Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZdecydowanaMama___

Nie rozumiem jak matki moga same sobie utrudniac zycie...

Polecane posty

Gość ZdecydowanaMama___
13 miesiecy? No to jak to co? utulic, buziak, i spac. Jak chce to najwyzej za reke potrzymac przez chwile. Pamietaj ze to ty rzadzisz, nie dziecko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbnnjjuuhhyy
Autorko, nie wdawaj sie w rozmowy... Niektore komentarze tu sa ponizej poziomu-nie warto dyskutowac... Wsztstkiego sie teraz przyczepia, zeby Ci udowodnic, ze ta dobrze zorganizowana, szczesliwa i zadowolona matka nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
i wszystko jasne-genialna Pani stomatolog-która jednego zabka robi 4 razy za kazdym razem biorac po 100zł, a po pół roku i tak nadaje się do usunięcia za kolejna stówkę- powiem ci cos kretynko- nie kazdy ma taka kasę i jest w stanie zaspokajać swoje potrzeby tak jak ty- założe się,się ze wyjezdasz na drogie wakacje-masz własny dom ,a twoje dziecko mase zabawek i tylko nowe rzeczy-więc nas tu nie pouczaj bo mamy całkiem inne priorytety niz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
i żeby nie było-skoro te metody u ciebie działaja to ok, tylko staram się zrozumieć w czym inne matki sa gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Ale jakby autorka napisała że mała zasypia tylko na rękach, albo wymusza wszystko placzem i histerią to wszystkie jak jeden maz pisały by - to trzeba było nie uczyć :P każdy ma swoje metody na wychowanie dziecka i autorka chciała się nimi podzielić, a nóż komuś się przydadzą. jak dla mnie jest to zdroworozsądkowe podejscie do sprawy nie wszyscy muszą się z tym zgadzać, ale wszyscy będą musieli zmierzyć się z efektami wychowania swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dziwi tylko to
gdzie znalazlas takiego pantofla i frajera meza, ktory daje sie wykorzystywac - "W nocy zawsze wstawal do niej maz, mimo ze pracowal." potem zmeczony i niewyspany facet szedl do pracy a ty plaszczylas leniwa dupe w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xorxor
nie ma czegoś takiego jak histeria zwłaszcza u niemowlaka!!! zawsze jest powód, nie wystarczy że dziecko jest najedzone i ma sucho! czasem się boi, a moze mu zimno, a moze za gorąco a moze coś uwiera, a może po prostu potrzebuje się przytulić, ZAWSZE JEST POWÓD, wiesz czego nie dałaś swojej córce? poczucia bezpieczeństwa, tego że może na Ciebie liczyć! a to jest najważniejsze i zaprocentuje w jej życiu nieudanym związkiem na przykład! jesteś zimną matką i tyle, najważniejsze dla Ciebie jest dziecko czyste i najedzone a nie po prostu kochane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko podoba mi się Twoja postawa. Zawistnymi komentarzami się nie przejmuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdecydowanaMama___
Gdzie ja powiedzialam ze ktokolwiek jest gorszy? popostu podaje 'przepis' na to jak sie zorganizowac- u mnie zadzialalo, moze u innych kobiet tez zadziala? Ale oczywiscie kazdy robi co chce. Nie, nie robie kazdego zabka po 4 razy, sama kiedys mialam rózne 'przeboje' z dentystami wiec przynajmniej sama staram sie robic wszystko dobrze! tak, mam wlasny dom. Tak, jezdze na wakacje, do skandynawii. Ale moja córka nie ma mnóstwa drogich zabawek, wrecz przeciwnie. Ma stosunkowo bardzo malo zabawek, ale przynajmniej bardzo je szanuje i szalenie sie cieszy kiedy dostaje cos nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
