Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kayseri_19

Próbujecie schudnąc?? Zapraszam

Polecane posty

hmm ja mam wiekszosc zycia z tym problem niestety;/ zjadlam na drugie sniadanie bulke grahamke z pomidorem. Obiadu nie bylo ani kolacji bo pozwolilam sobie na loda i piwo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj było super a dziś już dół... u mnie to jak w kalejdoskopie :( wczoraj do samego końca wytrzymałam... a dziś... zapowiadało się ok ale... I śniadanie - owsianka z jabłkiem i cynamonem I śniadanie - 1 nektarynka Obiad - zupa jarzynowa Podwieczorek - jogurt jogobella duży Kolacja - zupa buraczkowa ale pomiędzy tym GRZECHY: prince polo, 4 czekoladki z bomboniery, 6 delicji, 3 cukierki.... a dlaczego? bo jestem słaba i nie potrafie odmówić w towarzystwie! prince polo zjadłam dlatego że na przerwie w pracy każdy jadł coś słodkiego więc i ja skoczyłam do maszyny..... 4 czekoladki z bomboniery bo koleżanka częstowała i nie umiałam odmówic... a ciastka i cukierki bo wieczorem u mamy byłam a jak to u mamy bez jedzenia ciężko się obejśc.... cieniak jestem i tyle! :( Aichaa -> ile masz lat? wiem że łatwo powiedzieć "nie przejmuj się i olej go" kiedy człowiek jest zakochany... ale prawda jest taka że w miłości trzeba się kierować nie tylko sercem ale i rozumem... wlaśnie po to by logicznie ocenić czy ciągnięcie takie związku ma sens... z tego co piszesz twój chłopak jest za przeproszeniem debilem i fiu-bździu mu w głowie... wykorzystuje cię jak zabawkę, nie jest ciebie wart - potrzebujesz kogoś kto cię doceni i dowartościuje! mówisz że chciałabyś wyglądać jak niektóre dziewczyny takie typowe "laski", "dżagi" czy jak zwał tak zwał... ale nie o to chodzi! ty masz być sobą a jeśli wygląd ma ci pomóc wzmocnić swoją pewność siebie to zrób coś z tym! idź do fryzjera zmień fryzurkę, ładnie się ubierz, umaluj, spójrz w lustro i powiedz sobie: "Ale fajna ze mnie dżaga!" każda kobieta jest piękna tylko trzeba to piękno wydobyć i uwierzyć w siebie! uszy do góry, pokaż swoje atuty bo na pewno takie masz! co uważasz u siebie za atut? u jednych są to nogi, u drugich piersi, a jeszcze u innych stopy lub dłonie... KAŻDA z nas ma coś pięknego! a sztuką jest by to co w nas fajne pokazać, a kompleksy ukryć! uwierz w siebie! szkoda życia na zamartwianie się że nie jest kogoś warta..... TO ON NIE JEST WART CIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słodyczomanka -- Ty lobuzie;p nieladnie,oj nieladnie. No ale coz... nie jest latwo oprzec sie slodycza;/ szczerze to ciezko mi Ci cos poradzic bo doskonale rozumiem Twoja pokuse. Ale pomysl sobie ze przez dzien katujesz sie,malo jesz tylko po to by potem wieczorem to nadrobic czy ogolnie w ciagu dnia? Pomysl jakie te slodycze sa beee ;D Kolezanki jedza? a niech sobie jedza, pokaz ze Ty potrafisz sie powstrzymac,przeciez Ci na pewno zalezy zeby schudnac . Ulatw sobie droge i po troszku wyeliminuj je ,wiadomo i tak sie czasami je zje,byle nie za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zazwyczaj cały dzień jem mało a na wieczór hops grzesze.... a druga sprawa to mam tak w psychice jakoś idiotycznie zakodowane że jak np. popełnie mały grzech np.1 cukierek to jestem na siebie wściekła ale stwierdzam skoro już zgrzeszyłam to i tak dzień zaliczam do nieudanych więc moge grzeszyć nadal... wiem że to głupie ale jakoś tak jakbym się usprawiedliwiała sama przed sobą że skoro i tak już dałam dupy to co mi szkodzi jeśc słodkie dalej.... ech no cóż nie pozostaje nic innego jak dalsza walka ze swoimi słabościami :) może zrobie sobie terapie szokowa jak się robi dla palaczy - najem się tyle słodkiego że aż się zrzygam i nie będę mogła na nie patrzeć ;) ktoś próbował takiej taktyki?