzie stał i machał lizakiem, sygnalizacja świetlna albo zwykłe znaki. Jeszcze brakuje żebyście zamiast mówić to zaczęły używać alfabetu Morsa albo języka migowego i zmuszać facetów odczytywania waszego zainteresowania za ich pomocą. To tak jakby w czasach dzisiejszych masowo zamiast samochodami to jeździć na koniach, albo zamiast samolotami latać balonami. Albo macie coś naj****e we łbach i jesteście zacofane cywilizacyjne gorzej od afrykańskich murzynów, bo na poziomie jaskiniowców, albo macie tak popieprzony tchórzliwy charakter, że same nie zagadacie do faceta pierwsze bo po pierwszym koszu byście się popłakały i pobiegły do mamusi z płaczem. Żałosne. Wg. waszej chorej wizji facet ma znosić dziesiątki i setki koszów i odrzuceń, bo wy jesteście popieprzonymi i tchórzliwymi księżniczkami które nie mają języka w gębie i odwagi i boją się pierwsze zagadać do faceta, żeby nie dostać kosza. Te śmieszne gesty to taka zasłona dymna przed dostaniem kosza od faceta. Żałosne. A teraz zacytuję jeszcze raz "czyli wiecie te uwodzicielskie uśmiechy i tęskne spojrzenia. I taka laska siedzi, szczerzy zęby, wydłubuje muszki, macha tymi rzęsami, macha a ten baran nic, ślepy, krótkowzroczny czy co? Pięć razy laska przechodzi koło stolika gdzie ów wybranek siedzi, ten kurczaki dalej nic." i odpowiem z męskiego punktu widzenia, odwracając ten głupi argument o 180 stopni i zmieniając / dodając niektóre słowa (zazwczaj przymiotniki): "czyli wiecie te głupie uśmiechy i żałosne spojrzenia, jakby nie miała języka w gębie, I taka idiotka siedzi, szczerzy zęby / wydłubuje muszki / / macha tymi rzęsami, macha, jak owca (informacja dla głupich: owca to samica barana) huj wie po co, jakby była ptakiem z rodziny papugowatych, albo jakby nie miała języka w gębie, albo niemowa? upośledzona? czy co ? Pięć razy owca przechodzi koło stolika gdzie ów wybranek siedzi, zamiast jeden raz otworzyć usta i zwyczajnie jak cywilizowany człowiek powiedzieć coś do niego , więc ten mądry cywilizowany używający mowy facet dalej nic, bo przecież nie jest w zoo żeby z owcami się komunikować." Żenujące zachowanie kobiet. Po prostu masakra. I jeszcze ten twój rozgoryczony nick "Grrrr", to ja i faceci możemy być rozgoryczeni, a nie wy, idiotki, i to my możemy wpisać sobie taki nick w odpowiedzi na te bzdury które wy wypisujecie.

Kontynuacja mojego postu, ponieważ z czasem dopiero przyszło mi do głowy co jeszcze wam odpisać, a no np. to że faceci to nie są nie tylko zwierzęta w zoo ale także nie są niemowlaki, które nie umieją mówić ani nie rozumieją mowy, żebyście do nich musiały wysyłać sygnały, gesty, znaki, alfabet Mors'a , migowy, zamiast cywilizowanej mowy. Większość z kobiet to chyba nie powyrastała jeszcze z macierzyństwa, bo nie potrafi używać zwykłej mowy w stosunku do faceta. ja rozumiem czasami można mowę uzupełnić jakimś gestem ale nie odwrotnie, tak samo jak dodaje się cukru do herbaty, a nie herbaty do cukru. Naprawdę psychiatra się kłania, jeśli nie potraficie okazać swojego zainteresowania facetowi za pomocą zwyczajnego zagadania do niego, tylko komunikujecie się z dorosłymi facetami jak z niemowlakami albo ze zwierzętami, za pomocą gestów, znaków i sygnałów i być może niedługo alfabetu Mors'a czy migowego. Do psychiatry zacofane małpy. Druga kwestia która mi się przypomniała to to że boicie się rzekomo, że zostaniecie odebrane przez facetów za zbyt łatwe, puszczalskie itp. gdy zagadacie do faceta, no naprawdę żałosna zasłona dymna, bo jesteście na tyle głupie , że nawet nie pomyślałyście, że facet może przecież stwierdzić to samo, że co pomyśli sobie kobieta gdy faceta pierwszy zagada, i że facet też może wyjść na łatwego itp. taka argumentacja działa w obydwie strony, dlatego jest po prostu głupia i chybiona. Poza tym od kiedy zwykłe zagadanie do kogoś to od razu puszczanie się? Tak jak ktoś w tym wątku już odpisał, że kobieta jest łatwa wtedy gdy zbyt szybko idzie do łóżka, a nie wtedy gdy zagada. Od kiedy rozmowa to seks? Ten sam ktoś tu już także odpisał, że dla was kobiet rozmowa = seks. Rozmowa to nie seks, tak samo jak książka to nie łóżko itd. a jeśli wy macie bezpodstawnie takie durne i zboczone skojarzenia, to nie jest argument, tylko wasz problem i należy go leczyć u seksuologa albo u psychiatry.

