Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZdecydowanaMama___

Nie rozumiem jak matki moga same sobie utrudniac zycie...

Polecane posty

Gość Mama parki
Postaram się być kulturalna poruszyła bardzo istotny temat. Wszyscy się tu chwalimy jak to dobrze wychowujemu dzieci a inni jak źle a tak naprawdę żeby to wiedzieć wystarczy rozejrzeć się dookoła. Jak ludzie reagują gdy idziemy z dziećmi. Śmieją się zagadują czy raczej uciekają a ich spojrzenia mówią Boże to znowu ta z tym niewychowanym bachorem. To najlepiej świadczy o tym jakimi jesteśmy mamami. Czy potrafimy nauczyć dziecko zachowania wśród ludzi czy nie. Wiecie nie ma co się licytować która lepiej wychowuje a która nie tylko patrzeć na dziecko i na to jakie emocje budzi w innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba niektóre z was nie umieją czytać, pisze tłumaczenie wraz z zakazami, Ale przychodzi monnet kiedy tłumaczenie nie starcza, nie działa, wtedy stosujemy przymus( wszyscy go stosujemy na pewnym etapie) no i pytam się kiedy,bo mam wrażenie że nakazując mojemu dziecku spokojne zachowanie wśród ludzi wg was robię coś złego. Wymagając od dziecka respektowania zasad obowiązujących w domu i w społeczeństwie robię coś złego. Bo nie pozwalam mu na dzieciństwo...mam mu pozwolić drzeć sie na środku ciasnego osiedla, bo będzie szczęśliwie... Nie kupuje tego. Dzieci to dzieci maja prawo do beztroski, i ją otrzymują wraz z nauka kiedy beztroska i dziecięcy brak odpowiedzialności jest nie na miejscu, Kiedy należy ograniczyć spontaniczne zachowanie. nie generalizuje, podaje przykłady z osiedla... Piszecie o sposobach unikania konfliktów( przemknąć się przez klatkę, wymęczyć dziecko itp) ale konflikt w końcu powstaje i co... Mam nie zwracać uwagi że moje dziecko zachowuje się źle, nie upominając go gdy krzyczy. nie rozumiem. jak niby mam go nauczyć odpowiedniego zachowania. Po za tym dziecko często bywa złośliwe, no i co mam po prostu patrzeć na te wybuchy, nie reagować. To jakiego ja człowieka wychowam. Dyscyplina jest częścią wychowania, tak jak miłość i nauka. Te trzy składniki są nienaruszalne i moim zdaniem nie da sie wychować dziecka bez nich, nie da się wychować sama miłością albo samym tłumaczeniem, wszystko musi być wyważone. Acha ja nigdzie nie pisałam o kłótni o ubraniu( co ma założyć) dla mnie taka kłótnia to głupota, bo dziecku zawsze wybór można dać-np 3 bluzki odpowiednie na pogodę, ale też nie będę się cackać jak mi córka by chciała rajstopki cienkie założyć na -10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam syna. A na pytania "a dlaczego" czekam z niecierpliwością. Hałas w szkole jest integralna częścią tej instytucji, na klatce schodowej nie, w szkole dzieci odreagowują 45 siedzenia w ławce, a powiedz mi co do odreagowania ma dziecko po spacerze czy zabawie na placu zabaw. mnie nauczono że na klatce zniża się głos. Po za tym od wychowania jest rodzić nie nauczyciel. Ja bardzo brutalnie zdarzyłam sie z rzeczywistością polskich szkól bo podst i gimnazjum miałam jak by nie z tej dekady, w liceum przeżyłam szok jak inni traktują nauczycieli i siebie nawzajem. A autorytet rodzica( rodzica nie przyjaciela) buduje sie od noworodka, to naturalne że rodzić ma nad dzieckiem władze i decydujący głos, taka kolej rzeczy. Nawet wilczyca uchodząca za troskliwa matkę warknie czasem na młode czy je podgryzie żeby przywrócić spokój. Co do niemowląt, czasem są czynności których nie da się przerwać( listonosz u drzwi, kąpiel, korzystanie z toalety) których się nie da przerwać i biec do dziecka, ja wiem kiedy moje dziecko płacze czy marudzi z nudy, wtedy robiąc cos zagaduje do niego, jesteśmy na etapie "dada..nanana" i to wystarczy nie muszę wszystkiego rzucać i brać go na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrka
ja pisze o tym, że dziecka należy SŁUCHAC. Oczywistym jest, że nie wolno pozwalać, np. na wydzieranie sie na klatce schodowej, czy zabieraniu ii\nnemu dziecku zabawek. Nie popadajmy w skrajności. Mnie po prostu uderzyło w autorce, że nie są dla niej ważne potrzeby dziecka, nie słucha co córka jej usiłuje zakomunikować. Sorry, ale prostowanie włosów nie jest czynnością, której nie można przerwać! Mnie samej zdarzało się leciec z kibla z gaciami w kostkach, bo mała płakała w łóżeczku. Wolę sprawdzić co się dzieje, niż potem pluć sobie w broe, bo czegoś nie dopilnowałam :) I nigdy nie powiem, że mąż jest dla mnie ważniejszy a potem dziecko. Męża sie "miewa" a dziecko zawsze będzie:) Męża uwielbiam, ale nigdy nie będzie dla mnie ważniejszy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy z nas był dzieckiem
mysle,ze nie chodzi o licytowanie sie, ktore dziecko jest lepiej wychowane, tym bardziej,ze na kafe nie da sie tego sprawdzic. Mysle, wszystkie matki, ktore tu zabieraja głos , chca sie podzilic tym, co uwazaja za najlepsze w wychowaniu, co sie sprawdziło.Sa rozne doswiadczenia, rozne metody , dobrze sie nimi wymienić. Wiadomo,ze nie ma ludzi idealnych i ze kazda matka chce jak najlepiej dla dziecka. Mam juz dorosłe dzieci i patrze na ich wychowanie z perspektywy, widzę, jakie dzialania byly najlepsze, najskuteczniejsze , dlatego o nich chce mowic. Co nie znaczy,ze byłam zawsze ideałem cierpliwej, wzorowej matki bez skazy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Destylacja
Tekst autorki: -> "Tak, tak, pani stomatolog gra w klasy na podjezdzie i ma w nosie to ze sasiedzi to widza" położył mnie na łopatki ;) Przecież jakby to była np. pani sprzątaczka, pani krawcowa bawiąca się w klasy z dzieckiem, to nic dziwnego! Ale pani stomatolog? Toż to nie wypada takiej wielkiej pani... Przepraszam, że odbiegam od tematu. Drogie mamy, bardzo ciekawa dyskusja, dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multiwitaminka sok 100%
czytam od początku bardzo ciekawa dyskusja a tekst o pani stomatolog grajacej w klasy... juz to widzę oczyma wyobraźni" sąsiadki zerkaja przez zywopłoty i szepcza do siebie-widziałaś PANI stomatolog gra z Konstancja w KLASY!" co za styd!" i tu widać gdzie ma was plebs PANI stomatolog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrka
a ja myślę, że autorka jest...dziwna:) Serio. Świadczy o tym ten tekst o Pani Stomatolog grającej w klasy, te hasełka" musi wiedzieć, że rządzę ja". Wydaje mi się pedantką u której wszystko musi być "pod kosteczkę". Takie moje małe spostrzeżenie. A co do meritum sprawy. Dla mnie to zimny chów. Kąpanie na siłe, ubieranie na siłę, nie zwracanie uwagi na płacz, bo pewnie histeryzuje. Ja wolę swój sposób. Jak na razie się sprawdza:) Nie mam problemów ani z kąpielą, ani z ubieraniem ani z dzikimi wrzaskami na klatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOZEEEEE aaaaa
co w macie z tym zimnym chowem?!?! co to za chory text? moja matka baaardzo krytykuje tzw zimny chów. zupełnie jak wy uwaza sie za wspaniała matke, ciepła, co nie wychodziła rokz pokoju dizecka, na kazde dziecka skinienie, taaaak, ja znam takie mamuski jak wy, dokładnie tak mówi. dziecko przy piersi powinno spoac, dziecko nr 1, dziecku wszytko trzeba poswiecić, tak ciepły chów, ciepły chów. teraz jest toksyczna matka która poza dziecmi (dorosłymi już) swiata nie widzi. Ciagle wymaga uwagi bo ona była ciepla, bo ona sie poswieciła... zastanówcie sie nad sobą czy nie bedziecie toksycznymi matkami dla swoich dzieci. teraz dziecko zabiera wam wszystko energie, spanie w łózku , spanie przy piersi, poswiecenie, to co bedzie jka ono wyrosnie? dacie mu odejsc? nie kochane mamusie bedziecie toksycznymi matkami, które nie wypuszczą z pazurów dziecka, które bedą je kontrolowac, bo to ciepły chów, bo sie martwicie... zastanówcie sie nad sobą kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multiwitaminka sok 100%
ja potrafie przytulic i dać klapsa kiedy trzeba i wiem ,że moje dziecko przyjdzie do mnie z każdym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaqqqaaa
multiwitaminka sok 100% tylko nie bądź zaskoczona kiedy twoje dziecko da ci klapsa kiedy trzeba, mowie serio, pozatym bicie dziecka ejst karalna tak samo jak doroslego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadasfa
Ja powiem tylko tyle - wychowywalam swoje dzieci zupelnie inaczej niz autorka. Mam dwoch synow, dzisiaj juz nastolatkow (wyzszych ode mnie ;-) ) I jestem z nich dumna, sa otwarci, ciekawi swiata, wrazliwi, uprzejmi. Nie sa znerwicowani, przeploszeni. Wiec jakos te moje metody sie sprawdzily. Do dzisiaj uwielbiamy w czworke spedzac czas, oczywiscie jest go mniej niz kiedy byli mali - nastepny krok w zycie moich pisklat ;-) czyli dorastanie. Ale dorastaja bez bolu. Oboje z mezem poswiecilismy wiele pracy, czasu i uczylismy sie cierpliwosci kiedy byli mali. Dzis po prostu zaczynamy odcinac kupony od tej naszej pracy. A nasi chlopcy daja nam wiele radosci, przysparzaja dumy i....troche juz drzenia w sercu, kiedy pomalu rozwijaja swoje skrzydla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multiwitaminka sok 100%
przynajmniej nie wejdzie mi na głowę i bedzie umiało się bronić a na pewno nie odda bo wie,ze nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaqqqaaa
ale jak sie bedzie umiało bronic jak nie jest nie jest mu wolno oddawac, to jak sie ma umiec brnic, a dlaczego nie wolno mu oddac jak go uderzysz??? wytłumacz mi to logicznie Jakbys kochala swojego dziecko to bys nigdy nie uderzyla, sama napisalas ze ciebie ono nie moze uderzyc bo nie wolno a ty go mozez lac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ty
witaminko dlaczego ty mozesz dziecko bic bo ci wolno a ono nie moze ci oddac, tez zadam pytanie jak sie bedzie umiec bronic jak sama napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzacieeeeee
Nie wiem skąd wzięłyście teorię, że dziecko ktore nie śpi z rodzicami całą noc w ich łóżku, jest pozbawione czułości i nie przytulane. Moje dziecko jest przytulane, kocham je ponad życie. To, że śpi w swoim łóżeczku tego nie zmienia. Po karmieniu też go od razu nie odkładałam, jak lalki. Bzdury, i jeszcze raz bzdury. Nie wiecie, a macie super teorie i się wypowiadacie. Moje dziecko niema dywanika, jak pies, ma swoje własne łóżko, podobnie jak my mamy swoje. I idzie spać do swojego łóżka, a my do swojego. A wy piszecie jakby to była jakaś patologia. Moje dziecko zna zasady, nie ma wdomu wolnej amerykanki, zeby na każde piśnięcie dziecka były spełniane jego zachcianki. Staram się go wychowywać mądrze, jest nagradzany i jest karany za złe zachowanie, i wierzcie mi nie brak Mu miłości i czułości, bo oboje z mężem kochamy go najmocniej na świecie i mu to okazujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo witaminka
bo witaminki dziecko sie bedzie jej bac dlatego nie wejdzie jej na glowe i oto chodzi wytamince zeby dziecko sie jej bało reki, lecz uwazam ze dziecko nie ma prawa sie bac rodzicow tylko ma sie sluchac bo tak trzeba, a nie ze sie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrka
BOZEEEE aaa- głupio gadasz! Albo dziecko przy piersi albo zimny chów. Jest jeszcze coś pomiędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multiwitaminka sok 100%
lanie dziecka a sporadyczne klapsy znacznie sie różnią moja matka też wychowywała mnie jak kluseczkę- byłam grzeczna , czysta, pracowita i dpowiedzialna w wieku 8 zajmowałam się nowonarodzona siostrzyczką-dawałam jej butle , przewijałam, ubierałam-efekty były takie,ze do dziś mam zerowe zaufanie do ludzi, nie mam przyjaciółki i mam problemy z relacjami z innymi ludzmi, w szkole zawsze byłam popychadełkiem bo musiałam być grzeczna- matka nigdy mnie nie uderzyła dlatego ja moje dziecko wychowam inaczej mój maz był bity i bardzo szanuje swoja matkę i ojca jak pozostałe jego rodzeństwo, sa bardzo ze sobą zżyci i jest normalny! mimo,ze dostawał pasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam dziecko
tez mam dzic, dwojae i zadnemu nie pozwalam wchodzic na glowe a mimo to nie bije ich i mąż tez nie, wiec Witaminko jest jeszcze pomiedzy biciem a wychowaniek robta co chceta i włascie mi na głowe norma wychowawcza, ja nie bije lecz nie rozpuszcam jak dziadowski bicz, mi sie udalo to bez lania zadnego dziecka, wpolczuje tobie ze twoje dziecko musisz tresowac reka czy jakims narzedziem aby było grzeczne, zal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam dziecko
Witaminko pierw piszesz o klapsie a na zakonczenie o pasie, a to jestt gruuba roznica, bo klapsa ręką potrafie zrozumiec, ale TY nie widzisz nic zlego w pasie i to pochwalasz czylli dziecko tez bedziesz lać pasem jak zasłuzy aby szacunek mial do rodzica? u ciebie Pas tez wchodzi w gre??bo ja bylam bita i nie mam zadnego szacunku,ani za grszdo rodzicow nic a nic za to ze mnie bili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama parki
