Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

Karolcia Borys dzień młodszy od Szymka i już sam tak dzielnie nagina! Aż zazdroszczę! :))) Z kontem świetny pomysł, nie wiem, czy nie podkradnę i swoich "dziadków" na taki prezent nie "naprowadzę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za dobre słowa! Hubert jest już w domu, więc pomału wracamy do normalności. co do prezentów, to sama nie wiem, bo już pytają, mysle, ze na pewno jakiś jeździk, bo Zoska garnie się do tego typu zabawek, a poza tym, to brak jakichkolwiek pomysłów. Kasa też się przyda, to zrobimy zakupy w Zarze ;))) karolciaaa24... tez jesteś z Poznania, znasz może jakąś dobrą firmę cateringową z fajnym jedzonkiem? Ja sama przy dwójce maluchów nie będę w stanie wszytskiego przygotować sama. A wolę w domu, bo u nas wszyscy przyjezdni i trochę dzieciaczków też jest i każdy musi odpowiednio wcześniej przyjechać i cały dzień w lokalu to by maluchy zwariowały i lokal zdemolowały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia Borys jak juz raz cos załapie to nie marnuje czasu hehe teraz odkrył,ze mozna wejsc miedzy prake a szafke i jest to jego ulubiona miejscówka...a z tym chodzeniem za raczke to katastrofa wtjscie do sklepu najblizeszgo trwa około h;/.... Magslom dzisiaj znajoma ma mi dac namiary na dobry sprawdzony catering z Poznania własnie,znajoma zamawiała na jakas uroczystosc tez i mówiła ze na prawde dobre!Jak bede miała namiary to Ci podam! U nas dzisiaj sloneczko chociaz chyba wieje,zaraz wyruszamy na spacer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymek to taki ostrooooooożny jest. Czasami aż mnie to niepokoi, że On wszystko tak pomalutku, nie wywraca się za bardzo, nie leci tak na hurraaaa, tylko ciap ciap ciap... Jego Chrzestny taki był za młodu. Widocznie się dziecko "wdało". Ja się już nie mogę doczekać, kiedy zacznie maszerować! Niby już za pasem te pierwsze urodzinki, a ja jakoś tak nie mam weny na imprezę. W mieszkaniu na pewno nie, bo za mało miejsca. W knajpie... eeeeee dziwnie tak jakoś, bo nie będzie znowu tak dużo ludzi pewnie. No już sama nie wiem! A może jakoś partiami będę zapraszać na poczęstunek i na torta? Kompletnie nie mam serca do tego! Najchętniej to bym spędziła ten dzień kameralnie z moimi chłopakami na czymś superprzyjemnym dla nas! ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia jeszcze spi...jestem w szoku! wczoraj mialam juz tak ch***wy dzien ze nie pamietam kiedy ostatnim razem bylo az tak zle... oczywisci mloda znow dostala lekki katar i uczulenie...ok bez tragedii...mamy jeszcze jedna masc wiec ok damy rade...u niej katar to jest pikus bo nie marudzi nie placze tylko musze pamietac o fridzie...ale wczoraj przyszedl list z ubezpieczalni gdzie mamy auto i sie dowiedzialam ze nam wypowiedzieli umowe bo nie dostali zaswiadczenia o znizkach...ok dzwonie bo przeciez je wyslalam prawie ze 2 tyg temu...facet mi mowi ze niestety jedynym wyjsciem teraz to jest kupic nowa polise...ten cholerny list zaginal gdzies na poczcie wiec teraz bede czekac ok tyg lub 2 az to znowu z polski przyjdzie...i zabawa od nowa...a jak sie.jeszcze okazalo to wczoraj sciagneli kolejna rate za ubezpieczenie ktorego juz nie ma... jak maz powiedzial w robocie ze list na poczcie zaginal to wszyscy byli w szoku bo tu sie takie zeczy nie.zdarzaja...a jednak...nam to zawsze cos sie musi spieprzyc jak zaczniemy ze wszystkimi sprawami wychodzic na prosta...wrrr....!!! ale na szczescie dzisiaj juz piateczek...ufff...ciezki tydzien byl... a jesli chodzi o nadie to wczoraj przez przypadek, bo sie chyba zapomniala, stala przez chwile nie trzymajac sie niczego... cykor maly hihi... juz sie nie moge doczekac az zacznie normalnie chodzic...ciekawe ile bede musiala jeszcze na to czekac... a jesli chodzi o roczek to tutaj raczej nic takiego nie bede robic...cos wymysli dla mlodej fajnego a taki prawdziwy roczek z tortem i goscmi to zrobimy w okolicy swiat jak pojedziemy do PL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
