ciekawie jaka bieda znowu zaciążyła

nie solidaryzuje się tępa babo z patologia tylko z tymi,ktorzy maja w zyciu gorzej,sa słabsi, biedniejsi!!! oddalas cos komus tak z dobrego serca, pomoglas bezinteresownie??? jezuuu....az sie dziwie ze gadam z takim zerem jak ty:O:O

a weisz czym sie roznimy??? tym, ze ty potrafisz napisac ze nie przeszkadzaja ci umierajace z glodu dzieci, a ja jak i wiekszosc normalnych ludzi wole isc i pomoc, wyciagnac reke!!!! rozumiesz juz swoj marny poziom???

ty masz takie dobre serduszko że i za mnie coś pooddajesz :) na świecie pełno tylu dobrych osób że moja pomoc jest zbędna :D

hahaha dobre masz rację ale nie o to chodzi w tym temacie godnie nie znaczy bogato ale godnie to świadomie i wiedząc że dziecko do 18 roku życia kosztuje na dzień dzisiejszy pół miliona to należy rozważnie podejmować decyzję o potomstwie,oczywiście można od małego ubierać w lumpeksach,jeść ziemniaki z zsiadłym mlekiem a każdą wycieczkę szkolną tłumaczyć chorobą :O no można i tak cześć

To nie jest wina matek, że nie mają pieniędzy na wychowanie dzieci, ale naszego państwa!!! Dlaczego przez nasze państwo miałyby się pozbawiać tego co w życiu najpiękniejsze?! Zobacz ile zarabiają ludzie np. w Niemczech, Francji i porównaj ceny jakie są u nas, a u nich. Mam koleżanki mieszkające za granicą i jak przyjeżdżają do Polski to się dziwią jak my możemy wyżyć z tak nędznych pensji przy tak wysokich cenach produktów!!! U nich nie ma takich dysproporcji pomiędzy pensją a cenami!!! U nas życie jest baaardzo drogie!!! Dlaczego nasze państwo nie da nam godnie żyć?!

"Młoda Mamaa hnhhhh z tym się zgodę że jeżeli rodzice sami doprowadzają do śmierci dziecka w POLSCE to bym takich wyzabijała ale dzieci mi żal właśnie takich co winy rodziców umierają ale właśnie po to są zasiłki" Konia z rzedem temu, kto zrozumie co pokurcz Mloda Mama mial na mysli :D:D:D:D:D:D:D

no nie przeszkadzają, a jak tobie przeszkadzają to aż dziw co siedziesz przed komputerem, już dano w afryce z małpami po drzewach powinnaś biegać i ścinać banany aby biedne dzieciaczki nakarmić :)

jestem glupia i beznadziejna

jestem jeszcze dzieckiem

nie krzyczcie na mnie:(

popadacie ze skrajności w skrajność bo albo dajecie za przykład takie osoby co pracy i mieszkania nie mają i żyją na koszt państwa albo znowu takie, które to stać dosłownie na wszystko łącznie z kupieniem dziecku mieszkania i nowego samochodu na życiowy strat. Niestety w Polsce ciężko jest się utrzymać nawet jak 2 osoby pracują. Oboje z mężem jesteśmy po studiach (mąż po politechnice) i on zarabia 2500 zł a ja 1500 zł. Mamy jedno dziecko i drugie w drodze. W nędzy nie żyjemy, od państwa nic nie bierzemy ale do życia na przyzwoitym poziomie (tak żeby ani sobie ani dzieciom niczego nie odmawiać) sporo nam brakuje. I mimo, iż się bardzo staramy nie umiemy znaleźć pracy za lepsze wynagrodzenie a dodatkowo złapane fuchy są tylko dodatkowym zastrzykiem gotówki.

bananami to chyba ciebie matka karmila ze masz takie ubytki w komorkach mozgowych:D

mialam tylko banany mama brala zasilek

ciekawa rozmowa :)

ty lepiej powiedz czym ciebie karmili że tych komórek w ogóle nie masz, to o wiele ciekawsze ;)

okropny jest nasz naród ,tak czytam kafe i co stwierdzam ,jak jesteś biedny toś darmozjad ,patologia ,nieudacznik ,lump ,jak żeś bogaty toś złodziej ,krętacz ,dorobkiewicz i szuja . Obie te grupy należy jak najdotkliwiej zgnoić ,oczernić ,skopać . Skąd w ludziach tyle nienawiści ??? skąd ???

wybaczcie moja glupote

widzę, że na tym topiku - po politechnice i 2500:O coś ci nie wierzę,syn kończy politechnikę od roku bierze fuchy od pewnej firmy i tyle wyciąga na tych zleceniach a to tylko tłumaczenie z angielskiego opisu sprzętu wiertniczego do tego stypendium i ponad 3000 ma miesięcznie :D żyć nie umierać jak na młodego człowieka;) dziewczyna jego też taki pracuś ;) mąż powinien cały czas szukać czegoś nowego :)