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dałam wczoraj plamy na całego!!!:( Moja mama przywiozła świeżą szarlotkę taką na pysznym cieście z różową pianką i bezą. Sama ją upiekła oczywiście a nie jakieś tam kupne gnioty. I jak ja ją zobaczyłam to od razu postanowiłam, że w tym tygodniu przeniosę sobie Dzień Łasucha z niedzieli na czwartek bo nie wytrzymam widoku tej szarlotki. I myślałam, że zjem kawałeczek i na tym się skończy ale ja - nie znam umiaru i podobnie jak słodyczomanka jak już zjem trochę słodkiego to dzień uważam za "stracony" i wyobraźcie sobie, że zjadłam prawie całą (goście dostali po malutkim kawałeczku). Całą zjadłam i mnie zemdliło. Bosze, jak mi było wczoraj źle!!! Myślałam, że umrę! Nigdy więcej takiego obżarstwa!!! Ja się już odzwyczaiłam od jedzenia i dużych ilości i słodkiego i na prawdę się wczoraj pochorowałam! Nie polecam takiej "terapii"!!! Zachowałam się jak świnka i jest mi wstyd... Karę już miałam wczoraj bo straaasznie źle się czułam więc nie zadawajcie mi kary ani nie prawcie kazań, proszę. Dziś się oczyszczam bo mam mój Piątek Owsiankowy. Zjadłam już pierwszą porcję i mam jeszcze w dwóch szklankach na obiad i kolację. A na obiad dla rodzinki ugotowałam leczo z taka pyszną (chyba), pachnącą kiełbaską i tak mi ślinka ciekła jak to gotowałam. Ja bardzo lubię zapach papryki też... Aaaaaaaaa, przegięłam wczoraj po raz pierwszy od kilku miesięcy! Nie chcę tego już powtórzyć!!! O nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko tak to opisalas ze ja wyje ze smiechu;D o tam,nic sie nie stalo.Tyle sie juz katujesz na tej diecie wiec moglas sobie pozwolic;) zaczytalam sie i kurde przegotowalam jajka;/ jedno wybuchlo;D co ja teraz zjem? hehe I snaidanie: cwiartka papryki+ franfuterka II: dwa jajka( o ile to jedno sie nadaje) i wypilam czarna kawe bo jakas nie do zycia jestem. na obiad moze sobie zrobie ten omlecik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayseri, cieszę się, że ubawiła cię moja Żarłoczna Historyjka.:D Pewnie, że od czasu do czasu można sobie na coś pozwolić ale na Boga - nie w takich ilościach jak ja wczoraj!! No ale niestrawności są już poza mną i dzisiaj mam dobry apetyt tyle, że nie na owsiankę... Ale dzielnie pokutuję. Zjadłam już dwie porcje. Jeszcze czeka mnie szklaneczka na kolację. Taka jestem głodna, że już sobie wymyślam co będę jadła jutro. Oczywiście z umiarem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi ;) musze sie wyspowiadac,zgrzeszylam;/ zjadlam na obiad zamiast omleta,ktorego niestety nie chcialo mi sie przyrzadzic;/ dwie parowki z indyka z musztarda ale na kolacje...byl paczek tofii;/ tak mi wstyd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slodyczomanko watpie czy to pomoze;/ potem bedziesz miala znowu wyrzuty ze tyle zjadlas a to i tak na marne. Nie da sie obrzydzic slodyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aichaa
17. Tak wiem. Mloda jeszcze jestem i malo wiem. ;) Do chlopaka wrocilam. Pierwszy raz powiedzial "kocham Cie" i ze mu jednak zalezy bardziej niz myslal. Matko...Dziewczyny ile te slowo moze zmienic. Zrobilam mu taka awanture w sklepie...Scena ze ho ho ho ;D Dostal w twarz, krzyczalam, uciekalam...a on lazil za mna caly czas i przepraszal. Ehhhh...Ten moj temperament. :) Co najlepsze on mnie przekonuje ze do niej sie nie zaleca a ta malpa wlasnie wyszla centralnie na nas. Po prostu scena jak z komedii ale mi wtedy nie bylo do smiechu. Słodyczomanko - masz racje dziekuje ;*** Ale caly czas sie boje ze mnie zostawi dla innej ladniejszej zgrabniejszej. Ta "kolezanka" to typowy plastik albo jak kto woli blachara. Sluchaja podobnej muzyki czyli te cale pseudo hip - hopy. Ja wole chociazby " Hey" lub "HappySad". I to ze jestem dziewica tez jest podobno wielkim problemem aby utrzymac faceta. Kto by ich rozumial.????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aichaa