can_do Nie chcę się dopatrywać spisku wszędzie, ale nie robią Was w konia z tym ubezpieczeniem? Może po prostu im się bardziej opłaca nie otrzymać takiej informacji. ;))) Nie masz jakiegoś oficjalnego potwierdzenia nadania tej przesyłki? Ja bym pewnie dociekała prawdy. Przecież nie możesz brać na siebie odpowiedzialności za wadliwe działanie poczty. Czytam, że używasz Fridy. A nie próbowałaś katarka? Ja początkowo też ściągałam Fridą, ale Katarek jest o niebo lepszy i skuteczniejszy. Chociaż nie ukrywam, że jak usłyszałam, że to się podpina do odkurzacza, byłam w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Can_do współczuje z tym listem . ewa ja też używam fridy i jestem zadowolona bo sie super sprawdza też miałam kupić katarka . Ale praktycznie różnicy nie ma poza tym ze katarka podłaczasz pod odkurzacz a do fridy musisz użyć własnych płuc . A to raczej nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Ja w życiu Fridą nie "uciągnęłam" tyle, co katarkiem. Jak ktoś ma wprawę we Fridzie, to pewnie bez różnicy. Tak tylko podpowiadam, bo u nas się sprawdził lepiej niż Frida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
can_do - też myślę, że skurczybyki oszukują :( Co do kataru, ja też odciągam fridą i Lola już nawet specjalnie nie protestuje, ale i tak zamierzam kupić katarka, w razie gdybyśmy obie były przeziębione i moja wydolność płuc by się obniżyła :P Ewa - moja starsza córa była taka ostrożna i rozważna, dzięki temu uniknęła wiecznie poobijanej głowy, bo Karolina to nieraz guz koło guza :O A ja idę dziś po południu do szkoły i szczerze powiem, że zapał do nauki pomału ze mnie uchodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno, co trzeba przy katarku bardzo pamiętać, to żeby rozpuścić gile wcześniej, bo nawet krew może polecieć, jak się przyschniętego gluta szarpnie. Sorry za dosłowność, ale pediatra mnie na to uczulał. A z tym ubezpieczeniem can_do to naprawdę bym nie odpuściła. Naciągają skurczybyki jak nic. Tylko, że jak dostali zwykły list bez potwierdzenia, to poczta nie odpowiada pewnie za zagubienie. Jak są cwani, przepuścili przez niszczarę i mogą powiedzieć, że nie dotarł nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scarlett A w jakiej dziedzinie się "szkolisz", jeśli można wiedzieć? Tak z ciekawości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie sadze zeby ktos to zrobil specjalnie... albo sie gdzies zapodzial na poczcie albo ktos dal d***py i przechlal ten list...ale na szczescie nowe juz dzisiaj beda wyslane z PL... gdybym lepiej znala angielski to bym pewnie burze zrobila... niestety dupy dalam ze nie wyslalam tego za jakims potwierdzeniem wiec w sumie polowa winy moja... dzisiaj kolo 14 bede wiedziala wiecej jak maz tam zadzwoni... niestety wszyscy nam powtarzali ze kazdy na poczatku jak tu przyjedzie to musi zaplacic "frycowe"... a niestety czesto gesto jest tak ze polakom za bardzo wierzyc nie mozna...niestety... katarek raczej odpada w przedbiegach bo mloda sie raczej boi sie odkurzacze.. a poza tym u nas to dosyc komicznie wyglada...bo zeby zrobic jej chociazby frida musze na nia "usiasc", glowe wziac miedzy swoje kolana a i tak musze ja jeszcze jedna reka glowe przytrzymac bo sie rzuca jakbym nie wiem co jej robila... jak pierwszy raz ten sposob zobaczylam u szwagierki gdzie u malej nie bylo opcji zeby ja utrzymac to mi sie strasznie chcialo smiac... a teraz sama przechodze przez to samo... mimo ze nie wyglada to zbyt ciekawie to przynajmniej nie musze sie martwic ze jej fride wsadze do oka jak sie rzuci... i tak wogole to chyba zapomnialam napisac ze mloda wcina parowki! a smakuja jej jak malo co.. co prawda nie sa to zadne "dzieciece" czy inne tylko sokolowa bodajze babuni... prawie jak berlinki... chociaz wole jej dac taka niz to niezjadliwe paskudztwo angielskie... u nas niby pogoda w miare ladna za oknem ale wiart taki ze leb chce urwac wiec dzisiaj to raczej w domku posiedzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Zośka też nie lubi strasznie fridy, jak tylko zobaczy ten sprzęt, to już zaczyna sie wyginać i w sumie efekt jest mizerny. Co do tego chodzenia, to niby fajnie, ale z kolei też średnio bezpiecznie. Poza tym, że Zosia teraz wszędzie spiernicza, to co gorsza wydaje jej się , że umie biegać i co chwila o coś się obija, to za szybko wystartuje, to się nóżka zaplącze, to straci nagle