Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto lepszy...

Mam już 30 lat, a nigdy nie...

Polecane posty

"dark... ja po prostu nie znoszę ludzi którzy nic nie robią i czekają aż im manna z nieba zleci... a przy tym potrafią tylko krytykować innych!" Nikt tu na nic nie czeka, zapewniam Cię. "poza tym zero empatii dla poważnych problemów jakim jest alkohol w rodzinie!" Nie w mojej rodzinie ani rodzinach mi znanych. Mam się martwic o każda obca mi rodzinę w jakiej jest alkoholik? Co mnie i innych tu obce rodziny obchodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie nie mam po prostu takie użalające się nad sobą ciapy działają mi na nerwy i chęć ich styrania jest tak silna, że nie mogę się powstrzymać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pytam sie czy byłeś u specjalisty!" Znam parę osób które swego czasu korzystały z pomocy terapeutów. Rekordzistka wytrzymała 1,5 roku i zakończyła ją tak jak i inni z braku widocznych efektów poprawy. Szkoda czasu na obcego kto dostaje kasę za udawanie, że cię rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a co mnie w takim razie obchodzą twoje fobie!" Publiczne forum. Nie podoba się to nie czytaj i won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre miały sesje terapeutyczne połączone z leczeniem farmakologicznym (borderline).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh to że ty nie masz problemów z alkoholem w rodzinie to nie powód żeby go bagatelizować i mówić że to żaden problem... Autorka równie dobrze może powiedzieć że nie miała nigdy fobii w rodzinie i że dla niej to żaden problem... Wszystko da się zrelatywizować! A ty pisz jakie próby podjąłeś żeby z tej nieśmiałości wyjść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa to od razu trzeba mówić że jesteś borderem! Mówię Ci idź do psychiatry, ty prawiczku też... fobii nie leczy się u psychologa! Dark... borderzy to jest najcięższa sprawa, wiem że i psychiatrzy nie chcą się tego tykać... bo to gówno jest niesamowite! sory za wyrażenie, ale współczuję ci bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offuś ja nie bagatelizuję jego problemów tylko nawołuję o odrobinę empatii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"heh to że ty nie masz problemów z alkoholem w rodzinie to nie powód żeby go bagatelizować i mówić że to żaden problem..." Dla mnie żaden problem gdyż nie występuje w moim otoczeniu. Ty tez się raczej wszystkim i każdym nie przejmujesz. "A ty pisz jakie próby podjąłeś żeby z tej nieśmiałości wyjść!" Swego czasu radzono mu wizytę u miłej studentki oferującej swoje wdzięki w zamian za wsparcie finansowe. Ja chyba nie skorzystam ale jemu to raczej nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dark, to że coś nie występuje w twoim otoczeniu, nie oznacza że nie jest poważnym problemem dla kogoś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Aaaaa to od razu trzeba mówić że jesteś borderem!" Nie jestem. skąd taki wniosek w ogóle? "Mówię Ci idź do psychiatry, ty prawiczku też... fobii nie leczy się u psychologa!" Przyćpasz porządnie to problemy znikną :D "Dark... borderzy to jest najcięższa sprawa, wiem że i psychiatrzy nie chcą się tego tykać... bo to gówno jest niesamowite! sory za wyrażenie, ale współczuję ci bardzo.." Ale ja nie jestem border!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale dark, to że coś nie występuje w twoim otoczeniu, nie oznacza że nie jest poważnym problemem dla kogoś innego..." Ale to dla niego jest a nie dla mnie. Pomartwię się jak będzie to moim zmartwieniem ale to raczej nie możliwe bo ja nie piję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre miały sesje terapeutyczne połączone z leczeniem farmakologicznym (borderline). a do czego to zdanie było? fakt może źle zrozumiałam, jeśli nie jesteś to się tylko ciesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Off ja się pytam czy coś z tym robił czy nie... Scheisse! znowu wyrywasz z kontekstu! ale jeżeli jedyną próbą była wizyta w wieku 15 lat u psychologa a dalej nic.. to dla mnie jest to równoważne że nie zrobił nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"fakt może źle zrozumiałam, jeśli nie jesteś to się tylko ciesz!" Aż mnie entuzjazm rozpierdala z tego powodu, proszę Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
off no to dla mnie to jest dramat jeżeli to co pisze ten gość to prawda, ale nie można się poddawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale jeżeli jedyną próbą była wizyta w wieku 15 lat u psychologa a dalej nic.. to dla mnie jest to równoważne że nie zrobił nic..." Bo psycholog (konował) dobry na wszystko. Jaaasne. To już lepiej żeby robił to co lubi zamiast marnować na niego czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, może rzeczywiście tylko ja jestem takim upartym osłem i nie jestem w stanie was ogarnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w wieku 19 lat próbowałem zagadać do jednej ale się skompromitowałem, bo zabrakło mi języka w gebie i palnąłem jakąs głupote" To szczęście masz. Ja próbowałem i próbowałem i próbowałem aż się tak wkurwiłem na to wszystko, że odpuściłem. Tylko czas i energię straciłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ok prawiczku... cholera co to za ksywa głupia, sam się dobijasz tym! Weź ją zmień! Wg mnie pierwsze co powinieneś zrobić to przestać myśleć o sobie jako o osobie aspołecznej, nieśmiałej i z fobiami... Rano stań przed lustrem i codziennie wymień 3 rzeczy albo i więcej które w sobie cenisz! I zacznij mówić chcę! Chcę do cholery! Podświadomość nie zna słowa nie... jeżeli będziesz sobie mówił nie chcę być nieśmiały... twój mózg odczyta to jako chcę... to coś podobnego do zdania: Nie będę myślał o różowych słoniach! O czym pomyślałeś? No właśnie... i powoli... nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
off ja chcę żeby wszyscy czuli się tak świetnie jak ja! Ale wiem, jestem idiotką, całego świata nie zbawię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ropucha wstręciucha
Ludzie, ale po co się kłócić i analizować każde zdanie albo nawet każde wyrażenie? Nie lepiej spróbować coś doradzić? Może jakiś portal dla samotnych osób - ale taki poważny, może płatny, żeby nie dostawać zbyt wielu niepoważnych propozycji... W tym wieku, wydaje mi się, jest jeszcze szansa na to, czego "nigdy nie..." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wg mnie pierwsze co powinieneś zrobić to przestać myśleć o sobie jako o osobie aspołecznej, nieśmiałej i z fobiami" Przecież jesteś zajebisty jak mało kto :d "Rano stań przed lustrem i codziennie wymień 3 rzeczy albo i więcej które w sobie cenisz!" Jak znajdzie jedną to będzie coś. "I zacznij mówić chcę! Chcę do cholery!" Od samego mieszania herbata nie stanie się słodsza a on śmielszy. Nie ogłupiaj chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Może jakiś portal dla samotnych osób - ale taki poważny, może płatny, żeby nie dostawać zbyt wielu niepoważnych propozycji" To dla desperatów lub znudzonych. Inni tam kont nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
off jeśli nie masz kontroli nad myślami... to jest coś nie tak... a do reszty... nie od razu kraków zbudowano... spróbuj, nic nie tracisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z resztą chłopaki, dlaczego jesteście zawsze na NIE! To nie ma sensu, tego nie zrobię... to jest głupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×