Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Apple1987

Mój facet nie chce ze mną sypiać...

Polecane posty

elo chętnie poznam jakąś fajną dzewczynę najlepiej z okolic krakowa moje gg 3098314

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hetera59
dopiero wstałam ale z pełnym przekonaniem ci to znowu napisze NAPRAWDE ZNAJDZ KOGOŚ NA BOKU ZACZNIJ BAWIC SIE TAK JAK TWUJ MĄŻ POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Wszystkim! Jak tam u Was? U mnie bez zmian a raczej gorzej... Coraz gorzej sie czuje... Coraz mniej wartościowa... Za tą całą styuacje winie kazdy kawałek mojego ciała... I tylko prosze siebie postaraj sie o dobry humor... Postaraj się... Czuje sie jak byle co... Jak sie podniesc? Jak udawac ze jest dobrze? Jak życ... To chyba mnie niszczy... Przperaszam za smuty ale tylko tu moge je uwolnic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola1122
Bardzo mi przykro Pieprzowa...Zastanawiam sie , co sie kryje pod tymi sytuacjami,...moze jednak brak milosci.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może brak miłości, pożadania, pasji... A ja chce faceta który będzie mnie pożadał... Dla któego będe Boginią i przed którym nie będe musiała sie wstydzic bo uswiadomi mnie w mojej kobiecości, przy którym poczuje sie w pełni wartościowa!!!!!!!!... Zastanwiam sie nad wyjściem bardzo poważnie... Jestem jeszcze taka młoda... Nie chce marnowac najlepszych lat mojego życia zzz... Cięzko mi... Rozpadam sie na kawałeczki z kazdym dniem coraz bardziej bo to mnie niszczy... Ale Dam Rade podniose się bo życie jest zbyt krótkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie,dawno tu nie zagladalem,widze rozpisaliscie sie troche,no i maja i sdrg mialy krotkotrwale rzniecie:)Ja niestety takowego nadal nie mam.Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
krotkowale-znaczy sie jednorazowe...i wracamy do punktu zero witajcie ale mam doła..tak ogólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
skromny, może kiedys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miii324
up, wazny temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja w sobote znów miałam rozmowe z moim... Po niej czułam sie nieby lepiej niby nie ale kompleksy dalej zostały... Wieczorem sie zastanwiałam czy mam olac sprawe przy coś zrobic w kierunku seksu... To wyszłam do lazienki umyłam sie itd załozylam seksowną czerwoną bielizne wchdze do pokoju... iiiiii.... I mu szczęka opadła... Kochaliśmy sie dwa razy i na[rawde było zajebiscie... A wczoraj raz... Jestem szczęsliwa ale nie tak mega mega bo wiadomo ze mógł to byc jednorzaowy taki weekend... Ale satysfakcja jest... A jak tam Wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Czesc, czytam tak ten temat i nie wpowiadalam się jeszcze ale się wypowiem :D nasze problemy zaczęły się ok 2 lata temu. (jesteśmy ze sobą jakieś 5lat). W końcu zaczęłam domagać się seksu. Coraz bardziej stanowczo. Nasze problemy pogłębiały się... Rozmowy... nic nie wnoszące - wszystko to, co znacie aż za dobrze. Kiedyś zapytałam go: Co mam zrobić żeby było dobrze? Odpowiedział: NAJLEPIEJ NIC. Kiedyś była to najbardziej dobijająca odpowiedź jaką mogłam sobie wyobrazić, zaraz nasuwały mi się kolejne pytania: Czy my kiedykolwiek jeszcze będziemy się kochać? Co się dzieje? Już Ci się nie podobam? Masz ważniejsze sprawy? itd itp. Doszłam do kresu. Rok temu powiedziałam sobie DOŚĆ. Nie będę się więcej poniżać, upokarzać. Wierzcie mi że bez tego błagania i proszenia się o seks jest LEPIEJ. Przestałam także inicjować seks, bo facet który słucha miesiącami naszych błagań o seks jest tym normalnie zmęczony, czuje presję grania, udawania kogoś kim nie jest. Przez ostatni rok wyszedł kilka razy z inicjatywą. Niby mało, ale to ma zupełnie inny smak niż taki seks wybłagany. Myślę że mój chłopak nie umie mówić o swoich problemach i nie chce mówić. Przypuszczam że ma problemy z potencją z przepracowania. Ucieka przed seksem. Zaproponowałam mu pewne tabletki, które bierze się kilka miesięcy. Zgodził się je brać, więc myślę że gdzieś tam w środku chciałby poprawy na lepsze... Długo mogłabym o tym pisać. Ja też idąc na spotkanie do niego wypachniam się, stroję, zakładam zawsze wszystko idealnie dobrane, mając nadzieję, że tym razem TAK... a tymczasem nie :D jestem mega zaprawiona w tym temacie... wczoraj znowu ryczałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Pieprzona Mięta - gratuluję ;) u mnie to by chyba nie przeszło :P zrobiłby minę sugerującą że "nie taraz", buzi i spać. Wyposzczony - ja myślę że Ty jesteś za dobry dla niej... zdrada to nie rozwiązanie, nie polecam Ci. Ale zrób się bardziej zimny.. albo udawaj takiego. Po jakimś czasie powinna zobaczyć zmianę i może ją ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Moim osiągnięcie jest to, że mój chłopak nie powie mi już, że naciskam tylko na jedno i czyham na niego. JAK BYŚCIE ROZUMIAŁY/ROZUMIELI TĘ SYTUACJĘ: Ostatnio byłam u niego, było