Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Apple1987

Mój facet nie chce ze mną sypiać...

Polecane posty

Gość majka99777
Maja jakby tu weszla to by byla zbulwersowana,ze jak mozna o tym pisac na necie,i ze wogole tu same jakies zboczony zdziry siedza hehe, lubię Twoja żonke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
jakby mój mąz tu zajrzał, powiedziałby to samo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakas kobieta-wspolczuje Ci,jak mozna uprawiac seks 5 czy 10 min?Co mozna w tym czasie zrobic?Chyba sie tylko rozebrac. Pieprzowa no motywuje to tym ze ona ma takie ,a nie inne potrzeby w tym temacie.Ja mysle ze seks dla niej byl tylko w celu rozrodczym. maja,to masz prawie tak rewelacyjnie jak ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja no co Ty naprawde? To czemu Twój mąż taki jakis anty? Sory ze tak wypytuje ale nie sledziłam wątku od początku tylko wpadłam i teraz zbieram informacje... Mój mąz natomiast wie ze tu przesiaduje i jakiegos specjalnego sprzeciwu nie wyraża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
najgorsze jest to, że jak już dochodzi do seksu po tak długim czasie, to ja starsznie spięta jestem i taka sztywna:P w ogóle jakas taka skrepowana jestem i na sama mysl ze to moze byc jutro sciska mnie w zoladku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
chlopak, nie mąż (na szczescie:P) powody? sama je wymyslam bo on nie wie. Ale podejrzewam ze glownie praca (czeste nadgodziny w pogoni za kasa). Nie mieszkamy jeszcze razem wiec pewnie to tez ma wplyw, zwlaszcza ze od jakiegos czasu moja mama nie pracuje i jest zawsze w domu. a tak poza tym to nic wiecej mi do glowy nie przychodzi. moze mi sie prytylo lekko, ale bez przesady:P nie jestes jakas potworna grubaska:P zrzuci sie na wiosne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
stary podrywacz my się nie rozbieramy. pod kołdrą, odsunać co trzeba i już. mój mąz chyba z 5 lat nie widział mnie nago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
majka ja też często jak podejrzewam, ze to moze być już, to sie spinam. min stąd ten ból ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majeczka to ile masz lat? Rany ludzie nie wiem co sie dzieje z tymi naszymi partnerami... W kazdym razie nic dobrego skoro tyle osób tutaj narzeka i narzeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja- to dobrze jak troszke przytylas,wtedy kobieta jest kobieca,ksztaltna,a nie jakis wieszak:) jakas kobieta-to by sie nadal z moja zona.Ona tez po ciemku,pod koldra,zero seksownej bielizny.Tym sie tylko rozni,ze nasz seks nie trwa 5-10 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
u nas moze i by trwało dłużej, gdybym się postarała, ale naprawdę mnie po wstępie juz tak boli, ze sama dążę aby się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra to ja wiem powiem na czym polega mój problem co prawda juz pisałam wczesniej ale napisze jeszcze raz, my od jakich 5 miesięcy uprawiamy seks 1-2 razy w tygodniu (2 razy to w porywach) Teraz jest to raczej raz z powodu warnków mieszkaniowych niekonfortowych. Wiem ze w porównaniu do was to niby luksus ale mi to przeszkadza bo kiedys był na mnie naprawde napalony, to było wtedy jak nie mieskaliśmy jeszcze razem... moze wtedy naprawde było inaczeej bo dlużej sie nie widzielismy itd... Nie wiem z czego to wynika. W zeszłym tyg mielsmy poważną rozmowe niby sie cos zmieniło bo chyba sie przestraszył ze odejde... Ostatni raz był w niedziele (naprawde sie starał zeby było dobrze) Do dzisij post z powodu mojego okresu (pech chciał ze dostałam w niedizele) Ale jakos powiem wam ze troche ochłonełam i jestem troche oziębła... Może mi juz przechodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam ten wątek i jakbym czytał o sobie. Od pewnego czasu mam bardzo małe potrzeby i ze swoją kobietą mógłbym kochać się góra raz w tygodniu. Więcej mi nie trzeba. W dodatku ten raz w tygodniu najczęściej jest prowokowany przez moją kobietę. Zdaję sobie sprawę z tego problemu, ale sam nie wiem czy ja tak naprawdę chcę coś z tym zrobić. Jedno jest pewne, zawsze miałem mniejsze potrzeby niż ona. Przez pierwszy rok jeszcze jakoś to wyglądało (seks 2-3 razy w tygodniu), ale potem zamieszkaliśmy razem i zaczęło się psuć. Paradoks polega na tym, że jesteśmy naprawdę zgodną parą, nie mamy prakycznie żadnych problemów, poza tym jednym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
