Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedna taka oburzona

Dlaczego wiekszosc matek nie wychowuje swoich dzieci?!

Polecane posty

Gość jedna taka oburzona

To przechodzi ludzkie pojecie co takie dzieci wyczyniaja w mlodym wieku. I nie pisze to na podstawie 2 czy 3 przypadkow, ale mieszkam w okolicy gdzie wiekszosc osob ma dzieci w wieku 2-6 lat i naprawde wiekszosc z nich to brzydko mowiac "rozwydrzone bachory". Stoje wczoraj sklepie, za mna stoi kobieta z corka (na oko lat 4) i to dziecko drze sie jakby je ze skory obdzerali, matka ja na rece ta mala macha nogami, w moj wozek zaczela kopac. No ludzie skad taka histeria? Bo matka loda nie chciala kupic. Dziecko sasiadow podpalilo ogon kotu dla zabawy:O Niedawano robilam mala impreze w domu przyszla jedna kolezanka z dwojka dzieci. Biegaly mi po calym domu, darly sie niesamowicie. Po ich wizycie jestem stratna na 700zl:O Tak sie zastanawiam dlaczego dzieci sie teraz nie wychowuje? Ja sama mam syna w wieku 4 lat, ale on zna granice, wie co wolno a co nie, nie robi mi wstydu drac sie jak uposledzony. Ale wiekszosc matek to przegina ewidentnie zamiast wychowywac to sie tylko rozczuluja pozwalajac na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gdzie Ty mieszkasz? Bo ja, jak długo żyję z takimi przypadkami się jeszcze nie zetknęłam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z tym
Sama mam dzieci i swego czasu zapraszałam znajome z dziećmi, zeby się mogły pobawić. Nie dość ze te dzieci nie chcą się bawić tylko by siedzialy z dorosłymi i jadły to jeszcze jak już siłą je matka odciagnęła od siebie zeby szly do zabawy to poszły i np mi wszystko z szafki z ubraniami powyrzucały. Od jakiegoś czasu nie ma wizyt w domu bo za dużo mnie to nerwów kosztowało, a moje dzieci i tak przyjemnosci nie miały bo staly i się gapiły jak ich rówieśnicy zamiast się iść bawić siedzą i zjadają 3 paczkę ciastek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka oburzona
mieszkam pod miastem w niby dobrej dzielnicy domkow willowych, ludzie niby zamozni z klasa, a bydlo w domu chowaja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr..........
Klania sie bezstresowe wychowanie.... a tak naprawde pod ta wdzieczna nazwa kryje sie generalne olewanie dziecka i jego potrzeb :O... Dziecku trzeba poswiecic czas, wytlumaczycmu jak sie swiat kreci, ze niektore rzeczy sa dozwolone a inne niedopuszczalne a to wymaga duzo czasu i ogromnych pokladow cierpliwosci.... niestety niektorzy uwazaja ze "dziecko sie samo wychowie".... i takie pozniej sa skutki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie jest spoleczenstwo
niestety. Czy to matki, czy bezdzietne, czy faceci. Schamienie, cóz. Mialas kolegow w szkole? Ilu było fajnych a ile holoty? No a wszyscy maja potem dzieci, wiec niby jak je maja wychowywac? - po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka oburzona
o wlasnie jeszcze to siedzenie dziecka z doroslymi:O Moja szwagierka ma corke w wieku 7 lat i to dziecko wiecznie chce siedziec z doroslymi przy stole, sluchac o sprawach doroslych i malo tego jeszcze sie wtracac:O Koszmar po prostu i dlatego unikamy ich wizyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwaliło mnie
Popieram i mysle że to lenistwo i nie mówie o wszystkich tylko o tych co ja widziałam , ale często widze bardzo grzeczne dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to, na prawdę. Też uważam, że rodzice zwyczajnie nie poświęcają dzieciom uwagi i stąd takie zachowanie. Lub zwyczajnie nie potrafią sobie z tym poradzić i nie są konsekwentni, a potem takie dziecko robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaakkaaa
oj zgodzę się!! syn mojego brata ma ponad 3 lata i jest w stanie zrobić kupę na środku pokojui do tego się rozebrać do naga, a rodzice nic tylko siedzą i się gapią. W domu mały cały czas ogląda bajki syf jest nie do opisania, byle by był cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodziłabym się tylko z autorką w jednym. To nie jest "większość" matek. Wydaje mi się, że tych dobrych i ułożonych dzieci jest jednak więcej, tylko na te rozwrzeszczone bardziej zwraca się uwagę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaakkaaa
Nie ważne czy jest ich mniej czy więcej sam fakt że matki na takie zachowania pozwalaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cham wychowa chama