amen! i co,że od czsu do czsu sobie tupni, albo zje coś słodkiego, że spi z rodzicam-ale potrafi podejść i powiedzieć ,ze kocha w każdej chwili- nie bojac się ,że przerwie mamie odpoczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie rozumiem co Cie obchodzi jak i czy inne matki utrudniaja sobie zycie. Dla Ciebie skonczenie prania, gotowania, sprzatania jest wazniejsze niz Twoje dziecko. Dla innych to nie problem przerwac dana czynnosc i poprostu isc przytulic malucha. Swoja metode zachowaj dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
moje dziecko tez szanuje zabawki, w wolnym czasie jeździmy do zoo i tez jest szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja z kujawiaka
Popieram autorke, tez stosuje takie metody i uwazam je za sprawdzone. A jak dziecko placze zeby cos wymusic to wcale nie czuje sie nikochane tylko sprawdza co tym placzem moze osiagnac. Pozwolisz raz, drugi i zawsze tak bedzie robic apozniej problem bo nie mozna isc z dzieckiem do sklepu bo ryczy jal cos chce i matki nie wiedza co robic. Zenada. Milosci do dziecka nie okazuje sie pozwalajac na wszystko. Obserwujcie wasze dzieci a nie tylko patrzcie przez rozowe okulary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdecydowanaMama___
Córka czesto mówi ze mnie kocha. I czuje sie kochana oraz bezpieczna. Ale jest Wychowywana. A slodycze? Jak najbardziej. Rozsadnie dawkowane, owszem, ale dostaje. I rozumiem ze nawet ona moze miec gorszy dzien, moze nie chciec czegos zrobic- ok, ale histerii nie toleruje, a jesli uwazam ze cos Musi byc zrobione, jak np. umycie zebów czy ubranie szalika, to nie ma ze nie chce. Moze sobie decydowac czy woli bluzeczke niebieska czy zielona, ale o wiekszosci rzeczy decyduje Ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice mojego chrześniaka od małego byli na KAŻDE jego zawołanie i co teraz? Mały ma prawie 3 latka i rządzi. Ciągle marudzi, wszystko musi być tak jak on chce. To jest dopiero dziwne, a nie autorka, która ma zdrowe podejście. Czyli wg was kochać dziecko to ciągle zanim latać, pozwalać, żeby płaczem wymuszało itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
jak wrzeszczy i nie chce się uspokoic daje się klapsa i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za nim* miało być belle bella@@@ Ty już może się więcej nie kompromituj, bo wydajesz się być właśnie taką przewrażliwioną mamuśką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdecydowanaMama___
a ja nie musialam nigdy dziecka bic, poprostu nie pozwalalam na utrwalanie zlych nawyków. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
no pozwolisz raz czy drugi,aby płakało bo sie skaleczyło to potem bedzie myslało, że tak może zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belle bella@@@ "i wszystko jasne-genialna Pani stomatolog-która jednego zabka robi 4 razy za kazdym razem biorac po 100zł, a po pół roku i tak nadaje się do usunięcia za kolejna stówkę- powiem ci cos kretynko- nie kazdy ma taka kasę i jest w stanie zaspokajać swoje potrzeby tak jak ty" Prostactwo i arogancja z Ciebie wychodzą. Autorka kulturalnie pisze, a Ty zaczynasz ją wyzywać? Jak Twoje dziecko nauczysz tego samego to będziemy mieli kolejnego bezczelnego typa w społeczeństwie. "założe się,się ze wyjezdasz na drogie wakacje-masz własny dom ,a twoje dziecko mase zabawek i tylko nowe rzeczy-więc nas tu nie pouczaj bo mamy całkiem inne priorytety niz ty" Co tak bierzesz do siebie to co napisała? Tobie nie wyszło? I skąd pomysł, że Was poucza (Twoje słowa)? Czytać ze zrozumieniem nie umiesz, maturę masz? Tak, już możesz sączyć jad.:D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
octavie czym twoim zdaniem sie kompromituje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdecydowanaMama___