Pieprzowa mnie sie zdaje, ze to jest normalne, ze po pierwszym szale nadchodzi lekkie oziębienie, ale ważne aby w związku ustaliły sie jakieś reguły- mniej więcej, częstotliwość jaka daje satysfakcję obu stronom. Nigdy nie bedzie na zawsze tak, jak na samym początku, ale skoro o Ciebie dba i zależy mu, to wszystko co dobre jest przed wami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
mam 25 lat. za kilka tygodni bedziemy razem mieszkac.tzn takie sa plany jakas kobieta jak boli to rzeczywiscie nie ma sie ochoty na seks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
fce a ile macie lat? I czy Twoja kobieta się na to skarży, czy jej wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
powyżej miało być pytanie do faceta- zjadło mi literki... majka boli, bo jak sie odrazu zaczyna "z grubej rury" po kilku tygodniach przerwy to każdego by bolało :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet bez checi-widzisznam sie moze to wydac dziwne,ale jak dla Twojej kobiety to zadna ujma,i dojdziecie do jakiegos kompromisu,to ok. maja-jak zamieszkacie razem,to wtedy do sasiada po seks zaczniesz chodzic,poniewaz Twoj pan x,bedzie przekoany ze dostal wylacznosc. jakas kobieta-wychodzi na to ze nie masz problemu,doszliscie do sedna sprawy.On Ci nie daje,Ty nie juz nie chcesz U mnie bedzie chyba tak samo,bo podobno narzad nieuzywany zanika:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to do mnie pytanie, to odpowiadam :) Ja mam 30 lat, ona 25. Oczywiście że ona się skarży, ale na razie nie jest jeszcze jakoś mocno załamana tym faktem. Czuję że ona mnie kocha, w wakacje zamierzam się jej oświadczyć. Pod innymi względami jest ok. Za to ja mam problem, bo co tu dużo pisać, chciałbym móc częściej, a czuję się jakbym sił nie miał do seksu. Problemem na pewno jest moja praca, bo mam taki stres z nią związany, że na niczym innym się skupić nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
facet_bez_checi wiesz my tez jestesmy bardzo zgodna para, ale niestety problemy w lozku w moim przypadku przekladaja sie na życie codziennie. Patrze na niego i mam ochote mu oczy wydrapac:P a tak serio to wiesz, przykro mi jest, szukam przyczyn problemow w sobie, zadreczam sie myslami. obrazam sie na niego bez powodu jak mi sie przypomni ze dawno sie nie kochalismy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka dokładnie ja mam tak samo... Wszystko jest dobrze śmiejemy sie itd a jak wpadnie mi ta myśl do głowy ze sie nie kochalismy juz od kilku dni to odrazu mi humor odchodzi w zapomnienie.. I wtedy to juz jest kiepsko... Źle sie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
podrywacz mylisz się, problem jest dla mnie dży, bo ja nie mam ochoty na seks z mężem, bo wiem, ze on nie chce i ze boli, ale ogólnie na seks mam ochotę ogromną. facet to może spróbuj jakieś witaminki, suplementy, są w aptekach i ponoc działają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat u mnie to jest tak, że problem to mam ja, nie ona. Nie szukam w niej winy, bo ona winna nie jest. Sam muszę sobie poradzić ze sobą. Chyba sobie jakieś tabletki na zwiększenie libido kupię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
wyposczony- Ty mnie nie starsz z tym mieszkaniem wspolnym:P kto jak kto, ale TY powinienes mi zyczyc jak najlepiej, a nie jakies czarnowidztwo:P! oboje mamy taka prace, ze czesto wracamy w srodku nocy i wtedy jak bede miec ochote to po prostu wskocze do lożka i wezme go na wpółśpiącego:P:P:P nawet nie zauwazy ze juz po:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja ja to bym chcial zasnac,a obudzic sie jakby mi jakas kobiete robila lodzika,oj wtedy bylbym mega podniecony,i zabralbym sie do dziela,aby oddac dwukrotnie mocniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas kobieta.
Ja tak, zamierzam z tym żyć. A lodziki he he mój maz kiedyś zasnął a ja się męczyłam ;-) Pieprzowa ja dostrzegam i czytam ale nie umiem pisać, jeśli nie potrafię nic doradzić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
jakas kobieta czasem tez mam takie mysli, że kocha sie ze mna bo mam juz dosc mojego gderania, ze robi to dla swietego spokoju.ale z drugiej strony wiem ze jest mu przyjemnie, zreszta-nasz seks, choc tak rzadko, zawsze jest cudowny. tylko tyle, że na początku jest to spięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×