Czy dajecie surowe jajka utarte z cukrem swoim dzieciom?

moje beztroskie lata dzieciństwa ahhh miło powspominać :D jadłam jeszcze ugotowane zółtko roztarte z cukrem :P jak widać żyję zdrowie mam dobre bez żadnych chorób przewlekłych, zatruć itd

tylko nie surowe jaja, czy wy sobie zdajecie jak niebezpieczna jest salmonella,

surowe jajka,matko swieta, ja nawet jak jajka przekladam z pudelka do lodowki to rece szoruje bo wiem czym jest salmonelloza:O a kogel-mogel,ohyda:O

częste mycie skraca życie :D ja po koglu moglu nie umarłam

ja od 20 paru lat zajadam się nim na różne sposoby :D kiedyś to był ogromny rarytas. Wychowałam się na wsi więc sterylnym dzieckiem nie byłam ale za to mega szczęśliwym :)

pychotka!

tylko nie kogel mogel, do buzi bym nie wzięła surowego jajka i dziecku też nie dawałam, ohydne, na samą myśl mi niedobrze

że wrzątek zabija salmonelle wystarczy temp 80 st , 30 sekund i po kłopocie. Zapach z początku też mi nie podchodził ale pamiętam czasy na wsi jak robiło się zbiorowo kogle mogle :D dodawałam kakao do smaku ;)

Tutaj macie http://pl.wikipedia.org/wiki/Kogel-mogel

tylko nie surowe jaja, mieszkałam na wsi i moja mam mi nie serwowała tego paskudztwa i bardzo dobrze robiła

nie przesadzajcie moi obecnie dorośli synowie zajadali się koglem - moglem z cytryną albo kakao zawsze gdy robiłam ciasto podbierali mi z miski surowe paluszkiem i podjadali i nic im nie było.

tez jadłam ale później mamę coś oświeciło i zaprzestała nam serwować kogel mogel, kremy z surowymi jajkami itp Nie zamierzam też dawać tego swoim dzieciakom

Surowego jajka sama nie wezme do ust wiec tym bardziej nie podalabym dziecku. I przestancie pierdzielic że jadlyscie kogel mogel w dziecinstwie i macie sie dobrze. Jak byłysmy małe to jezdzilysmy w samochodzie na kolanach i mamy sie dobrze - czy to argument żeby bojkotować foteliki samochodowe?

Można salmonelli dostać ja bym nie dała

zjeść surowego jajka, a co dopiero dziecko!

ci co tak gadają żeby swojemu dziecku nie dali tego paskudztwa do jedzenia ciekawe co by zrobili kiedy w latach 50-tycz 60-tych czy 70=tych k a nawet kryzysie w latach 80-tych kiedy rarytasem były cukierki czy czekolady a dziecko pragnęło czegoś słodkiego to robiło się właśnie kogel-mogel moja babcia i mama często robiły mi ten kogel mogel i często zajadałem się tym i byłem szczęśliwym dzieckiem ze coś tak zjadłem teraz kiedy pełno batonów i innych słodkości w sklepach to krzyczą ze w życiu by nie dali własnemu dziecku

ze kiedys to bylo kiedys?? robcie co chcecie,ale ja bym nie dala dziecku TYCH DZISIEJSZYCH SUROWYCH JAJ.

i nie umarłam :) żyję i mam się dobrze :D

18:51 fuuuuj Surowego jajka sama nie wezme do ust wiec tym bardziej nie podalabym dziecku. I przestancie pierdzielic że jadlyscie kogel mogel w dziecinstwie i macie sie dobrze. nie, nie mam się dobrze właśnie umieram po koglu wiesz?:D i tak od prawie 25 lat umieram :P

a jakze! zra jak zajebane uwielbija http://www.youtube.com/watch?v=b7-K1DXgGg0

18:51 fuuuuj Surowego jajka sama nie wezme do ust wiec tym bardziej nie podalabym dziecku. I przestancie pierdzielic że jadlyscie kogel mogel w dziecinstwie i macie sie dobrze. nie, nie mam się dobrze właśnie umieram po koglu wiesz? i tak od prawie 25 lat umieram No na mózg na pewno ci siadło... kiedy byłam dzieckiem to spędzałam całe lato na wsi, średnio raz na tydzień przynosiłam do domu kleszcza, mojego znajomego ukąsił raz i buja się z boreliozą... A co do surowych jaj to od wielu lat są wycofane z przetwórstwa spożywczego, jak myślisz, dlaczego?

No na mózg na pewno ci siadło... bardzo słabe argumenty pokazania swojego "ja tu jestem najmądrzejsza" uciekasz się do tekstów z gimnazjum bo tylko to ci pozostało ale ok jak ci ulżyło po wypluciu jadu takim prymitywnym tekstem to ok :) kafeteria nie jest anonimowa więc za kolejne tego typu teksty możesz sobie naważyć bigosu także się pilnuj. Swoją drogą te wszystkie mięska jakie z zapałem zjadasz również są myte w roztworach detergentów i wiele innych rzeczy robi się z żywnością o których ty nawet pojęcia nie masz ale może lepiej nie będę ci pisać bo już nic na obiad nie zrobisz :D ehh pracowało się w laboratorium to miało się przypadki. I smacznego ;)

ja bym czegoś takiego nie tknęła a co dopiero dać dziecku;/ fuj i wszystko jedno czy ze sklepu czy z własnego gniazda;/ wszędzie może byc salmonella;/

mjnxicnuj co ty pleciesz:D to skoro niektórzy ludzie zatruli się jakąś potrawą z owym jajkiem to co były tam skorupki?:D

jaki seks??????- > 15-20 lat temu średniowiecza nie była a poza tym ty jako mieszkanka wsi powinnaś widzieć kiedy zarodek jest w żółtku;)

nie jem surowych;) ba nawet na miękko mnie odrzuca ale jak robię ciasto czy coś to nigdy nie parzę;)bakterie upieką się w cieście;)

w sobie bakterii i zarazków sami rozsiewacie je w koło a jajo przy was to nic

takimi wiejskimi jajami :D

Macie taką samą szansę zachorować na salmonellę jedząc surowe jajka jak wygrać szóstkę w lotka.

ja pamietam jak bylam dzieckiem uwielbialam " kogiel mogiel" 2 jajka utarte z coukrem " pycha. mam zawsze mi robila.