Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Ja przytyłam 8,5 kg od początku ciąży. Ale macie fajnie z tymi zwierzątkami!!! :) My potrzebujemy kota bo myszy wchodzą do domu :( ale poczekamy aż urodzę żeby się jakaś tokso nie przyplątała. Niedługo też przybędzie nam piesek - ktoś go podrzucił do moich rodziców, a oni mają już trzy, więc powiedziałam, żeby się nim chwilę zaopiekowali - jak tylko skończymy ogrodzenie to go weźmiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kota który bardzo chętnie łapie myszy ale te na dworze, przynosi je dumnie na taras i się chwali, a jak w tamtym roku po salonie biegała mysz to tylko leżał i się na nią patrzył nawet wstać mu się nie chciało,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kilogramów to ja mam tak prawie 5 na + ale co z tego że niby nie za dużo jak mi moje mleczarnie o 2 rozmiary poszły do przodu i mi się rozstępy porobiły i na jednym pośladku też mam:( podobno wychodzą jak się zbyt intensywnie tyje więc nie rozumiem z tego bo idę zgodnie z tabelą przyrostu wagi i to zgodnie z dolną linią przyrostu czyli min prawidłowe wartości jak tak dalej pójdzie to na plaży się nigdy nie pokażę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Nietoperek - ja mam dwóch kastratów. Jeden w fazie nastolatka - "kochaj mnie i adoruj aż do porzygania, ale po mojemu ma być wszystko" a drugi - "cwaniak" - to taki 35letni ustatkowany, marudzący maminsynek z pilotem, piwem i wielkim brzuchem przed telewizorem. :D Mały ma 1000 sposobów na zwrócenie uwagi. A że aportuje kulki, wystarczy 5min na zmęczenie go, albo porządne wydrapanie i jest spokój. No ale ten starszy - jeść, nosić na rękach, wyjść z nim na klatkę schodową... takich rozrywek potrzebuje. I rzadko, ale jak już się wkurzy to potrafi złośliwie wymuszać zainteresowanie - przede wszystkim ostentacyjnie zwalić coś.. cokolwiek małego - bateryjkę, tabletkę... Byle zwrócić na siebie uwagę. Ale najgorsze jest, kiedy cierpliwie siedzi i miauczy. Jego sposób: Krótkie "miau." ... 5sek przerwy... "miau." ... 5sek przerwy ... (takie "miau" z kropką na końcu :) ) A jak się na niego spojrzy - to "miau." zmienia się w pretensjonalne "miAAAuuuu..." z odwróceniem głowy. Jak się nie wstanie do niego, to staje się właśnie złośliwy - np położy łapkę na fotelu, wbije pazurki i patrzy w oczy - co oznacza "jak teraz nie wstaniesz, to podrapię". Codziennie wieczorem, kiedy siedzimy z moim M. i coś oglądamy albo czytamy na necie pojawia się tego typu dialog (przykład z wczoraj): - Debil Miauczy... :D - Mhm... Patrzymy na niego? - Nie... - ...5 min naszej ciszy i miauczenia - C-O T-Y C-H-C-E-S-Z???? TY @$%^%$^&*&^" MARUDO??? DAWAŁAŚ MU JUŻ JEŚĆ??!!!??? CO TY CHCESZ???? MAM CIĘ NOSIĆ ???? (wdrapuje się na ramię) ... NO ZOBACZ... @#$%^&*... ZABAWKA DLA DZIDZI... NO ŁADNA TAK??? I mój M. chodził z nim na rękach i mu zabawki pokazywał, a kot taaaaki szczęśliwy, rozgruchany, co chwilę buziaki mu dawał. I po 5min poszedł spać :/ spał 2 godziny i znów to samo... :/ A o 4:00 rano (teraz już chyba koło 5:00) koty mają wspólne galopady zakończone sparingiem na dywanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki waham się miedzy koszulą do karmienia z guzikami a taką z dziurami na piersi - do jakich wy się skłaniacie? Chyba w takich zapinanych lepiej się wygląda :) Wczoraj w szkole rodzenia puszczali film o karmieniu i te kobiety w tych szpitalach tak źle wyglądały, takie