A dzis na sniadanie jajecznica. 3 jajka kromka chleba razowego 2 pomidorki Jakies 20 minut przed sniadaniem najlepiej w lozku wypijam wode z cytryną a po sniadaniu zielona herbata. Cytryna posiada w sobie witamine C ktora zwieksza wydzielanie sie naturalnej (.! ) L- karnityny ktora reguluje spalanie tluszczu. Zielona herbata zawiera katechiny ktore "pochlaniaja" tluszcz z jedzenia. Gdzies kiedys wyczytalam to pomyslalam ze sie podziele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja coś nie mogę znieść tej zielonej herbaty. Ma taką nieprzyjemną gorycz... Dodam jeszcze do tego co napisała Aichaa, że oprócz cytryny dobrze odchudzają i inne cytrusy (grejpfrut, mandarynki, pomarańcze) i ananas, który też coś zawiera ale już nie pamiętam co...:p Moje śniadanie: - kromka razowca z szynką - kromka razowca z twarożkiem i cebulką Teraz popijam gorzką (czarną) herbatkę i czytam co ciekawego w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aichaa - twoje życie , twoja decyzja, jeśli postanowiłaś dać mu szansę - 3mam kciuki że się uda:) ja kilka lat temu też dałam mojemu chłopakowi szanse i wykorzystał ją w 100% bo od roku jesteśmy małżeństwem :) mam nadzieje że twój chłopak mówił prawdę i że cię nie ściemnia, ale miej szeroko otwarte oczy jeśli chodzi o tą "koleżankę"... a jeśli chodzi o moją dietę.... ech było wczoraj ok... aż do wieczora:( I śniadanie - owsianka z nektarynką i cynamonem II śniadanie - kefir owocowy 0% Obiad - bułka razowa z pomidorem i ogórkiem Podwieczorek - bułka razowa z ogórkiem Kolacja - spaghetti.... i 2 racuchy z malinami.... i dodatkowo pół słoika malin......... jak więc widzicie znowu wieczór mnie zgubił..... jestem totalnie nieasertywna do pachnącego kuszącego jedzenia ;) dziś: I śniadanie - 2 racuchy z dżemem niskosłodzonym I śniadanie - 1 racuch tez z tym dżemem a teraz popijam herbatkę z jabłkiem "odchudzającą" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko ale miałaś historię z tym obżarstwem hehehe brzmi to naprawdę zabawnie, choć zapewne tobie nie było do śmiechu ;) ja nigdy w życiu nie najadłam się tyle słodkiego żeby nie dobrze mi było.... jestem w stanie zjeść np. całą paczkę żelków, całe Rafaello, ze 2 CAŁE tabliczki czekolady..... i dalej będzie mi mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja zjadłam pól blachy placka w ciągu pól godzinki!! A jeszcze zjadłam inne rzeczy... To było jak jakiś atak głodu... Jeszcze tak też nie miałam... i więcej nie chcę tego powtórzyć! Potem ratowałam się kroplami żołądkowymi i Ranigastem i trzymało mnie do późnego wieczora. To znaczy niedobrze mi było okropnie! Koszmar! To o wiele gorsze od uczucia głodu. A co do czekolady to my tu już z Kayseri planujemy urządzić zawody w jedzeniu czekolady.;) Ja też nie mam problemu ze zjedzeniem dwóch tabliczek czekolady na raz i potrafiłam tak zjeść dwa Nusbaissery potem poprawić Princessą a w między czasie przekąsić jeszcze kilka kromeczek z dżemem. I potem byłam zaledwie syta... Ale to było dokładnie w Dzień Kobiet bo to akurat zapamiętałam czyli 5 miesięcy temu. Teraz nie wiem jakie mam realne możliwości w jedzeniu czekolady. Dwa tygodnie temu w Niedzielę Łasucha