Mam zasilek na dziecko 166e na tydzien plud dofinansowanie do mieszkanaka:)normalny zasiłek i iogo to nie dziwi.Pracuje na part time i ogarniam i jezdzimy na wakacje.W pl za 1000złumarłabym z głodu bez mieszkania niezdecydowalabym sie, na dziecko.Dziecko to dobro luxusowe tak jak auto i praca!!!!!!!w dzisiejszych czasach.

widzę, że na tym topiku - skoro wam tyle brakuje to po co ci drugie dziecko:O no tego to ja nie rozumiem,jak nie stać cię żeby jednemu start zapewnić to jeszcze szanse mu zmniejszasz decydując się na drugie:O

Mam 3 dzieci, maz pracowal na dobrym stanowisku zarabial ponad 3 tys podupadl na zdrowiu i zostal zwolniony. Walczy o rente a my nie mamy z czego zyc. Wie jakby nie bylo Mops jest zobowiązany nam pomóc nie po to płacimy podatki itp zeby pozniej przymierac głodem!! Ludzie zastanówcie się co wypisujecie!!!

2500 zł (na rękę) po politechnice (całkiem dobrej) to niestety jest normalna wypłata, i to nawet nie na początek, ale i po paru latach pracy. Zapraszamy do Polski wschodniej, tutaj ludzie bija się o taką robotę:-O I lepszej kasy nie znajdziesz , bo co z tego że masz POLITECHNIKĘ, jak roboty tutaj nie ma i nie będzie. To taka mała dygresja do tego, co ktoś tam wyżej pisał.

Kasia z Zabrza, mnie rodzice żadnego startu nie zapewnili a mimo to sobie radzę. Mój mąż jest po elektronice i naprawdę tyle zarabia a i jego koledzy ze studiów wcale nie zarabiają lepiej. A czemu drugie dziecko? Bo dla nas z mężem rodzina jest najważniejsza. Mój mąż jest jedynakiem i powiedział, że swojego dziecka na jedynactwo nie skaże. Może nie stać mnie na to by kupić dzieciom w przyszłości mieszkanie na start ale jesteśmy właścicielami dużego domu i w przyszłości zostaniemy właścicielami jeszcze jednego, wiec nie uważam, że moje dzieci będą miały się aż tak źle. Na zapewnienie dzieciom wykształcenia na pewno wystarczy. Tak jak wspominałam może nie stać mnie na luksusy ale córce niczego nie odmawiam, jeździ na wycieczki, chodzi na angielski i na basen a i ciuchów w lumpeksach nie kupuję.

to jak mąż pracował na dobrym stanowisku to trzeba było sobie odkładać na tzw. czarną godzinę, a nie żeście przepuszczali . Ja też własnie nie lubię takich ludzi, że jak mają to przepuszczają a jak dopadnie kryzys to plącz.Przecież teraz można w każdej chwili stracić prace lub rozchorować się i co, wtedy bieda, bo jak sie miało dobrze to sie narodziło dzieci, żyło na wysokim poziomie itp. Przezorny zawsze ubezpieczony.Ja np. zawsze bałam się, że nie dam rady wychować dwoje dzieci i mamy jedno i dobrze zrobiliśmy, bo mąż też sie rozchorował i mam teraz aż 650 zł, ja pracuję, mamy odłożone oszczędności i żyjemy dalej na takim samym poziomie jak żyliśmy wcześniej.A tak jakbyśmy mieli więcej dzieci to nie byłoby nas stać na oszczędności.

Bardzo dobrze że niektórzy ludzie jak ta osoba wyże myśli głową a nie d.....pą. gratuluje.żeby wszyscy mieli tak poukladane w głowie to pózniej by niebylo lametu i płaczu.

wszystko fajnie tylko pomyśl ile by trzeba było zarabiać by zaoszczędzić takie pieniądze by się z nich utrzymać, gdy nagle się zachoruje i dostaje się rentę w wysokości 600 zł. Renta chorobowa jest zazwyczaj dożywotnia, wiec niech ktoś nie plecie bzdur że będzie żyć z oszczędności na takim samym poziomie przez wiele lat.

zainwestowal pieniadze to owszem, mozna zyc calkiem dobrze :-) Jasne, ze odkladanie w skarpete nie pomoze na dluzsza mete. Pieniadz musi robic pieniadz.

a czy wychowanie dziecka według ciebie nie kosztuje, nie rozumiesz, zamiast wychowywać kilkoro dzieci to zrób sobie ich mniej i na to konto inwestuje na tzw. czarna godzinę.

żartujesz chyba, tutaj się robi dzieci a nie inwestuje a później płacze, ze nie ma pieniędzy

kasia z zabrza ty tępaku a o czym ja tu piszę?? ;D