nie zadbane i straszne... wiem że były zmęczone i w ogóle, ale ja chciałabym chociaż koszulą nadrobić mój wygląd :) Położna powiedziała, że i tak trzeba chodzić w staniku w szpitalu więc chyba taką zapinaną sobie kupię :) Na stronie www.alles.pl są ładne piżamki i staniki, ale chyba czegoś tańszego poszukam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Aszja - nie przejmuj się głupimi rozstępami. Ja mam trochę na udach i biodrach jeszcze z dzieciństwa, kiedy zaczęłam intensywnie "kobiecieć" i muszę ci powiedzieć, że one nie gryzą :) O ile nie są wielkie, to co się przejmujesz. Poza tym świeże rozstępy można cofnąć praktycznie do zera. Jak byłam nastolatką strasznie się ich wstydziłam i kilku innych rzeczy i któregoś dnia moja mama powiedziała mi coś, co utkwiło mi strasznie w głowie :D: "A co ty jesteś jakaś gwiazda filmowa, że tak przeżywasz? Myślisz, że teraz każdy będzie cię oglądał i rozwodził się nam kilkoma rozstępami? Myślisz, że kogoś taka pierdoła interesuje...? Większości ludzi nawet ty nie interesujesz. A facet... i tak w zależności od intencji albo w oczy albo w cycki będzie ci się gapił" :):):) I ja też to wam mówię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby się tak mocno nie przejęłam bo ze stanika nie wyglądają ale te na pośladku są straszne ale mąż stwierdził że i tak nas kocha z rozstępami czy bez:) Wy też tak macie że mówią do was w liczbie mnogiej??? ja już się przyzwyczaiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dree wymiatasz z tymi opisami :D :D :D Nasz 5-letni ...Bubuś... :p jest połączeniem Twojej dwójki, z jednej strony to mały dzidziuś którym się trzeba zająć, pogadać z nim, wygłaskać, wydrapać, dać mleczko i ułożyć do snu a z drugiej to zmierzły, złośliwy, marudny, zmęczony życiem "chłop" który sam nie wie o co mu chodzi i jak się wkurzy to szafę obsika :/ My mamy ten plus że jak już nie mamy do niego zdrowia to otwieram drzwi i wypad.. ;) A hurtowe patataj to teraz nam organizują maluchy które rankiem lubią jogging przez 2 pokoje w te i wewte ;) Jak to jest że o zwierzakach można gadać godzinami i zawsze gęba się śmeje?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Moja mama powiedziała, że na okres okołoporodowy, głównie w szpitalu mam zastosować się do jej jednej zasady - pamiętać, żeby przed pójściem do szpitala a już szczególnie po porodzie od razu zadbać o swój wygląd. Większość kobiet wygląda wtedy jak wiedźmy i takie mają samopoczucie. A jak się zadba to samemu lepiej się czuje, ale i inni inaczej traktują no i mobilizacja do wstania, kąpieli, odżywki do włosów jest podstawą w pierwszych chwilach. Kupiła mi na po-porodzie piękną koszulę do szpitala, ale że nie widziała mnie 2 miesiące i okazało się, że kupiła ze 2 rozmiary za małą :D Jak przyjechała do nas na dzień dobry krzyknęła "no nieee... za mała będzie... Cześć kochanie" :D Mam nadzieję, że będzie dobra jak brzuch zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i mój mąż zmienił imię dla dzidzi (on wybierał pierwsze ja drugie taka była umowa :) ale jeszcze pod warunkiem że drugiej osobie musi się podobać) więc początkowo miało być Aleksander Józef ale stwierdził że bardziej mu się podoba Olivier Józef więc już chyba tak zostanie w zanadrzu jest jeszcze Kacper Józef ale to chyba ostateczność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę się wreszcie pochwalić że nareszcie cokolwiek ruszyło się. Do tej pory to tylko czytałam o Waszych zakupach i przygotowaniach, sama uznałam że mam na to jeszcze dużo czasu. Jednak jak lekarz zagroził mi szpitalem to mnie tchnęło i spięłam się w sobie i przygotowałam trochę dla siebie ale głównie dla dzidziusia rzeczy. Dwa dni prałam ... 