czy wbijanie znieczulenia boli?

chodzi mi o to do kręgosłupa

.

nic szczególnego, ból jak ból na pewno lepszy od bólu skurczy. Nie ma sie czego bać.

a jakie jest uczucie takiego znieczulenia w czasie porodu

skurcze czułam tylko po tym, że trzymałam rękę na brzuchu i czułam się napina. poza tym zaraz po znieczuleniu było mi gorąco i swędziała mnie skóra i jak wstałam po pół godziny z leżanki to miałam nogi jak z waty ale tylko przez chwilę. Bóli partych też nie czułam, tylko właśnie tak mi się brzuch napinał- twardniał

więc polecam znieczulenie, drugi raz chciałabym rodzić tylko tak

Ja miałam cc i znieczulenie podpajęczynówkowe. Samo wkłucie to jak zwykłe ukłucie igłą, nic szczególnego. Potem poczułam błogie ciepło od pasa w dół i w końcu przestało boleć, po 14 godzinach skurczy. No a potem to już uczucie bezwładu, brak czucia własnego ciała, gdzieś od piersi w dół.

Ja z całego serca polecam znieczulenie. Przed porodem też się zarzekałam, ze nie, że nigdy. Miałam poród wywoływany, bo pękł mi pęcherz płodowy i była presja czasu, a akcja postępowala zbyt wolno. Od tej oksytocyny w ciagu pół godziny zaczęły mi sie takie bóle, że myślałam, że sie zesram. Spięłam sie totalnie i szyjka macicy znowu zbyt wolno się rozwierała. Przyszedł lekarz i polecił mi znieczulenie, położne to samo. W koncu sie zdecydowalam. Najpierw znieczulenie skóry w miejscu wbicia, po prostu anestezjolog popsikał sprayem. Wkłucie nie bolało NIC. A potem zaczęło sie po prostu cos pięknego. Normalnie byam w stanie zasnąć i przekimałam aż do bóli partych, na te to mnie aż położna musiała obudzić. Bóli partych nie czułam, ale lekarz mi mowił, kiedy są, pewnie właśnie po tym twardnieniu brzucha rozpoznawał. Poród wspominam bardo dobrze, jako cudowne wydarzenie i cieszę sie, że to znieczulenie wzięłam. zresztą po fakcie lekarz mi powiedział, że tam wszystko było tak spiete, że by sie pewnie skonczyło na cesarskim cieciu, jakbym tegoznieczulenia nie wzięła, a po co mi operacja, jak sie da obejść bez niej

a czy czułyscie skurcze? bo polozne mówią ze przez zzo nie ma wspolpracy z rodzącą

Nie czułam skurczy. Tzn. jak sie zaczęły parte, to cos mnie zaczęło uciskac z jednej strony i to tak fest, ale położna powiedziała, ze to jest ok. Ale kiedy mam przec - nie wiedzialam. Lekarz mi mówił albo połozna :) Jakoś sie dało

podczas podawania znieczulenia. Jednak znam przypadki, ze niektorym nie mogli sie wbic i to bolalo - ale tez nie jakos strasznie.

Ja nawet nie zauważyłam kiedy i gdzie było wkłucie.

Oj a ja czułam. znieczulenie wspominam najgorzej z całego porodu. Po wbiciu do kręgosłupa poczułam się tak jakby mnie prąd kopnął. Aż cała podskoczyłam na łóżku. Później było ok. Teraz po 3 latach od porodu przy okresie strasznie boli mnie kręgosłup, nie wiem czy to od tego znieczulenia ??? :(

ja miałam zzo, trochę boli jak wbijają igłę ale póki co od porodu nic nie bylo bardzoej bolesnego ;) jeśli chodzi o mnie to wywalone w błoto 600 zł, poza tym zzo znieczula i tak mniej bolesną część porodu a ten najbardziej bolesny czyli parcie nie jest już znieczulony

ja miałam znieczulone do samego końca, co do tego to sama wiedziałam kiedy przeć bo czułam jak brzuch się bardziej napina, ale to nie był ból, poród wspominam dobrze, nie mam i nie miałam żadnych bóli kręgosłupa, córka ma 16 miesięcy

nie robi się zzo do samego końca :P przy partych nie ma już znieczulenia

Anestezjolog najpierw robi cienka igla znieczulenie lokale i dopiero potem wbija igle w kregoslup i wklada rurke przez ktora dozowany jest lek znieczulajacy. BOlec moze co najwyzej to pierwsze wklucie.

i jedno i drugie, i to zimno rozpływające sie po kręgosłupie :)

uppp

ja miałam znieczulenie do cc i niebolało - duzo mniej jak wbicie wenflonu

mnie czeka wlasnie takie znieczulenie w lędźwie ( operacja kolana) i zastanawiam sie jak to bedzie bardzo bolało, ale bardziej tez boli mnie mysl ze przeciez oni moga mi coś uszkodzic i może mnie sparalizowac:(