Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kayseri_19

Próbujecie schudnąc?? Zapraszam

Polecane posty

Witajcie Moje Kochane:) wkoncu moge do Was napisac:) widze ze sie dzialo...Stokrotko co w Ciebie wstapilo? Ale nie martw sie ,pojesz sobie lepiej i Ci minie;) Aicha glowa do gory,domyslam sie jak Ci ciezko ale dobrze ze stalo sie to teraz ,ten debil nie bedzie dluzej marnowal Twojego czasu. Soley Witam:) u mnie tragedia:( nie chodzi o diete,ale o szkole:( dopiero dwa dni minely a juz jestem zalamana,w dodatku grupe mam jakas przykra;/ nic praktycznie nie jem ,mam dola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko jesteś dla siebie zbyt surowa i zbyt wiele od siebie wymagasz! owszem zjadłaś 880 kcal ale dlaczego masz już dziś nic nie jeść??? 1200 kcal to jest minimum moim zdaniem żeby być najedzonym i się nie męczyć! więc spokojnie możesz jeszcze dziś coś zjeść! Kayseri a ty do nowej szkoły szłaś że masz jakąś nową grupę? wiem że ze stresu jeść się czasem nie chce ale jeść musisz nie wolno ci głodować! mój obiad - warzywa na patelnie - 300 kcal podwieczorek - 2 kromki chleba słonecznikowego z dżemem niskosłodzonym - 270 kcal czyli w totalu zjadłam dziś jakieś 1070 kcal (nie jestem ekspertem w liczeniu kalorii więc tak około) jest sobota więc mogę zjeść 1500 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolacja - znowu 2 kromki słonecznikowego z dżemem - 270 kcal czyli podsumowanie dnia: 1070+270= 1340 czyli ciut mniej niż przyznana norma "weekendowa";) jestem z siebie duuuumna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja przy ochudzaniu liszczyłam ilosc zjadanych weglowodanów nie kalorii. nadmiar weglowodanów jest zamieniany w tłuszcz w organizmie. dawka wegli na dobe to ok 50 g. wtedy szybciej Wam uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slodyczomanka--tak do nowej szkoly,zmienilam zupelnie otoczenie. Nie mam tam nikogo,ani w szkole ani w miescie:( nie chce tam juz wracac:( i znowu nie moge jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, biedna Kayseri! Nie wiem jak cię pocieszyć... Ja też kiedyś zmieniałam miejsce zamieszkania i musiałam pójść do nowego liceum i też nienawidziłam tych zmian...:( Wiem, że to marne pocieszenie... Trzymaj się kochana! AnusiaDanusia, nie mam pojęcia jak liczyć te węglowodany!:( Czy takie informacje są podawane na opakowaniach? Przyznam, że nigdy się tym nie interesowałam... Dzisiaj na śniadanie zjadłam dwie kromeczki chlebka razowego i pomidora - 220 kcal Na obiad nie mam żadnego pomysłu to może zjem trochę owoców. Życzę wam miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayseri ale w czym jest największy problem? masz złych ludzi tam wokół siebie? ja dziś poniosłam druzgocącą porażkę! byli u mnie rodzice więc zrobiliśmy grilla a mama przyniosła ciasto drożdżowe... i mimo że jadłam mało to po zliczeniu kalorii okazało się że nie jest różowo.... wyszło w totalu 2500 kcal! czyli o 1000 za dużo! muszę teraz to "za karę" spalić.... kurcze jak to jest że człowiek je coś a nie zdaje sobie sprawy z tego ile to ma kcal a jak to przeliczy to jest mega zaskoczka że tak dużo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj oj oj zostałam tu sama na pastwe losu? :( wczoraj wytrwałam i było 1200 kcal :D choć przyznam że bardzo nieregularne to było jedzenie niestety! a jak u was? Stokrotko przełamałaś kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aichaa
Tez mam problemy w szkole. Same plasticzki ;/ Ostatnio bylam w glanach a dziewczyna do mnie podbila i : Eee...kufffa ale masz zalowe gumiaki c' nie.?? o zal... Na rozpoczeciu byly w rozowych szpilach leginsach w zebre zloty pasek bialy top koronkowy i czerwony stanik... ja nic nie mam do ubioru kazdy ma swoj gust ale jak ryj otworzy i cos powie to mam ochote ja kopnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj wytrwałam! przejadłam tylko 1000 kcal! i mam 2 powody do dumy: 1. byłam w pubie i nie wypiłam piwa i nie zamawiałam jedzenia tylko wzięłam sok żurawinowy (koleżanki brały jedzenie i piwo więc było ciężko ale dałam rade!) 2. wieczorem nie jadłam niiiiic! mimo ostatniego posiłku o godz.16! i wytrwałam!:D generalnie moje wczorajsze "menu": rano - 2 kromki chleba słonecznikowego z dżemem niskosłodzonym 2 śniadanie - serek Danio + 1 kromka chlebna słonecznikowego "obiad" - nektarynka podwieczorek - jogurt ze zbożami (ok.godz.16) i to wsio :D a jak u was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marnie mi to wyglada,gdzie Wy jestescie? zapomnialam sie przywitac ;/ DZIEN DOBRY a raczej DOBRY WIECZOR :););) w szkole juz lepiej ale zapowiada sie bardzo ciezko. Jednak nie bede sie za wczasu martwic. U mnie z dieta kiepsko