Więc idźcie do seksuologa czy psychiatry, wyleczcie się na głowę, a potem zacznijcie jak cywilizowane kobiety zagadywać też czasem do faceta pierwsze, i dostawać kosze, i zobaczcie jak to jest przyjemnie, a nie tylko chciałybyście żeby to faceci musieli pierwsi się odzywać, znosić kosze, być poniżani, a wy sobie będziecie siedzieć jak leniwe kwoki na grzędzie, aroganckie próżne księżniczki, którym korona z głowy spadnie jak się pierwsze odezwą, a nie daj boże dostaną kosza to przecież od razu depresja i 20 tabletek od psychiatry. Żałosne. Masakra. Do roboty, ruszyć te leniwe dupska i czasem do faceta zagadać pierwsze. Co za rozpuszczone owce, czekające aż facet zagada i tylko przebierające w facetach wygodnie jak w ulęgałkach, żałosne.

Tu w Polsce pięć lat bez żadnej randki to standard. Zawsze jak byłam za granicą, to niemalże każde wyjście z domu wiązało się z poznaniem jakiegoś faceta albo zaproszeniem na randkę... Niestety Polacy tylko oczekują od kobiet, że za nich podejmą inicjatywę, nawet jak ja się jemu podobam, a nie on mi nie. Mężczyźni za granicą nie są takimi kompleksiarzami tylko po prostu zagadują.

Tu w Polsce pięć lat bez żadnej randki to standard. Zawsze jak byłam za granicą, to niemalże każde wyjście z domu wiązało się z poznaniem jakiegoś faceta albo zaproszeniem na randkę... Niestety Polacy tylko oczekują od kobiet, że za nich podejmą inicjatywę, nawet jak ja się jemu podobam, a nie on mi nie. Mężczyźni za granicą nie są takimi kompleksiarzami tylko po prostu zagadują.

Szukające łatwego życia, idące po najprostszej linii leniwe rozpuszczone dziwki, leniwe księżniczki z zawyżonym ego, które się pierwsze do faceta nie odezwą bo przecież to ujma na honorze, przecież kosza dostać od faceta to wstyd na całą wieś, żałosne. Gdyby faceci zaczęli się tak chamsko zachowywać jak kobiety, czyli nie odzywać się pierwsi do kobiet, olewać je, to by ludzie wyginęli na tej planecie, no bo byłby prosta sytuacja , te małpy pierwsze do faceta nie zagadują, my się na to wkurzymy i też przestaniemy pierwsi zagadywać i co wtedy? Nikt do nikogo nie zagaduje, nie tworzą się związki /małżeństwa = nie rodzą się dzieci = gatunek umiera. Lub możliwa jest też taka sytuacja, że ludzie by nie wyginęli, bo instynkt macierzyński u tych małp byłby na tyle silny, że one widząc ,że żaden facet do nich nie zagaduje, same zaczęłyby zagadywać pierwsze tylko po to żeby mieć swoje ukochane dziecko ( a nie żeby gatunek przetrwał, to ich nie obchodzi, to tylko przy okazji gatunek przetrwałby). Kobieta to nic innego jak człowiek tylko, że z cyckami i pizdą, ale taki człowiek, który myśli ,że cipa jest ważniejsza od fiuta, tymczasem jak ktoś gdzieś już napisał, fiuty nie są mniej ważne od cip. Niech te suki zaczną się w końcu starać trochę o faceta i zagadywać pierwsze, niech zaczną wykazywać jakąś inicjatywę, bo póki co są jak śnięte śledzie. Żałosne.