zjadłam całą Milkę mleczną i było mi mało ale nie chciałam przeginać. U mnie słowo "umiar" jest mocno nadwyrężone.:p Dopiero uczę się jeść małymi porcjami. Słodyczomanka, ja mam tak jak ty. Jak już spróbuję czegoś słodkiego to dzień uważam za "stracony" i potem się niemiłosiernie opycham. Melduję, że na lunch zjadłam miseczkę surówki z marchewki i jabłka czyli bardzo dietetycznie. Myślałam, że tej marchewki starczy mi na cały dzień ale dzieci mi pomogły w jej jedzeniu i już się skończyła. Teraz muszę coś wymyślić na kolejny posiłek. Dziewczyny, czy wy macie ustalone pory posiłków? Bo dobrze by było się ich trzymać. I jeszcze zapytam: co ile godzin jadacie? Bo optymalnie to powinno się jeść co 2,5-3 godziny. Ja jem trzy razy dziennie co 3-3,5 godziny. Chyba powinnam sobie zwiększyć ilość posiłków do czterech i jeść tak jak jest zalecane. Co myślicie o tych godzinach posiłków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayseri, nie zrozumiałam co zjadłaś na kolację... "paczek tofii" to Pączek Toffi?? Czy Paczka Toffi? A jak Pączek... to jaki to jest bo takiego nie jadłam... z nadzieniem toffi?? Jejciu, toffi! Jak ja lubię ten smak!! Dobrze, że nie mam Dnia Łasucha bo chyba bym wszamała cały kilogram jakichś ciągutek albo mordoklejek albo chociaż krówek... mmmniam! Lubicie krówki? Ja baardzo. A najlepsze są takie ciągnące się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie! Mozecie mnie rozstrzelac...ale o tym za chwile. Tak,ja jem co 2-3 h 4x dziennie . i dzieki temu nie chodze juz glodna i wiecznie czegos nie podjadam jak dawniej... kurde ja tez nie lubie zielonej herbaty a tym bardziej wody z cytryna czy cytrynowej. Jedynie co to pije czerwona. Jak schudne 5kg to Stokrotko szykuj sie;D zakupimy czekolady i bedziemy jadlyyyy... Spowiedz: jadlam dzis w caly swiat bo nie bylo mnie w domu zatem wymienie SLODKA BULKA Z SEREM, 1KROKIET, MAŁĄ PORCJĘ FRYTEK,TALERZYK SALATKI Z GYROSEM,fajnie,nie? wstydu nie mam,bez komentarza ale wiecie co? Musze sie pochwalic... dzis na wadze bylo 70 kg,jupii;) jesli przez trzy dni sie nie zmieni tzn ze faktycznie schudlam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,chodzilo mi o pączka tofii,tofii to nadzienie ,pyszny jest. Sprobuj jesli nigdy nie jadlas;) Aicha--3mam kciuki za Was:) i zycze najlepszego:) Jutro mam roczek chrzesnicy...o ludzie;/ obym dala rade...bo czuje ze bedzie ciezko,tyle pysznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayseri, nie kuś tym pączkiem toffi.:p Jutro na imprezie zjedz kawałek torcika urodzinowego bo nie wypada odmawiać a z resztą potraw się staraj nie przesadzać. A, gratuluję spadku wagi i trzymam kciuki, żeby się utrzymało! Ja dzisiaj nie byłam dobrym przykładem bo zjadłam na podwieczorek aż trzy jogurty. Tak mi smakowały, że się nie opanowałam.:( A jeden jogurt miał prawie 150 kcal i niestety przekroczyłam moje 1000 kalorii.:( Jutro postaram się być na diecie jabłkowej. Też oczyszcza i można stracić na wadze. Tak więc chleba nie ruszę na śniadanie tylko dzionek rozpocznę od zjedzenia dwóch jabłek. I tak co 2,5-3 godziny. Potem wam zdam relację czy dałam radę i ile deko mi ubyło.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze:) w sumie to moge zjesc troszke jakis salatek ,tyle ze sa z majonezem;/ a co myslicie o flakach? tuczace sa? mam nadzieje ze znacie taka potrawe;D i nikt mnie nie wysmieje;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa malina