4 dni prasowałam (po 2 godzinach przy desce kręgosłup mówił dość) W sumie dobrze że się wzięłam bo jakoś tak dziwnie zaczyna mi brakować sił. Do tej pory wszystko śmiało mogłam robić a teraz niestety krótki spacer i ławeczka się kłania. U nas w szpitalu na położnictwie akceptowane są wyłącznie koszule nocne. Ponieważ sama nie uznaje sypiania w ubraniu (ewentualnie piżamy na jakiś wyjazdach). Bratowa podpowiedziała że najlepsze są te odpinane ponieważ te z "dziurą" ciągle powodują wypadanie cycków co niekoniecznie jest komfortowe zwłaszcza gdy są odwiedziny. Ja kupiłam najtańszą jaką spotkałam na bazarku (23 zł) dlatego że ja z tego poza szpitalem nie zamierzam korzystać. Więc nie zależało mi na jakości. wygląda mniej więcej jak ta : http://allegro.pl/koszula-koszulka-nocna-ciazowa-do-karmienia-s-m-i1796562437.html Dobrze że napisałyście żeby nie testować laktatora. Tydzień temu dostałam elektryczny medela i też mnie korciło. Ale już wiem żeby tego nie robić:) Szczerze współczuje tym łykającym tyle tabletek. Ja jeszcze żadnej tabletki w ciąży nie łyknęłam (poza kwasem na początku ale to tak z rozpędu bo zaczęłam na rok przed ciążą brać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Pewnie... zwierzaki to sama ... yyyy... zadyma... :D Takie pytanie badawcze mi się nasunęło: CZY WSZYSTKIE KOTY PATATAJUJĄ GRUPOWO W OKOLICY WSCHODU SŁOŃCA? :D Ciekawe dlaczego? Co do mamy - bardzo mądra życiowo, przebojowa i stylowa babka. Zresztą zajmuje się od wieludziesięciu lat modą, a dokładniej bielizną, więc jest zawsze na topie... a ja w jej cieniu :D Ja przyćmiona jej blaskiem po ojcu przejęłam pragmatyzm. Ostatnia typowa sytuacja: mama kupiła mi taki elastyczny pasek - specjalnie do jednej sukienki... i wciskała na mnie pasek przed wyjściem na zakupy... No i problem... Ja: "Po co jeszcze pasek...? Przecież to nie wygodne..." :D Mój ojciec: "Po co ty jej ten pasek wciskasz...?" :D:D Mój M.: "Ona jest w ciąży! Będzie jej nie wygodnie" :D:D:D No ale ubrałam ten pasek i godzinę później w sklepie z ciuchami kobieta się zatrzymała i mówi do mnie "Gdzie pani taki piękny komplecik kupiła...?" Tak mam w życiu... koty, mama, mój M.... Dom wariatów... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Julita... fajna ta koszulka. Sama chciałam taką kupić ostatnio w Auchan, bo ładne są i tanie, ale wszystkie były za małe w brzuchu :) Co do laktatora... NIE PRÓBUJ!!!!!!!!!!! :D:D:D:D Ja mój schowałam głęboko. Przeżyłam taką traumę, że boję się na niego patrzeć :) Aszja... daj sobie siana z tymi rozstępami.. trochę pofilozofuję... Czy ty wiesz, że niedługo zaczniesz siwieć, będziesz obsypana zmarszczkami? I co - i tak kto musi będzie cię kochał. A w pewnym wieku nie gładkie a zadbane ciało, umysł i życie jest wyznacznikiem "piękna" kobiety. Mam znajomych murzynów z RPA. Któregoś dnia przedstawili mi swoje kulturowe poczucie piękna, które mnie bardzo urzekło: Gładkie ciało ma się w życiu tylko przez chwilę - jak jest się najgłupszym i najmniej doświadczonym. A każdy etap w życiu to kolejne znaki na ciele. Gładkie ciało jest "puste", "nienaznaczone" wiedzą i doświadczeniem, i w pewnym wieku bycie gładkim jest