kulturalny - kulturalnego. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaakkaaa
ale tu nie chodzi o kulturę tylko o olewanie pewnych rzeczy, pewnych zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwalają, pozwalają i będą pozwalać. Ale to przecież nie nasz problem, prawda? Nie wszyscy potrafią być konsekwentnymi rodzicami, niestety. Nie ma uniwersalnej rady jak dobrze wychować dziecko. Być może niektórych rodziców to przerasta. Ale cóż my możemy? Popisać co najwyżej, a problem i tak nie zniknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwaliło mnie
Nie broniąc nikogo ,ale myśle że bardziej zwracamy uwage na zachowanie innych i bardziej krytykujemy innych niż swoje dziecko , na swoje patrzy sie inaczej tak było jest i bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dokładnie tak jest! Bardzo łatwo wytykać cudze błędy. Tymczasem swoich się nie dostrzega. Trafna uwaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam stały nick ale po co?
Koszmar:-O To tak jak mała kuzyna mojego męża: ma toto ze 4 lata, rozwydrzone jak mało kto. Jak do nas przychodzą, chowamy co cenniejsze rzeczy, bo zniszczenia są zawsze. Lata po domu i demoluje, a rodzice siedzą wyluzowani, śmieją się i chwalą co ostatnio zmalowała i u kogo. Nazywają ją "małą księżniczką" i do legendy przeszła opowieść jak to kiedyś poprzestawiała połowę ekspozycji w sklepie z lampami i jaki był ubaw na cały market:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka oburzona
ja mysle, ze wiekszosc matek nie tyle olewa zachowania swoich dzieci co jest tak w nie wpatrzonych, ze po prostu pozwalaja na zbyt wiele. Jak zwrocilam raz uwage kobiecie w przychodni zeby uspokoila swoje dziecko, ktore ciagalo moja torebke wydajac przy tym dzikie odglosy to uslyszalam, ze to tylko dziecko:O Niektore matki po prostu uwazaja, ze ch dzieci to cuda i moga robic co im sie podoba. Pamietam jak mieszkalam w bloku to dzieci sasiadow zyc innym nie dawaly, codziennie pisk, krzyki od 6 rano do nocy, wychodzac z matka pukaly dla zabawy w drzwi innych. kiedys sasiadka z naprzeciwka zwrocila uwage by nie kopal chlopiec w jej drzwi to oburzona mamusia warknela tylko ze taki wiek i chyba nic sie nie stanie jak na to nie bedzie zwracac uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka oburzona
nie zgodze sie z tym, ze bardzej zwracam uwage na cudze dzieci niz na swoje. Po prostu widze cos co mnie dotyczy jak wspomniane juz wyzej sytuacje. To co cudze dziecko wyczynia w domu mnie nie interesuje, moze nawet srac na glowy rodzicow. Co do mojego to nigdy nie przeszkadzalo innym w miejscach publicznych. Kiedys tez mialam z malym atak histerii w supermarkecie wiec zamiast sie szarpac wzielam dziecko za reke, wyprowadzilam i poszlismy do domu. Nie chcialam by moje dziecko zachowywalo sie wsrod ludzi jak w buszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaakkaaa
dokładnie, zawsze są takie tłumaczenia że to taki wiek albo że to tylko dziecko. A otem musimy oglądać w Uwadze jak się dzieci pastwią nad zwierzętami albo innymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwaliło mnie
A i jeszcze czasem to nie matki tylko inni pozwalają dla dzieci na wszystko i tak było u mnie z młodszą córką bo dziewczynka bo mała i niech robi co chce tak mnie to wkurzało że sie wydarłam na swoją rodzine i teraz jak do niej mówie że nie wolno to już nikt sie nie odezwie bo wie że to ja mam racje i io ja prze znich bede miała problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też tak było, przez co długi czas nie rozmawiałam z teściową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm a ja Wam powiem, że mnie piętnuja jak staram się wychować rocznego szkraba ( ma prawie 14 miesięcy). Mój syn juz stara się wywierać na mnie presje, histeryzuje , wymusza płaczem, zaczął mnie bic raczka. Jestem stanowcza, nie pozwalam mu takie zachowanie, staram sie tłumaczyć ( na ile jest w stanie w ogóle zrozumieć?), pokazywać , że tak nie wolno a jak nie działa to dostaje jakąś kare. I teraz - moi rodzice uważają, że go za bardzo "tresuje" , za bardzo ograniczam i ciągle słyszy ode mnie " NIE"/ Mąż wraca tak stęskniony za synem z pracy, że pozwala mu na wszystko! I też mi ciężko będzie wychowac syna, bo mądrala jest straszny i wie na ile sobie może pozwolić już teraz ( na więcej u tatusia i dziadków, na mniej u mamy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×