Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

To był baaardzo długa nocka...nie mogłam zasnąć...za to Julka spała jak aniołek. A rano wulkan energii jak zawsze.ma tylko malutkiego guziołka-akurat nad ciemiączkiem...i to mnie troche martwi,bo jak juz pisalam kiedys-ona ma duze to ciemiączko. Jutro i tak jade na kontrole krwi i z tym kaszelkiem,to od razu ją obejrzy dla świętego spokoju..bo mnie nerwy zjedzą (choć pewnie są bezpodstawne). Borys jest niemożliwy. I jak tak patrze na niego i na Julkę to widzę ogromną różnice w rozwoju :D mimo iż julka jest starsza :D hie hie :D Silny chłopak. U nas króluje raczkowanie i gadanie...TATATATATATATA mówi na wszystko..."mama" jeszcze ani razu jej sie nie zdarzyła :P no ale wszyscy ciągle "gdzie jest tata?" to młoda łapie ( mąż pracuje za granicą) mimo że go nie ma,to każdy tATA i TATA...a ona ledwo oczy otworzy i TATUJE :D no nic...bede ją jeszcze dziś obserwowac jak sie obudzi :D miłego dzionka dziewczyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, wreszcie nadrobiłam zaległości na poczcie, nie mogłam tylko otworzyć filmiku z Boryskiem, ale potem nad tym popracuję. Dzieciaki mają fajne zdjęcia, moja Lola niestety nie chce pozować, na większości fotek jakie jej robimy patrzy wszędzie, tylko nie na aparat, wieczorem przejrzę foty i wrzucę jakieś najmożliwsze. No i dziś Karolinie przebił się ząbek - GÓRNA JEDYNKA - wiem, że nietypowo, ale starsza córa też pierwszego ząbka miała u góry :) Piszecie że dzieciaki raczkują - Lola póki co tylko się kula, w 10 sekund potrafi przenieść się na drugi koniec pokoju, ale raczkowanie póki co jej nie wychodzi :) A co do wypadków, to niestety tego się nie uniknie - Karolina na szczęście jeszcze nie zaliczyła spadku z łózka, ale kilka razy już wyrżnęła w szczebelki no i w ścianę, że nie wspomnę o upadkach na zabawki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas dalej "mamamamama" w płaczu jak mnie nie ma w pobliżu i słysze rano jak tata przewija w łazience "mamamamamamaamma", niania też mowiła że jak zdarzy się że płacze czy marudzi to też mamama :) Poza tym jest cały zas tatata w zabawie i w szczęściu, myślę że to nie o tate chodzi tylko tak mu się teraz sylaby składają ;) Za to w ogóle nie jest zainteresowany raczkowaniem :/ Pewnie będzie tak jak ze mną bo ja podobno nie raczkowała tylko od razu chodziłam. Wolałabym jednak żeby nie pominął tego etapu no ale sama go nie zmuszę, chyba że jest na to jakiś sposób? :) dziewczyny, z jakiem pozycji wam dzieciaczki zaczęły raczkować, z leżenia na brzuchu czy z siedzącej? Na razie cierpliwe czekam bo 10 miesięczna córka mojej koleżanki dopiero zaczyna raczkowanie więc w sumie mamy czas. W innym temacie- mały genialnie radzi sobie z chlebem :) Dostaje kawałek kromki, wkłada sobie do buzi, wymamla kawałek, gryzie go, mieli w tej buzi. Jak zje to znów następny gryz. Nie zaksztusza się w ogóle. Jestem pod wrażeniem, wcina całkiem jak duży dzieciak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ListopadowaMamaWarszawa
Hej dziewczyny. Jest tu może więcej mam dzieci z listopada 2011 mieszkających w Warszawie? Organizujecie jakieś wspólne wyjścia? Jestem mamą maluszka z 11.2011 i chętnie poznam inne mamy chętne na jakieś spotkanie, wyjście do klubu mam, na kawę, do zoo czy parku. Mieszkam w Warszawie. Pozdrawiam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja zaczeła od pełzania w tył i w przód,pozniej wstawała na kolanka a buzką nurkowała w kocyk:):)śmiesznie to wygladało,jak wyćwiczyla rączki to juz poszło,teraz potrafi zasuwać jak Borys ale to tylko na golasa,a tak w dzien czasami lepiej czasami gorzej.Teraz zaczeła się na wszystko wspinac i stawac na nóżkach ale szybko upada.Martyna od pierwszych dni lubiła pozycje na brzuszku. Mój siostrzeniec nie lubił leżeć na brzuszku i nie raczkował,poszedł od razu w 12 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scarlett - moja tez łądnie sobie z chlebem radzi, to samo z chrupkami,biszkoptami czy owockami np bananem... ale jedzenie to jej pasja :D Aż się upomina jak ja jem :D daje jej też jogurty z bobovity - dzis rano całego zjadła,a sa dosc spore :D na jedzenie poki co nie narzekam. Julka raczkowac zaczela z pozycji na brzuszku,,,ona wszystko tak robi :D dziś musze odespac wczorajsze nerwy... :D a mały kaskader póki co maltretuje paczke po śliniakach - przeciągła ja przez cały pokój już,a "zmamlała" że