Jest róznica miedzy placzem z hiterii a placzem od skaleczenia... ale Ty oczywiscie musisz odwracac kota ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wielu punktach zgadzam się z tym co napisałaś- ja nie uczyłam syna do noszenia, bujania itd, bo jestem chyba zbyt leniwa na to żeby pół dnia go nosić czy lulać. I teraz synek wie, że nie ma co liczyć na noszenie i mam spokój w przeciwieństwie do babć które muszą nosić go cały czas, ale... Nie zgodzę się co do spania w łóżku rodziców. Też byłam taka radykalna w tym temacie dopóki nie urodził się synek. Nie chciał w ogóle spać, chyba że obok mnie (miał kolki) a po prawie nieprzespanym tygodniu przestało mi to przeszkadzać. A Tygodniowemu dziecku nie wytłumaczysz ani nie dasz do zrozumienia, że musi spać samo i koniec. Kiedy minęły kolki zaczęłam naukę samodzielnego zasypiania i teraz mam z tym spokój- jednej z babć średnio się to podoba bo uważa, że ktoś powinien przy nim stać kiedy zaspia ale to już jest jej rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
bolec -wsadz sobie w parszywy ryj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja z kujawiaka
Bella bella ale ci zal ze autorka ma dobrze i ze sobie radzi :-D :-D jakie zazdrosne babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle bella@@@
a bezczelnym typom łatwiej w zyciu-jak widac po autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdecydowanaMama___
My stalismy obok Koni kiedy zasypiala, teraz juz nie trzeba. Ale nigdy, nigdy nie pozwolilismy spac w swoim lózku. Oczywiscie byl placz, ale w koncu sie przyzwyczaila. teraz juz przeciez nawet tego nie pamieta i spokojnie sama zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorkę na całej
LINII potem dzieciaki na głowę wychodzą, po to zeby nam na nia nasrać gówniarz ma wiedziec co mu wolno, a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez znam jedna panią stomatolog, ktora dwojke dzieci ma - juz doroslych zreszta. Tez zawsze taki wychów stosowała i raczej byla z gatunku tych kochających na zimno mam. Bardzo dobrze starala sie wychowac dzieciaki, jak dorosly zapewnila im swietne studia, jednemu mieszkanie, drugiemu dom - naprawde nieźle ich w zyciu ustawiła. Tylko ze oni jakos nigdy nie potrafili z matka wspolnego jezyka znalezc, nie przedstawiali jej swoich znajomych, unikaja jak moga przyjazdow do niej, dla nich to jest taka "pani matka" tak sobie zartuja - nie bylo tej wlaśnie specyficznej więzi, zabraklo. Ja mysle ze zawsze coś kosztem czegoś. I niektore matki wybieraja instynktownie dobre samopoczucie swojego malucha utulajac go, kiedy jest mu zle - zostawiajac pranie, gotowanie, przeczytanie wiadomosci na plan dalszy - to nazywam instynktem, tak nas natura zaprogramowala aby reagowac na placz naszych dzieci. Te mamy, ktore wybieraja dokonczenie pewnych czynnosci, nie przytulaja, nie kolyszą i nie są na kazde wezwanie swoich dzieci, ich dzialanie jest przemyslane - wybraly swoj komfort, a nie dziecka. Co jest lepsze - ja nie wiem, kazda z mam stara się mieszać te dwie postawy, rzadko zdarzaja sie takie co są takie skrajne w tym. Psychologowie twierdza, ze dzieci zostawiane same ze swoim placzem ucza sie same z nim radzic, bo wiedza, ze nie ma nikogo, w kim znajda utulenie tych łez i to uczy je byc egoistami pozniej w zyciu. Ze niby nie potrafia tez utulic kogos innego i pomoc mu poprawic samopoczucie. Hm. ciekawe to troche, nie wiem jak to sie przeklada na zycie, ale wierze ze cos w tym jest. A ja jako matka chce byc dla mojego dziecka najwiekszym ukojeniem i przytulam je bardzo czesto, czasem przez to nie zrobie czegos, ale łot a hel ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×