powiem szczerze,jak nie moglam jesc tak teraz jem bez opamietania. Przemyslalam i stwierdzilam ze przeprowadze bialkowa tak ze 3tyg zeby stracic to 5 kg. Nie bede sie katowac i robic tych faz ,bede normalnie jadla owoce i warzywa + bialko. Do jutra:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj wygrałam z mega pokusą na słodkie.:D Tak mnie coś wzięło, że MUSZĘ co słodkiego zjeść...i prawie wymiękłam.... Mój facecik zaproponował, że skoczy do sklepu po białe Michałki albo czekoladę albo cokolwiek na co mam apetyt i już prawie, prawie byłam bliska tego, żeby mi kupił coś ze słodyczy. Ale jest jedno "ale". Ja nie potrafię zjeść kreseczki czekolady lub kilka cukierków. Ja muszę dużo, wszystko, aż mnie zemdli... Wbiłam więc ząbki w jabłko i marchewkę i słodyczy dzisiaj nie będzie... chociaż przyznam, że bardzo mi się chce słodkiego... Czy za taką bohaterską postawę jest przewidziana jakaś nagroda?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj dalej walczę, żeby nie ulec napadowi głodu. To nowe lekarstwo, które mi powodowało nasilony apetyt odstawiłam już wczoraj a le oczywiście nie ze względu na wilczy apetyt ale z powodu fatalnego samopoczucia ogólnie. Ciekawe czy moje napady obżarstwa miną... Bardzo bym sobie tego życzyła. Żołądek już mi się skurczył ale ciągle jestem głodna. No i ten niepohamowany apetyt na słodycze... Dzisiaj przypada Niedziela Łasucha i chciałabym zjeść jakąś małą słodycz a nie opychać się do nieprzytomności jak poprzednio. Ale mam na sumieniu jedzenie słodkiego w tygodniu i raczej chyba dzisiaj mi już nic nie przysługuje. Bo to w końcu ma być nagroda za dobre sprawowanie w tygodniu a tak nie było... Może uda mi się jakoś przetrzymać ten dzień... Na śniadanie zjadłam dwie tekturki z serem, pomidorem i cebulką. Pilnuję teraz regularności posiłków. Tzn. odstępów 2,5-3 godzinnych. Miłej Niedzieli, dziewczęta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki! nie pisałam troche, bo cosik nam chyba topik upada:( może przeniesiemy sie na jakiś inny? bo im więcej osób tym lepiej:) od pn do pt twardo trzymałam się 1200 kcal dziennie! byłam z siebie mega dumna! aż do wczoraj.... wczoraj zjadłam ich ze 3000!!!!!!! a dlaczego??? dlatego że mam podobnie jak Stokrotka jak już zaczne jeść coś niedozwolonego to nie ma u mnie opcji jednego kawaleczka!!! musze zjesc WSZYSTKO!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Słodyczomanka jak ja cię dobrze rozumiem...! Ja dzisiaj zrezygnowałam z Dnia Łasucha bo się bałam, że jak zacznę jeść to nie skończę. Pewnie masz teraz wyrzuty sumienia... Ja zawsze po takim obżarstwie mam straszne! Na obiad zjadłam talerz grochówki. Na podwieczorek: 2 jabłuszka i marchewkę A na kolację planuję wypić szklaneczkę maślanki o smaku pieczonego jabłka. Pyszności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta maślanka o smaku prażonych jabłek jest genialna. Sprzedawana jest w Biedronce w litrowych kartonikach. Próbowałyście kiedyś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aichaa
A ja w tym tygodniu nie bylam w szkole i teraz jakos boje sie tam wejsc ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aichaa
Dobra a teraz cos o diecie. Dostalam od trenera diete dla kobiety z nadwaga ktora cwiczy ktora pracuje badz uczy sie.. SNIADANIE : 200g serka wiejskiego, musli, mleko, kawa. ( jesli na poczatku jestesmy glodni to mozemy zjesc kromke chleba) PRZEKĄSKA PO TRENINGU 2 kromki ciemnego pieczywa, 2 jajka, warzywa, owoc. ( jesli trening mamy w pozniejszej godzinie zamieniamy ten posilek np z podwieczorkiem.) OBIAD 100g łososia, innej ryby, badz kurczaka. 200g brokulow grejpfrut PRZEKĄSKA shake proteinowy, zupa KOLACJA salatka warzywna: 100g cieleciny badz indyka warzywa... lyzka oliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: - szklaneczka maślanki o smaku pieczonego jabłka - 4 tekturki z szynką drobiową - kubek rosołu (bez makaronu) - 4 marchewki gotowane - 2 jabłka Chce się komuś podliczyć kalorie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) dziewczyny schudlam 1kg;) tak sie ciesze,gdybym co tydzien gubila 1 kg to byloby swietnie:) jej:( nikt tu juz prawie nie wchodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aichaa
Gratuluje tego kilosaa ;D Oby jak najwiecej ;) Czemu tu nikogo nie maaa.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem. Wczoraj, dziewczyny zjadłam nieplanowo dwa naleśniki z serem. Po prostu nie mogłam się opanować... Ale już siebie sama ukarałam ćwiczeniami fizycznymi jeszcze wczoraj... Wczoraj zjadłam 960 kcal. Także zmieściłam się w tysiącu... nawet z tymi naleśnikami.:) A jak tam u was, Kayseri, Aichaa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×