dziwne. A piękna kobieta powinna być ZADBANA PSYCHOFIZYCZNIE i DOŚWIADCZONA adekwatnie do swojego wieku. Rozstępy masz na pamiątkę od swojego maleństwa :D:D:D Moja mama ma po mnie żylaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ma po mnie hemoroidy ale akurat tego nie chciałabym odziedziczyć po dzidziaku :P Ja sobie nie wyobrażam nie zadbac o siebie w szpitalu, tyle ludzi chodzi, widzi, źle bym się czuła... zobaczymy jak życie to zweryfikuje ale na razie kosmetyczka bedzie najwieksza rzeczą w mojej torbie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Dobra... teraz poruszę ciężki temat. Jak to jest z wolnym po porodzie? Może zweryfikujmy wiedzę jaką posiadamy, żeby mieć pewność. Poniżej moja wiedza, domysły i pytania (do zweryfikowania) dla scenariusza urodzenia jednego dziecka w grudniu 2011r :) MAMA 1. Urlop okolicznościowy - 2 dni - Czy przysługuje kobiecie? - Czy startuje z automatu, czy może rodząc muszę wysyłać wniosek? :) 2. Urlop macierzyński podstawowy - 20 tyg - Minimum 8 tygodni, - Liczony w dniach kalendarzowych 3. Urlop macierzyński dodatkowy - 4 tyg - W 2011 - 2 tyg, w 2012 - 4 tyg - Należy zgłosić na 7 dni przed zamiarem wzięcia tegoż właśnie urlopu dodatkowego czy przed urlopem macierzyńskim (bez sensu :/) - Czy jeżeli rodzimy w 2011 a urlop dodatkowy przypada na 2012 to mamy 2 czy 4 tyg? 4. Opieka nad dzieckiem - 2 dni - Do wykorzystania w każdym roku kalendarzowym - 2 dni w sumie dla obojga rodziców 5. Urlop wychowawczy - obniżenie etatu - funkcja ochronna - 12 miesięcy - Obniżenie etatu do minimalnie 1/2 - reszta wychowawczy - Najbardziej opłaca się wziąć 7/8 etatu, bo wtedy przysługuje 1,5h na karmienie. Przy 6/8 etatu już tylko 45min TATA 1. Urlop okolicznościowy - 2 dni - Czy należy go wziąć od razu? - Jakie dokumenty i kiedy trzeba złożyć? 2. Urlop tacierzyński - 2 tyg - W 2011 - 1 tydzień, w 2012 - 2 tyg - Czy dopiero w 2012 roku może wziąć ten drugi tydzień? 3. Opieka nad dzieckiem - 2 dni - Do wykorzystania w każdym roku kalendarzowym - 2 dni w sumie dla obojga rodziców 4. Opieka nad partnerką - 2 tyg - L4 - płatne 80% - Czy również dla partnerki nie będącej żoną po okazaniu aktu urodzenie w którym jest zgłoszony jako ojciec? 5. Urlop wychowawczy - Czy może mieć funkcję ochronną taką jak dla matki? - Czy można brać jednocześnie z matką? Poprawcie wszystkie błędy i dopiszcie co wiecie. Jakich praw nie ma ojciec dziecka ale nie mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dree na wszystkie Twoje pytania i wątpliwości nie znam odpowiedzi ale jak się spotkam z bratem dopytam ale z tego co już wiem to tak: Urlop okolicznościowy z okazji urodzenia dziecka w wymiarze 2 dni w przypadku ojca może być wykorzystany w dowolnym terminie np jeden dzień na wyjście ze szpitala a drugi jak będzie się rejestrować dziecko w urzędzie (jeśli jesteście małżeństwem to wystarczy ojciec do rejestracji jeśli nie potrzebni są oboje rodzice chociaż obiło mi się o uszy że w niektórych urzędach bezprawnie wymagają w każdej sytuacji udziału obojga rodziców tłumacząc że ojcowie nadali w urzędzie inne imię niż wcześniej ustalone było więc warto na wszelki wypadek dopytać jak to jest w USC w miejscowości gdzie rodzi się dziecko). Urlop okolicznościowy dla matki chyba się nie przysługuje (ale nie mam pewności dopytam o to) Co do urlopu macierzyńskiego to tak masz racje 20 tygodni kalendarzowych ale minimum to jest 14 tygodni. Po tych 