hej :D spiewa sobie,bawi się więc chyba nic jej nie jest :) my sie przymierzamy do wyjazdu do Holandii,,i az sie boje tej drogi :D bo z nią różnie,a to jednak długa droga :D pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u nas powtorka z zeszlego miesiaca Jeremi zabkuje.... i ta ostatnia faza jest makabryczna, luzne kupy ,goraczka i placz non stop ,az go dzis potraktowalam nurofenem i viburcolem i wzielam na dluuuugi spacer i jakos poszlo gladko ,tylko w drodze powrotnej sobie przypomnial ze boli i plakal ,za to Kuba jak zwykle oaza spokoju on sie zlosci tylko jak za wolno mu jedzenie do dziobka pakuje ale niestety musi czekac na brata :PPoznan dzis rozspiewany szlismy przez Stary rynek i az mi,o bylo poogladac chorwatow i irlandczykow spiewajacych swoje piosenki na zmiane :) tylko nie moglismy przejsc bez zaczepiania;) jednak szeroki wozek budzi dziwne zainteresowanie(az mnie to meczy niestety) i jak zaczeli trabic to Jeremek sie poplakal i reszte drogi go nioslam :) wiecie jak mnie ludzie draznia jak sie dra oooo blizniaki!!! albo widza spiace dzieci w wozku jak np robie zakupy to stana i dyskutuja nad nimi, co zwykle powoduje ze chlopcy sie budza, nienawidze tego i chyba zaczne ludzi zle traktowac i przeganiac bo sie nerwowo wykonczymy wszyscy,ja nie wiem czy to naprawde jakas mega atrakcja dwoje dzieci w jednym wozku...i to pytanie a to parka??? chyba dlatego pytaja ze chlopcy niewiele ubranek maja takich samych i sa to zawsze prezenty bo ja od poczatku nie kupowalam takich samych ubran ,tylko czapki maja podobne ,albo takie same bo czesto do wyboru jest jeden lub dwa kolory, a ze ciuszki nosza wspolnie to kupuje takie czapki zeby obu pasowaly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas debiut buraczkowy zaliczony:)smakowało jak nie wiem,zobaczymy czy nie bedzie zadnych niepożądanych efektów... W ogóle z jedzeniem jakos u nas lepiej od czasu jak przestałam na siłe mu pakowac byle tylko zjadł...wiem juz mniej wiecej co mu smakuje i to podaje a uwielbia pomidorowa,i wszystko co z pomidorkami np rybke z hippa itd... Bori za wiele nie mówi zdarzyło mu sie raz nieswiadomie powiedziec meme i czasami w płaczy cos tam słysze meeee....a tak na codzien to króluje "jejejejeje" "dadadadada" Mamo babelków to super,ze trafiłas na miła atmosfere na starym rynku bo mój akurat ma okazje tam pracowac i to co przezył wczoraj i to co go czeka w najblizesz dni oreslił jako koszmar...pracuje w ochronie w jednym z klubów gdzie wyrywano ogórdki prajtycznie w całosci,rzucano krzesłami,parasolami i zbito wszystkie szyby...Chciałam sie Z Borim wybrac do Niego ale odpuszczam temat;) Co do zagladania przez innych do wózka to mnie zazwyczaj jakies babcie pytaja czy to chłopiec czy dziewczynka,ostatnio jedna Pani mówi"a on juz z 2 latka ma" to padłam...majac jeszcze głeboki wózek denerwowało mnie jak ktos az wychylał sie zeby tylko zobaczyc co tam mam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja pracowalam na starym rynku pamietam ostatni mundial:D ale bylo spokojnie wiec wspomnienia mam swietne, a w ktorej knajpce pracuje bo moze go znam ..ten swiat jest maly tak naprawdea sam wielki Poznan jest w tej kwestii jeszcze mniejszy wiec moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis tez byla akcja zaczeli sie bic i na plyte wjechalo 12 policyjnych samochodow i aresztowali kilkanascie osob akurat moj M wracal po samochod bo zaczelo lac wiec moze dobrze ze nie szlismy wszyscy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciszę się, że nie jestem jedyną matką której dziecko zaliczyło podłogę :) Zosia już nie śladu, ale później wyśle zdjęcie jej buzi. Teraz jak na nie patrzę to mi się chce śmiać. Mamo bąbelków - jeśli zaczepi mnie ktoś znajomy to z chęcią odpowiadam i pokazuje dzieci, ale gdy jakaś baba wręcz pyta się czy może je zobaczyć i zagląda perfidnie do wózka - odpowiadam z zaciętą miną, że dzieci nie są do oglądania. Raz mi się zdarzyło, że zaczepiła mnie babcia przyszłych bliźniąt, ale od razu zaznaczyła, że nie chce patrzeć na dzieci ale tylko spytać się o wózek - bo jej córka nie wie jaki kupić. Niesamowite co wasze maluchy potrafią. Teoretycznie moje są najstarsze, bo jeszcze z października, ale dopiero są na etapie stania na czterech, pełzania do przodu i do tyłu na brzuchu oraz siadania, ale na nogach podkurczonych z wyprostowanymi rękoma. Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki - dziś pierwszy dzień diety i ćwiczeń - muszę wreszcie walczyć z niedoczynnością tarczycy i nadwagą. Po lekach jest lepiej - przynajmniej waga nie idzie już w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZa zycze powodzenia z odchudzaniem ja mam wage z przed ciazy, ale i tak nadwaga;-) Karolcia co do buraków to obserwój zwłaszcza jak kupe zrobi, mojej niezle tyłek obszczypały tak wiec narazie nie daje, choc małej bardzo smakowały, zdjiecia przwcudne. sory jak robie błedy ale mam mała na kolanach i dysortografie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy pierwszego zabka,wyszła lewa jedynka,prawa sie przebija,zauwazyłam to własnie przed chwila jak dawałam małemu deserek...w nocy troche sie budził ale nie wpadłam na to ze to zabki...Mały o dziwo na razie spokojny,zobaczymy co bedzie dalej... Ale radosc ogromna zadzowniłam do mojego to sie az wystraszył tak krzyknełam:D Iza ja tez wlacze z tarczyca , na ta chwile dostaje zwiekszona dawke jodu i za tydzien mam kontrole u endokrynologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. bambusikk kiedy jedziesz do holandi bo ja w lipcu jade na 1.5 tygodnia do tego mojego :) moja opanowała technika siadania .co ja położe to ona spowrotem siada :D i tak by można bez końca :) mała ma już 4 ząbki . Już słoiczków moja nie je bo nie lubi je to co my . Poza słoiczkami -deserki bo te lubi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PODAM JESZCZE RAZ: JUDYTAA.P@GMAIL.COM u nas Jula tez fiknela z lozka-niby duze a Jula byla "nie pelzajaca", na CHWILE skoczylam do wc a tu bec! mala chwilke poplakala ale zaraz sie uspokoila i smiala, obserwowalam nic jej nie bylo. Mala ma 5 zabkow, chlebek tez je. Teraz musze zainwestowac w kubek niekapek, bo mala ze szklanki by chetnie pila ale troche wylewa. Najbardziej smakuje jej zupa pomidorowa z makaronem;) ale jutro ide na rybek wiec nakupuje owocow i warzyw i bedziemy jadgać!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja naszczęście jeszcze znikąd nie spadła ale ona raczej mało ruchliwa jest nie raczkuje raczje nie pełza co najwyżej wokół własnej osi sie obraca jak ja byłam mała to też nie raczkowałam tylko zaraz chodziłam więc może ona też... my też co tydzień wprowadzamy coś nowego do diety małej ostatnio był kisiel własnej roboty oczywiście a na dniach dostanie kasze jaglaną a potem chce dac jej nowy owoc-brzoskwinie ostatnio dostała malinki i bardzo jej smakowały :) Mai jak wyszły na raz 2 dolne jedynki tak na tym sie zatrzymała nic nowego nie widać na razie kubek niekapek nadal ją nie interesuje wezmie łyka i wypycha językiem..ale co jakiś czas próbuje jej dawać dzisiaj cały dzień mówi mama i mama wkólko :) a mój m do niej tata tata hehe a ona nic jak coś jej nie pasuje ipopłakuje to też woła mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też jeszcze nie spadła na szczęście choć trudno ją utrzymać. Wprawdzie do przodu nie raczkuje ale do tyłu owszem i to jest jescze gorsze;-) zeczeła pełzać;-) więc radocha ogromna zwłaszcza dlatego że miała rehabilitacje i rozwija sie w normie jak na swój wiek. Z nowościami to tak różnie u nas, boje sie po ostatniej akcji z dupcią odpażoną, co dajecie z warzyw oprócz marchewki ziemniaka brokuła i pomidora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bambusik - heh pomyłka, to nie moja Lola zajada chlebek tylko Szymek Kellyj :) Lola póki co zjadła dziś prawie cały słoiczek zupki i trochę pogniecionego banana:) A ja dziś wstąpiłam na chwilkę do sh i kupiłam Loli dwie śliczne kurteczki jesienne za obłędną sumę 12 zł za obie - strasznie jestem zadowolona, mam nadzieję że będą dobre na jesień :P Malenka wysłałam Ci hasło :) Wysłałam na pocztę zdjęcia Karoliny, zerknijcie na jej najstarsze zdjęcie ( z 19 stycznia) i porównajcie kolor włosów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Honia - ja dawałam domową kalafiorową z ziemniakiem i makaronem (wszystko rozgniecione), ale niezbyt jadła, dawałam też rosół i smakował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malenka juz wczoraj wysłalam Ci hasło,nie rozumiem dlaczego nie doszło.U nas z jedzeniem dalej kiepściacho,ale jestem cierpliwa i mam nadzieję że w końcu ruszy:)Dla mnie tez mała raz fiknełaz luzka ale tak szybko ja zabralam z tej podłogi ze nawet nie zapłakała:)chyba nie zdązyla zakumać co sie stało:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×