No tak jeśli nie potrafisz przez 5 lat zagadać do żadnego faceta to co się dziwiszże żadnego nie masz? Jesteś właśnie przykładem takiej roszczeniowej księżniczki hipokrytki. Przez 5 lat żaden facet cię nie poderwał w Polsce i masz pretensje, a sama nawet do 1 faceta nie zagadałaś przez te 5 lat, to się nazywa hipokryzja. Piszesz o sobie, a nawet pewnie cię nie obchodzi zupełnie gdy to facet przez 5 lat nie jest zagadany przez kobietę, a przecież facetów niezagadanych prze kobietę jest wielokrotnie więcej niż kobiet niezagadanych przez faceta, no ale co się obchodzą ci faceci, prezcież ty piszesz tylko wyłączniew o sobie egoistko, bo wydaje ci się, że jesteś pępkiem świata i jesteś sama na tym świecie i że tylko tobie się dzieje krzywda. Dalej napisałaś, że Polacy (w domniemaniu faceci) oczekują od kobiet, że za nich podejmą inicjatywę. Otóż..jesteś w błędzie, nie za nich, a tylko w połowie (50%/50%), raz niech zagada facet do kobiety, raz kobieta do faceta. Żeby rozkład inicjatywy był po 50% rozumiesz? Więc nie wypisuj bzdur, że oczekujemy całej inicjatywy za was, bo oczekujemy jej jedynie w połowie, żeby się wyrównało. A jeśli ktoś jest tu kompleksiarzem to jesteście nimi wy kobiety i ty, bo nawet jeśli w Polsce faceci rzadziej zagadują do kobiet, to wy nie zagadujecie do facetów ogóle! Więc kto tu ma kompleksy...A tak w ogóle to twój post to jakiś tam rodzaj prymitywnej obrony, bo nie odniosłaś się ani słowem do mijego bogatego wywodu wyżej, nie skontrowałaś żadnymi sensownymi argumentami, a tylko próbujesz coś na siłę wmówić.

Za was całkowicie to my możemy wykonywać cięzkie prace fizyczne, nosić pustaki na budowie, budować domy i ulice wnosić meble, dźwigać cięższe zakupy itp. bo jesteście słabsze fizycznie, żeby dźwigać takie cholerstwo. Ale od kiedy poruszanie ustami i językiem w celu zagadania do drugiej osoby jest trudniejsze u kobiet niż u facetów. Chyba nie wmówicie nam facetom, że macie tak słabe mięśnie ust i języków, że to my musimy do was zagadywać, bo wy nie macie siły poruszać ustami i językiem, ewentualnie stosujecie jakieś gesty jak szympansy. Bo jakoś nie macie problemów z rozmową (i odzywaniem się jako pierwsze)z koleżankami, rodziną, w pracy. z klientami, a tylko macie te problemy przy podrywaniu faceta. Strach przed koszem, odrzuceniem, żałosne. Wy to byście pewnie oczekiwały żeby każdy facet do którego zagadacie od razu się w was zakochiwał, no ale niestety nie każdy się każdemu od razu spodoba, wy same przecież nie zakochujecie się w każdym facecie, który do was zagada, trzeba umieć przyjąć kosza na "klatę" i żyje się dalej. Ale wy nie umiecie dostać kosza, wasza PRZEROŚNIĘTA duma i ego ucierpi. I tylko to was hamuje przed zagadywaniem do faceta, ale to WASZ problem, którego powinniście leczyć u dobrego psychiatry.