równowagę, ehhh..,. ale potrafi już niezłą trasę sama pokonać, dzisiaj doszła sama na plac zabaw :))) Miłego weekendu życzymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Szymon lubi fride :) Lubi psikanie do noska sola też i lubi czyścić uszy pałeczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też lubi fridę gorzej z lekarstwami tu pluje wszystkim nawet wit. D. Też jest niezłą biegaczką i nie usiedzi w miejscu ani minuty, a do tgo zaczyna wspinać się na łóżka, krzesła. Dobrze że mam 8 letniego syna to trochę ją pilnuje a ja wtedy mogę cokolwiek zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ewa - "robię" administrację :P A u nas dalej katar, na szczęście nie taki uciążliwy, więc noce mamy (o dziwo) przespane.. A Karolina znów ma nowego guza, jeszcze dobrze nie umie chodzić, a już próbuje biegać i skakać :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu taka cisza? Co u Was? Dzieciaki zdrowe? Bo Lola dalej ma trochę kataru, zresztą wszyscy w domu mamy katar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie chyba jesień dopadła kafeterię, bo sporo tematów zieje pustką... Może przygotowania do snu zimowego? ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos snu, to jutro znów idę do szkoły i rano nie będzie miał kto za mnie wstać :P Chciałabym być którąś z moich córek chociaż na jeden ranek, spałabym do 10 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scarlett Na pocieszenie powiem CI tylko tyle, że Szymek wstaje o 6:00, a przez pierwsze pół roku wyłącznego karmienia piersią - jadł w nocy co 3-4h. ;))) Na pewno kiedyś się wyśpimy. Jak się wyprowadzą z domu? A propos spania: w jakich pozycjach najczęściej śpią Wasze Pociechy? Mój śpi dużo na boku i wkurza mnie to, że najczęściej z głową odgiętą do tyłu. Tak nienaturalnie to wygląda. Niby w pozycji embrionalnej, ale głowa odchylona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas piękne słońce zaraz idziemy na kolejny spacerek Maja zdrowa jak ryba odpukać jeszcze nie chorowała ja też z chęcią bym zapadła w taki sen zimowy co by odespać ten rok :) Maja doskonali chodzenie, z punktu A do punktu B przejdzie sama a potem hyc na pupe :) co do spani to śpi na boku lub brzuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! U nas Bori odpukać też zdrowy jak na razie:) Zasypia na brzuszku,ale pozniej przyjmuje rozne pozycje... Na spacerki chodzimy bez wózka bo Bori niechetnie w nim jeździ woli chodzic,a raczej biegać...zazwyczaj swoimi scieżkami a nie tam gdzie ja chce;)Ciągle nabija sobie jakies guzy;/ Ogółem ok,w dzien broi w nocy w miare ładnie spi takze nie narzekmy:) Miłego wekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymon pojechał na kilka dni z babcią i dziadkiem do Zakopca. Ja z tej okazji wziełam kilka dni wolnego ;P - spaaaaanieeee, zakupy, znajomi, sprzątanie - cudnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez ogolnie luzik...mloda juz bez kataru za to mnie lekko telepie ale w sumie to u mnie norma...zmarzluch jestem i tyle...hihi 18 przyjezdza do nas moja mama wiec bede miala ok 1.5 tyg calkowitego luzu... a pozniej tylko do grudnia i kolejne 2 tyg calkowitej wolnosci!!!! a co do spania to mlofa przewaznie na brzuchu spi...jak mamusia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następna mnie chce dobić! Może mi któraś takiej Mamy pożyczy? Nie jestem zachłanna. Na 1 weekend... ;))) U nas postępy w nauce chodzenia, coraz chętnie "się puszczamy" i coraz dłuższe dystanse pokonujemy. Się zacznie zbieranie guzów i siniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie już sanki dla Dzieciaków? Ja patrzę po allegro i dostałam oczopląsu! Podobają mi się te: http://allegro.pl/prezent-na-mikolajki-sanki-baby-merc-spiworek-i2702430044.html i te: http://allegro.pl/sanki-piccolino-z-raczka-reg-do-pchania-spiworkie-i2707808561.html Macie jakieś podpowiedzi? Może coś lepszego, praktyczniejszego? Co o tych powiecie? Lepsze z plastikowym pod tyłkiem, czy z klepką drewnianą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja na roczek dostanie sanki i mam nadzieje że będą one jak najbardziej proste drewniane z oparciem, żadnych udziwnień..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×