Dziewczyny, chcę sie przyłączyc! Chcialabym schudnąc 5-6 kg. A własciwie chciałabym odchudzic uda, bo tylko one są problematyczne, na resztę nie narzekam. macie jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayseri, sprawdziłam flaki. I są dosyć kaloryczne bo w 100g mają 320 kcal. Ja wiem, że to głupie ale ja flaków nie tknę ze względu na ...nazwę. 1 czubata łyżka majonezu ma 155 kcal a w takiej porcji sałatki to więcej nie powinno być a do tego trochę warzyw. Myślę, że możesz się skusić...:) Dzisiaj mam zamiar być cały dzień na jabłkach chociaż zjadłam już jedno na śniadanie i jakoś sobie nie wyobrażam tego, żebym mogła tak wytrzymać. Trzymajcie za mnie kciuki bo będzie trudniej niż na owsiance!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,bede trzymala :) ja Ci powiem ze lubie jablka,ale tez nie wiem czy bym dala rade przez caly dzien jesc tylko je. Truskawkowa malina--ZAPRASZAMY:) hmm na uda co jest dobre...z tego co slyszalam to orbitrek i skakanka. Oczywiscie je rowniez umiesnia ale tez odchudza;) tez nie przepadam za flakami ale pomyslalam ze moze chociaz je zjem zeby nikt na mnie krzywo nie patrzyl;D ale w takim razie odpadaja. I sniadanie: salatka z pomidora z pieprzem i sola+ kromka chrupkiego pieczywa,herbata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayseri, to twoje trzymanie kciuków pomaga bo dalej dzielnie trwam na jabłkach. O 12:00 zjadłam trzy ale były małe. Ale mnie skręcało jak gotowałam i podawałam obiad dla rodzinki. Jedną ręką obracałam na patelni kotlety a w drugiej miałam jabłko...;) i chrupałam a kotlety mi pachniały i pachniały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kolację już nie mogłam jeść jabłek ale zjadłam pomidory, które mają mniej kalorii. Kayseri, a jak tam u ciebie dietkowy bilans po rodzinnej imprezce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie jestem ciekawa, Kayseri jak sobie poradziłaś na urodzinach z jedzeniem... Ja już po śniadaniu: - kromka razowca z jajkiem - 180 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na lunch też zjadłam kromkę razowca z jajkiem. A na deser dwa plastry arbuza. Ale nie dobry był bo niedojrzały...:( Hej, dziewczynki! Wyłazić z ukrycia!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj już niczego nie jem. A moje dzisiejsze menu to : - 2 kromki z jajkiem - 360 kcal - 3 duże plastry szynki - 150 kcal - jabłko - 70 kcal - 1 1/2 nektarynki - 90 kcal - arbuz - 30 kcal Razem: 700 kcal Aha! Czyli mogę jeszcze zjeść coś na kolację.:) Ale może uda się już niczego nie jeść bo dla mnie to najgorzej jest zacząć jeść. Potem w trakcie jedzenia mój apetyt niestety rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko no nieźle - chyba ci idzie najlepiej z nas wszystkich oby tak dalej! :) a tak swoją drogą to jakoś coś tak nas coraz mniej? ja w weekend trochę poimprezowałam... oczywiście nie wspomne ile przy tym zjadłam kalorii....................... weekend totalnie stracony, zero diety :( ale cóż najważniejsze to się nie poddawać............. dziś: I śniadanie - kawałek pizzy domowej roboty II śniadanie - nektarynka Obiad - serek Danio + 2 kromki chleba razowego "fit" Podwieczorek - mały soczek Kubuś Kolacja - pół bagietki w formie grzanek z serem, bazylią i pomidorem (wiem wiem grzech....) i do tego 3 kromeczki razowca z niskosłodzonym dżemem... kurcze okres mi się zbliża i ciężko mi opanować napady głodu....:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pora na mnie... wstyd mi;/ tak sie najadlam na tych urodzinach,w sumie same salatki ,nic smazonego nie tknelam ale naprawde przesadzilam. Nie moge dojsc do siebie ,zaladek mi sie chyba zmniejszyl . od jutra rygor. Stokrotko super sobie radzisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×