14 tygodniach resztę urlopu macierzyńskiego może wziąć ojciec dziecka. Co do urlopu fakultatywnego to jest tak że trzeba napisać wniosek na 7 dni przed rozpoczęciem tych dodatkowych tygodni i samodzielnie ustala się ile chce się wziąć tego urlopu maksymalnie 4 tygodnie (bo to już będzie w 2012) Opieka nad dzieckiem w wymiarze 2 dni przysługuje jednemu rodzicowi i zazwyczaj jest to ten rodzic który zgłasza dziecko do ubezpieczenia. (Bo jedno z Was zgłasza dziecko do ZUS'u) Co do zmniejszania etatu to ustalasz sobie to dowolnie możesz wziąć 39/40 i wtedy masz jedną godzinę pracy mniej w tygodniu i wychodzić np w piątki o godzinę wcześniej i wtedy normalnie na karmienie przypada jak w przypadku całego etatu. Dokument do urlopu okolicznościowego to akt urodzenia dziecka i to donosi tata jak go otrzyma. urlop tacierzyński najlepiej opłaca się wziąć dopiero po 1 stycznia bo wtedy przysługują 2 tygodnie. Urlop tacierzyński to dwa tygodnie jednym ciągiem (nie można tego dzielić) Można wziąć go w dowolnym terminie przed ukończeniem przez dziecko roczku. Opieka nad żoną jest na pewno tak jak napisałaś zwykłe L4 płatne 80 procent w wymiarze 2 tygodni natomiast nie mam pewności jak to jest jak się nie jest w małżeństwie. Ale niby jeśli żyje się w jednym gospodarstwie domowym to przysługuje prawo do opieki więc chyba również ale jakie zaświadczenia nie mam pojęcia. Tylko jeden z rodziców może być na urlopie (np nie może być tak że mama jest na macierzyńskim a tata bierze zwolnienie chorobowe albo opiękę na dziecko) równocześnie może być tylko macierzyński i tacierzyński. Co do ochrony (12 miesięcy nie można np zwolnić takiego pracownika) po urlopie macierzyńskim przysługuje każdemu kto zmniejszy sobie wymiar etatu. I co ciekawe taka ochrona może przysługiwać zarówno ojcu jak i matce pod warunkiem że mama wróci wcześniej do pracy np po 19 tygodniach i zmniejszy sobie wymiar etatu a tata skorzysta z "reszty" urlopu macierzyńskiego czyli 1 tygodnia no i plus wtedy może tylko tata wystąpić o fakultatywny. To się trochę rozpisałam mam nadzieję że niczego nie zagmatwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak właśnie zastanawiam się nad tym zadbaniem o siebie po porodzie, zrobiłam sobie już listę, co chcę zabrać do torby i do kosmetyczki dla siebie. Wiadomo, że wtedy wiele innych rzeczy jest ważniejszych i że często czujemy się okropnie, na nic nie ma siły, ale macie rację, kiepski wygląd jeszcze chyba to pogłębia. Tylko żebym w tym szpitalu mogła się jeszcze teleportować na czas kąpieli i pielęgnacji do swojej łazienki. Jak ja nie znoszę obcych łazienek, a co dopiero szpitalnej... Poza tym, jak tu się wyperfumować (nie mówię o dezodorancie), jak nosek noworodka wrażliwy i lepiej nie narażać go od razu na takie zapachy, jak przytulać i całować maleńką główkę z pudrem na twarzy i błyszczykiem na ustach? ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście nie lubię się malować i baaardzo rzadko to robię więc nie przeraża mnie wizja braku makijażu w szpitalu ... :) natomiast widzę że Wy nastawiacie się na pełny make-up a czy przypadkiem w szpitalu to nie jest zakazane? przecież kolor skóry jest jednym ze wskaźników czy wszystko ok. Na sto procent zapomnijcie o kolorowym lakierze na paznokciach. Po kolorze skóry pod paznokciami ocenia się dotlenienie/niedotlenienie dzidzi w trakcie porodu. Ja już raz zebrałam u ginekologa opieprz za pomalowane paznokcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no nie chodzi o pełny makijaż, ale ja na pewno ułożę sobie włosy po ich dokładnym umyciu i naodżywkowaniu :))) Chcę też mieć ładną piżamkę i szlafrok - czuć się najbardziej komfortowo jak to możliwe :))) Może rzęsy sobie pomaluję :) Zobaczymy, ale na pewno nie chcę wyglądać jak nieszcześliwa - choćbym tak się czuła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julita, ja właśnie się nigdy NIE maluję, bo nie widzę potrzeby, nie umiem, nie za bardzo mogę (alergia), ale od czasu do czasu zdarza mi się przypudrować nos, albo nałożyć błyszczyk, chociaż w ciąży nic nie robię, bo mam super cerę, chyba nigdy takiej nie miałam, pod tym względem ciąża na mnie super wpływa, na moje atopowe zapalenie skóry też, nie pamiętam, kiedy się tak super czułam ze skórą na dłoniach:) Ale skoro mam być takim strachem na wróble po porodzie, z wymęczona twarzą, to wtedy chyba jedyny ratunek, to troszkę pudru itp. A włosy umyte, to fajna rzecz, ale czy znajdziemy na to siłę?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ! ja dzisiaj po wizycie :) z małą wszystko super i waży już ok 1200 g :) no i mam się oszczędzać bo ostatnio często brzuch mi twardnieje nawet jak się schylę , ale mój gin nie panikuje i każe więcej odpoczywać i skracać spacery . Ostatnio rzeczywiście mi brzuch mocno wywalił i taka ociężała się zrobiła , no niestety teraz już będzie tylko gorzej :) Co do dbania po porodzie to mam zamiar (jak nic się nie wydarzy ) zrobić henne nie tylko na brwi, ale i na rzęsy i spokój z malowaniem , bo pewnie drzemki będę strzelać to się rozmarzę i efekt może być jeszcze bardziej opłakany niż bez maskary :) włosy krótkie i za dużo nie będzie co układać , a i tak codziennie myję i nie mam zamiaru tego zmieniać po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Zuzka... powiem tyle... JEST :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już prawie od godziny nie śpię:/ Mąż pojechał do pracy, a ja zostałam sama z dennymi myślami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to zwykle bywa, jak człowiek zaspany, to wszystkie problemy wydają się być większe... więc musiałam wyjść z łóżka... głodna jestem jak wilk, ale nie mogę nic zjeść, póki nie wezmę leku i nie odczekam 30 minut, a nie wiem, czy mogę tak przesunąć czas brania leku, bo biorę go raczej zawsze koło 10 rano. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
A jaki to lek? Generalnie dużo musiałabyś przesunąć, więc lepiej poczekaj. Ja nie śpię już caaaałą noc. I właśnie wyprawiam mojego do pracy (musi odrobić kilka godzin). Zrobiłam sobie kąpiel i jak tylko mój M. wyjdzie - poleżę w wannie trochę. A jak wyjdę wyskubię sobie brwi, zastanowię się nad nową fryzurą i trochę nad stopami i paznokciami popracuję. No i pośladki przygotuję... :D Jutro jadę na pierwszą porcję sterydów i wymyśliłam sobie, że muszę trochę cellulit na pośladkach rozgonić, bo zastrzyk będzie robił mój gin. Chcę, żeby miał jak najlepsze widoki :D A później, jak wystarczy sił zabiorę się za szycie. Rozstawiona maszyna do szycia i cały stos ciuchów już czeka. Jakie myśli cię męczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
A w nocy poczytałam trochę o kwestiach prawnych posiadania dziecka, wypiłam Lecha Free, sprzątnęłam w domu i poszłam na 5 min spacer przed blok :D Zimno, cimno i mokro... takie nocne szaleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×