Dziecko bać się nie może. Ale powinno rodziców szanować. To nie tak że ja mogę uderzyć ale mnie nie wolno. Nie tylko mnie ale każdego innego dorosłego bo dorosłym należy się szacunek, dzieci innych też nie wolno bić co nie znaczy że nie szanuje się dziecka. Mnie zawsze uczono jednej rzeczy. Nie krzywdz innych by nikt nie płakał przez ciebie ale gdy ktoś ciebie zaczepia to się broń. Do tego masz prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam stały nick ale po co
Dajcie spokój, ja, moje rodzeństwo i moi znajomi wszyscyśmy dostawali klapsa od czasu do czasu w dzieciństwie i jakoś każdy jest teraz porządnym człowiekiem i mamy szacunek do rodziców. Tylko teraz jest jakaś paranoja że jak ktoś raz uderzy dzieciaka, to od razu się znęca, a potem idą tacy bezstresowo wychowani do szkół i wchodzą nauczycielom na głowę... A dla autorki mam podziw i szacunek, też będę się starała wychować swoje dziecko w taki sposób. Porządek musi być, a z brakiem miłości nie ma to nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multiwitaminka sok 100%
pasem maz dostawał 20 lat temu kiedy była inna rzeczywistość-oczywiście,że ja swojego dziecka pasem nie uderzę ale sa takie sytuacje gdzie po prostu nie da się inaczej niz dać klapsa w pupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multiwitaminka sok 100%
o tóz to-polecam wizyte w pobliskim gimnazjum-gwarantuje,że wyjdziecie bez portfela, kurtrki i z obita twarzą lub podpalonymi włosami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggddd
Witaminko a mozesz mi chociaz jeden przyklad przedtsawic ze nie da sie inaczejkj niz uderzyc dziecko? bo jak moje wpadlo w placz histerie to wiem ze jakby uderzyla jeszcze gorzej by sie wydzieralo i gorsza byla by histeria, wiec nie znam takiej sytuacji kiedy klaps zalatwioł sprae, moze ty mi ze swojego doswiadczenia przedstawisz chociaz jjedną sytuacje gdzie zmuszona bylas do uderzenia Ale pytam sie z czystej ciekawosci, nie zamiarem ataku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo zapewne
witaminka pierze swoje dziecko o to ze nie chce zjesc sniadania czy obiadu, czy klockow nie posprząta i dla niej to ostatecznosc i woli nie podawac przykladow bo boi sie linczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam dziecko
Wierze ( i mam nadzieje ) że multiiwitaminka nigdy nie zbiła, uderzyła dziecka do sladow siniakow, wydaje mi sie kochająca matka, ( no ale to roznie bywa), ale multiwitaminku, ptzr ty nigdu nie zostalas uderzona a sama potrafisz dziecko bic Dlaczego ty bylas grzeczna mimo z enikt cie nie biol, a ty teraz bijesz corke moze dlatego ejst niegrzeczna i jest agresywna vo ty jestes do niej agresywna, wniosek z tego ze ty bylas grzeczna i spokojna bo nikt na ciebie reki nie podnosil z kolei twoje dziecko jest inne bo jest bite przez ciebie, nie mowie ze je katujesz ale przyznajesz sie ze je bijesz, nie pomyslalas ze dlatego jest takie niedobre??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko to nie dorosły !
"tylko ma sie sluchac bo tak trzeba, a nie ze sie boi" -- Jassne, małe dziecko będzie się słuchać dlatego bo tak trzeba buahahaha wiekszej bzdury nie slyszalam. za złe zachowanie musi być jakaś kara, bo inaczej dziecko nie ma celu w tym, zeby sie dobrze zachowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak to bywa111
multiwitaminka ty npowiedzialas ze nigdy nie uderzysz dziecka pasem, ale co zrobissz jak TWÓJ MĄŻ Bedzie bij wasze dziecko pasem ?? przeciez sama napisalas ze mezowi nic nie jest i wyrosł na porządnego człowiek,a wiec zapewne bedzie chciał wychowac wasze dziecko tez w poszanowaniu do was , bedzie wzorował sie na swoim wychowaniu i to ON bedzie bił pasem wasze dziecko, była byś przeciewna? chyba nie, bo poparlas wychow meza w jakim on sposobem byl traktowany, a skrytykowalas wlasną matkę, wiec ty mozesz nie bic , ale za to ojciec dziecka tak, tak to zazwyczaj bywa Z tego wynika ze twoj maz bedzie bił pasem wasze dziecko i bedziesz dawac na po przyzolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×