super, ale przyszedł moment w którym aż prosiło się żeby COŚ fizycznego było. Jednak on się nie palił... zrobiła się krępująca cisza, bo zabrakło jego działania w sytuacji kiedy ja już byłam chętna i gotowa. Nic nie skomentowałam, nie chcąc go urazić. żegnając się powiedział, że jestem kochana i że ma nadzieję, że się nie gniewam... No i jak to rozumiecie? Problem z potencją czy niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za każdym razem, gdy pojawia się taki temat, to ręce mi opadają. Jak facet nie chce sypiać ze swoją panią?! To się w głowie nie mieści. To "zawsze" my mamy ten problem z kobitkami. Z wrodzonej przekory chciałbym porozmawiać z Waszymi partnerami, żeby dowiedzieć się jak to jest możliwe. W moim związku, to ja muszę "skomleć" o seks, więc nie jestem w stanie pojąć jak to możliwe, że facet nie ma ochoty na małe conieco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najczesciej blokada jest
z jakiegos powodu w glowie i nie ma to wcale w zwiazku z tym czy sie partnerka podoba czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Widocznie zawsze ktoś musi skomleć... Najgorsze jest to, że jakby nam kompletnie przeszło, to oni by się wybudzili ze snu i walczyli. Ale jak kobieta kocha, to nie oszuka samej siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Ej no ale nie widzisz że np.ja próbuję być bardzo delikatna, wrażliwa na męską dumę itd., w nadziei że tę blokadę pokonam i co? ....efekt mierny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne
ci wasi faceci to jakies cioty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja - mały detektyw - Wiesz jak ja długo siedziałam ubrana tak w łazience i zastanwiałam sie czy wyjsc czy nie bo jak zrobi cos głupiego to wpadne w histerie ale jego reaakcja mnie tez zaskoczyła... Akurat coś montował z anteną do telewizora bo brzydki obraz był ale kiedy usiadłam na łózku rzucił nią i przyszedł do mnie... A co do Twojego faceta to myśle ze to jakies problemy z potencją mogą byc albo cos w tym rodzaju Szybki Bill- widzisz kobiety jednak tez mają takie problemy... Ja tez zyłam ciągle w błędzie ze to tylko mężczyźni rzebrają o seks aż w koncu sama sie przejachałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Za kilka miesięcy planujemy wyjazd na tydzień. Moja naiwność marzy o seksie... ale przecież wiem że na 99% nic z tego... ;( też tracę nadzieję. Coraz częściej, mimo wielkiej miłości, myślę o rozstaniu... To nie jest błahy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Pieprzowa mięta- ale co z tego że to problem z potencją jak on nic z tym nie robi? ja byłam chyba zbyt wiele razy upokarzana zebym wyszła tak odważnie w czymś jednoznacznie sugerującym ochotę na seks... Uwielbia gapić się na moje piersi, uwielbia bluzki z dużym dekoltem, ale dolna część ciała jakby dla niego nie istniała :P całujemy się zawsze ale na tym koniec... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ktoras z pan
proponowala mezowi/chlopakowi wizyte u specjalisty ktory nazwya sie seksuolog, jesli jest powazny problem to zadne staranie bez pomocy specjalisty nie pomoga!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak fakt to nie jest błachy problem i mi tez jest bardzo cięzko z tym kiedy mój facet sie nie chce ze mną kochac. Ja w sobote byłam w takim cięzkim stanie ze gdybym nie wytłumaczyłą sobie samej ze musze sie wziasc w garsc i powiedziec sobie STOP i co najważniejszy WYLUZOWAC to nie wiem co by było... Bo ja nie chce sie smucic ciągle z tego powodu ze on nie chce seksu chce sie cieszyc zyciem, bawic, wychodzic do ludzi ale czasem mnie to wszystko przygniata i nie daje rady... Ale chce z tego sie wylizac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, błahy powód.... Na pozór tak to wygląda. Bo skoro kochasz tą drugą osobę, macie wspólne życie i cała reszta jest ok, to co tam raptem brak seksu? Myślę, że tylko osoba, która żyje w takim związku jest w stanie to zrozumieć. Tak powstają frustracje, które z czasem nawarstwiają się. Sam się obawiam, bo widzę, że moje zachowanie seksualne zaczyna być ukierunkowane tylko na "zaliczeniu" zamiast uprawianiu miłości z ukochaną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybki Bil - doskonale Cie rozumiem. Wiesz niby teraz jest dobrze bo weekend był super ale kto powiedział ze za 3 dni ja znowu nie będe miec doła tak? Wiesz najbardziej wkurza to ze wszystko jest dobrz itd tylko problem tkwi w seksie... To jest straszna myśl bo dodatkowo człowiek sie bardzo dołuje, obwinia i czuje sie niedowartościowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja - maly detektyw
Moim zdaniem Ty nie masz problemu.... teraz na Twoim miejscu poczekałabym na jego inicjatywę... Grunt że mu staje ;/ bo u mnie to średnio z tym. Może i się wstydzi ale co ja mogę zrobić. I tak dużo mnie kosztowało zaproponowanie tabletek. tego nigdy nie odmówił.. bierze tabletki ale na razie poprawy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×